Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
439 446
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Wolfi1485
+9 / 13

A jeśli chcesz kupić nawet najmniejsze mieszkanie, niezbędne do zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, musisz zapłacić więcej hajsu niż za wszystko wyżej wymienione razem wzięte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rentier
0 / 2

@Wolfi1485

takie mieszkania (blok 6-10 mieszkań) buduje brygada 10 ludzi przez rok co najmniej. Same tylko wynagrodzenia (z kosztami pracodawcy) to nawet milion złotych. Koszty materiałów pewnie drugie tyle. Działka średnio pół miliona z uzbrojeniem. I deweloper też za darmo nie prowadzi firmy.

A jeśli uważasz, że za drogo - kup działkę, zrób jej pełne uzbrojenie, kup projekt, materiały, zacznij budować. Nie tylko zaoszczędzisz (jak niczego nie spie*d***sz) ale jeszcze się czegoś nauczysz i może sam zaczniesz budować na sprzedaż. XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2024 o 13:02

avatar rafik54321
+9 / 15

To inaczej.
Wymyślmy sytuację gdzie masz tonę kasy, ale nie możesz jej użyć. Dajmy na to dryfujesz na środku Pacyfiku z wagonem gotówki - jesteś szczęśliwy? No nie bardzo.

Pieniądze same w sobie szczęścia nie dają. Pieniądze są środkiem. Tak jak posiadanie sterty cegieł nie oznacza że masz gdzie mieszkać. Z cegieł da się zbudować dom i dom zapewni ci komfort, ale stos cegieł nie.

Do tego nie wszystko da się za pieniądze kupić. Są choroby nieuleczalne, np nowotwory i tu cała kasa świata to za mało. Za pieniądze nie kupisz prawdziwej miłości. Możesz kupić sobie prywatną prostytutkę, ale to nie jest to samo. Za pieniądze nie kupisz lojalności, kupisz posłuszeństwo.

Pieniądze wiele rzeczy ułatwiają i to jest fakt. Z dużą dozą kasy o wiele łatwiej jest osiągnąć szczęście, ale jeśli nie wiesz czego chcesz od życia, to nawet gdyby było cię stać na całą planetę i tak nie będziesz zadowolony.

Bo podobnie np z urodą. Da się dużo poprawić za pieniądze, ale jest pewien limit twoich wrodzonych uwarukowań. Jak masz 150cm wzrostu, to nie zrobia z ciebie kogoś o wzroście 220cm za żadne pieniądze. Kilka centymetrów da się dodać, ale nie aż tyle.
Jak masz twarz kartofla, to nie zrobią ci twarzy jak z okładki.

Tak samo z podróżowaniem. Owszem, za pieniądze można sobie latać po hotelach, tylko szybko ogarniesz, że wycieczka do Kenii, nie różni się specjalnie od tej z Wysp Kanaryjskich. Bo faktyczne różnice wykraczają poza hotele. Trzeba by wejść i poznać tamtejszą kulturę, ale to wymaga już wysiłku i zaangażowania.

Podobnie wiele osób marzy o wielkiej posiadłości, z pierdyliardem bajerów.
Tylko teraz pomyśl. Masz tonę kasy, posiadłość na 200 sypialni. Kto to będzie sprzątał? Tu nawet jedna sprzątaczka to za mało. Trzeba by z 5-10 osób na pełnym etacie. Chciałoby się olbrzymi ogród z pięknymi kwiatami. To znów, zatrudnij ogrodnika i to kilku. Chciałoby się basen i jakuzzi, znów, kolejny spec na etacie, bo przecież nie będzie się samemu łaziło i dbało o wodę. Potrzeba by monitoringu, to znów, kolejny technik na etacie. Chciałoby się flotę luksusowych samochodów, to znów, mechanik na etacie, bo przecież nie będziesz latał po ASO sam XD. Nagle się okazuje, że twoja posiadłość nie jest twoim domem, tylko miejscem pracy dla kilkudziesięciu osób.
A sumerycznie i tak nawet jeśli oddelegowujesz jakieś zadania do innej osoby, to i tak TOBIE pozostaje konieczność choćby śladowego nadzorowania tych osób.

