@duriel - jakby nie patrzeć, to żołnierze współczesnego WP też dostają żołd :D zasług żołnierzy w XVII wieku, tych "zaciężnych" o których mówisz to nie umniejsza, bo mimo że sejmy ich nie opłacały, nadal walczyli :) fakt, że w takich sytuacjach odmawiali atakowania, jak na przykład w wojnie Polsko-Szwedzkiej z początku XVII wieku (dlatego nie zdobyliśmy Estonii po Kircholmie), ale bronili kraju z pełną mocą :)
tak naprawde to przydalby sie taki drugi Sobieski... temu naprawde zalezalo na naszym kraju. z wlasnej kiesy oplacal wojsko i dzialal, nawet jak mu sejm nie chcial pomoc! gdyby znalazl paru takich jak on to Polska wygladalaby teraz inaczej!
Unni. Jeden Sobieski nic by nie zmienił. Państwo polskie stacza się cały czas. Od wprowadzenia wolnej elekcji, władza królewska słabła, zaczęły się objawiać wpływy zagraniczne, co doprowadziło do upadku państwa. Potem państwo się odrodziło mocno osłabione. Niestety ono również nie zdążyło się ustabilizować i doszło do kresu swojej krótkiej niepodległości. Po 50 latach rządów Kremla musimy wszystko zaczynać od początku... jesteśmy, jak to się mówi, dwieście lat za murzynami. Kreujemy się na wielkie państwo, ale nikt nas nie zauważa. Jeden Sobieski nie pomógłby zmienić tego wszystkiego... potrzebowalibyśmy całej armii Sobieskich.
paru takich się znalazło - poczytaj trochę o tzw. "Familii" Czartoryskich w XVIII wieku. Mimo, że byli największym po Radziwiłłach rodem magnackim, uratować RP nie zdołali ;)
Nareszcie głos rozsądku! Oczywista! Teraz następuje wielkie zdziwienie, dlaczego ten kraj wygląda jak wygląda, kiedy najpierw cała inteligencja i młodzież dała się wytłuc, a reszcie, umysły spaczył komunizm (czy byli z nim, czy przeciw - nie zmienia to faktu, że spaczył). Efekty oglądamy po dziś dzień wyraźnie czy też mniej wyraźnie każdego dnia u wszystkich osób.
Godne zastanowienia: jeśli na pierwszą linię szli zawsze najodważniejsi a powstaniach ginęli najwięksi patrioci, to strach pomyśleć kto to robił... kombinatorzy, tchurze, dekownicy i kolaboranci.
Tak, użyłem słowa "woleli" specjalnie. Dlaczego? Ponieważ przez setki lat się wmawiało ludziom, że umrzeć za kraj na polu bitwy to największy honor a chowają się tylko tchórze. Ludzie więc zamiast uciekać, starać się przetrwać świadomie szli na rzeź. Zginąć za kraj to był szczyt patriotyzmu. Więc teraz wyobraźmy sobie że większośc ludzi będących patriotami, oddanych krajowi, często wykształconych po prostu poszło jako mięso armatnie. Pomyślcie więc kto został przy życiu
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 września 2010 o 21:42
w sumie podobny problem rozważał Mickiewicz w swoich dziełach :D rozterki Konrada/Gustawa w "Dziadach" na przykład. Wielki + za jeden z najinteligentniejszych demotów ever.
Ale tu nie chodzi o walkę z bolszewikami. Wtedy myśmy wygrali. Chodzi mi o wszystkie bezsensowne powstania które z góry były skazane na niepowodzenie a jedynie odebrały nam elity.
Nie wszyscy gineli
Woleli? Bzdura. Minus.
Nie wspominając że zdanie "najlepsi obywatele" jest co namniej niewłaściwe i mało precyzyjne.
trzon armi stanowiły u nas przez długi czas wojska zacięzne - a wiec ochotnicy którzy dostawali za walkę kasę.
@duriel - jakby nie patrzeć, to żołnierze współczesnego WP też dostają żołd :D zasług żołnierzy w XVII wieku, tych "zaciężnych" o których mówisz to nie umniejsza, bo mimo że sejmy ich nie opłacały, nadal walczyli :) fakt, że w takich sytuacjach odmawiali atakowania, jak na przykład w wojnie Polsko-Szwedzkiej z początku XVII wieku (dlatego nie zdobyliśmy Estonii po Kircholmie), ale bronili kraju z pełną mocą :)
Obraz przedstawia bitwę pod Węgrowem. Od teraz jestem dumny, że jestem mieszkańcem tego miasta.
tak naprawde to przydalby sie taki drugi Sobieski... temu naprawde zalezalo na naszym kraju. z wlasnej kiesy oplacal wojsko i dzialal, nawet jak mu sejm nie chcial pomoc! gdyby znalazl paru takich jak on to Polska wygladalaby teraz inaczej!
Unni. Jeden Sobieski nic by nie zmienił. Państwo polskie stacza się cały czas. Od wprowadzenia wolnej elekcji, władza królewska słabła, zaczęły się objawiać wpływy zagraniczne, co doprowadziło do upadku państwa. Potem państwo się odrodziło mocno osłabione. Niestety ono również nie zdążyło się ustabilizować i doszło do kresu swojej krótkiej niepodległości. Po 50 latach rządów Kremla musimy wszystko zaczynać od początku... jesteśmy, jak to się mówi, dwieście lat za murzynami. Kreujemy się na wielkie państwo, ale nikt nas nie zauważa. Jeden Sobieski nie pomógłby zmienić tego wszystkiego... potrzebowalibyśmy całej armii Sobieskich.
paru takich się znalazło - poczytaj trochę o tzw. "Familii" Czartoryskich w XVIII wieku. Mimo, że byli największym po Radziwiłłach rodem magnackim, uratować RP nie zdołali ;)
Dziś gdyby ktoś z własnego majątku opłacał wojsko to by go uznano za oligarchę zagrażającemu państwu.
słusznie.
Czyż to piękni Prusacy w pikelhaubach? :D
gdyby nie walczyli to by nie byli najlepszymi obywatelami, bo to właśnie ich takimi czyni czyż nie ?
Nie. chodzi o elitę, o lidzi szlachetnych, oddanych państwu, często wykształconych.
Nareszcie głos rozsądku! Oczywista! Teraz następuje wielkie zdziwienie, dlaczego ten kraj wygląda jak wygląda, kiedy najpierw cała inteligencja i młodzież dała się wytłuc, a reszcie, umysły spaczył komunizm (czy byli z nim, czy przeciw - nie zmienia to faktu, że spaczył). Efekty oglądamy po dziś dzień wyraźnie czy też mniej wyraźnie każdego dnia u wszystkich osób.
ja pier... co za matol uznal ze slowo "woleli" bedzie odpowiednie
Godne zastanowienia: jeśli na pierwszą linię szli zawsze najodważniejsi a powstaniach ginęli najwięksi patrioci, to strach pomyśleć kto to robił... kombinatorzy, tchurze, dekownicy i kolaboranci.
Lepszego demota nie widziałam! : | [+]
To się przekłada na Smoleńsk? Rozumiem o co chodzi, ale takim dodatkowym ukrytym wątkiem bym nie pogardził :)
Tak, użyłem słowa "woleli" specjalnie. Dlaczego? Ponieważ przez setki lat się wmawiało ludziom, że umrzeć za kraj na polu bitwy to największy honor a chowają się tylko tchórze. Ludzie więc zamiast uciekać, starać się przetrwać świadomie szli na rzeź. Zginąć za kraj to był szczyt patriotyzmu. Więc teraz wyobraźmy sobie że większośc ludzi będących patriotami, oddanych krajowi, często wykształconych po prostu poszło jako mięso armatnie. Pomyślcie więc kto został przy życiu
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2010 o 21:42
w sumie podobny problem rozważał Mickiewicz w swoich dziełach :D rozterki Konrada/Gustawa w "Dziadach" na przykład. Wielki + za jeden z najinteligentniejszych demotów ever.
Ale tu nie chodzi o walkę z bolszewikami. Wtedy myśmy wygrali. Chodzi mi o wszystkie bezsensowne powstania które z góry były skazane na niepowodzenie a jedynie odebrały nam elity.
brak mi słów - tak dobrze ująłeś sedno sprawy.....polskiej sprawy
to prawda kur@@@@eska ale prawda
Ja.
KUr wa, prawda, teraz też trzeba walczyć o normalny kraj, ale nikomu się nie chce, więc szkoda gadania. Każdy dba tylko o swój tyłek.
problem w tym że nie. teraz każdy by chciał aby inni dbali o jego tyłek.
Świetny podpis :)
ŚWIĘTE SŁOWA!