za demota plus bo różnie w życiu bywa i takie sytuacje zapewne nierzadko się zdarzają że jedno dziecko jest faworyzowane a 2 zepchnięte na dalszy plan , tylko z tym że źródło własne to cię trochę poniosło
W komentarzach liczyłem na osoby wylewające żale, że właśnie byli gorzej traktowani w swoich rodzinach... No i się przeliczyłem. Ale i tak uważam, że warto przeglądać również komentarze;P
obrzydliwe prawdziwe, mogę na ten temat sporo powiedzieć... ech. a gdy tylko delikatnie próbuje się zwrócić uwagę na ten problem, często słyszy się "dziecko, to nieprawda; tak nie jest" i na tym się kończy. rodzice nie zdają sobie sprawy jak takimi pierdółkami mogą skrzywdzić dziecko.
Isildurion...nie martw sie chciałes i masz,jestem tego przykładem.To bardzo oddala dziecko od rodziców.Na dzien
dzisiejszy nie mam z nimi praktycznie kontaktu...liczy sie tylko reszta rodzenstwa.Czuje sie czasami jak 5 koło u
wozu(czasami te 5 koło sie przydaje;D ale do odwalania czyjejs roboty:( )
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 lipca 2010 o 20:28
demotywator bardzo mnie wzruszył, jest prawdziwy. nie zawsze rodzice zauważają jak traktują jedno z dzieci, ja nigdy nie mogłam narzekac, bo byłam kochanym dzieciaczkiem, tatusia moja siostra mamy, dopóki nie urodził się mój brat wtedy zaczęło się patrzenie tylko na niego, a nas olewali, później znów się jakoś unormowało. często staje się to przykre kiedy jeden z rodziców, czy też obaj nie chcą nam ufac, ale z czasem myślę, że wszystko wraca do normy, chodź czasem trzeba się bardzo starac, żeby rodzic zauważył nas jako kogos dobrego czy tez lepszego kiedy jesteśmy dzieckiem oddalenia od rodziny. demot naprawdę wspaniały. +
smutne, lecz prawdziwe (+) Mam nadzieję, że będzie główna! =)
Podwodny, słowo "Dziecko" podkreśla sens demotywatora.
Czemu niby synku? Chodzi o generalizowanie, a pisząc synku zamknąłby kategorię do płci męskiej... demot bardzo dobry. Przypomina mi moją sytuację...
mooocne!
Taaa... dobry demot na główną. Konkretne przesłanie, + za całokształt.
za demota plus bo różnie w życiu bywa i takie sytuacje zapewne nierzadko się zdarzają że jedno dziecko jest faworyzowane a 2 zepchnięte na dalszy plan , tylko z tym że źródło własne to cię trochę poniosło
Teraz dopiero zauważyłem, że na ścianach są plamy różnego koloru za to minus. Ale za przesłanie ogólnie plus. Nawet 2 :)
widac wyraznie ze to dziewczynka po pierwsze dlatego nie moze byc synku.. a demot zyciowy
jeśli jest słowo "dziecko", to powinno być "traktowane"
ale i tak plus.
haha dobre xD
Dobry demotywator.Wiem cos o tym niestety... Duży "+" odemnie !
* ode mnie...
W komentarzach liczyłem na osoby wylewające żale, że właśnie byli gorzej traktowani w swoich rodzinach... No i się przeliczyłem. Ale i tak uważam, że warto przeglądać również komentarze;P
obrzydliwe prawdziwe, mogę na ten temat sporo powiedzieć... ech. a gdy tylko delikatnie próbuje się zwrócić uwagę na ten problem, często słyszy się "dziecko, to nieprawda; tak nie jest" i na tym się kończy. rodzice nie zdają sobie sprawy jak takimi pierdółkami mogą skrzywdzić dziecko.
Isildurion...nie martw sie chciałes i masz,jestem tego przykładem.To bardzo oddala dziecko od rodziców.Na dzien
dzisiejszy nie mam z nimi praktycznie kontaktu...liczy sie tylko reszta rodzenstwa.Czuje sie czasami jak 5 koło u
wozu(czasami te 5 koło sie przydaje;D ale do odwalania czyjejs roboty:( )
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2010 o 20:28
szczera prawda...
jak oni wnieśli ten stół tam?
+, mocny demot
demot:Bąki przy obiedzie:Jak nie można po dobroci, są i inne sposoby...
i nagle dostaje miska w głowe:P
niech sie ciessy ze buda jest zajeta dla psa:P
no bo przecież on siedzi pod obrazami, a raszta nie.
zapamietanka, masz rację, obyśmy sami będąc rodzicami nie popełniali tych samych błędów. ode mnie +
Witam. Napisałem zródło własne -bo znam temat z autopsji..pozdr.
demotywator bardzo mnie wzruszył, jest prawdziwy. nie zawsze rodzice zauważają jak traktują jedno z dzieci, ja nigdy nie mogłam narzekac, bo byłam kochanym dzieciaczkiem, tatusia moja siostra mamy, dopóki nie urodził się mój brat wtedy zaczęło się patrzenie tylko na niego, a nas olewali, później znów się jakoś unormowało. często staje się to przykre kiedy jeden z rodziców, czy też obaj nie chcą nam ufac, ale z czasem myślę, że wszystko wraca do normy, chodź czasem trzeba się bardzo starac, żeby rodzic zauważył nas jako kogos dobrego czy tez lepszego kiedy jesteśmy dzieckiem oddalenia od rodziny. demot naprawdę wspaniały. +
To napewno sekta wmówiła to temu dziecku!
Często to słysze, jak mama mówi do mnie właśnie te słowa. Do żadnej sekty nie należę i dać do zrozumienia mamie sie nie da.
Smutne. Niestety rodzice często nie widzą swoich błędów, a szukają odpowiedzi w zainsteresowaniach, czy przyjalach dziecka.