Ludzie chcą za dużo. Większości ludzi w zupełności wystarczyłby dom 120-150m2, nowy, średniej klasy samochód osobowy, dochód rzędu 20-40ts zł miesięcznie + jedno solidne hobby.

Nagle się okazuje że nie trzeba miliardów by być szczęśliwym. Gdyby sama kasa wystarczała do szczęścia, to żaden bogacz nie miałby depresji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
+1 / 5

@rafik54321 bardzo długi i ciekawy wywód :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+5 / 5

@Obyczajowy uważam że stan szczęścia to stan zaspokojenia wszystkich lub prawie wszystkich potrzeb. Pytanie kto jakie ma potrzeby?

Sedno w tym, że większość ludzi nie wie, czego potrzebuje od życia. Nie potrafią określić swoich potrzeb.
To trochę jak wybór smartfona. Dużo osób kupuje telefon komórkowy na zasadzie "byle lepszy, byle nowszy", tylko czy serio jest taka potrzeba? Patrzą na to by aparat robił super zdjęcia, ale czy serio takiego potrzebują? Mi wystarczy telefon który jest w stanie zrobić fotonotatkę. Potrzebuję telefonu solidnego. Wodoodpornego. Takiego który się nie zacina i ma solidną baterię. Więcej mi nie potrzeba. Spełnia to tani hammer iron 3 LTE, którego mam. Po co mi najnowszy iphone? Drogi, delikatny, brak wodoodporności, pożera baterię jak głupi. Po co mi taki telefon? On nie odpowiada moim potrzebom, ale większość ludzi się prędzluje do takiego telefonu :/ .

Ludzie chcą za dużo i zdadzą sobie z tego sprawę dopiero jakby to dostali, ale wtedy już nie chcieliby się tego pozbyć "bo jak to tak?". Obciążają się zbędnymi przedmiotami i będą się dziwić że nie będą zadowoleni :/ .

To podobny kaliber problemu co wpisanie w CV czegoś w rubryce "zainteresowania". Większość ludzi pisze głupoty w stylu: podróże, filmy, muzyka XD. Jednak przez "podróże" rozumieją przebywanie w kurorcie, "filmy" jako oglądanie blockbusterów, a jako "muzykę" to słuchanie tego co wpadnie na YT czy innym serwisie.
A jako "podróże" powinni rozumieć przejechanie własnym pojazdem jakiegoś kraju, bez pośredników biur podróży, jako "filmy" np kręcenie własnych filmów fabularnych lub interesowanie się tym jak filmy powstają, jako "muzykę" to samemu jej tworzenie.
Nagle się okazuje że większość ludzi nie ma żadnych zainteresowań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
+3 / 3

@rafik54321 większość to marionetki systemu. Wykreowany twór który nie wie czego chcę tak jak napisałeś i podąża stadnie za resztą.

Zauwaz że z tym kypowabiem jest czesto jak z kosciolem. Ludzie chodzą lub chodzili do kosciola bo tak trzeba i inni to robią. Lepiej się nie wylamywac xD i podobne mechabizny zachodza przy kupowaniu wielu rzeczy. Kupuję to co jest obecnie wskazane a nie to co mi jest potrzebne.
Do tego jest potrzebna świadomość i znajomość własnego setup-u.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

wszyscy poniekąd jesteśmy marionetkami systemu, bo domniemam że o wielu rzeczach po prostu nie wiemy. Nie przechodzą do świadomości publicznej.

Jednak w kwestii konsumpcji, to wcale tak wyglądać nie musi. Tu lubię przytoczyć taki absurdalny przykład. Jaka jest różnica pomiędzy zwykłym kiblem, a platynowym kiblem wysadzanym diamentami? Na tym droższym łatwiej się wypróżnić? Będzie to miało znaczenie jak człowieka przyciśnie krecik? XD... Nie. Więc jaki jest sens, dokładać do platynowego sedesu?

Rozumiem że ktoś może marzyć o ferrari i je sobie kupi, kiedy będzie go stać. Spoko. Tylko niech używa ferrari do tego, do czego zostało stworzone. Do zapie****a na torze. Wtedy - proszę bardzo.

