Kiedy nie wiadowo z czego sie inni smieja i ty tez sie smiejesz to nienajlepiej o tobie swiadczy. A moze wlasnie smieja sie z twojej glupoty, a ty to tylko potwierdzasz?
tak było w moim przypadku w kinie na ostatnim shreku - siedząca za mną pani śmiała się w "nieśmiesznych" momentach jako jedyna na całej sali, ale to tak, że pociągała za sobą wszystkich siedzących koło niej xD nie wyrabiałam tam!
Ja mam śmiech psychola.Wśród znajomych jest nawet fajny,gorzej z nowo poznanymi.Raz siedziałam ze znajomą,z którą miałam robić plakat do szkoły w kawiarence.Ona coś palnęła,ja wybuchłam śmiechem.Jak przestałam,to ona,a wraz z nią pół knajpki patrzyło się na mnie z miną jakby zobaczyli ducha.Daję plusa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 sierpnia 2010 o 17:37
Widac to naprzykladzie kabaretow w tv. Ludzie tam smieja sie w glos, a w domach w 90 procent przypadkow ludzie pewnie sie usmiechaja i w mysla sobie to bylo smieszne. Moze to wynikac z tego, ze podobno glosny smiech u facetow w "towarzystwie" jest oznaka pewnosci siebie samca alfa.
Nie wiem czy coś ze mną nie tak? Tylko mnie takie zabójczo spostrzegawcze wnioski 'z życia wzięte' + dopasowany obrazek nie pasują do definicji demotywatorów? :O
Poproszę o minusy jeśli tak...
jodełka ;d
Śmiech jest tak zaraźliwy jak.. ziewanie. A tym bardziej takie ziewanie podczas lekcji/wykładu/nudnej posiadówy...
pracuje.
@roseclementine nie można się nie zgodzić jest bardzo zaraźliwy, aż mi się przypomniał łańcuszek śmiechu skype'a www.youtube.com/watch?v=A2s-YtJKTnk
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2010 o 13:13
zgadzam sie szczescie jest zarazliwe i to bardzo
Dokładnie
popraw błąd.. przecinek w złym miejscu
Kiedy nie wiadowo z czego sie inni smieja i ty tez sie smiejesz to nienajlepiej o tobie swiadczy. A moze wlasnie smieja sie z twojej glupoty, a ty to tylko potwierdzasz?
prawda ..;]
to jednak prawda, wszyscy moi znajomi ucza sie teraz 'mojego smiechu' xD
tak było w moim przypadku w kinie na ostatnim shreku - siedząca za mną pani śmiała się w "nieśmiesznych" momentach jako jedyna na całej sali, ale to tak, że pociągała za sobą wszystkich siedzących koło niej xD nie wyrabiałam tam!
Zazwyczaj nie śmieje się z tego co powie kumpel, tylko z jego chorego śmiechu ;]
O tak, mam takiego znajomego, który ma przezabawny śmiech. Do tego ma świetne poczucie humoru, z nim to można się śmiać cały dzień : >
Mam koleżanke, która śmieje sie ze wszystkiego, a wszyscy z nią :) ma tak zaraźliwy i śmieszny śmiech, że nikt nie daje rady się powstrzymać przy niej
dokładnie^^+
No cóż. Widać gdzie patrzy ta po lewej...
Ja mam śmiech psychola.Wśród znajomych jest nawet fajny,gorzej z nowo poznanymi.Raz siedziałam ze znajomą,z którą miałam robić plakat do szkoły w kawiarence.Ona coś palnęła,ja wybuchłam śmiechem.Jak przestałam,to ona,a wraz z nią pół knajpki patrzyło się na mnie z miną jakby zobaczyli ducha.Daję plusa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2010 o 17:37
mówią mi, że mój taki jest ...
Widac to naprzykladzie kabaretow w tv. Ludzie tam smieja sie w glos, a w domach w 90 procent przypadkow ludzie pewnie sie usmiechaja i w mysla sobie to bylo smieszne. Moze to wynikac z tego, ze podobno glosny smiech u facetow w "towarzystwie" jest oznaka pewnosci siebie samca alfa.
Katarzyna Pakosińska mistrzem w zarażaniu śmiechem :D
Jej śmiech to akurat mnie irytuje . ;p
z naprawde glupiej czy mało smiesznej sytuacji moze wyjśc tyle smiechu przez glupią radoche kolegi ;D
Jak nieraz się słyszy śmiech kolegów to się popłakać można :D
True +
Mam kilku takich znajomych i nie ważne z czego oni się śmieją, bo wszyscy polewają razem z nimi ;]
This is It :D
ja mam w klasie takiego przygłupa i nawet jak spale kawał on sie brecha tak ze ja tez musze. (+)
Dlatego komedii nie powinno się oglądać w pojedynkę :P
dokładnie ha ha
Olusia z Radomia pozdrawia swoich znajomych ;* ha ha ha
noo -dokładnie, a jak się już cała paczka piz*a -to już nie ważne wogóle z czego;pp
taka prawda! mam tak bardzo często! ^^
ja mam tak zazwyczaj
Szczególnie jeśli chodziło się do klasy z Cycem Kwineckim, którego śmiech rozbawiłby nawet martwego potwora Frankensteina ;P
hah ;d mam takiego kolege ;D jak on się śmieje to i wszyscy ;D
no dokładnie! xddd
Tak tak tak! Super Super Super :) Moi znajomi mi przesłali tego demota twierdząc że to o Mnie xD... Oj Boskie to :) najlepszy demot jak dla mnie xD
Nie wiem czy coś ze mną nie tak? Tylko mnie takie zabójczo spostrzegawcze wnioski 'z życia wzięte' + dopasowany obrazek nie pasują do definicji demotywatorów? :O
Poproszę o minusy jeśli tak...
zamieniłbym nawet "często" na "prawie zawsze" ;)
+ oczywiście ;D
I Katarzyna Pakosińska jest mistrzem w zarażaniu śmiechem ;DD
Racja, Kaśka jest the best :)
Podobno ja mam zarażający śmiech ;) To miłe, jak komuś podoba się twoje chichotanie :D Fajny demot.
dokładnie tak :) smiech jest zarazliwy;p:) Fajny demot;p;d
Haha noo jest to bardzo częste w moim przypadku :D
dobry motywator. a to nie jest ta gra co trzeba się śmiać o jeden raz więcej niż poprzednik u którego się leży na brzuchu?? :D
haha. wiem na swoim przykładzie :D oczywiście + ; ]
i to jak !
ta a zwłaszcza gdy ma sie ryj i śmiech jak koń
Super!