szukać odpowiedzi na ściądze to rozumiem, ale w narkotykach szukać odpowiedzi? Na jakie pytanie? Dla mnie głupota, bo nikt nie bierze żeby uzyskać odpowiedz! Chyba troche mało wiesz...
Empatogeny (MDMA, BZP) mogą poprawiać zachowania społeczne, zmiejszać strach, pomóc poskładać rozbite małżeństwa, Kokaina poprawia pewność siebie ( ale i tak lepiej jej nie brać ), Psychodeliki... ehhhh co ja wam bedę tłumaczył ? Przytoczę lepiej cytat z wikipedii: "Kary Banks Mullis (ur. 28 grudnia 1944 w Lenoir, Karolina Północna, Stany Zjednoczone) – amerykański biochemik uważany za wynalazcę PCR, fundamentalnej dla biologii molekularnej techniki, pozwalającej na kopiowanie specyficznych sekwencji DNA. Za pracę w tej dziedzinie Kary Mullis otrzymał w roku 1993 Nagrodę Nobla. W rozmowie z Albertem Hofmannem wyznał, że odkrycie reakcji łańcuchowej polimerazy zawdzięcza po części LSD[1] W wywiadzie opublikowanym we wrześniowym wydaniu California Monthly (1994), Mullis powiedział, ze "w latach sześćdziesiątych i wczesnych siedemdziesiątych XX wieku zażywałem dużo LSD, podobnie jak inni pracownicy Uniwersytetu Berkeley. Było to doświadczenie otwierające umysł. Dużo ważniejsze niż jakiekolwiek zajęcia, w których brałem udział."
A o różnicy pomiędzy THC, a etanolem, słyszeliście? Jeżeli uważacie, że dwa piwa są szkodliwsze od skręta, to oznacza, że nie do końca jest z Wami w porządku. Sami się okłamujecie wmawiając sobie takie bzdety. Palcie dalej, ja co środę będę sobie pił dwa piwka do Ligii Mistrzów. Spotkamy się za 10 lat, wtedy pogadamy. O ile, nie będę Was musiał odwiedzać na cmentarzu.
Dziwny jest ten kraj jednak, skoro minusuje się komentarze ludzi, będących przeciw nałogowemu paleniu trawki. A tak, przepraszam, zapomniałem. Przecież większość palaczy robi to dla przyjemności... dwa razy w tygodniu.
bo w Polsce narkotyki są tematem tabu. np. w Holandii osób uzależnionych od narkotyków jest drastycznie mniej niż u nas, tam była prowadzona ogromna akcja informacyjna (związana z legalizacją konopi btw). Przeszłoby to u nas? ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 sierpnia 2010 o 20:12
A zwróciłeś uwagę na to, że ich jest po prostu dziesięcio krotnie mniej, niż Nas? Porównaj sobie statystyki uzależnień na podstawie stosunku procentowego ludności.
Cholera. Przez Cb musze sobie zapalić :D
Wejść łatwo? (ktos tam pisał:D)Wystarczy troche rozumu, porządne towarzystwo i odpowiedzialność.
A że człowiek głupi to cóż, tak się kończy. ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 sierpnia 2010 o 1:06
Dla mnie marihuana to w wielu przypadkach efekt placebo. Paliłem kilka razy i czułem się normalnie. A co do prawdziwych narkotyków, to nie dziwię się ludziom którzy je biorą. Nasz świat jest tak nienormalny, że nie dziwię się, że szukają ucieczki od niego. XXI wiek...
"Narkotyk – potoczna nazwa niektórych substancji odurzających o depresyjnym działaniu na ośrodkowy układ nerwowy[1][2]. Ze względu na poglądy społeczne, różnice kulturowe, stany prawne itp. nie ma jednoznacznej definicji słowa narkotyk. Narkotykami nazywa się:
substancje, których przyjmowanie powoduje po jakimś okresie używania uzależnienie fizyczne, m.in. opiaty i opioidy (np. morfina, heroina), kokaina, fentanyl, niektóre benzodiazepiny,
wszystkie substancje psychotropowe, które aktualnie są nielegalne (tzw. policyjna definicja narkotyku; narkotyk z punktu widzenia obowiązującego prawa)."
" Zawarte w marihuanie substancje nie wywołują fizycznego uzależnienia."
Z medycznego punktu widzenia, marihuana nie jest narkotykiem.
Według medycyny narkotykami są wszystkie substancje uzależniające w tym alkohol, tytoń i niektóre dopalacze. Według prawa narkotyki to substancje, które widnieją na rządowej liście. A dlaczego akurat alkohol jest legalny? To proste był na tych ziemiach jeszcze przed Mieszkiem i Chrobrym i stał się elementem kultury. Ganja niestety przybyła do nas zbyt późno.
Przecież do burdelu nie idzie się by szukać miłości. Głąby. A nawet jeśli to burdel to milsze miejsce niż cały ten cyrk z komplementami. A jeszcze głębiej idąc - zawartość burdelu to tylko wyolbrzymienie rzeczywistości z kobietami.
