Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R rentier
+7 / 11

ponad 500 tys. za mieszkanie (i to 100 metrowe) to żąda sobie deweloper w moim powiecie. W tej cenie jest jego czysty zysk, obstawiam 100 tys.

Tak więc jeśli tyle samo na budowę mieszkania wydaje miasto to ktoś tutaj robi niezłego wała.

I kto będzie decydować komu je przydzielić? Urzędnicy urzędnikom?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
+5 / 5

@rentier i koledzy kolegów dla kolegi bo to od kolegi kumpel..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
+4 / 4

@rentier Pisałem to już jakiś czas temu, że za podobną kwotę wybudowano mieszkania u mnie w mieście. Tyle że te mieszkania są średnio po 50-60 m2. Tak jak napisałeś 500 tyś za takie mieszkanie to bierze deweloper a nawet mniej i ma z tego zysk ok. 30-40% i musi jeszcze zakupić grunt bo miasto stawia na swoich gruntach. Państwowe tanie mieszkania jak widać nie są tanie, tylko ludziom w tv przedstawia się inną wersję i nie pokazuje tych wszystkich kosztów a oni w to wierzą i popierają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
+1 / 5

@rentier
ach, zajechało "polskom racjom stanu". Nie budować, bo MOŻE jacyś urzędnicy "zrobią" albo "przydzielą" nie tak.

amen..


A. Poszperajcie co zrobiła M. Thatcher z mieszkaniami komunalnymi w GB. Podpowiem finał: teraz mają ceny z kosmosu i normalny człowiek nie ma szans nawet na kredyt na mieszkanie w Londynie.

Równanie na dziś (matura z matmy):
Mała liczba mieszkań komunalnych + dosypywanie kasy publicznej do kredytów = napychanie kabzy deweloperom + bezzasadnie szybki wzrost cen mieszkań

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2024 o 14:24

R rentier
+1 / 1

@life_efil

Wiem, liczysz że się załapiesz na mieszkanie, na które w podatkach zrzucili się inni. Może się doczekasz a może nie. Może będzie miało przyzwoitą jakość a może nie. Może to a może tamto :-)

Miasto najpierw się spłuczę żeby te budynki postawić a potem, żeby je utrzymywać (kosztem lepszych dróg, szkół itd.). Za 20-30 lat ktoś to przeliczy i uzna, że miastu nie opłaca się ani budować ani utrzymywać takich lokali. I miasto będzie chciało sprzedać to za pół ceny lokatorom, których nawet za tyle nie będzie na nie stać. A ci co będą mieli jakieś pieniądze zastanowią się dwa razy czy aby warto inwestować w mieszkania w budynach wątpliwej jakości, którego lokatorzy nie kwapią się do ich należytego utrzymania bo przecież to nie ich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
0 / 0

@rentier no pudło panie kolego. O kwaterunku widzę też niewielkie pojęcie. Na szczęście w tamtej gminie znaleźli się bardziej świetli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+5 / 13

Czyli zlecenie za pieniądze podatników dostał zaprzyjaźniony deweloper,
a potem kilkaset zbudowanych mieszkań zostanie rozdzielonych i sprzedanych za symboliczną złotówkę za m2 najbardziej potrzebującym - czyli krewnym i znajomym urzędników i notabli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
-1 / 7

@BrickOfTheWall Ale masz jakieś dowody, prawda? Bo w przeciwnym razie to jest publiczne zniesławienie i to w środkach masowego przekazu - art. 212 k.k.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+3 / 3

@life_efil
Gdybym miał twarde dowody przekazałbym je prokuratorowi.
Jedyne co mam to analogie do wcześniejszych tego typu inwestycji - również w Warszawie. Gdzie pod hasłem budów pro publico bono wydawano pieniądze publiczne płacąc więcej niż zwykłe ceny deweloperów a następnie mieszkania były rozprowadzane według klucza rodzinno-towarzyskiego.
Np afera budowy wieżowca TDT

