True demot. Mogę to potwierdzić swoim przypadkiem. Musiałem zam zapłacić za bilet lotniczy z Bułgarii (po leczeniu szpitalnym na wycieczce), bo nie miał kto podjąć decyzji, czy mi się należą pieniądze na ten bilet, czy nie... Oczywiście ze szpitala byłem wypisany i połączenie też musiałem samemu znaleźć.
Święta prawda... też mam niemiłe wspomnienia z tym "ubezpieczycielem". Zawsze trzeba patrzeć co mają napisane małym drukiem, bo inaczej z KAŻDEJ sytuacji się wykręcą, że nie muszą wypłacać odszkodowania.
Straciłam bagaż podczas podróży z wyraźnej winy przewoźnika, ubezpieczonego w tej firmie, nie usłyszałam nawet przepraszam, nie mówiąc o zobaczeniu chociaż złotówki.
Kiedyś przyłożył mnie gość samochodem, który był ubezpieczony w Uniqa. Odszkodowanie wypłacili przyzwoite, szybko i sprawnie. Złego słowa nie mogę powiedzieć. Demot raczej średnio trafiony
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2010 o 19:54
U mnie to samo z tym że problem dotyczył stłuczki samochodowej. Żadna firma nie chciala podjąc sie naprawy za taką kwote, na jaką wycenił to rzeczoznawca z uniqi (był to przedstawiciel gościa, który spodował wypadek).
ja nie mam zastrzezen do Uniqi. Gdy przeciekal nam sufit wycenili odszkodowanie ktore przelali na konto w ciagu 5 dni. Bardzo solidna firma moim zdaniem. Oby wiecej takich ! a Takie demoty klamia.
jak wszystkie firmy ubezpieczeniowe, kiedys mialem zatargi z hdi. Mimo że sprawa była jasna odszkodowanie dostałem po 2 miesiacach, bo pani prowadzaca moja sprawe robila jakies sztuczne problemy...
Ten demot to święta prawda. Moja matka spowodowała stłuczkę i poczuła się do odpowiedzialności wypłacenia pieniędzy z odszkodowania. Chciałem z ojcem wypełnić papiery, ale oni kazali przesłać do siebie milion dokumentów i wypełnić 3 stronicowy formularz. Trzeba naprawdę się wysilić żeby spłacić poszkodowanego. Gdyby moja matka się uparła i nie chciała spłacać to i ona by zaoszczędziła zniżki i UNIQA by zaoszczęciła, a biedny poszkodowany nie mógł by z tym nic zrobić. PARANOJA!
powiem Wam tak sama pracuję w tej firmie i to nie jest w cale takie łatwe jak wam się wydaje te formularze co trzeba wypełniać w komunikacji niestety są odgórnie narzucone i trzeba je wypełnić to nie jest kaprys likwidatorów a i w majątku jest co robić i to czasami tak długo się ciągnie bo nie ma jakiegoś pisma bo ktoś nie odp. albo wiele innych czynników się na to składa, wierzcie mi że nam też zależy na jak najszybszym załatwieniu sprawy bo i klient zadowolony i my szybciej mamy więcej szkód zakończonych niż na stanie co nam nie plusuje, także wielki Apel do wszystkich jak tylko możecie pomagajcie swoim likwidatorom i bądzcie dla nich też ludzmi bo uwierzcie mi nie wszyscy potrafią zrozumieć wielu rzeczy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2010 o 23:34
mi w oddzale w Plocku zgubili umowe sprzedazy auta i po 2 latach dopominali sie przez komornika o naleznosc z tytulu oc. Raz wyjasnialem, drugi raz (ksero umowy gdzies zapodzialem) az za 3 razem stracilem cierpliwosc i puscilem im takiego meila ze od tamtej pory (1roku) cicho.
Tottori jeśli mogę chciałbym się zapytać jak wygląda wypłacenie odszkodowania NNW (szkolne), jeśli od wypadku minęły już 2 lata, nadal się leczę i szans na całkowite wyleczenie praktycznie nie mam (szumy uszne), jestem na studiach przez tą chorobę dużo wolniej się uczę i ogólnie gorzej funkcjonuję, co wpłynie na moje zarobki, samopoczucie etc. przez całe życie. Jak mam złożyć wniosek o odszkodowanie, jeśli poinformowano mnie, że mogę to zrobić dopiero po zakończeniu leczenia, które jednak nie zakończy się prawdopodobnie nigdy?
masz 3 lata na zgłoszenie szkody od daty zdarzenia jeżeli wypadek jest na tyle poważny, że leczenie może trwać dłużej albo nawet się nie zakończyć zgłoś szkodę i na razie wypłacą Ci uszczerbek na stan obecny, jak zbierzesz więcej dokumentacji - od decyzji 3 lata na tzw. odwołanie się, możesz dosłać następna partię i się wypłaci..
Fajne ;)
podobni jak Osram, nazwa nie trafiona jeśli chodzi o polski rynek
demot:Nie dość że unika:to jeszcze kręci (logo)
Niestety, taka prawda... +
Nie rozumiem.
uniKa
To przeczytaj jeszcze raz nazwę...
przez demotywatory ta firma upadnie.
Święte słowa !!
Nie przez Demotywatory tylko przez to w jaki sposób ta firma funkcjonuje. Nie będę się rozpisywał ale też mnie w balona zrobili.
dla mniej rozumnych, po logo - wykręca się
Tsa... FAIL
Ach, chodzi tu o nazwę. Trudno się w sumie dopatrzeć, że chodzi o "Unika". Q się czyta jak "ku" więc nie zakukałem.
