@jurand65 niekoniecznie. W moim rodzinnym mieście nawet fizycznej pracy tyle co kot napłakał. Wszędzie trzeba by dojeżdżać, a jak ktoś nie ma grosza przy duszy... A już nie ma szans znaleźć takiej na UoP.
@Livanir "W moim rodzinnym mieście" - w tym problem, że wielu się nie chce tyłka ruszyć! Nie piszę tu o tobie. U mnie praca by się znalazła ale zazwyczaj szuka się czegoś lepszego. Firma zarejestrowana u nas ale do pracy dojeżdżam 1150 km i w sumie więcej przebywam na obczyźnie niż w kraju. Coś za coś. Żyję, za bardzo nie oszczędzam, na urlop od lat gdzieś południe Europy, według prognoz emerytura będzie odpowiednia. A to już niebawem!
@jurand65 tylko gdzie ruszyć? Do miasta A czy B? Na ulice X, Y i Z czy na A, B i C? Skąd wziąć na CV i telefon żeby ktoś zadzwonił jak się zdecyduje? Skąd ma wziąć na bilet, by wyjechać na obczyznę?
Mówić łatwo jeżeli ma się jakieś monety w kieszeni na bilet lub rodzinę, która pomoże(ja miałam to szczęście i mogłam wyjechać dzięki wsparciu, jak pewnie 99% osób, ale nie każdy je ma).
Wystarczy mieć kilka monet i kolegę choćby ze skuterem żeby gdzieś załatwić robotę. Też dawno temu, po przemianach ustrojowych miałem masakryczny finansowy dół! Sytuacja jak opisujesz. Młody żonkiś, pożyczone auto, długi. To żona i dziecko spowodowały, że zacisnąłem zęby, ruszyłem dupsko i robiłem wszystko żeby taki czas już się nigdy nie powtórzył!!! Nie powtórzył się już nigdy.
Co ten człowiek potrafi? Jakie ma kompetencje? Jest po technikum elektronicznym, czy po kulturoznawstwie?
Dlaczego nie pójdzie pracować gdziekolwiek - czytaj - produkcja. Tam biorą, jak leci.
Czy mi się zdaje czy w wielu branżach praca szuka człowieka??? Nie odwrotnie! Rozumiem, że są ludzie niezaradni ale ten na takiego nie wygląda.
@jurand65 niekoniecznie. W moim rodzinnym mieście nawet fizycznej pracy tyle co kot napłakał. Wszędzie trzeba by dojeżdżać, a jak ktoś nie ma grosza przy duszy... A już nie ma szans znaleźć takiej na UoP.
@Livanir "W moim rodzinnym mieście" - w tym problem, że wielu się nie chce tyłka ruszyć! Nie piszę tu o tobie. U mnie praca by się znalazła ale zazwyczaj szuka się czegoś lepszego. Firma zarejestrowana u nas ale do pracy dojeżdżam 1150 km i w sumie więcej przebywam na obczyźnie niż w kraju. Coś za coś. Żyję, za bardzo nie oszczędzam, na urlop od lat gdzieś południe Europy, według prognoz emerytura będzie odpowiednia. A to już niebawem!
@jurand65 tylko gdzie ruszyć? Do miasta A czy B? Na ulice X, Y i Z czy na A, B i C? Skąd wziąć na CV i telefon żeby ktoś zadzwonił jak się zdecyduje? Skąd ma wziąć na bilet, by wyjechać na obczyznę?
Mówić łatwo jeżeli ma się jakieś monety w kieszeni na bilet lub rodzinę, która pomoże(ja miałam to szczęście i mogłam wyjechać dzięki wsparciu, jak pewnie 99% osób, ale nie każdy je ma).
Wystarczy mieć kilka monet i kolegę choćby ze skuterem żeby gdzieś załatwić robotę. Też dawno temu, po przemianach ustrojowych miałem masakryczny finansowy dół! Sytuacja jak opisujesz. Młody żonkiś, pożyczone auto, długi. To żona i dziecko spowodowały, że zacisnąłem zęby, ruszyłem dupsko i robiłem wszystko żeby taki czas już się nigdy nie powtórzył!!! Nie powtórzył się już nigdy.
Co ten człowiek potrafi? Jakie ma kompetencje? Jest po technikum elektronicznym, czy po kulturoznawstwie?
Dlaczego nie pójdzie pracować gdziekolwiek - czytaj - produkcja. Tam biorą, jak leci.
Może ta restauracja go zatrudni?
Proszę o kontakt. Chętnie dowiem się wiecej. Jestem obecnie na Śląsku i moge podjechać.
tomaszk682@gmail.com