Jeżeli w Czeladzi byłoby inaczej byłbym na prawdę zdumiony.
Ale zostaje jeszcze problem utrzymania tych mieszkań - bo jeżeli nie zostaną sprzedane - to staną się kosztem dla gminy i (sorry za określenie) patusiarską dzielnicą gdzie trafiają ci co nie ogarniają życia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
0 / 0

@BrickOfTheWall
No to radzę ciszej, bo w sądzie leżysz..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@life_efil
Czuję się zastraszony i zalękniony a nawet wydygany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
0 / 0

@BrickOfTheWall
A nie czujesz, że po prostu "sobie używasz"? Taki bezpieczny i anonimowy, bo w końcu przecież nikt cię nie ścignie? Serwujesz stereotypy rodem z materiału wydobytego z własnego nosa. Bohater normalnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@life_efil
Może i stereotypy - ale jak do tej pory wyjątków od tego stereotypu raczej nie widać.

Rozważmy taką prostą rzecz:
- CO GMINA ZAMIERZA ZROBIĆ Z TYMI MIESZKANIAMI?

Wersja A - trzymać jako mieszkania socjalne:
Byłoby to wtedy docelowe miejsce przesiedlania ludzi "w kryzysie niezaradności" oraz wszystkich wyeksmitowanych za zaległości w opłatach. Oznacza to, że gmina praktycznie bierze na siebie koszt utrzymania i administracji tych mieszkań oraz koszt mediów (lekko licząc po 1500zł na mieszkanie/mies) czyli ponad 2% budżetu gminy będzie szło na ten cel - a będą to koszty wzrastające bo mieszkańcy raczej nie będą o to dbać. Do tego dojdą problemy społeczne po skumulowaniu w jednym miejscu ludzi których już nie można nigdzie dalej eksmitować.

Wersja B - sprzedać chętnym po cenach niższych niż rynkowe
Wtedy te nowe mieszkania będzie kupował kto żyw i ma oszczędności - by odsprzedać potem z zyskiem po cenach rynkowych. O ile nie zrobią tego hurtowo jakieś firmy/fundusze

Wersja C - sprzedać po cenach niższych niż rynkowe ale wybranym osobom
To po prostu brzmi jak definicja sytuacji korupcjogennej, gdy Pan Urzędnik będzie decydował kto zarobi na kupnie/sprzedaży mieszkania.

Wersja D - sprzedać po cenach rynkowych
Oznaczałoby to, ze na przewalaniu pieniędzy podatnika zarobił tylko deweloper który sprzedał wszystko od razui wyciągnął zarobione pieniądze. Dla ludzi różnica żadna bo cena przecież się nie różni.

Wersja E - rozdawać potrzebującym
No, to jest tak głupie, że nie wymaga komentarza

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
0 / 0

@BrickOfTheWall
No to są konkrety - wyślij te pytania do gminy, jak odpowiedzą to masz materiał do krytyki. Może Cię zaskoczą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@life_efil
Poczytałem - ma być taka mieszanka opcji A i C

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
0 / 0

@BrickOfTheWall
Żadna gmina nie będzie rozdawać mieszkań kwaterunkowych bezdomnym z ulicy - także twój opis 'A' jest karykaturalny. Gmina ma ustawowy obowiązek wspomagać osoby w kryzysie bezdomności, a sposób pomocy zależy od konkretnej sytuacji życiowej. Mieszania też (też, nie tylko, nie wyłącznie, nie dla każdego - piszę bo pojedyncze słowa umykają) są sposobem wsparcia.

Co do C - to nie wiem co oni tam wymyślili. Ja uważam, że to gmina powinna mieć zasób lokali komunalnych by realizować to co powyżej.