powinno byc 'szukac odpowiedzi(...) to jak szukac milosci w piekarni/klubie saneczkowym/na siłowni' bo nie widze powiazania miedzy 'narkotyki' i 'odpowiedz' takiego jak 'milosc' i 'burdel'... mega syf, tera uwierzylem ze nawet glowna spada na psy
Należy też wziąć pod uwagę co bierzemy pod słowem narkotyk, dla większości ludzi będzie to coś nielegalnego ale powinniśmy spojrzeć z perspektywy działania. Każda substancja wpływająca na stan psychiki czy nastrój będzie właśnie narkotykiem. Na pewno jeśli powiem, że narkotykiem jest np kofeina to spotka się to z krytyką, najczęściej osób niedoświadczonych uważające dragi za coś co szybko zabija itd. Ale wracając do kofeiny, w organizmie działa na te same struktury co np amfetamina. Tylko oczywiście na mniejszą ilość receptorów. Wspominacie o alkoholu, ja powiem o nikotynie, alkaloid zawarty w tytoniu, silnie trujący(dla przykładu cyjanek potasu ma większą dawkę letalną). W mózgu wpływa na poziom dopaminy a więc działa w sposób bardzo podobny do kokainy. Co do szkodliwości narkotyków, legalizacja takich substancji jest dobrym pomysłem ponieważ na rynek nie trafiałby wtedy zanieczyszczony towar. Czy wiecie, że w celu wzmocnienia działania amfetaminy dodają strychninę? Kolejna wyjątkowo trująca substancja. Co do kwestii społecznych, Polacy są ogarnięci narkofobią a spowodowane jest to nieświadomością tematu. Historia narkotyków jest tak długa jak historia cywilizacji. Prosty przykład plemiona słowiańskie posiadały namiot do obrzędów w którym rozpalane było ognisko z konopi, wykorzystywano kiedyś w celach narkotycznych np belladonnę, bieluń i wiele innych roślin. Zdjęcie na 99% ma przedstawiać osobę zażywającą heroinę (dla sprostowania wcześniejszych wypowiedzi). Według mnie potrzebna jest konkretna edukacja w tym temacie, nie delegalizacja tylko edukacja. Z dragami jest tak samo jak z alkoholem, nie ma różnicy. Chcesz to będziesz pił/ćpał. O jeszcze jedna ważna informacja, narkotyki są powszechnie stosowane jako leki choć teraz udział spada, kiedyś amfetamine i heroine można było dostać w aptece a Coca-Cola zawierała kokaine.
zgadzam sie w 100% tak naprawde narkotykiem mozemy nazwac wszystko, nawet np cukier poprawia humor i w wielu przypadkach uzalerznia psychincznie, co do aptek hehe polecam film "drugstore cowboy", a z aptek wywodzi sie wiekszosc narkotykow heroina miala byc lekiem na kaszel, ecstazy, amfetamina tak samo lekarstwo efedryna to samo juz nie mowiac o morfinie a "narkotyki" maja historie tak dluga jak historia czlowieka pomijajac wyzej wspomnianych slowian szamani na calym swiecie oduzali sie by miec kontak z bustwem/duchami. a myslicie ze indianie w sojich "fajkach pokoju" palili tyton ? a w calej histori mojej ukochanej MJ powtarzaja sie dwa slowa "pokoj i milosc" wiec chyba nie jest taka zla ? A "narkofobia" naszego spoleczenswa wziela sie od hasel gloszonych w latach 90' zazywasz przegrywasz i z dosc ostra kampania lewicy przeciwko wszystkiemu co nie legalne a wszystkie substancje oduzajace wzucono do jednej szuflady i utorzsamiano glownie z heroina i innymi opiatami. a nasze spoleczenstwo wybralo sobie uzywke ktora najbardziej do niego pasuje czyli alkohol po ktorym staje sie glosne agresywne chamskie brutalne i pelne nienawisci i hipokryzji
szukanie odpwiedzi to juz jest porazka!! narkotyki alko co za roznic??tyle ze trawa mniej szkodzi ludiom i zycze legalizacji!!polska-rosja palaca...spokoj i 4 fun...nie wybrazacie sobie szczesliwego narodu i jest jak jest!!zbyt pozytywna dlatego zakazana...
nie wiem czy wiesz ale wiele kontrowersyjnych odkryc na temat świata i ludzkości było skutkiem zażycia narkotyków (tych cięższych) NArkotyki można wykożystywac z głową ;)
Czyli to co możesz dostać z narkotyków czy burdelu jest tylko pogrążaniem siebie i udawania że jest okey... a tak naprawde niszczysz sobie życie w najgorszy z możliwych sposobów.
Zgadzam się ale nie w 100% jeżeli chodzi o dany przykład bo w obu przypadkach nie ma 100% pewności. Zawsze znajdzie się jakaś osoba, która znajdzie miłość w burdelu i znajdzie odpowiedź chociażby drogą przypadku na róźne pytania chociażby popadając tutaj w skrajność dotykając dna aby móc spojrzeć na sprawy inaczej. Wiem to z autopsji - po części mojej. Podsumowując demot zajebisty przynajmniej dla mnie bo oprócz obejrzenia było przemyślenie i jakby nie patrząc wnioski... :P
Zajarać jest zdrowiej niż napalić i się napić, a hAj po tym jest nieziemski. Ja i tak wolę sobie zapodać 500mg dekstrometorfanu, mieć halucynacje i po prostu lepiej siebie poznać. Ja lubię się po prostu zabawić, a to Wy szukacie złego w drugach. No i dobrze, bo jak to powiedział ktoś znany: "alkohol jest dla pospólstwa, narkotyki dla wybranych".
Huh, szukanie odpowiedzi w narkotykach? Widac, że osoba która tego demota tworzyła nie ma ani krztyny pojęcia o tym, jak narkotyki działają. Zakładam, że chodzi o popularne "uszczęsliwianie". Powiem jedno: psychodeliki nie działają na ludzi nieszczęsliwych. Dlaczego? Bo w takim wypadku ryzyko złego tripa jest gigantyczne, a wtedy czeka nas 4-8 godzin czystego przerażenia. Co innego heroina - w tym wypadku działa ona na OUN i niejako wyłącza nam całkiem emocje. Tyle w temacie. Swoją drogą hasełka typu "narkotyki to głupota", "niszczenie sobie życia", itp. zostawcie rządowej propagandzie, poczytajcie o narkotykach w źródłach naukowych, a nie ulotkach, które dostaliscie w szkołach.
Czytajac niektore komentarze dochodze do wniosku ze wiekszosc uzytkownikow demotow, szczegolnie mezczyzni! nie maja szacunku do siebie. Oddaja siebie przypadkowej kobiecie z burdelu, zazywaja narkotyki,a o innych rzeczach juz nie wspomne... ludzie wezcie sie ogarnijcie!!!
Requiem to gówniany film, nie znam się na opioidach ale wiem że matka głównego bohatera nie wysiadła by tak. Lekarz nie dał by jej tak silnych środków na odchudzanie ze względu na wiek.
Więc myślę że reszta filmu to też bujda.
