haha, no tak jest najlepiej ;d najekonomiczniej ^^
i tak się kończy na tym, że nikt nie wie, który kieliszek jego, więc niech będzie jeden i każdego xD
Patrząc racjonalnie na czas dodania tak trafnego - zgodnego z polską rzeczywistością demota, to chyba kolego wróciłeś właśnie z imprezy, na której coś takiego się wydarzyło. Naprawdę demot trafny... [+] ;]
A ja tak nie umiem, bo zaczynając pić zaczynałem z gwinta, a pijąc z czyjegoś kieliszka robi mi się niedobrze, nawet gdy nie jestem już w stanie wiedzieć, że to nie mój... Takie automatycznie odepchnięcie... Nie potrafię pić po kimś i znam pełno takich osób :)
Region regionowi nierówny, różne są tradycje w różnych miejscach. To tak jak z wychodzeniem na pole lub na dwór. :) Ale z doświadczenia wiem, że tego tematu lepiej nie poruszać :D
Z pamiętnika młodego alkoholika.... Stary alkoholik nie używa kieliszków. Tyle tytułem humorystycznego wstępu, a teraz do rzeczy: Ja ptaszkuje, co taki badziew na głównej robi?
Żal czytać niektóre komentarze typu ''powinno się pić ze szklanki albo wszyscy z jednego kieliszka''. Impreza imprezą ale widać z jakiego środowiska się niektórzy wywodzą...Troszkę kultury nigdy nie zaszkodzi. Później każdy się chwali że u mnie to się piło z plastikowych kubeczków albo z gwinta...niczym menele z pod sklepu...Nie ma się czym chwalić...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 sierpnia 2010 o 17:20
To ja nie wiem jakich wy macie znajomych jak się brzydzicie wypić po swoim koledze. Kieliszków ma być tyle co głów do picia, a że potem się mieszają to chyba normalne, nie wyobrażam sobie pilnowania całej imprezy kawałka szkła :D pewnie z dziewczynami/chłopakami też się nie całujecie bo to obrzydliwe przecież.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 sierpnia 2010 o 19:58
prawda jest ze jak wszyscy pija z jednego to szybciej sieka, ale z demotem sie nie zgodze bo jak nie wiem gdzie mam kieliszek to zawsze mam jakis swoj zakitrany z domu
A potem rzyga się dalej niż widzi i częściej niż się tego spodziewa. Ja pilnuję, bo nie raz się pochorowałem pijąc po kimś. Jest taka zależność, że zachodzi reakcja, gdy pomiesza się wódkę z czyjąś śliną :P
True. :) Popieram w 100%. A jeszcze bardziej potem, nie można złapać kieliszka ;D
Popieram up /\
demot:Kieliszki na komodzie:Masz je tylko dlatego żeby zaszpanować przed znajomymi
Ja tam piję ustami, a nie potem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2010 o 18:48
jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło pić z kielonka po kimś... albo chodzę ze swoim albo biorę czysty ;'p
Święta prawda!
BANDA KIELISZKÓW SROGICH - atakuje w godzinach 11 - 22 z przerwami na posiłki
A u nas tak nie ma, bo się pije z jednego :D
No dokładnie, na Podhalu tylko z jednego ;)
no a później do kolejki dochodzi drugi i trzeci :D
zgadza sie w 100% ;]
Bo powiedział pan: "bierzcie i pijcie z tego wszyscy"
Jak sie kieliszki potłuką to z wazonu nawet można pić ;-)
Świetny demotywator. Życzę głównej.
Tak, tylko że można później nieźle chorować;/
Pomimo tak intensywnej "dezynfekcji"? ;P
I teraz gimbusy będą miały pole do popisu pisząc:
-popieram!