Ale przede wszystkim - nie wrzucajmy wszystkich urzędników samorządowych do jednego worka. Jest to ogromnie krzywdzące, bo często wkładają w swoją pracę dużo więcej niż by to wynikało z wynagrodzenia.
Ocena inwestycji jest zawsze podzielona: a po co te ścieżki rowerowe, a czemu nie ma ścieżek, a most za wąski, a za szeroki, bizancjum itd. Wszystkim nie dogodzisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@life_efil
OK, może po prostu za bardzo pesymistycznie na to patrzę i z góry zakładam, że: "plany były dobre a wyjdzie jak zwykle".

Sprawę tanich i dostępnych mieszkań do wynajęcia trzeba rozwiązać na poziomie prawa krajowego. By każdemu opłacało się odnajmować każdy posiadany lokal; a bogatszym opłacało budować bloki i osiedla pod wynajem.
By było w ofercie tego tyle, że każdy mógłby bez problemu wynająć mieszkanie na swoim levelu (jeden potrzebuje klitki za 800, inny szuka apartamentu w ładnej dzielnicy i gotów płacić kilka tysi)

Ale to wymaga zmian w prawie i zastąpienie "sprawiedliwości społecznej" przez "pacta sunt servanda" by odnajmujący i najemca mieli pewność swoich praw i obowiązków a prawo z całą bezwzględnością stało po stronie tego kto się wywiązuje.
Może da się zaadaptować system który działa w jakimś innym cywilizowanym kraju.
Mieszkania komunalne też są OK - pod warunkiem, że nie są traktowane jako coś co "się należy" - ale jedynie jako doraźna pomoc w trudnej sytuacji - na 6, 12, 18 miesięcy. DORAŹNA

A jeżeli ktoś uważa że mieszkanie dla każdego to "prawo" - nic nie stoi na przeszkodzie by założyć fundację - zbierać dobrowolne darowizny - budować za nie mieszkania i rozdawać....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheAvatar322
+1 / 9

Oby zero. Państwo nie powinno w ogóle ingerować w rynek mieszkaniowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
-2 / 4

@TheAvatar322
Wręcz przeciwnie. Wolny rynek w mieszkaniówce nie działa, jest na ten temat wiele opracowań, które sprowadzają się do tego, że zbyt łatwo jest nim manipulować, a mieszkania (na własność czy do wynajęcia, w dostępnej cenie) to rzecz pierwszej potrzeby każdego człowieka.
Teraz dochodzi do patologii i w deweloperce i w obrocie.
Przerysowując (bo tak jeszcze nie jest): ekstremalnie zasobne w nadmiar gotówki fundusze są w stanie wykupić wszystko co się buduje na pniu i udostępniać na swoich warunkach.
Mamy coś takiego jak art. 133 KW, ale tylko na "handel" biletami na imprezy rozrywkowe. Z mieszkaniami można robić co się chce...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheAvatar322
0 / 2

@life_efil Działa. Tak samo, jak prawa fizyki wszędzie są identyczne, tak samo wolny rynek wszędzie działa tak samo. W innym przypadku równie dobrze mógłbyś stwierdzić, że nawet jeśli nie będzie popytu na dany towar, to on i tak będzie drożał i drożał a producent tracił coraz więcej. Tylko w imię czego? Nie wiadomo. Państwo i nie tylko Polska wielokrotnie próbowała ingerować w rynek na różne sposoby i zawsze kończyło się tym samym - podwyżką cen.

Do patologii w deweloperce dochodzi głównie przez to, że państwo tak mocno ingeruje w rynek mieszkaniowy. Ludzie kupują te kilkunastometrowe klatki nie dlatego, że marzą o takich a dlatego, że wiedzą, że i tak jeszcze wiele lat nie będzie ich stać na normalne, kilkudziesięciometrowe mieszkanie. Wolą więc mieć taką klatkę, niż nie mieć nic i wynajmować drożej niż i tak by spłacali kredyt. Nie moja bajka, no ale co kto woli.