Moim zdaniem ludzie nie szukają odpowiedzi w narkotykach... szukają zapomnienia, ucieczki od problemów, oderwania się od rzeczywistosci albo po prostu dobrej zabawy... albo nie mogą sobie poradzić z zyciem i dlatego sięgają po takie rzeczy jak narkotyki alkohol itp. albo po prostu chcą byc 'fajni'. A co do szukania miłości w burdelu - tez wątpię, aby ktoś tam szukał miłości, raczej zaspokojenia własnych potrzeb i tez zabawy.
ja juz mam tyle lat ze hoho i w ogole zyje bezproblemowo :D
cisze sie wszystkim czym mozna , mam wszystko czego mi potrzeba, a jak sie jest idiota to tak jest ...
Dragi i inne legalne używki to syf, który ma zakłócać prawidłowe funkcjonowanie i życie człowieka. Ale nikt nikomu nie przystawia pistoletu do głowy aby je zażywać.
alkohol, nikotyna, kofeina, leki - dobre narkotyki.
We wszystko idzie się wpi*przyć, trzeba żyć z głową.
Jedna rzecz uzależnia bardziej, druga mniej, a "pociągu" do innej w ogóle się nie czuje. Nie można wszystkiego wkładać do jednego "worka", tak jak nie można porównywać kofeiny do alkoholu, tak nie można porównywać marihuany do kokainy/amfetaminy czy innego gówna. Ludzie poświęćcie choć chwile i dowiedzcie się o marihuanie czegoś, czego nie powiedzą media oraz rząd.
Empatogeny (MDMA, BZP) mogą poprawiać zachowania społeczne, zmiejszać strach, pomóc poskładać rozbite
małżeństwa, Kokaina poprawia pewność siebie ( ale i tak lepiej jej nie brać ), Psychodeliki... ehhhh co ja wam bedę
tłumaczył ? Przytoczę lepiej cytat z wikipedii: "Kary Banks Mullis (ur. 28 grudnia 1944 w Lenoir, Karolina
Północna, Stany Zjednoczone) – amerykański biochemik uważany za wynalazcę PCR, fundamentalnej dla biologii
molekularnej techniki, pozwalającej na kopiowanie specyficznych sekwencji DNA. Za pracę w tej dziedzinie Kary Mullis
otrzymał w roku 1993 Nagrodę Nobla. W rozmowie z Albertem Hofmannem wyznał, że odkrycie reakcji łańcuchowej
polimerazy zawdzięcza po części LSD[1] W wywiadzie opublikowanym we wrześniowym wydaniu California Monthly (1994),
Mullis powiedział, ze "w latach sześćdziesiątych i wczesnych siedemdziesiątych XX wieku zażywałem dużo LSD,
podobnie jak inni pracownicy Uniwersytetu Berkeley. Było to doświadczenie otwierające umysł. Dużo ważniejsze niż
jakiekolwiek zajęcia, w których brałem udział."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 sierpnia 2010 o 18:19
Ja powiem tyle 3/4 wogóle nie miało styczności z jakim kolwiek narkotykiem i gada to co mówi telewizja albo rodzice.A co do odpowiedzi po narkotykach nie był bym taki pewnien że nie odnajdziesz.zajeb z 2 wiadra i pomyśl o życiu albo o tym co cię trapi bardzo wiele spraw nabierają innego łatwiejszego znaczenia i odpowiedz jest :) TYlko użyć głowy trzeba.....
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/3e/Drug_danger_and_dependence.png - ludzie, spójrzcie na ten wykres, a później gadajcie, jak to trudno jest z tego wyjść. Tak naprawdę (poza heroiną) większość najbardziej znanych narkotyków jest bezpieczniejsza od znanego wam wszystkim alkoholu, a marihuana czy LSD są bezpieczniejsze nawet od kawy. Ale tak to już w tym kraju jest, że wszystkie "narkotyki" wrzucone są do jednego wora, i są im przypisywane skutki heroiny, a potem 90% społeczeństwa się mądrzy, chociaż o sprawie nie wie nic. Po raz kolejny apeluję o nie wypowiadanie się na temat, o którym nie ma się pojęcia. Oczywiście nie zachęcam nikogo do próbowania, bo to, że coś jest od czegoś bezpieczniejsze nie oznacza, że jest bezpieczne w ogóle. Po prostu chciałem sprostować bzdury, które tutaj przeczytałem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 sierpnia 2010 o 22:36
no i z tym szukaniem miłości kilka osób już się zdziwiło. Szukali fizycznej a znaleźli coś zupełnie innego.
Niespodzianka? Życie jest bardziej zaskakujące niż poziom demotów czasami.
Nie p1erdolcie o tym, co mają narkotyki do miłości. Jedno i drugie uzależnia... I naturalne, że w narkotykach nie szuka się odpowiedzi, przynajmniej przeciętni ludzie ich nie szukają, wspominaliście o jakichś tam uczonych. Powiecie, że chcą znaleźć odpowiedź na pytanie 'jaki jest sens życia?', ale tak nie jest, osoby biorące narkotyki (jeszcze zanim się uzależnią, potem to już po prostu mus...)raczj tego sensu nie chcą znać, uciekają od swoich problemów, mają gdzieś to co będzie potem, chcą zapomnieć o tym bagnie (zwanym życiem) chociaż na chwilę. A demot, jak demot.
Polecam posłuchać sobie "Z pamiętnika młodej zielarki" Happysadu. Tylko proszę mi tu nie wyjeżdżać, że to muzyka dla niedorozwiniętych gimnazjalistów - zastanów się trzy razy zanim cokolwiek podobnego napiszesz, bo będzie to świadczyć tylko i wyłącznie o twojej własnej niedojrzałości.
Znam tą piosenkę, kiedyś słuchałem jej nałogowo, jest bardzo poruszająca i skłania do refleksji... A zespół tworzy ambitnie, teksty są rewelacyjne, zwłaszcza z dwóch pierwszych płyt. Ich muzyka nie jest dla gówniarzy, wiele ich tekstów porusza ważne tematy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 sierpnia 2010 o 22:15
Też uważam, że ich muzyka zdecydowanie nie jest tak płytka za jaką się ją często uważa. Zespół został skrzywdzony łatką "gimnazjalnego". Ja odkryłem ich będąc już na studiach i uważam, że są znakomici. Wystarczy mieć trochę dystansu :) A o piosence wspomniałem właśnie z tego powodu - daje do myślenia.
