Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1176 1189
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
W Wektorynka
0 / 8

Istnieje projekt mający na celu pogodzenie tradycji z lepszym traktowaniem zwierząt.
Elektryczne wspomaganie tych wozów. Tym sposobem koń miałby właściwie tylko sobie spacerować a obciążenie wozu (lub jego większą część) brałby na siebie silnik elektryczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DeltaTango
0 / 4

@Wektorynka ja rozumiem jakieś kuligi itp jako tradycja, ale tyranie tras w górę i w dół 6,5 km w jedną stronę z przewyższeniem 330 m to jest po prostu katowanie zwierzaka. Dla zobrazowania sytuacji: VARSO Tower w Warszawie, czyli najwyższy budynek Unii Europejskiej ma wraz z iglicą 310 m. Pałac Kultury ma 237. Czyli te budynki są niższe niż wysokość na którą muszą wjechać te konie z powozem na trasie nieco ponad 6 km. Ci co wsiadają na te bryczki mają w nosie czy jest to melex czy jest to koń. Celem jest dojechanie nad Morskie Oko bo im się iść nie chce. Nie ma to żadnego związku z tradycją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wektorynka
+3 / 3

@DeltaTango nie dyskutuję o sensowności i związku z tradycją, tylko o pomyśle wspomożenia koni. Sam fakt wykorzystania koni pociągowych do transportu towaru czy ludzi jest jednak wieloletni. Marsz bez obciążenia dla konia chyba nie jest sporym wysiłkiem (ale nie znam się na koniach, to mogę się mylić).
Moim zdaniem pomysł jest ciekawy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-2 / 4

@Wektorynka Sęk w tym że dla zdrowia konia, koń powinien pracować. Pociągowy musi ciągnąć ciężar, a nie na luzie iść spacerkiem z wozem samojezdnym. Oczywiście koń nie może być przepracowany, nie może dźwigać ponad limit. nie może pracować jak człowiek 8 godzin non stop. Tak, że wóz z wspomaganiem jest jakimś pomysłem, ale na pewno nie może odciążać konia w 100%. Po za tym taki wóz elektryczny ma pewien minus. Będzie miał większe obciążenie pasażerów silnik elektryczny plus koń. I wszystko będzie cacy do póki ktoś nie wyłączy silnika w czasie jazdy, czy też silnik nie zdechnie. Bo wtedy nagle koń dostaje w ułamku sekundy gigantyczne obciążenie. Taki skokowy wzrost obciążenia może nawet zabić konia, nie mówiąc o spowodowaniu poważnych kontuzji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wektorynka
0 / 0

@lameria nie rozumiem czemu miałby ktoś wyłączyć nagle silnik wspomagający. Chodzi o to, by konia maksymalnie wspomóc. Jeśli potrzebuje on odrobiny obciążenia to to też można ustawić, pozostawiając możliwości obcowania turysty z naturą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-3 / 3

@Wektorynka " nie rozumiem czemu miałby ktoś wyłączyć nagle silnik wspomagający." Też nie rozumiem, ale w życiu cuda się zdarzają. Coś się może zepsuć, przypadkiem można wcisnąć nie ten guzik co trzeba, zwłaszcza jak jest tłok, przepychanka i banda rozwydrzonych pijanych turystów, bąbelków i ich madek "No co pan dziecko tylko chciało się pobawić wciskając guziki". Owszem jest to rzadkie, ale do uwzględnienia, żeby konia nie zabić jak wspomaganie zdechnie.
P.S. Po za tym zwróciłaś uwagę że pisałem, że to może być pewien minus, który trzeba uwzględnić a nie że niemożliwe i że nie można.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2024 o 1:45

W Wektorynka
0 / 0

@lameria co ty pleciesz? Do elektrycznego autobusu czy samochodu też nie wsiadasz bo ktoś coś może wcisnąć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-3 / 3

@Wektorynka Ty chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Czy ja pisałem, że wyłączenie elektrycznego wspomagania w takim wozie będzie problemem dla pasażerów siedzących w wozie, czy dla konia który będzie to wszystko ciągnął. Czy ja wsiadam do elektrycznego samochodu/autobusu jako pasażer czy frajer który to będzie pchał?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wykrywacz_glabow
+1 / 9

Jestm za testami IQ przed dodaniem czegokolwiek na tej stronie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+2 / 4

Ile góral zarobi na dwuosobowej rikszy a ile na dwudziestoosobowej bryczce? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar U99
+3 / 3

@koszmarek66 Niech częstsze kursy robi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+2 / 2

@U99 Bryczka chyba jedzie jakieś 20 minut. Musiałby rikszą uwijać się w 2 minuty. To jakieś 250 km/h. Zbyt wielu chętnych nie znajdzie... ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-2 / 2

@koszmarek66 Z Morskiego Oka do parkingu miałby szanse tyle osiągnąć :D A po za tym nie widzę problemu góral kupi 100 riksz powsadza dzieciaków, pociotków, kuzynów i dudki będą lecieć. I będzie bardziej do przodu. Szybciej i łatwiej znaleźć x razy po dwóch pasażerów niż komplet dwudziestu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+2 / 2

@lameria A widzisz! O tym nie pomyślałem. Nie mam góralskiej żyłki do interesów ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
+1 / 3

Żeby pojednać tradycję z nowoczesnością, proponuję, żeby Górale jednak ciągnęli za dyszle tradycyjnych wozów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Milady14
+5 / 5

lepiej gdyby ludzie wybierający się w góry po prostu na nie wchodzili na własnych nogach. a jak ktos nie ma siły to niech chodzi po płaskim. i konie nie bedą katowane i górale nie zarobią. proste?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
+3 / 3

Przypominam mieszkańcom innych cześci Polski, że nie ma popytu nie ma podaży... Wystarczy nie jeździć takimi wozami i koniki przestaną się męczyć. Elegancko pójdą do rzeźni.
Przecież to nie górale górali wożą tymi pojazdami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+1 / 1

A można nad Morskie Oko wjechać rikszą z elektrycznym napędem? Pytam poważnie bo mam córkę niepełnosprawną i mamy taką rikszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-1 / 1

@cincinmj57 330 metrów pod górkę na odcinku 6,5 kilometra. Może w instrukcji obsługi znajdziesz czy da radę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+1 / 1

@lameria Nie pytam od strony technicznej, tylko prawnej. Byliśmy tam kilkanaście lat temu i byliśmy w takim okresie, że wjechaliśmy samochodem pod samo Morskie Oko - uzyskaliśmy zgodę od dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego, ale to było w okresie wiosennym, jak jeszcze nie ma ruchu turystycznego, to tam jest jakiś limit na dzień. Myślałem o wyjeździe latem, kiedy właśnie są ograniczenia. Ale chyba do rowerów nie ma ograniczeń to i taką rikszą chyba też można.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-1 / 3

@cincinmj57 Tylko na Twoim miejscu sprawdziłbym najpierw możliwości. Cały czas pod górę i z większym obciążeniem niż rower. Po za tym ze względu na natężenie ruchu turystycznego w zasadzie jest zakaz jazdy rowerami, hulajnogami na szlaku do Morskiego Oka.
https://tpn.gov.pl/turystyka-rowerowa#first turystyka rowerowa tylko na wyznaczonych trasach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
0 / 0

@lameria No właśnie tego się obawiałem. Do kwietnia tych ograniczeń jest znacznie mniej, a w sezonie turystycznym mogą być zakazy. Dzięki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pafcio80
0 / 0

oto to to, i nie spróbuje wziąć na riksze 14 osób i 9km pod górke :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Suchar24
0 / 0

Jest coś takiego jak atrakcja rurystyczna i przejazd wozem konnym nią jest. Trzeba być ignorantem żeby mówić, że to z lenistwa. Ludzie do eleganckich restauracji chodzą bo nie chce im się gotować, czy żeby spędzić miło czas?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O OrionMaiden
0 / 0

Znając górali, to nie będą sami zasuwali na tych rikszach, tylko zaczną sprzedawać możliwość jeżdżenia nimi jako trening "zamiast dnia nóg na siłowni "

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BlackDevon
-1 / 1

ja tam jeszcze dla zabawy w dupie mam morskie oko ale przejechać się warto

Odpowiedz Komentuj obrazkiem