Tak samo dużo ludzi ma kablówkę, ja nie mam. Po co - w dobie internetu?
Mój komputer też jest stary. I co z tego? Do internetu wystarcza. Jak zdechnie na amen, to wtedy się kupi coś bardziej współczesnego.
Co do kościoła, to miażdżąca większość Polaków, praktykuje religię bardziej jako rodzinną tradycję niż typową religię. Bo współczesna wigilia to raczej polski odpowiednik amerykańskiego święta dziękczynienia. Albo się idzie do kościoła tylko na: chrzciny, bierzmowanie, pierwszą komunię, ślub lub pogrzeb. Ewentualnie na pasterkę i poświęcić święconkę XD... A tak? Kościoły względem tego co było 20 lat temu, to świecą pustkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 4

@rafik54321
Widziałeś film z 1993 "Alive - dramat w Andach"?
Jeden z pasażerów samolotu, który rozbił się wysoko w górach na lodowcu, mówi: "żałuję że nie mam więcej pieniędzy"...
... wyjmując banknoty z portfela i po kolei wrzucając je do ogrzewającego ich ogniska.

Czyli czasem nawet same pieniądze dają chwilę szczęścia.
;)

@Archangelus_Raphael
Jeśli dziewczyna zdecyduje się na bycie z Tobą, gdy nie masz pieniędzy, to najwidoczniej zależy jej na Tobie, a nie na kasie. Natomiast mając później pieniądze, mądre ich wykorzystywane może wam pomóc w byciu szczęśliwymi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Rydzykant Nie jestem pewien czy widziałem akurat ten film. Kojarzę film skrajnie podobny (kadry itd), ale nie dam sobie ręki uciąć czy to akurat ten.
Jeśli to ten film w którym jedli tych co nie przeżyli to chyba go widziałem XD...

A co do twojego argumentu o paleniu gotówki - cóż, a gdyby wiózł monety? Też pieniądz, ale go nie spalisz XD...

Tu szczęścia mu nie dały pieniądze, tylko papier... To różnica. Zwłaszcza że dziś coraz szerzej wchodzi pieniądz niematerialny. Nawet karty kredytowe mogą zostać wyparte, przez konta internetowce i moduły NFC w telefonach. Mając konto internetowe i środki na nim, z telefonem z NFC, masz pieniądze, ale nie masz gotówki. Ba, możesz mieć klasyczne konto w banku XD. Masz pieniądze, ale nie masz ich fizycznie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 4

@rafik54321
Są dwa filmy o tamtym wydarzeniu. W nowym nie ma sceny z paleniem pieniędzy - zapewne był to tylko pomysł twórcy scenariusza. Jak sam zauważyłeś, dziś zamiast banknotów i monet mamy karty. Z ich palenia więcej jest smrodu niż ciepła.
A szczęścia nie dają nam same pieniądze. Istotne jest to co możemy osiągnąć, mądrze je wykorzystując . Chociażby paląc je dla odrobiny ciepła na lodowcu.

W większości przypadków, biedni ludzi wygrywający najwyższe wygrane w lotto zaczynają bezmyślnie wydawać uzyskane pieniądze. Przez kilka miesięcy lub lat czuja się szczęśliwi. Potem zostają z niczym i są jeszcze bardziej nieszczęśliwi. Dlaczego pieniądze nie dają im trwałego szczęścia? Każdy świadomy człowiek to rozumie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Rydzykant Bo tacy ludzie nie mają żadnej wizji co z taką kasą zrobić.

Gdybym ja wygrał taką kasę, to priorytetem byłoby zagospodarowanie tych środków tak, aby generowały mi jakiś dochód pasywny i żył z tego.
Np wybudował osiedle mieszkalne pod wynajem. Licząc wynajem po 20zł/m2 miesięcznie, to myślę że taki biznes miałby spore wzięcie. Mikrokawalerki po 400zł miesięcznie (20m2) - ciasne ale chociaż tanie.
Natrzaskaj takich mieszkań (o uśrednionej powierzchni 50m2) w ilości np 200, to masz ile? 10 000m2, po 20zł, to masz 200tys dochodu miesięcznie, niech ci zostanie na rękę 25% z tego (bo pracownicy, podatki bla bla bla), to wychodzi z 50tys na rękę. Nie jest źle.
A jak jeszcze dopierniczysz jakieś lokale biznesowe (np pod market typu biedra) to już wgl masz luksus.