Jeśli chcesz wiedzieć ile osób dało "mocne" to do oceny dodaj jeszcze połowę różnicy między oceną a liczbą głosów. ;) Tak jakby ktoś nie wiedział jak to działa:P
ja swoje cpanie zaczolem jak mialem 15 lat wtedy feta kolka i gandzia gandzia byla pierwsza cpalem ok 4 mies. wtedy tez poznalem swoja pierwsza dziewczyne tez cpala razem ze mna najbardziej fascynowaly nas groszki kiedy mnie zucila bo wyjechala do miasta matki bo jej rodzice sie rozwiedli jej ojciec byl policjantem nie cpalem do 17 roku zycia wtedy w moim zyciu pojawila sie kolejna wariatka znowu zaczolem cpac i odkrylem ze po jaraniu poloczonego z mefedronem
mialem chec sie uczyc na imprezach przy jaraniu kazdy bardzo lubil jak opowiadalem ruzne ciekawostki ogulnie
nie zaluje tego ze jaralem po cpani stawalem sie naprawde fajnym czlowiekiem potrafilem stwozyc super atmosfere wszedzie gdzie bylem teraz nie cpam i nie pije. mialem wtedy wielu przyjaciul wielu z nich mam do tej pory
pozdrowienia dla przeciwnikuw narkotykuw.
w Polsce ganja tez jest narkotykiem, bo prawo okresla co jest nim a co nie jest, majac gdzies ze kofeina czy alkohol tak samo sa w jednym worku co zakazane uzywki
A co Ty ku**a wiesz o narkotykach? Za dużo tv oglądasz. Dla zagubionego człowieka narkotyki pozwalają nie tylko odp na pytania ale także na nowo spojrzeć na życie. Może źle to brzmi ale mi narkotyki pozwoliły na nowo się narodzić. I to mówi narkoman od 4 lat, który 3 już nie bierze. Trzymajcie się od tego gówna z daleka. Pzdr
Ktoś tu powiedział, że Szekspir jarał. Dobrze, jarał. Ale kiedy to było. Nawet jaranie nie ma teraz tych samych składników, co kiedyś. Kiedyś jarali i było w porządku, teraz - nie. Dla niektórych samo ćpanie to "wybawienie". Czują się lepiej, tak? I któregoś dnia mogą spotkać jakiś swój życiowy "cel". Aczkolwiek musi być to osoba silna psychicznie, która nie popada łatwo w nałogi. A co jeśli nie jest się taką osobą...
Autor demota miał zupełną rację. Jak również sformułowanie "odpowiedzi" pasuje do kontekstu zdania, myśli i przekazu.
Tak ? Powiedzcie to Stevowi Jobsowi ;) Który po LSD doznał oświecenia i stał się tym kim był ;) Mózgiem jednej z najwiekszych firm elektronicznych na swiecie ;)
Faktycznie.
Jest "+"
a jak to jest szukac milosci w burdelu
szukać odpowiedzi na ściądze to rozumiem, ale w narkotykach szukać odpowiedzi? Na jakie pytanie? Dla mnie głupota, bo nikt nie bierze żeby uzyskać odpowiedz! Chyba troche mało wiesz...
Mądry cytat dopasowany do słitfoci, jakiejś chorej słitsikstin myślącej, że jest Prooo XD.
kafark7, jestem mężczyzną (po niku inteligentna osoba się spostrzegła), a zdjęcie znalazł dla mnie wujcio Google...
Empatogeny (MDMA, BZP) mogą poprawiać zachowania społeczne, zmiejszać strach, pomóc poskładać rozbite małżeństwa, Kokaina poprawia pewność siebie ( ale i tak lepiej jej nie brać ), Psychodeliki... ehhhh co ja wam bedę tłumaczył ? Przytoczę lepiej cytat z wikipedii: "Kary Banks Mullis (ur. 28 grudnia 1944 w Lenoir, Karolina Północna, Stany Zjednoczone) – amerykański biochemik uważany za wynalazcę PCR, fundamentalnej dla biologii molekularnej techniki, pozwalającej na kopiowanie specyficznych sekwencji DNA. Za pracę w tej dziedzinie Kary Mullis otrzymał w roku 1993 Nagrodę Nobla. W rozmowie z Albertem Hofmannem wyznał, że odkrycie reakcji łańcuchowej polimerazy zawdzięcza po części LSD[1] W wywiadzie opublikowanym we wrześniowym wydaniu California Monthly (1994), Mullis powiedział, ze "w latach sześćdziesiątych i wczesnych siedemdziesiątych XX wieku zażywałem dużo LSD, podobnie jak inni pracownicy Uniwersytetu Berkeley. Było to doświadczenie otwierające umysł. Dużo ważniejsze niż jakiekolwiek zajęcia, w których brałem udział."
NIEPRAWDA! Powiedz to Szekspirowi, ktory jaral na potege...
Z tego nie jest tak łatwo wyjśc :]
Ale wejść jest łatwo.
Nacpane laski zapewniają dużo rozrywki dlatego wielu chłopaków je "lubi" i sami też ćpają.
To sobie pij dalej, ja tam wole sobie zajarać... myśle że alkohol bardziej szkodzi i zmienia człowieka.... w sumie najbardziej z tego co znam....
master010 to myslimy tak samo ;>
A o różnicy pomiędzy THC, a etanolem, słyszeliście? Jeżeli uważacie, że dwa piwa są szkodliwsze od skręta, to oznacza, że nie do końca jest z Wami w porządku. Sami się okłamujecie wmawiając sobie takie bzdety. Palcie dalej, ja co środę będę sobie pił dwa piwka do Ligii Mistrzów. Spotkamy się za 10 lat, wtedy pogadamy. O ile, nie będę Was musiał odwiedzać na cmentarzu.
rozrywki? hah! uważam, że alk bardziej szkodzi... i myślę, ze odpowiedz idzie znaleść i to bardzo szybko...