Natomiast z funduszami to bzdura. Mimo tych wszystkich utrudnień jakie w Polsce mamy, wciąż buduje się 200-300 tys mieszkań rocznie, z czego fundusze są wstanie wykupić jedynie malutki procent tego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
0 / 0

@TheAvatar322 Polecam zagrać w monopoly. Trochę karykatura, ale daje poczuć wolny rynek.
Inny opis sytuacji może? Wyobraź sobie że wynajem najtańszego lokum na spółę z innym szczęściarzem + opłaty i jedzenie pochłaniają 99% budżetu domowego przy płacy minimalnej. Co polecisz takiej osobie?

Żeby się nie powtarzać to proponuję przeczytać beż pomijania co drugiego słowa mojego postu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheAvatar322
-1 / 1

@life_efil Poleciłbym takiej osobie wyprowadzić się z tego stumetrowego apartamentu w dużym mieście, bo mówisz o tak abstrakcyjnej sytuacji, że ceny wynajmu musiałyby być przynajmniej 3x wyższe niż obecnie są.

Jedyne sensowne rozwiązania jakie można zaproponować i wdrożyć aby ulżyć ludziom na rynku mieszkaniowym to uprościć biurokrację oraz prawo budowlane, aby nie trzeba było czekać po dwa lata nim budowa ruszy. W końcu w cenie mieszkania jest też wliczona cała ta biurokracja, którą prawnicy i księgowi mielą przez dwa lata, nim ktoś tam wbije łopatę na placu budowy. Do tego raz na zawsze rozwiązać problem dzikich lokatorów. Aby osoby przebywające w mieszkaniu, do którego nie mają żadnych praw (np. aktu własności, umowy najmu lub dzierżawy) można było wywalić na ulicę od ręki, a nie dopiero po wyroku sądu za sześć lat. Wtedy rynek zostanie zalany mieszkaniami ludzi, którzy do tej pory boją się wynajmować. Ceny najmu od razu spadną.

I przede wszystkim nie pompować kasy w żadne kredyty 2%, 0% czy -10%, żadnych mieszkań socjalnych ani kolejnych bzdurnych zapomóg. Bo ile razy ceny mieszkań muszą poszybować w górę po takich programach, by socjaliści w końcu się nauczyli, że tylko pogarszają tym sprawę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L life_efil
0 / 0

@TheAvatar322
Twardo chodzisz po ziemi. Sobie popatrz na 100m w dużym mieście:
https://www.olx.pl/nieruchomosci/mieszkania/wynajem/warszawa/q-100m2/
Moje przykłady nie są wprost - może się niejasno wyrażam. To ma pokazywać co się MOŻE stać, a nie co już jest. Ale jak popatrzysz na trendy cen i wynagrodzeń, no to tam zmierzamy.

A o wsparciu potrzebujących przez dofinansowanie kredytów - no to to miałem na myśli pisząc o rynku nieruchomości w GB: Thatcher + "tanie kredyty" i jest jak jest..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SalomonMowi
+7 / 7

Gmina ma obowiązek przygotować mieszkanie komunalne z instalacjami, nawet kafelki tam będą. Nic tylko meble wnosić. Przy obecnych cenach w budowlance nie dziwi, że wyjdzie ponad 516 tys za jedno.. ale czy te mieszkania na pewno trafią do potrzebujących..? (patoli zdolnych do pracy, a żyjących z socjalu nie uznaję za potrzebujacycho_0)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SalirDeDudas
0 / 2

Dlatego Polska eka to stan umysłu. Na całym świecie cywilizacja od zawsze buduje mieszkania dla ludzi. A w Polsce nie budujcie!!! Niech deweloperska w Rawie liczy sobie 40.000 za metr!!! Chyba że te komentarze to od deweloperski i flipperów. Ps. Sami flipnęlismy kilka mieszkań, ale to nie jest powód żeby myśleć jak łosie albo egoiści. Biznes ma też twarz prospołeczną. I nie mam na myśli tu elektrowni w Ostrołęcę ano promocji majowej na Izery

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
-1 / 1

@SalirDeDudas
Jeżeli w tej Rawie są ludzie którzy mają chęć i możliwość zapłacić 40 000 za m2 - to oznacza że cena rynkowa metra kwadratowego wynosi właśnie 40 000. Jeżeli chętnych by nie było wtedy developer musiałby obniżać cenę aż ktoś taki się znajdzie. A jeżeli chętnych byłoby więcej niż mieszkań wtedy cena pójdzie w górę na zasadzie "kto da więcej".

To jakiś absurd oczekiwać że deweloper pracujący na zamówienie gminy (i mający 100% pewność zbycia) będzie produkował taniej niż pracując na własny rachunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+1 / 1

@BrickOfTheWall to by miało sens gdyby rynek mieszkań był rynkiem na którym klientami są tylko ludzie chcący kupić mieszkanie do zamieszkania.

Problem jest taki, ze rodzinny rynek mieszkań stał się obiektem spekulacji zachodnich funduszy inwestycyjnych grających na zwyżkę cen. W takim Gdańsku coraz trudniej mieszkanie kupić bo na dzień dobry wpadają fundusze i wykupują ponad połowę. Kolejną 1/3 fliperzy chcący na tym trendzie zarobić i zostaje tak z 1/6 dla zwykłych ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+1 / 1

@Elathir Jeżeli "spekulanci" i "flipperzy" wykupują wszelkie mieszkania to oznacza że jest to żyła złota dla deweloperów i opłaca sie zwiększać produkcję mieszkań ile wlezie i jest to złoty interes w który każdy chce inwestować; bo przecież "spekulanci" wszystko kupią co gwarantuje zysk.

...mam dziwne podejrzenie, że sprawa jest bardziej skomplikowana niż "spekulanci". Pamiętam, że spekulantów obarczano winą za brak towaru w sklepach w latach '80

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+1 / 1

@BrickOfTheWall

"to żyła złota dla deweloperów i opłaca sie zwiększać produkcję mieszkań ile wlezie"
Mieszkania to nie maszynki do golenia. Widzisz, mieszkania buduje się na gruntach a miasta nie są z gumy. Podaż gruntów jest ograniczona i to ona dyktuje ceny. Zauważ, że problem dotyczy dużych miast, na prowincji nie ma takiego problemu, tj. ceny tez rosną ale to kwestia rosnących kosztów robocizny i materiałów.

Tak więc po twojemu by to działało gdybyśmy potrafili produkować przestrzeń w miastach.

Drugim problemem jest ograniczenie podarzy surowców, i tutaj nie da sie ot tak po prostu jej zwiększyć bo to problem globalny. Pytanie czy możemy sobie pozwolić na pustostany inwestycyjne marnujące przestrzeń i surowce? Bo o ile większość z tych mieszkań trafia w końcu na wynajem tak spory odsetek stoi pusty. I nie, kijowe prawo najmu nie jest tutaj blokerem. Po prostu zysk z najmu potrafi być zbyt niski w stosunku do zysku na wzroście wartości by był wart zachodu często.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinm1
+1 / 3

Drogie te mieszkania budują.
Tym bardziej, że pewnie zakupu gruntu w cenie nie ma.
Jak na miasto z poza "dużej szóstki", to chyba taniej było by kupić te mieszkania od dewelopera, albo na rynku wtórnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+3 / 3

Mieszkania budowane przez państwo powinny istnieć tylko na potrzeby tymczasowych mieszkań zastępczych dla ludzi w sytuacjach krytycznych (jak np. zawalony blok mieszkalny, w którym mieszkali).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rdaneel
+2 / 2

358 mieszkań. Załóżmy że po 50m.kw. czyli 18.000 m.kw za 186 mln. czyli ponad 10k w czeladzi gdzie pewnie metr ziemi za 2,5? Kto tu z kogo wała robi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
+1 / 1

Czyli zakładając średnią wielkość mieszkania 50 m2, wychodzi mi 10.391 zł za m2.

To pod Warszawą domy po tyle chodzą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem