A to teraz jak się nie chodzi na siłownię to trzeba się tłumaczyć.
Jeszcze trochę to z tych "biznesów sportowych" zrobią tak, że jak ktoś nie pójdzie na siłownię albo nie pobiegnie w organizowanych komercyjnych biegach to będzie hejtowany.
Ale najważniejsze żeby kasa się zgadzala
Aby utrzymać dobrą formę, można, po prostu, aktywnie żyć. Spacerować i biegać w lesie, jeździć rowerem, nie wozić dupy samochodem do kiosku, jeść, a nie żreć.
Mam wrażenie, że ludzie traktują siłownię jako swoisty detoks, przy ogólnie niezdrowym życiu.
A to teraz jak się nie chodzi na siłownię to trzeba się tłumaczyć.
Jeszcze trochę to z tych "biznesów sportowych" zrobią tak, że jak ktoś nie pójdzie na siłownię albo nie pobiegnie w organizowanych komercyjnych biegach to będzie hejtowany.
Ale najważniejsze żeby kasa się zgadzala
Chcesz, chcesz. Ale może od jutra ?
Po prostu mnie nie stać. Nie będę płacił 65% tego, co mi zostanie po opłaceniu rachunków.
Aby utrzymać dobrą formę, można, po prostu, aktywnie żyć. Spacerować i biegać w lesie, jeździć rowerem, nie wozić dupy samochodem do kiosku, jeść, a nie żreć.
Mam wrażenie, że ludzie traktują siłownię jako swoisty detoks, przy ogólnie niezdrowym życiu.
Przypomniało mi się dawno usłyszane: jestem dorosły, w końcu mogę kłaść się spać przed 22:00 zamiast siedzieć do północy :)