@koszmarek66 Nawet nie o to mi chodziło: wizja fotografa, nawet jeśli to zwykły amator a nie 'artysta' jest czarno-biała. Kolorowanie jest zafałszowaniem tej wizji a nie rekonstrukcją rzeczywistości, bo fotografie to odwzorowanie rzeczywistości a nie rzeczywistość. Tak jakbyś 'Lot trzmiela' przerobił komputerowo na dźwięk owada i upierał się, że to 'prawdziwsza' wersja, a nie zwykła ciekawostka dla gawiedzi...
@samodzielny68 Na szczęście autor demota nie użył określenia "rekonstrukcja" a mowa tylko o dodaniu kolorów. Ale można było domagać się od autora przeróbek zdjęć odrobiny wiedzy aby nie barwić włosów młodej kobiecie styranej życiem albo uważać, że gdzieś w latach 20-tych były kolorowe dzienniki. No bo niemal na pewno nie da się dziś ustalić czy jakaś bluzka była zielona czy czerwona. Kilka lat temu sam się trochę bawiłem kolorowaniem zdjęć dziadków z młodości i musiałem się radzić mamy co do kolorystyki odzieży ale i tak jedna fotka to zabawa na 1-3 godzin. Spróbowałem potem algorytmu z sieci (nie mówiło się jeszcze o AI) i wyszło teoretycznie lepiej niż niż mnie ale dało się zauważyć pewne niedopuszczalne sztuczności. Więc rezultat 1 : 1.
No ale nie ma co mówić - kolor dodaje zdjęciom życia choć zabiera nieco duszy.
@samodzielny68 W większości tych zdjęć to że są czarno białe wynikało po prostu z tego że wtedy nie było kolorowych zdjęć albo były za drogie a nie żadnej wizji
Cudowne! Sfałszowane kolory dodają tyle autentyzmu, że aż furkocze!
@samodzielny68 Też to zauważyłem. Ewidentnie czerwone włosy dziewczyny na pierwszym zdjęciu. Kolorowa gazeta w rękach chłopczyka, itd.
@koszmarek66 Nawet nie o to mi chodziło: wizja fotografa, nawet jeśli to zwykły amator a nie 'artysta' jest czarno-biała. Kolorowanie jest zafałszowaniem tej wizji a nie rekonstrukcją rzeczywistości, bo fotografie to odwzorowanie rzeczywistości a nie rzeczywistość. Tak jakbyś 'Lot trzmiela' przerobił komputerowo na dźwięk owada i upierał się, że to 'prawdziwsza' wersja, a nie zwykła ciekawostka dla gawiedzi...
@samodzielny68 Na szczęście autor demota nie użył określenia "rekonstrukcja" a mowa tylko o dodaniu kolorów. Ale można było domagać się od autora przeróbek zdjęć odrobiny wiedzy aby nie barwić włosów młodej kobiecie styranej życiem albo uważać, że gdzieś w latach 20-tych były kolorowe dzienniki. No bo niemal na pewno nie da się dziś ustalić czy jakaś bluzka była zielona czy czerwona. Kilka lat temu sam się trochę bawiłem kolorowaniem zdjęć dziadków z młodości i musiałem się radzić mamy co do kolorystyki odzieży ale i tak jedna fotka to zabawa na 1-3 godzin. Spróbowałem potem algorytmu z sieci (nie mówiło się jeszcze o AI) i wyszło teoretycznie lepiej niż niż mnie ale dało się zauważyć pewne niedopuszczalne sztuczności. Więc rezultat 1 : 1.
No ale nie ma co mówić - kolor dodaje zdjęciom życia choć zabiera nieco duszy.
@samodzielny68 W większości tych zdjęć to że są czarno białe wynikało po prostu z tego że wtedy nie było kolorowych zdjęć albo były za drogie a nie żadnej wizji
@humman Tak, a Tolkien naprawdę to pragnął tworzyć gry komputerowe tylko nie miał komputera.
Szkoda, że nie podano dat i miejsc...
Jednym brakuje koloru a drugie mają go za dużo...
Na jednym ze zdjęć znana i lubiana Patricia Routledge w niebieskim ubraniu :)