ale zwrócice uwagę, nie było w tej grze zadnego filmiku, zadnej fabuły, a odosiło się wrażenie jakby każda plansza/mapa/poziom miał coś ze sobą wspólnego
heh mój tata jak mieszkaliśmy jeszcze gdzie indziej i pegazus był niemalże ideałem przechodził kontrę sam na jednym życiu bez żadnej straty i jak ją kończył to miał kilka medali (za ileś tam fragów dawało życia no nie?:D) a w mario (tego oryginalnego, jedynego, niepowtarzalnego) zawsze pamiętał w tej ostatniej mapce w którą rurę się wpieprzyć żeby jak najszybciej dojść do bossa na końcu xD
ech wspomnienia... xD + ofc :D
Contra! Pegasus! Eh czuje się taki stary :( Ale przynajmniej z tego co widzę nie jestem sam. A tak wogole to kocha(m)łem tą grę, można było grac w nią cały dzień z kumplem z podwórka, a dzisiaj, gry nudzą się po 3 godzinach. Kiedyś to były gry. Aaaaaaaaaaaaaaaaaah...
Przeszedłem na normlanym modzie (trzy życia). Jeśli mnie pamięć nie myli doszedłem do ostatniej misji bez utraty żadnego, w ostatniej z 3-4 razy zginąłem, ale naładowało się 5 czy 6 żyć za punkty, więc wystarczyło do ukończenia :) to bylo daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawno.
Contra była najfajniejsza grą [oprócz mario rzecz jasna ;D], której nigdy nie dało rady przejśc na jedny życiu -,- ale pamiętam mój zaciech jak leciał ten orzełek i po rozwaleniu go dostawało się broń z literką 'S' ;D
Albo fajna jeszcze była gierka co sie z pistoletu do kaczek strzelalo, i taki pies na srodku stał ;d.
Albo "Tanki", czy też to, co sie do kowbojów strzelało :P, to były czasy.
Ja grałem na tym kardridżu co można było ustawić 99 żyć ;)
co to za gra? pamietam z dawnych czasow a nie moge przypomniec sobie tytulu
Contra - Klasyka :)
tak... dzisiejsze strzelanki 3D mogą Contrze buty czyścić.... całe szczęście, że istnieją emulatory... [+]
Contra chyba nawet pierwsza czesc... x]
Na YouTube jest filmik jak koles przechodzi cala w 10 min na jednym zyciu x]
demota docenia tylko Ci co pamietaja czasy pegasusa i godziny spedzone przed tv ;d
Miałam tą gre na pegazusie, pamiętam jak się zaczynała - tam była taka trawa i pod tym woda, można było do niej skoczyć i były zanikające mosty :D
wielkie dziekoweczki:) piekne wspomnienia ;D
daj link jak mozesz do tego filmiku ;d
mega propsy : ]
Jeśli chodzi o podpis demotywatora to to będzie jedna z tajemnic lasu. Tak sądzę.
łaaaa przez obudzony tym demotem sentyment daje +;DDDD
Ahh taak, i 2 graczy... Czołgi też się grało, ten dźwięki z tej gry pamietam do dzisiaj :P
porządna to była gra jednak :P u mnie pamiętam można bylo i ustawiac w ciul zyc i zaczynac od ktorej rundy sie chcialo :P
Moj stary przechodził to na jednym życiu, ale zazwyczaj jak z nim graliśmy na 2 players, to ja padałem i on mi oddawał jedno życie xD
Leila661
Oj tak, tez to mialem.
Ja tam zawsze grałem z kodami...
boś jest noob
Ostatnio znalazłem wersje komórkową contry ale niestety bez tej świetnej ścieżki dźwiękowej
Borys, wpisz w youtube "Contra Speedrun"
pagasus i jazdaaaa! :D tez przechodzilem na jedym zyciu i to nie raz :D hehehe pozdro! [+]
kiedyś też potrafiłem ale teraz na emulatorze już mi tak nie idzie dobrze:/
Pamiętam jak ze starym w to grałem i czasem udało sie tu dojść :D
ale zwrócice uwagę, nie było w tej grze zadnego filmiku, zadnej fabuły, a odosiło się wrażenie jakby każda plansza/mapa/poziom miał coś ze sobą wspólnego
ja bylam slaba, doszlam tylko do bosa po tym wodospadzie bodajze :P nie mialam niestety tej wersji z nieskonczona iloscia zyc xD
Na n-gage przechodziłem bez utraty al straciłem 1 życie. Ale to była gra
Chyba wygrzebie ze staroci pegazusa i sobie to odpale :D
jak dla mnie to lepszym podpisem by było coś w stylu: "jeśli doszedłeś do tego poziomu na 1 życiu to jesteś no life", chyba by było bardziej trafne :D
To znaczy, że jestem zajebisty??? Jaaa Super!!! :D:D:D
Ahh... ile to sie zasilaczy spaliło na tym . Cudo
pegasus to było coś
ja to przechodziłem na wszystkim co było możliwe.. na pegasusie, na PC (z emulatorem) i całkiem niedawno na komórce :D
5 pagasusow a ta gra została, eh :) tez mialem ten z 99 zyciami ;]
Ach to były czasy, było się kiedyś młodym ;( Wystarczyła prostota, nie było trzech wymiarów, bajerów i wodotrysków.
Chlip czemu ten czas płynie ;)
A ja dałem radę :)
Contraaaaaaaa! I ten doskonały motyw muzyczny z końcowej sceny! ech...
mi się zasilacz nie spalił ale po wielogodzinnych rozgrywkach :] telewizor stracił kolory i wszystko było zielone, też nie najlepiej... :D
przeszedlem ja chyba "miliard" razy... to bylo tak dawno temu ehhh
hehe tak mnie to zmotywowalo ze przeszedlem to na kompie i teraz gram w maro, tiny toons i rodzine adamsow :D
Contra :) Ah się zagrywało w młodości na starym nintendo :) Też mi telewizory siadały od grania :P
heh mój tata jak mieszkaliśmy jeszcze gdzie indziej i pegazus był niemalże ideałem przechodził kontrę sam na jednym życiu bez żadnej straty i jak ją kończył to miał kilka medali (za ileś tam fragów dawało życia no nie?:D) a w mario (tego oryginalnego, jedynego, niepowtarzalnego) zawsze pamiętał w tej ostatniej mapce w którą rurę się wpieprzyć żeby jak najszybciej dojść do bossa na końcu xD
ech wspomnienia... xD + ofc :D
Contra! Pegasus! Eh czuje się taki stary :( Ale przynajmniej z tego co widzę nie jestem sam. A tak wogole to kocha(m)łem tą grę, można było grac w nią cały dzień z kumplem z podwórka, a dzisiaj, gry nudzą się po 3 godzinach. Kiedyś to były gry. Aaaaaaaaaaaaaaaaaah...
Świetna gra... Nie to co te dzisiejsze "hity". Na plus, mimo że bardziej mnie to zmotywowało, no ale :)
Piękna gra zwana Cobra nigdy tam nie doszedłem tylko 4 plansze i You ar DED!
a jak się grało we dwóch... achh ;p
Też nie był to dla mnie szczególny wyczyn- chociaż nie w 10 minut dobry był jeszcze Big Nose The Cave Man ;)
przejść grę a przejść grę na 1 życiu... w morde xD
Aż się łeska w oku kręci, wychowałem się na tej grze :D
contra! łojejku ile sie nad tym czasu spedzalo :)))
a co do pegasusa to caly czas go mam :D kto wie, moze sprobuje podlaczyc do tv i zrobie sobie dzien dziecka xD
KOCHAM CONTRE XD
Czyli jestem zajebisty?? xD
ktosiek to jest contra :P
Gra o której pamięć niezaniknie :)))
Przypomina się dzieciństwo ;)
stara poczciwa Contra :)
klasyk pamiętam jak grałem z kumplem zawsze na 2-ch graczy :) na Pegasusie to było to :)
A ja przeszedłem kiedyś na jednym życiu trzy razy, znudziło mi się i wyłączyłem konsolę :P Ech, piękne czasy :]
hah jestem zajebisty ;]
Jestem zajebisty :D takze
demot:Pamietasz jak sie jarales?:ja nigdy
Znam tą gre :D
Jak ona sie nazywa?
to bylo moim marzeniem ;D
No nie Pegasusie już nie mam, ale zanim komp bł to ta gry całe dziedzictwo zajęło. Oczywiście plus :)
pamiętam, frytki i kurczak na obiad, a na podwieczorek contra z bracholem :D
kiedyś w to wymiatałem a ostatnio jak próbowałem przejść na kompie z ledwością dochodziłem do 4 lvl :D
O tak, ja zawsze ustawiałem na 99 żyć :P
Przeszedłem na normlanym modzie (trzy życia). Jeśli mnie pamięć nie myli doszedłem do ostatniej misji bez utraty żadnego, w ostatniej z 3-4 razy zginąłem, ale naładowało się 5 czy 6 żyć za punkty, więc wystarczyło do ukończenia :) to bylo daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawno.
co to była za gra? :) pamiętam,że kiedyś w nią grałem ale tytułu zapomniałem ;/
No jakbyś przeczytał komentarze, to byś wiedział.
Odpowiedź już masz w pierwszym komencie nie będącym na minusie.
...
.
-nie doszłeś
-doszłem
CONTRA!!
ja przeszedlem snejka...
Ja przeszedłem całą Contrę na 1 życiu :D Czy to znak, że jestem zajebisty? :P
Contra była najfajniejsza grą [oprócz mario rzecz jasna ;D], której nigdy nie dało rady przejśc na jedny życiu -,- ale pamiętam mój zaciech jak leciał ten orzełek i po rozwaleniu go dostawało się broń z literką 'S' ;D
Albo fajna jeszcze była gierka co sie z pistoletu do kaczek strzelalo, i taki pies na srodku stał ;d.
Albo "Tanki", czy też to, co sie do kowbojów strzelało :P, to były czasy.
ehh... Pegasus ta podróba super nintendo czasami zastanawiam się co jest lepsze contra i tanki czy final fantasy i legend of zelda
Hah :D doszłem do tego ale na trzech życiach;/ ale to były czasy :) teraz tylko emulator na kompa ściągnąc i grac :D
Stary dobry Pegasus... :)
Klasyka gatunku przez duże K. Crysis może sie schować... ;)
moze nie bede tak zajebisty ale za to mam dziewczyne ; ]
mój ojciec to robił na jednym zyciu...
Ahhhh contra, uwielbialam te gre! z kolega na 4 rece przechodzilismy calosc w 20 minut. LEzka w oku