-true
itd.
uuu odezwał się osiedlowy kozak pewnie piwo to ty lejesz rano do płatków śniadaniowych...
widac guras, kto jest gimbusem i kogo zabolalo
a co to "don perignon"? jakaś tańsza wersja dom perignona?
no w sumie, jak patrze na godzine kiedy to pisałeś to Cie rozumiem :D
kurde napił bym się z wami wódki smutno mi tak siedzieć alone.
zdrowie:)
demot:zesrała się bida:i płacze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja tam raz wzięłam nowe plastikowe kubeczki o ile w ogóle są ;D Jednak nie mam zwyczaju się tak upijać żeby nie wiedzieć który to mój kieliszek;)
No tutaj raczej o to chodzi, że po pijanemu to już nieważne który kieliszek czyj tylko aby wypić...
tam gdzie ja chodze na imprezy pije sie z jednego kielona
U mnie tak samo. Po co dawać kazdemu kieliszek skoro i tak wiadomo, ze predzej, czy pozniej i tak zacznie sie pic z jednego.
w jakiej parafii jesteś proboszczem ?
haha, no tak jest najlepiej ;d najekonomiczniej ^^
i tak się kończy na tym, że nikt nie wie, który kieliszek jego, więc niech będzie jeden i każdego xD
prawda +
tu jest Polska, wódke pijemy z filiżanek
Chüja tam, ze sloikow
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2010 o 1:30
co tam słoik z basenu się siorbie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 11:38
demot:fuckin admin:wychowanie w trzeżwości?przecież tu rządzą same pokemony!
Patrząc racjonalnie na czas dodania tak trafnego - zgodnego z polską rzeczywistością demota, to chyba kolego wróciłeś właśnie z imprezy, na której coś takiego się wydarzyło. Naprawdę demot trafny... [+] ;]
Dokładnie tak było :P
demot:pół basa na dziesięciu:wpie....ol od starych dezcenne!
Skąd my to znamy...;)
ciekawe na jakiej imprezie? pije się z jednego, bo jest lepszy klimat
Co prawda to prawda :) Plus
ja zawsze wyciągam nowy xd
dezynfekowane wódką na bieżąco ;)
najpierw się pije z kieliszka, jak się impreza rozkręci(i kieliszki pogubią:)) to się pije z tego co pod ręką
dokładnie... a kieliszki się nie tylko gubią, w trakcie się cudownie tłuką :D
Sama prawda :D
no i co w związku z tym?
"Sad but true"
jak najbardziej true ;)
sama prawda xd
Kieliszki to jakas ostra burzuazja, ja zawsze pijam ze szklanek.
Nie martw się,ja z plastikowych kubków..
przecież zdezynfekowane to co się brzydzić?
Nie wiem jaka w tym demotywacja ale prawdziwe ;)
lol ! kto pije z kieliszków ??? chyba informatycy
A ja tak nie umiem, bo zaczynając pić zaczynałem z gwinta, a pijąc z czyjegoś kieliszka robi mi się niedobrze, nawet gdy nie jestem już w stanie wiedzieć, że to nie mój... Takie automatycznie odepchnięcie... Nie potrafię pić po kimś i znam pełno takich osób :)
All due respect.. ameryki nie odkryłeś ;)
a później pijesz z butelki ;)
Podoba mi się ten wzór na kieliszkach- gdzie można takie kupić? ;)
Toporki, hełmy...to fajermeni piją z kieliszków? Chyba zapojkę:P
xDD
myslalem ze tylko ja tak robie;p
Jak najbardziej prawda. Tylko co z tego...
haha, zajebiste:DD
plusik odemnie, pozdro
po ostatniej imprezie mowilismy z kolegami o tym samym xdd
A mi jakoś zawsze udawało się upilnować swojego :P
Ja tak nie mam ale obserwując znajomych to sie zgadzam z demotem +
W małopolsce pija się z jednego kieliszka :] Ale zawsze jest ich więcej - bo nie było jeszcze imprezy, na której kieliszek by przetrwał nierozbity. :D
Widze, ze kolega z moich regionów:).
i moich też:P
@Iste dzięki za wytłumaczenie, bo nie mogłem zrozumieć, że wszędzie każdy ma własny kieliszek, a ja na oczy takiej imprezy nie widziałem :P
Region regionowi nierówny, różne są tradycje w różnych miejscach. To tak jak z wychodzeniem na pole lub na dwór. :) Ale z doświadczenia wiem, że tego tematu lepiej nie poruszać :D
MY NA ŚLONSKU PIJEMY Z JEDNEGO
U nas w gorach tez wszyscy pijemy z jednego :) taka tradycja :) i nikt nie narzeka :)
Zdrowie na budowie panowie.
i rzygasz dalej jak widzisz ;P
fucking true ;)
coś w tym jest ;D ale zawsze staram się z swojego ;D a jak nie to idzie się do obsługi .. tylko po szóstej prośbie o kieliszka już nie chcą dać ;D
Kieliszki, kieliszki są dla pedałów, u nas się pije z gwinta
U was w poprawczaku?
very kur.wa straszne. co za beznadziejny demot :|
Impreza w remizie...:>
najpierw sie pije ze swojego kieliszka;D a pozniej to juz leci ze szklanek po zapicie]:->
gratuluje pierwszej imprezy
KUUUUPSKO
Wczoraj na imprezie potem już nikt nie patrzył czyj jest kieliszek i szklanka, to były uniwersalne rzeczy na stoliku :D
demot spoko a te kieliszki to skad masz gdzie mozna takie kupic?