Juz nie laska wspomniec ze szkodliswosc fizyczna...tys chlopie nawet nie widzial raportu WHO na oczy, uslyszal gdzies i pisze;]
Dziwny jest ten kraj jednak, skoro minusuje się komentarze ludzi, będących przeciw nałogowemu paleniu trawki. A tak, przepraszam, zapomniałem. Przecież większość palaczy robi to dla przyjemności... dwa razy w tygodniu.
bo w Polsce narkotyki są tematem tabu. np. w Holandii osób uzależnionych od narkotyków jest drastycznie mniej niż u nas, tam była prowadzona ogromna akcja informacyjna (związana z legalizacją konopi btw). Przeszłoby to u nas? ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2010 o 20:12
A zwróciłeś uwagę na to, że ich jest po prostu dziesięcio krotnie mniej, niż Nas? Porównaj sobie statystyki uzależnień na podstawie stosunku procentowego ludności.
Tak, przeszłoby. Jednak do tego społeczeństwo musi po prostu dojrzeć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2010 o 1:05
A nawet duzo gorsze...
tak mowia ci ktorzy nigdy nie zajarali, sami pijac i palac szlugi. j*bani hipokryci
Nie ma tam mowy o paleniu marihuany, tylko raczej o czymś mocniejszym co jest prawdziwym gównem.
a czy ktoś tu coś mówi o ganji? Mowa jest o narkotykach, a z tego co wiem, zioło jest tylko używką :)
Cholera. Przez Cb musze sobie zapalić :D
Wejść łatwo? (ktos tam pisał:D)Wystarczy troche rozumu, porządne towarzystwo i odpowiedzialność.
A że człowiek głupi to cóż, tak się kończy. ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2010 o 1:06
warchlaczek, mylisz się, marihuana jest substancją narkotyczną, jak i alkohol.
Dla mnie marihuana to w wielu przypadkach efekt placebo. Paliłem kilka razy i czułem się normalnie. A co do prawdziwych narkotyków, to nie dziwię się ludziom którzy je biorą. Nasz świat jest tak nienormalny, że nie dziwię się, że szukają ucieczki od niego. XXI wiek...
"Narkotyk – potoczna nazwa niektórych substancji odurzających o depresyjnym działaniu na ośrodkowy układ nerwowy[1][2]. Ze względu na poglądy społeczne, różnice kulturowe, stany prawne itp. nie ma jednoznacznej definicji słowa narkotyk. Narkotykami nazywa się:
substancje, których przyjmowanie powoduje po jakimś okresie używania uzależnienie fizyczne, m.in. opiaty i opioidy (np. morfina, heroina), kokaina, fentanyl, niektóre benzodiazepiny,
wszystkie substancje psychotropowe, które aktualnie są nielegalne (tzw. policyjna definicja narkotyku; narkotyk z punktu widzenia obowiązującego prawa)."
" Zawarte w marihuanie substancje nie wywołują fizycznego uzależnienia."
Z medycznego punktu widzenia, marihuana nie jest narkotykiem.
Źródło:wikipedia
A alkohol owszem.
Ale alkohol jest legalny, trochę to dziwne, nieprawdaż?
Tak, jest to dziwne.
Według medycyny narkotykami są wszystkie substancje uzależniające w tym alkohol, tytoń i niektóre dopalacze. Według prawa narkotyki to substancje, które widnieją na rządowej liście. A dlaczego akurat alkohol jest legalny? To proste był na tych ziemiach jeszcze przed Mieszkiem i Chrobrym i stał się elementem kultury. Ganja niestety przybyła do nas zbyt późno.
Ale jak to mówią: zawsze jest szansa (przynajmniej jeśli chodzi o to drugie)..
prawda jest taka, że jak sie dobrze naprujesz to znajdziesz odpowiedź na każde pytanie.!~Pozdro dla HG na prosto!
Przecież do burdelu nie idzie się by szukać miłości. Głąby. A nawet jeśli to burdel to milsze miejsce niż cały ten cyrk z komplementami. A jeszcze głębiej idąc - zawartość burdelu to tylko wyolbrzymienie rzeczywistości z kobietami.
powinno byc 'szukac odpowiedzi(...) to jak szukac milosci w piekarni/klubie saneczkowym/na siłowni' bo nie widze powiazania miedzy 'narkotyki' i 'odpowiedz' takiego jak 'milosc' i 'burdel'... mega syf, tera uwierzylem ze nawet glowna spada na psy
Należy też wziąć pod uwagę co bierzemy pod słowem narkotyk, dla większości ludzi będzie to coś nielegalnego ale powinniśmy spojrzeć z perspektywy działania. Każda substancja wpływająca na stan psychiki czy nastrój będzie właśnie narkotykiem. Na pewno jeśli powiem, że narkotykiem jest np kofeina to spotka się to z krytyką, najczęściej osób niedoświadczonych uważające dragi za coś co szybko zabija itd. Ale wracając do kofeiny, w organizmie działa na te same struktury co np amfetamina. Tylko oczywiście na mniejszą ilość receptorów. Wspominacie o alkoholu, ja powiem o nikotynie, alkaloid zawarty w tytoniu, silnie trujący(dla przykładu cyjanek potasu ma większą dawkę letalną). W mózgu wpływa na poziom dopaminy a więc działa w sposób bardzo podobny do kokainy. Co do szkodliwości narkotyków, legalizacja takich substancji jest dobrym pomysłem ponieważ na rynek nie trafiałby wtedy zanieczyszczony towar. Czy wiecie, że w celu wzmocnienia działania amfetaminy dodają strychninę? Kolejna wyjątkowo trująca substancja. Co do kwestii społecznych, Polacy są ogarnięci narkofobią a spowodowane jest to nieświadomością tematu. Historia narkotyków jest tak długa jak historia cywilizacji. Prosty przykład plemiona słowiańskie posiadały namiot do obrzędów w którym rozpalane było ognisko z konopi, wykorzystywano kiedyś w celach narkotycznych np belladonnę, bieluń i wiele innych roślin. Zdjęcie na 99% ma przedstawiać osobę zażywającą heroinę (dla sprostowania wcześniejszych wypowiedzi). Według mnie potrzebna jest konkretna edukacja w tym temacie, nie delegalizacja tylko edukacja. Z dragami jest tak samo jak z alkoholem, nie ma różnicy. Chcesz to będziesz pił/ćpał. O jeszcze jedna ważna informacja, narkotyki są powszechnie stosowane jako leki choć teraz udział spada, kiedyś amfetamine i heroine można było dostać w aptece a Coca-Cola zawierała kokaine.
Inaczej działa kofeina:P Poszukaj w książkach... Ale zgadzam się jest to narkotyk...
zgadzam sie w 100% tak naprawde narkotykiem mozemy nazwac wszystko, nawet np cukier poprawia humor i w wielu przypadkach uzalerznia psychincznie, co do aptek hehe polecam film "drugstore cowboy", a z aptek wywodzi sie wiekszosc narkotykow heroina miala byc lekiem na kaszel, ecstazy, amfetamina tak samo lekarstwo efedryna to samo juz nie mowiac o morfinie a "narkotyki" maja historie tak dluga jak historia czlowieka pomijajac wyzej wspomnianych slowian szamani na calym swiecie oduzali sie by miec kontak z bustwem/duchami. a myslicie ze indianie w sojich "fajkach pokoju" palili tyton ? a w calej histori mojej ukochanej MJ powtarzaja sie dwa slowa "pokoj i milosc" wiec chyba nie jest taka zla ? A "narkofobia" naszego spoleczenswa wziela sie od hasel gloszonych w latach 90' zazywasz przegrywasz i z dosc ostra kampania lewicy przeciwko wszystkiemu co nie legalne a wszystkie substancje oduzajace wzucono do jednej szuflady i utorzsamiano glownie z heroina i innymi opiatami. a nasze spoleczenstwo wybralo sobie uzywke ktora najbardziej do niego pasuje czyli alkohol po ktorym staje sie glosne agresywne chamskie brutalne i pelne nienawisci i hipokryzji
szukanie odpwiedzi to juz jest porazka!! narkotyki alko co za roznic??tyle ze trawa mniej szkodzi ludiom i zycze legalizacji!!polska-rosja palaca...spokoj i 4 fun...nie wybrazacie sobie szczesliwego narodu i jest jak jest!!zbyt pozytywna dlatego zakazana...
w narkotykach szuka się ucieczki i szczęścia, nie odpowiedzi -.-
Cóż, zależy w jakich. Nigdy nie żałowałem decyzji podjętych pod wpływem MDMA.
nie wiem czy wiesz ale wiele kontrowersyjnych odkryc na temat świata i ludzkości było skutkiem zażycia narkotyków (tych cięższych) NArkotyki można wykożystywac z głową ;)
Czyli to co możesz dostać z narkotyków czy burdelu jest tylko pogrążaniem siebie i udawania że jest okey... a tak naprawde niszczysz sobie życie w najgorszy z możliwych sposobów.
Zgadzam się ale nie w 100% jeżeli chodzi o dany przykład bo w obu przypadkach nie ma 100% pewności. Zawsze znajdzie się jakaś osoba, która znajdzie miłość w burdelu i znajdzie odpowiedź chociażby drogą przypadku na róźne pytania chociażby popadając tutaj w skrajność dotykając dna aby móc spojrzeć na sprawy inaczej. Wiem to z autopsji - po części mojej. Podsumowując demot zajebisty przynajmniej dla mnie bo oprócz obejrzenia było przemyślenie i jakby nie patrząc wnioski... :P
To spal sobie DMT. Ciekawe jak krzyczeć bd Twoje neurony ;P
Post na propsie, ale jakbyś zastąpił "narkotyki" "opiatami".
Ja niestety szukałem tej odpowiedzi, chodz teraz bardzo tego żałuje, gdybym mógł cofnął bym czas.
grucha znalazł miłość w burdelu :D
Zajarać jest zdrowiej niż napalić i się napić, a hAj po tym jest nieziemski. Ja i tak wolę sobie zapodać 500mg dekstrometorfanu, mieć halucynacje i po prostu lepiej siebie poznać. Ja lubię się po prostu zabawić, a to Wy szukacie złego w drugach. No i dobrze, bo jak to powiedział ktoś znany: "alkohol jest dla pospólstwa, narkotyki dla wybranych".
Huh, szukanie odpowiedzi w narkotykach? Widac, że osoba która tego demota tworzyła nie ma ani krztyny pojęcia o tym, jak narkotyki działają. Zakładam, że chodzi o popularne "uszczęsliwianie". Powiem jedno: psychodeliki nie działają na ludzi nieszczęsliwych. Dlaczego? Bo w takim wypadku ryzyko złego tripa jest gigantyczne, a wtedy czeka nas 4-8 godzin czystego przerażenia. Co innego heroina - w tym wypadku działa ona na OUN i niejako wyłącza nam całkiem emocje. Tyle w temacie. Swoją drogą hasełka typu "narkotyki to głupota", "niszczenie sobie życia", itp. zostawcie rządowej propagandzie, poczytajcie o narkotykach w źródłach naukowych, a nie ulotkach, które dostaliscie w szkołach.
ja jebie, kolejne rozpaczliwe dziecko...
A ja odnoszę wrażenie, że w narkotykach zazwyczaj nie szuka się odpowiedzi, ale przyjemności i ucieczki od rzeczywistości...
Czytajac niektore komentarze dochodze do wniosku ze wiekszosc uzytkownikow demotow, szczegolnie mezczyzni! nie maja szacunku do siebie. Oddaja siebie przypadkowej kobiecie z burdelu, zazywaja narkotyki,a o innych rzeczach juz nie wspomne... ludzie wezcie sie ogarnijcie!!!
Wcale nie...
Requiem for a dream rządzi!
'Trainspotting' tez.
Skazany na bluesa.