Q nie czyta się jak "ku", bo zamiast mówić "dupa" nie mówisz przecież "DeUPeA".
ja miałam z nazwą problem, bo czytając z angielska ;) to brzmi bardziej jak "junika" XD złe przyzwyczajenia :D
True demot. Mogę to potwierdzić swoim przypadkiem. Musiałem zam zapłacić za bilet lotniczy z Bułgarii (po leczeniu szpitalnym na wycieczce), bo nie miał kto podjąć decyzji, czy mi się należą pieniądze na ten bilet, czy nie... Oczywiście ze szpitala byłem wypisany i połączenie też musiałem samemu znaleźć.
Logo- wykręca się
Nazwa- unika
Podwójna siła...
Święta prawda... też mam niemiłe wspomnienia z tym "ubezpieczycielem". Zawsze trzeba patrzeć co mają napisane małym drukiem, bo inaczej z KAŻDEJ sytuacji się wykręcą, że nie muszą wypłacać odszkodowania.
Straciłam bagaż podczas podróży z wyraźnej winy przewoźnika, ubezpieczonego w tej firmie, nie usłyszałam nawet przepraszam, nie mówiąc o zobaczeniu chociaż złotówki.
Kiedyś przyłożył mnie gość samochodem, który był ubezpieczony w Uniqa. Odszkodowanie wypłacili przyzwoite, szybko i sprawnie. Złego słowa nie mogę powiedzieć. Demot raczej średnio trafiony
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 19:54
U mnie to samo z tym że problem dotyczył stłuczki samochodowej. Żadna firma nie chciala podjąc sie naprawy za taką kwote, na jaką wycenił to rzeczoznawca z uniqi (był to przedstawiciel gościa, który spodował wypadek).
ja nie mam zastrzezen do Uniqi. Gdy przeciekal nam sufit wycenili odszkodowanie ktore przelali na konto w ciagu 5 dni. Bardzo solidna firma moim zdaniem. Oby wiecej takich ! a Takie demoty klamia.
jak wszystkie firmy ubezpieczeniowe, kiedys mialem zatargi z hdi. Mimo że sprawa była jasna odszkodowanie dostałem po 2 miesiacach, bo pani prowadzaca moja sprawe robila jakies sztuczne problemy...
Ten demot to święta prawda. Moja matka spowodowała stłuczkę i poczuła się do odpowiedzialności wypłacenia pieniędzy z odszkodowania. Chciałem z ojcem wypełnić papiery, ale oni kazali przesłać do siebie milion dokumentów i wypełnić 3 stronicowy formularz. Trzeba naprawdę się wysilić żeby spłacić poszkodowanego. Gdyby moja matka się uparła i nie chciała spłacać to i ona by zaoszczędziła zniżki i UNIQA by zaoszczęciła, a biedny poszkodowany nie mógł by z tym nic zrobić. PARANOJA!
powiem Wam tak sama pracuję w tej firmie i to nie jest w cale takie łatwe jak wam się wydaje te formularze co trzeba wypełniać w komunikacji niestety są odgórnie narzucone i trzeba je wypełnić to nie jest kaprys likwidatorów a i w majątku jest co robić i to czasami tak długo się ciągnie bo nie ma jakiegoś pisma bo ktoś nie odp. albo wiele innych czynników się na to składa, wierzcie mi że nam też zależy na jak najszybszym załatwieniu sprawy bo i klient zadowolony i my szybciej mamy więcej szkód zakończonych niż na stanie co nam nie plusuje, także wielki Apel do wszystkich jak tylko możecie pomagajcie swoim likwidatorom i bądzcie dla nich też ludzmi bo uwierzcie mi nie wszyscy potrafią zrozumieć wielu rzeczy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 23:34
mi w oddzale w Plocku zgubili umowe sprzedazy auta i po 2 latach dopominali sie przez komornika o naleznosc z tytulu oc. Raz wyjasnialem, drugi raz (ksero umowy gdzies zapodzialem) az za 3 razem stracilem cierpliwosc i puscilem im takiego meila ze od tamtej pory (1roku) cicho.
Unikła - hahahaha dobre dobre ale myślę że wielu ludzi nie zajrzyło :D
Tottori jeśli mogę chciałbym się zapytać jak wygląda wypłacenie odszkodowania NNW (szkolne), jeśli od wypadku minęły już 2 lata, nadal się leczę i szans na całkowite wyleczenie praktycznie nie mam (szumy uszne), jestem na studiach przez tą chorobę dużo wolniej się uczę i ogólnie gorzej funkcjonuję, co wpłynie na moje zarobki, samopoczucie etc. przez całe życie. Jak mam złożyć wniosek o odszkodowanie, jeśli poinformowano mnie, że mogę to zrobić dopiero po zakończeniu leczenia, które jednak nie zakończy się prawdopodobnie nigdy?
masz 3 lata na zgłoszenie szkody od daty zdarzenia jeżeli wypadek jest na tyle poważny, że leczenie może trwać dłużej albo nawet się nie zakończyć zgłoś szkodę i na razie wypłacą Ci uszczerbek na stan obecny, jak zbierzesz więcej dokumentacji - od decyzji 3 lata na tzw. odwołanie się, możesz dosłać następna partię i się wypłaci..
a ten kto dał tego demota, do desperat...