WIEM.
Miałem tak wczoraj na grilu, potem to z gwinta każdy xD
hmmm...
To bardzo dziwnie macie że każy pije z swojego kieliszka.
U nas w górach jest tylko 1 i idzie kolejka.
Panie Hentaj, zdaje sobie pan sprawę z tego, że pański nick po japońsku znaczy "zboczeniec'? To taka ciekawostka tylko... :)
Skąd ja to znam haha ;)
oj prawda... potem nawet nie patrzysz co tam jest xD
Z pamiętnika młodego alkoholika.... Stary alkoholik nie używa kieliszków. Tyle tytułem humorystycznego wstępu, a teraz do rzeczy: Ja ptaszkuje, co taki badziew na głównej robi?
Żal czytać niektóre komentarze typu ''powinno się pić ze szklanki albo wszyscy z jednego kieliszka''. Impreza imprezą ale widać z jakiego środowiska się niektórzy wywodzą...Troszkę kultury nigdy nie zaszkodzi. Później każdy się chwali że u mnie to się piło z plastikowych kubeczków albo z gwinta...niczym menele z pod sklepu...Nie ma się czym chwalić...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2010 o 17:20
To taki wiek. Niech mają się czym pochwalić.
Na śląsku pije się z gwinta! :D
(przynajmniej my, bo raczej nie narażamy sie w domu starszym szukając kieliszków po szafkach)
W opolszczyznie tez ! Haha :D
haha dokładnie tak jest ;)
Te kieliszki mi się podobają są takie pożarnicze ;)
Demotywator jest True :)
My górale z Podhala to łoimy z jednego i problem z głowy, a kieliszek nie ma prawa się zgubić.
To ja nie wiem jakich wy macie znajomych jak się brzydzicie wypić po swoim koledze. Kieliszków ma być tyle co głów do picia, a że potem się mieszają to chyba normalne, nie wyobrażam sobie pilnowania całej imprezy kawałka szkła :D pewnie z dziewczynami/chłopakami też się nie całujecie bo to obrzydliwe przecież.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2010 o 19:58
w koncu spirytus dezynfekuje ;)
U nas jest taki stary przesąd, że jak się pije z cudzego kieliszka, to szybciej się pada - jak dotąd się sprawdzało ;)
Ciekawy przesąd. Może dlatego najpierw pilnują...;p. Nie zamierzają za szybko paść ^^.
przepraszam to jest główna? admin chyba wybiera te demoty z poczekalni losowo;/
http://9kara9.mondozoo.com patrzcie ekstra pomysły na demoty
No z tym pilnowaniem to nigdy nie wychodzi. ale pocieszam się, że alkohol zabija wszystkie zarazki:D
wróciłem dzisiaj z imprezy - było dokładnie tak :)
Łatwiej pić z gwinta, bo po 6 się nie rozlewa.
a później wyłażą różne wypryski na twarzy. Wbrew powszechnemu mniemaniu wódka nie dezynfekuje doskonale.
Ja tam pije z gwinta jak zgubie kieliszek ;)
prawda jest ze jak wszyscy pija z jednego to szybciej sieka, ale z demotem sie nie zgodze bo jak nie wiem gdzie mam kieliszek to zawsze mam jakis swoj zakitrany z domu
hahaha, skądś ja to znam ;]
A potem rzyga się dalej niż widzi i częściej niż się tego spodziewa. Ja pilnuję, bo nie raz się pochorowałem pijąc po kimś. Jest taka zależność, że zachodzi reakcja, gdy pomiesza się wódkę z czyjąś śliną :P
ja na początku pilnuje swojego kieliszka a po kilku głębszych kieliszki i inne szkło są zupełnie niepotrzebne xD
ja tam piję bez kieliszków :P