Requiem to gówniany film, nie znam się na opioidach ale wiem że matka głównego bohatera nie wysiadła by tak. Lekarz nie dał by jej tak silnych środków na odchudzanie ze względu na wiek.
Więc myślę że reszta filmu to też bujda.
Prawda. Ona nie brała opioidów tylko amfetaminę, a ona tak działa.
Dobre ziele dodaje mi sił ! :D
swoją drogą i w czechach i w holandii chcą zdelegalizować bo mówią że to błąd więc sami sobie odpowiedzcie na to pytanie^^
dobrze, że nie szukam w narkotykach odpowiedzi!
In my opinion, niektóre Narkotyki to opera dla ubogich;]
Od 5 lat mam styczność z nimi, jestem na 3 roku Farmacji w Sosnowcu.
Wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem.( Pomijam opioidy i narko bardzo silnie działające na receptory dopaminy.)
lol? odpowiedzi? mozna sobie zabuchac i chillout ^^
te stereotypy demotów :F
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2010 o 14:12
Moim zdaniem ludzie nie szukają odpowiedzi w narkotykach... szukają zapomnienia, ucieczki od problemów, oderwania się od rzeczywistosci albo po prostu dobrej zabawy... albo nie mogą sobie poradzić z zyciem i dlatego sięgają po takie rzeczy jak narkotyki alkohol itp. albo po prostu chcą byc 'fajni'. A co do szukania miłości w burdelu - tez wątpię, aby ktoś tam szukał miłości, raczej zaspokojenia własnych potrzeb i tez zabawy.
ja juz mam tyle lat ze hoho i w ogole zyje bezproblemowo :D
cisze sie wszystkim czym mozna , mam wszystko czego mi potrzeba, a jak sie jest idiota to tak jest ...
Dragi i inne legalne używki to syf, który ma zakłócać prawidłowe funkcjonowanie i życie człowieka. Ale nikt nikomu nie przystawia pistoletu do głowy aby je zażywać.
siadał by:D
Ukradłeś tekst z hyperreal i myślisz ze jesteś fajny...
K*rwa też kobieta
Może nie tyle odpowiedzi, ale jak i w przypadku alkoholizmu, odłączenia się od rzeczywistości.
alkohol, nikotyna, kofeina, leki - dobre narkotyki.
We wszystko idzie się wpi*przyć, trzeba żyć z głową.
Jedna rzecz uzależnia bardziej, druga mniej, a "pociągu" do innej w ogóle się nie czuje. Nie można wszystkiego wkładać do jednego "worka", tak jak nie można porównywać kofeiny do alkoholu, tak nie można porównywać marihuany do kokainy/amfetaminy czy innego gówna. Ludzie poświęćcie choć chwile i dowiedzcie się o marihuanie czegoś, czego nie powiedzą media oraz rząd.
Empatogeny (MDMA, BZP) mogą poprawiać zachowania społeczne, zmiejszać strach, pomóc poskładać rozbite
małżeństwa, Kokaina poprawia pewność siebie ( ale i tak lepiej jej nie brać ), Psychodeliki... ehhhh co ja wam bedę
tłumaczył ? Przytoczę lepiej cytat z wikipedii: "Kary Banks Mullis (ur. 28 grudnia 1944 w Lenoir, Karolina
Północna, Stany Zjednoczone) – amerykański biochemik uważany za wynalazcę PCR, fundamentalnej dla biologii
molekularnej techniki, pozwalającej na kopiowanie specyficznych sekwencji DNA. Za pracę w tej dziedzinie Kary Mullis
otrzymał w roku 1993 Nagrodę Nobla. W rozmowie z Albertem Hofmannem wyznał, że odkrycie reakcji łańcuchowej
polimerazy zawdzięcza po części LSD[1] W wywiadzie opublikowanym we wrześniowym wydaniu California Monthly (1994),
Mullis powiedział, ze "w latach sześćdziesiątych i wczesnych siedemdziesiątych XX wieku zażywałem dużo LSD,
podobnie jak inni pracownicy Uniwersytetu Berkeley. Było to doświadczenie otwierające umysł. Dużo ważniejsze niż
jakiekolwiek zajęcia, w których brałem udział."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2010 o 18:19
Ja powiem tyle 3/4 wogóle nie miało styczności z jakim kolwiek narkotykiem i gada to co mówi telewizja albo rodzice.A co do odpowiedzi po narkotykach nie był bym taki pewnien że nie odnajdziesz.zajeb z 2 wiadra i pomyśl o życiu albo o tym co cię trapi bardzo wiele spraw nabierają innego łatwiejszego znaczenia i odpowiedz jest :) TYlko użyć głowy trzeba.....
ale przynajmniej się zabawisz :D
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/3e/Drug_danger_and_dependence.png - ludzie, spójrzcie na ten wykres, a później gadajcie, jak to trudno jest z tego wyjść. Tak naprawdę (poza heroiną) większość najbardziej znanych narkotyków jest bezpieczniejsza od znanego wam wszystkim alkoholu, a marihuana czy LSD są bezpieczniejsze nawet od kawy. Ale tak to już w tym kraju jest, że wszystkie "narkotyki" wrzucone są do jednego wora, i są im przypisywane skutki heroiny, a potem 90% społeczeństwa się mądrzy, chociaż o sprawie nie wie nic. Po raz kolejny apeluję o nie wypowiadanie się na temat, o którym nie ma się pojęcia. Oczywiście nie zachęcam nikogo do próbowania, bo to, że coś jest od czegoś bezpieczniejsze nie oznacza, że jest bezpieczne w ogóle. Po prostu chciałem sprostować bzdury, które tutaj przeczytałem.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2010 o 22:36
a w dziwce nie da sie zakochac? Myslalem ze to nie od nas zalezy...
Zakochać się, a szukać miłości (i znaleźć ją), to dwie trochę różne sprawy :)
no i z tym szukaniem miłości kilka osób już się zdziwiło. Szukali fizycznej a znaleźli coś zupełnie innego.
Niespodzianka? Życie jest bardziej zaskakujące niż poziom demotów czasami.