Potem jakiś dom poniżej 200m2 pod miastem, jakiś nowy wóz, porządny warsztat, przyczepa kempingowa, motocykl, sprzęt wędkarski... Więcej mi nie trzeba :P ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 3

@rafik54321
Bardzo rozsądny plan. I wybacz, ale wcale nie trzeba być geniuszem, by go wymyślić. Potrzeba oczywiście nieco inteligencji raz samozaparcia, by go zrealizować, jedna kt też nie przekracza zdolności intelektualnych przeciętnego obywatela Polski.
Dlaczego więc spora część zwycięzców marnuje uzyskane środki? Bo jak napisałeś "nie maja wizji" A raczej mają wizję - jak to się "dobrze" zabawić, pochwalić znajomym, zaszpanować. Jeśli znają dość rozumu by najpierw pospłacać długi i kredyty, to już jest dobrze.
Wniosek:
Pieniądze szczęścia nie dają. Szczęście daje możliwość zrealizowania się w życiu. Zrealizowania swojej wizji A do tego właśnie, z reguły niezbędne są pieniądze. Jakieś pieniądze, niekoniecznie muszą byś wielkie - to zależy od człowieka i jego wewnętrznych potrzeb.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Rydzykant Tak jak do wbicia gwoździa nie trzeba być geniuszem aby stworzyć odpowiednie narzędzie XD. Nie jestem typem biznesmena, poza tym nieistotne jest to czy plan jest genialny, tylko to czy będzie po prostu działał.
Konkretny zysk przy niemal zerowym nakładzie własnego wysiłku :) . Mi tyle by wystarczyło, a jakby moje ewentualne dzieci chciały więcej, to by dostały jakąś tam kwotę i niech próbują biznesu :P .

Tacy ludzie po prostu uważają że takiej kwoty nie da się wydać do końca życia, jednak głupia hiperinflacja może pożreć ich środki w kilka lat. A kto wie co będzie za np 20 lat? Część fortuny trzymałbym w sejfie, w postaci sztabek złota :) . Tak na wszelki wypadek, bo czemu nie? Złoto trzyma wartość przez dekady.

Dużo też zależy od wygranej kwoty. Za takie np 50tys zł, to jakoś specjalnie dużo nie podziałasz. Co najwyżej można długi pospłacać, zrobić remont mieszkania albo samochód kupić. Za milion, to już można rozkręcić jakiś lepszy biznes... Za więcej to już można się wygodnie dożywotnio ustawić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+1 / 3

A czemu chcesz być piękny i zdrowy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+5 / 7

Tak samo jak praca jest srodkiem do zdobycia pieniedzy, tak samo pieniadze sa srodkiem to zaspokajania potrzeb i zachcianek. I tak to wlasnie powinno wygladac, ze pracujesz, masz kase, mozesz wydawac. Nie tak, ze masz X dzieciakow i biede, to dostajesz kase i mozesz wydawac

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 6

@Xar co ma piernik do wiatraka?

Pracujemy żeby mieć za co żyć, a nie żyjemy po to by pracować. TO jest słuszna kolejność.
Jeśli ktoś żyje pracą, to zasadniczo "nie żyje". Drapieżniki w naturze nie polują jeśli nie są głodne.

Problem nadmiernego socjału to odrębna kwestia...

Jednak wiem że januszom biznesu to by się marzyło, aby jego pracownicy żyli tylko po to by pracować, aby janusz mógł przepie****ć wszystko co wypracują jego "niewolnicy" XD...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 3

@rafik54321 przeczytaj jeszcze raz pierwsze zdanie,ok? Bo chyba sie totalnie nie zrozumielismy.
zalozmy, ze nastepujacy znak to strzalka -)
praca daje-) pieniadze daja-) zaspokojenie potrzeb i zachcianek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lady_Apocalypse
0 / 8