Nie p1erdolcie o tym, co mają narkotyki do miłości. Jedno i drugie uzależnia... I naturalne, że w narkotykach nie szuka się odpowiedzi, przynajmniej przeciętni ludzie ich nie szukają, wspominaliście o jakichś tam uczonych. Powiecie, że chcą znaleźć odpowiedź na pytanie 'jaki jest sens życia?', ale tak nie jest, osoby biorące narkotyki (jeszcze zanim się uzależnią, potem to już po prostu mus...)raczj tego sensu nie chcą znać, uciekają od swoich problemów, mają gdzieś to co będzie potem, chcą zapomnieć o tym bagnie (zwanym życiem) chociaż na chwilę. A demot, jak demot.
cpuny i tak sie z was smieja
ale mozna znalezc szczęście... chociaż na jakiś czas
Trafny demot. Dzieciaki marnują sobie życie nie zdając nawet sobie z tego sprawy. Wystarczy poczytać niektóre komentarze. Mój +
Zgodze się z tym, co napisano pod demotywatorem (bo to demotywuje do zażywania ;) ale podobno czysta marysia jest zdrowsza niż niezła wódka...
wszystko jest dla ludzi ;)
zajebiste !!!! +
Polecam posłuchać sobie "Z pamiętnika młodej zielarki" Happysadu. Tylko proszę mi tu nie wyjeżdżać, że to muzyka dla niedorozwiniętych gimnazjalistów - zastanów się trzy razy zanim cokolwiek podobnego napiszesz, bo będzie to świadczyć tylko i wyłącznie o twojej własnej niedojrzałości.
Znam tą piosenkę, kiedyś słuchałem jej nałogowo, jest bardzo poruszająca i skłania do refleksji... A zespół tworzy ambitnie, teksty są rewelacyjne, zwłaszcza z dwóch pierwszych płyt. Ich muzyka nie jest dla gówniarzy, wiele ich tekstów porusza ważne tematy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2010 o 22:15
Też uważam, że ich muzyka zdecydowanie nie jest tak płytka za jaką się ją często uważa. Zespół został skrzywdzony łatką "gimnazjalnego". Ja odkryłem ich będąc już na studiach i uważam, że są znakomici. Wystarczy mieć trochę dystansu :) A o piosence wspomniałem właśnie z tego powodu - daje do myślenia.
Mają swój styl po prostu
4000 sobo dalo plusa...hmhmm to duzo osob bierze narkotyki i wie ze tam nie mozna znalesc odpowiedzi
Jeśli chcesz wiedzieć ile osób dało "mocne" to do oceny dodaj jeszcze połowę różnicy między oceną a liczbą głosów. ;) Tak jakby ktoś nie wiedział jak to działa:P
po narkotyki ludzie nie sięgająszukając odpowiedzi ...
a ja tam lubie sobie przyćpać o_O
TY byś sie kurva dziecko zastanowił co piszesz....
Ps.sięgasz po narkotyki by szukać odpowiedzi
Brawo znalazłeś ją jesteś DEbilem
na główną albo chociaż real demotywator
ja swoje cpanie zaczolem jak mialem 15 lat wtedy feta kolka i gandzia gandzia byla pierwsza cpalem ok 4 mies. wtedy tez poznalem swoja pierwsza dziewczyne tez cpala razem ze mna najbardziej fascynowaly nas groszki kiedy mnie zucila bo wyjechala do miasta matki bo jej rodzice sie rozwiedli jej ojciec byl policjantem nie cpalem do 17 roku zycia wtedy w moim zyciu pojawila sie kolejna wariatka znowu zaczolem cpac i odkrylem ze po jaraniu poloczonego z mefedronem
mialem chec sie uczyc na imprezach przy jaraniu kazdy bardzo lubil jak opowiadalem ruzne ciekawostki ogulnie
nie zaluje tego ze jaralem po cpani stawalem sie naprawde fajnym czlowiekiem potrafilem stwozyc super atmosfere wszedzie gdzie bylem teraz nie cpam i nie pije. mialem wtedy wielu przyjaciul wielu z nich mam do tej pory
pozdrowienia dla przeciwnikuw narkotykuw.
w Polsce ganja tez jest narkotykiem, bo prawo okresla co jest nim a co nie jest, majac gdzies ze kofeina czy alkohol tak samo sa w jednym worku co zakazane uzywki
A co Ty ku**a wiesz o narkotykach? Za dużo tv oglądasz. Dla zagubionego człowieka narkotyki pozwalają nie tylko odp na pytania ale także na nowo spojrzeć na życie. Może źle to brzmi ale mi narkotyki pozwoliły na nowo się narodzić. I to mówi narkoman od 4 lat, który 3 już nie bierze. Trzymajcie się od tego gówna z daleka. Pzdr
Ktoś tu powiedział, że Szekspir jarał. Dobrze, jarał. Ale kiedy to było. Nawet jaranie nie ma teraz tych samych składników, co kiedyś. Kiedyś jarali i było w porządku, teraz - nie. Dla niektórych samo ćpanie to "wybawienie". Czują się lepiej, tak? I któregoś dnia mogą spotkać jakiś swój życiowy "cel". Aczkolwiek musi być to osoba silna psychicznie, która nie popada łatwo w nałogi. A co jeśli nie jest się taką osobą...
Autor demota miał zupełną rację. Jak również sformułowanie "odpowiedzi" pasuje do kontekstu zdania, myśli i przekazu.
Pozdrawiam.
Nie no, w budrelu jakoś da się znaleźć tą cholerną miłość (trzeba mieć szczęście, ale jednek może się udać)
demot świetny.jak dla mnie trafiłeśw 10 wielki +
Wolę być uzależniona od maryhy niż od alkoholu (nie każdy ma takie szczęśliwe dzieciństwo), tylko żadnego dilera nie znam...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2011 o 17:17
przynajmniej 30 min wierności w burdelu zaznasz...:)
Tak ? Powiedzcie to Stevowi Jobsowi ;) Który po LSD doznał oświecenia i stał się tym kim był ;) Mózgiem jednej z najwiekszych firm elektronicznych na swiecie ;)