Zgadza się, jest to GŁUPI FRAZES. Po pierwsze i po ostatnie: pieniądze. Od tego się wszystko zaczyna i na tym wszystko kończy. Chcesz mieć rodzinę? Jak wykarmisz i zaspokoisz inne potrzeby dzieci?? Wszystko kosztuje! Dzieci to szczęście same w sobie - ktoś powie. No dobrze, ale one muszą jeść, mieć w co się ubrać, mieć rzeczy do szkoły, edukacje pozaszkolną ... To WSZYSTKO kosztuje. A mieszkanie, bo przecież nie będziesz z dziećmi mieszkał pod mostem?? I tek dalej, i tak dalej. Trzeba być realistą i człowiekiem praktycznym a nie romantycznym włóczęgą z głupimi frazesami: Jakoś to będzie, miłość jest najważniejsza. A tak bajdełej właśnie: Kiedy bieda wchodzi drzwiami, to miłość ucieka oknem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+3 / 3

Bo to nie pieniądze dają szczęście ale to co masz dzięki pieniądzom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Archangelus_Raphael
-1 / 3

Ba!!! A weź tu pokaz dziewczynie, że jesteś fajnym chłopakiem bez pieniędzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TrinityKiller
+1 / 1

Dla każdego szczęście to coś innego. Dla jednego mieszkanie w lesie i jedzenie mchu, dla drugiego zwiedzanie świata w najdroższych hotelach. Więc trochę prawdy w tym powiedzeniu jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@TrinityKiller nie do końca. Uważam że "szczęście" to stan w którym zaspokojone są wszystkie lub prawie wszystkie potrzeby człowieka.
Różnica w tym, jakie kto ma potrzeby.

Sedno jednak w tym, że nie wszystkie potrzeby da się załatwić za kasę. Bo np ciężko być szczęśliwym mając nieuleczalny nowotwór.
Za pieniądze nie kupisz miłości - kupisz prywatną prostytutkę, a to jednak różnica.
Za pieniądze nie kupisz lojalności - kupisz posłuszeństwo.
Więc jeśli potrzebujesz prawdziwej miłości (a miażdżąca większość jej potrzebuje) to tona kasy nie wystarczy. Z kasą oczywiście łatwiej, można zadbać o wygląd, zaprezentować się lepiej itd, ale to żaden gwarant, a im bardziej się afiszujesz kasą, tym większe prawdopodobieństwo że zlecą się pijawki.

Gdyby kasa była gwarantem szczęścia to żaden bogacz nie cierpiałby na depresję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W worm
+1 / 1

pieniądze szczęścia nie dają, tym którzy ich nie mają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gracek1135
0 / 0

@worm ja wole byc biednym niz robic rzeczy za ktore wyparlbym sie sam siebie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2024 o 23:14

Z Zakrill
-1 / 3

Jakiś bogaty koleś kiedyś powiedział, że to nie pieniądze czynią go szczęśliwym, inny z kolei że ma pieniądze ale nie jest szczęśliwy. Biedota to podsłyszała i teraz tłumaczy tym sobie swoje położenie, często krytykując właśnie bogatych. Najlepsze w tym wszystkim, że to nie bogaci gonią za pieniądzem, a właśnie ci co tak dumnie deklarują, że "pieniądze szczęścia nie dają" (kiedy tak właściwie nigdy bogaci nie byli). Takie nasze "mądrości ludowe"... Tak ja to widzę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marianzbagien
-1 / 3

Bo pieniądze nie dają szczęścia tylko luksus.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zwierze
0 / 0

Bo pieniądze i dobra materialne jako takie nie dają "szczęścia". Natomiast mogą dawać np. rozrywkę albo widoczną dla innych osób zewnętrzną otoczkę, dzięki której ktoś czuje się "szczęśliwy" dzięki temu, że odreagowuje jakies problemy (uświadomione lub nie). Ale ich brak może być też przyczyną wielu zmartwień, co utrudnia także wówczas bycie "szczęśliwym". Z drugiej strony równiez posiadanie, a zwłaszcza zarabianie znacznych pieniędzy może być bardzo eksploatujące i niszczące odbierając jakiekolwiek poczucie "szczęścia". Widziałem już różne konfiguracje i jestem bardzo sceptyczny odnośnie pieniędzy i dóbr materialnych, choć nie przeczę, że w ogólności są do różnych celów potrzebne. Ale akurat źródeł "szczęścia" to ja bym się w nich nie doszukiwał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem