bo ludzie są próżni. nawet podświadomie. w końcu to coś wyjątkowego gdy świat "skończy się dla ciebie"(za twoich czasów) można czuć się "wyróżnionym". choć dla mnie to marny powód. [+]
A co spektakularnego jest w Promie Enterpise, uderzonym przez pioruna. Widuję takie na co dzień i wiem, że osłony przednie wytrzymują o wiele więcej niż jeden piorun. Data od razu przenosi moc osłon na przód, trochę zatrzęsie mostkiem, 3 osoby z maszynowni zginą, a Piccard wyśle Rikera na powierzchnię planety po kryształy, do zasilenia reaktora.
"Koniec świata to cud... trzeba być naprawdę wielkim egoistą by sądzić że ten cud dokona się za naszego życia" to słowa mojego księdza z religii, ale w pełni się z tym zgadzam ;p
[odp. na demota]Bo jestem człowiekiem, a my jesteśmy megalomanami:) Nasza egzystencja jest tak wielkim darem dla wszechświata(wobec którego jesteśmy czymś mniejszym niż mikrobami) i musimy zginąć tak by echa o naszej wspaniałości(niby w czym?) szły przez eony...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 grudnia 2010 o 22:32
To jest naprawde zalosne, ze nasze pokolenie probuje w taki... no po prostu zalosny sposob uzurpatowac sobie prawo do konca swiata. Bo to lekko traca juz paranoja. Raz, ze ktos tam doczytuje sie z kalendarza majow, ze koniec nastapi w 2012 roku, potem ktos siegnal do Nostradamusa i na podstawie jakichs metaforycznych rysunkow, czy wierszykow, skleca jakies niuanse tak, ze wyjdzie im data 2012. Pare dni temu dwie kobiety mi wreczyly mala broszurke o tytule "Kres wszelkich cierpien jest juz bliski" i jak sie okazalo dotyczylo to ukarania ludzkosci za nasza niegodziwosc i odwracanie sie od Jego oblicza - i takiego oto msciwego, katorzniczego, chelpiacego slawy i oddania Boga widza niektorzy pusci fanatycy. Podkreslam, ze fanatycy, bo zaden normalny katolik nie pomyslalby tak o swoim Bogu. I wszyscy w glebi siebie skrywamy nadzieje, ze choc ludzkosc liczy miliony lat, to akurat nasze pokolenie bedzie swiadkiem ogromnego przedstawienia kresu istnienia. Co za idiotyzm.
@Exe19:
Według:http://www.poodwaddle.com/clocks/worldclock/
Jest to ok.163764 na dobę bez aborcji ,które według niektórych też są śmiercią a nawet morderstwem a jest ich ok.115764 na dobę co razem daje ok.279528 śmierci na dobę
bo ta tematyka przewija się od początku istnienia demotów, i będzie się przewijać aż do naszego końca. Wątpię czy tak spektakularnego jakby sobie ludzie życzyli.
Chcesz umrzeć w łóżku, czy przez sen, bo to dwie różne rzeczy. W łóżku możesz leżeć i cierpieć przez dwa tygodnie, krew będzie Ci wylewała się uszu, nosa, oczu, penisa, z d**y będzie Ci wychodził niestrawiony kalafior, skóra zrobi się przeźroczysta, żyły staną się wypukłe, odleżyny będą piec jak ogień.
Ulalala zapachniało mi tutaj lekcją języka polskiego w gimnazjum ;d przy omawianiu ''Piosenki o końca świata'' pani wychowawczyni po analizie tekstu doszła do tego samego wniosku co w democie. Troche złe wspomnienia ale [+]
Bo tak jest prawda. Dla większości z nas świat skończy się niespodziewanie, zwyczajnie, kiedyś tam... Nie wiem, co tak pociągającego jest w spektakularnej śmierci. Myślę tu na przykład o samobójcach rzucających się z okna budynku; chcą zapewne przed samą śmiercią zebrać swoją widownię, być w centrum uwagi. Na chwilę stać się kimś (bo nie mają już nic do stracenia). A inwazja UFO...? Tiaaa. Też niecierpliwie na nią czekam - nie ma to jak zostać zgniecionym przez panikujący tłum. Cholernie spektakularne :)
U mnie było tak samo. A w liceum miałem zupełnie inną interpretację, nie mającą nic wspólnego ze śmiercią, a z historią. I myślę, że jednak ta interpretacja jest zdecydowanie bardziej zgodna z zamiarami Miłosza.
Niech zgadnę, autor demota jest licealistą lub chodzi trzeciej klasy gimnazjum. Demot ten prawdopodobnie powstał po
omówieniu na lekcji wiersza Czesława Miłosza "Piosenka o końcu świata". Wnioskuję, że autor uczy się całkiem
przyzwoicie lub ma fajną panią od polaka. W innym wypadku nie słuchając na lekcji, idea tego demota nie zrodziłaby
się w jego głowie. Istnieje trzecia możliwość: klasa do której chodzi tak wkurzyła nauczycielkę, że musieli
siedzieć cicho i grzecznie przez co autor z pewnego rodzaju "musu" słuchał wykładu i jego nierozwinięty w
dostatecznym stopniu mózg (to nie obelga) przyjął interpretacje wiersza i bardzo ją przyswoił. Dzięki temu on sam
zastanowił się i czuł się podniecony myślą o swojej inteligencji a potem jeszcze bardziej pobudziła go myśl o
zrobieniu z tego demotywatora. Tak czy inaczej - nauczycielki należy słuchać albo uprzednio wkur**ć! I po co ja to pisałem... I tak nikt tego nie przeczyta bo za długie. Moje wywody zostaną zapomniane a ja utopię się w samokrytyce ehh... Ewentualnie ktoś to przeczyta, pomyśli "co za debil" i wrzuci na mistrzów. Mimo to screen utkwi w odmętach poczekali... Dlaczego? Bo za długie! Kur*a, czy ten świat musi tak wyglądać!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 grudnia 2010 o 18:38
piszesz ze wiesz ze nikt tego nie przeczyta, a edytowales juz 4 razy... stawiam, że co chwile odświeżasz stronę, żeby sprawdzić czy ktoś Ci nie odpowiedział. Samym komentarzem to chyba Ty się chciałeś dowartościować dedukując skąd u autora pomysł na demota... Sam pewnie niedawno miałeś styczność z "Piosenką..."... Wynosisz "trollowanie" na wyższy poziom, ale żeby nie było za miło, to dodam, że niezbyt wysoki : )) A na mistrzów nikt nie wrzuci (no chyba, że Ty sam), bo ani to śmieszne ani głupie (no patrz... kolejny komplement odemnie... szaleństwo)... This is nothing personal ;))
Demotywator jak ch*J szczelil ;p
Sesencjasz - nie wiem co masz na mysli inni ludzie ale Przyjaciele np rodzina , lepiej zająć sie sobą ? oczywiscie twoje życie
Ja np nie dal bym rady pochowac moich przyjaciuł i rodziny
wy myślicie że ja myślę że za moich czasów będzie koniec świata? jakby coś pieprznęło w ziemię to może by i był koniec świata, ale nie poczułabym się wyjątkowa w tym
Tysiąc czy dziesięć tysięcy. Jedna śmierć to już straszna rzecz. A koniec świata to po prostu śmierć. Apokalipsa opisuje w skrucie wszystkie wojny, plagi, kataklizmy, prześladowania i mordy na ludziach. Kiedyś zginie karzdy. Nikt nie wie kiedy.
a gdzie jakieś przesłanie? codziennie ludzie umierają Ameryki nie odkryłeś...a co do końca świata to jak by się skończył spektakularnie to przecież dla wszystkich naraz nie pomyślałeś o tym przyjacielu?
mocne +
mysle, ze znacznie wiecej niz dla tysiaca
bo ludzie są próżni. nawet podświadomie. w końcu to coś wyjątkowego gdy świat "skończy się dla ciebie"(za twoich czasów) można czuć się "wyróżnionym". choć dla mnie to marny powód. [+]
http://img222.imageshack.us/img222/839/7ab51bc22abaa7bc63f3aeb.jpg
1000? Chyba raczej (około) 150000.
A co spektakularnego jest w Promie Enterpise, uderzonym przez pioruna. Widuję takie na co dzień i wiem, że osłony przednie wytrzymują o wiele więcej niż jeden piorun. Data od razu przenosi moc osłon na przód, trochę zatrzęsie mostkiem, 3 osoby z maszynowni zginą, a Piccard wyśle Rikera na powierzchnię planety po kryształy, do zasilenia reaktora.
Jedna uwaga... na końcu powinien być znak zapytania a nie kropka. Dlaczego chyba nie trzeba tłumaczyć - to jest oczywiste zdanie pytające.
mam taką samą tapetę jak to na 4 zdjeciu
"Koniec świata to cud... trzeba być naprawdę wielkim egoistą by sądzić że ten cud dokona się za naszego życia" to słowa mojego księdza z religii, ale w pełni się z tym zgadzam ;p
[odp. na demota]Bo jestem człowiekiem, a my jesteśmy megalomanami:) Nasza egzystencja jest tak wielkim darem dla wszechświata(wobec którego jesteśmy czymś mniejszym niż mikrobami) i musimy zginąć tak by echa o naszej wspaniałości(niby w czym?) szły przez eony...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2010 o 22:32
też się nad tym zastanawiałem i nie potrafię znaleźć odpowiedzi, mimo to trafna uwaga +
śmierć jest końcem świata!
zgadzam się [+] ;)
To jest naprawde zalosne, ze nasze pokolenie probuje w taki... no po prostu zalosny sposob uzurpatowac sobie prawo do konca swiata. Bo to lekko traca juz paranoja. Raz, ze ktos tam doczytuje sie z kalendarza majow, ze koniec nastapi w 2012 roku, potem ktos siegnal do Nostradamusa i na podstawie jakichs metaforycznych rysunkow, czy wierszykow, skleca jakies niuanse tak, ze wyjdzie im data 2012. Pare dni temu dwie kobiety mi wreczyly mala broszurke o tytule "Kres wszelkich cierpien jest juz bliski" i jak sie okazalo dotyczylo to ukarania ludzkosci za nasza niegodziwosc i odwracanie sie od Jego oblicza - i takiego oto msciwego, katorzniczego, chelpiacego slawy i oddania Boga widza niektorzy pusci fanatycy. Podkreslam, ze fanatycy, bo zaden normalny katolik nie pomyslalby tak o swoim Bogu. I wszyscy w glebi siebie skrywamy nadzieje, ze choc ludzkosc liczy miliony lat, to akurat nasze pokolenie bedzie swiadkiem ogromnego przedstawienia kresu istnienia. Co za idiotyzm.
@Exe19:
Według:http://www.poodwaddle.com/clocks/worldclock/
Jest to ok.163764 na dobę bez aborcji ,które według niektórych też są śmiercią a nawet morderstwem a jest ich ok.115764 na dobę co razem daje ok.279528 śmierci na dobę
good shit! +
świetne!
Bo ja jestem wybrańcem niebios!
to ja jestem wybrany:)
Wlasnie, ze ja ;)
Panowie, panowie, spokojnie, ja nikogo nie wybierałem :D
po pierwsze to nie tylko dla mnie, a po drugie to nie tylko spektakularnie, ale także hurtowo. Ale demot i tak dobry ^^
hm dlaczego mam wrażenie że to już było? :P
tez mam takie wrazenie, albo cos bardzo podobnego...
bo ta tematyka przewija się od początku istnienia demotów, i będzie się przewijać aż do naszego końca. Wątpię czy tak spektakularnego jakby sobie ludzie życzyli.
Po prostu mistrzostwo ;)!
Sądzę, że ludzie powykańczają się sami nawzajem.
też tak uważam, i jeśli nastąpi jakaś masowa zagłada ludzkości to raczej z winy "inside job" - czyli atomówek, a nie komety czy innej asteroidy :)
Przepraszam, że piszę ale co się dzieje jak klikam mocne lub slabe włącza mi się demotywator?
Masz laptopa.
ja nie jestem wszyscy inni :P
zaraz mi wiersz Miłosza przed oczami stanął :D
Mi się to też niestety skojarzylo z tym wierszem
Z jednej strony chciałbym umrzeć w ten sposób ale jeśli to miałoby oznaczać prawdziwy koniec to wolę umrzeć w swoim łóżku.. ale tak za 60-70 lat ;)
Chcesz umrzeć w łóżku, czy przez sen, bo to dwie różne rzeczy. W łóżku możesz leżeć i cierpieć przez dwa tygodnie, krew będzie Ci wylewała się uszu, nosa, oczu, penisa, z d**y będzie Ci wychodził niestrawiony kalafior, skóra zrobi się przeźroczysta, żyły staną się wypukłe, odleżyny będą piec jak ogień.
jeżeli koniec świata autor rozumie jako śmierć, to powinien napisać ze 100tys. a nie 1tys. : ) W samej Polsce "kończy się" pewnie dla tego tysiąca...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2010 o 18:18
A nie kończ pytania znakiem zapytania. Po co?
Bo jestem wyjątkowy i tyle ;**
NA KOŃCU NIE POWINNA BYĆ KROPKA TYLKO ZNAK ZAPYTANIA KUR.WA
Ulalala zapachniało mi tutaj lekcją języka polskiego w gimnazjum ;d przy omawianiu ''Piosenki o końca świata'' pani wychowawczyni po analizie tekstu doszła do tego samego wniosku co w democie. Troche złe wspomnienia ale [+]
Bo tak jest prawda. Dla większości z nas świat skończy się niespodziewanie, zwyczajnie, kiedyś tam... Nie wiem, co tak pociągającego jest w spektakularnej śmierci. Myślę tu na przykład o samobójcach rzucających się z okna budynku; chcą zapewne przed samą śmiercią zebrać swoją widownię, być w centrum uwagi. Na chwilę stać się kimś (bo nie mają już nic do stracenia). A inwazja UFO...? Tiaaa. Też niecierpliwie na nią czekam - nie ma to jak zostać zgniecionym przez panikujący tłum. Cholernie spektakularne :)
U mnie było tak samo. A w liceum miałem zupełnie inną interpretację, nie mającą nic wspólnego ze śmiercią, a z historią. I myślę, że jednak ta interpretacja jest zdecydowanie bardziej zgodna z zamiarami Miłosza.
A w koniec świata tak czy siak nie wierzę.
Niech zgadnę, autor demota jest licealistą lub chodzi trzeciej klasy gimnazjum. Demot ten prawdopodobnie powstał po
omówieniu na lekcji wiersza Czesława Miłosza "Piosenka o końcu świata". Wnioskuję, że autor uczy się całkiem
przyzwoicie lub ma fajną panią od polaka. W innym wypadku nie słuchając na lekcji, idea tego demota nie zrodziłaby
się w jego głowie. Istnieje trzecia możliwość: klasa do której chodzi tak wkurzyła nauczycielkę, że musieli
siedzieć cicho i grzecznie przez co autor z pewnego rodzaju "musu" słuchał wykładu i jego nierozwinięty w
dostatecznym stopniu mózg (to nie obelga) przyjął interpretacje wiersza i bardzo ją przyswoił. Dzięki temu on sam
zastanowił się i czuł się podniecony myślą o swojej inteligencji a potem jeszcze bardziej pobudziła go myśl o
zrobieniu z tego demotywatora. Tak czy inaczej - nauczycielki należy słuchać albo uprzednio wkur**ć! I po co ja to pisałem... I tak nikt tego nie przeczyta bo za długie. Moje wywody zostaną zapomniane a ja utopię się w samokrytyce ehh... Ewentualnie ktoś to przeczyta, pomyśli "co za debil" i wrzuci na mistrzów. Mimo to screen utkwi w odmętach poczekali... Dlaczego? Bo za długie! Kur*a, czy ten świat musi tak wyglądać!
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2010 o 18:38
piszesz ze wiesz ze nikt tego nie przeczyta, a edytowales juz 4 razy... stawiam, że co chwile odświeżasz stronę, żeby sprawdzić czy ktoś Ci nie odpowiedział. Samym komentarzem to chyba Ty się chciałeś dowartościować dedukując skąd u autora pomysł na demota... Sam pewnie niedawno miałeś styczność z "Piosenką..."... Wynosisz "trollowanie" na wyższy poziom, ale żeby nie było za miło, to dodam, że niezbyt wysoki : )) A na mistrzów nikt nie wrzuci (no chyba, że Ty sam), bo ani to śmieszne ani głupie (no patrz... kolejny komplement odemnie... szaleństwo)... This is nothing personal ;))
Masz coś jeszcze do powiedzenia? Piwo dla każdego, kto całe to przeczytał.
Dziennie 1000 to umiera samych polaków...
Na całym świecie jest to ok. 150tyś.
Brakuje Ci pytajnika kolego.
Szczera prawda.
KONCZY SIE ZYCIE NIE SWIAT (-)
KOŃCZY SIĘ ŚWIAT NIE ŻYCIE!!!!!!!
Tutaj widzimy statek kosmiczny bogaty w białko.
Bear Grylls by sie ucieszył :)
Odpowiedz na pytanie zawartego w democie:
Odpowiedź jest prosta i niektórym znana,
poprostu cała ludzkość jest poje%ana:P
Demotywator jak ch*J szczelil ;p
Sesencjasz - nie wiem co masz na mysli inni ludzie ale Przyjaciele np rodzina , lepiej zająć sie sobą ? oczywiscie twoje życie
Ja np nie dal bym rady pochowac moich przyjaciuł i rodziny
bo ja jestem wyjątkowa..
bo mi tak kibel powiedzial
Dla tysiąca? Chyba w samej Polsce...
Z tym że ja tak nie myślę
muszę szybko iść siku, więc nic nie napiszę
Bo mam bombe atomową i detonator ....
wy myślicie że ja myślę że za moich czasów będzie koniec świata? jakby coś pieprznęło w ziemię to może by i był koniec świata, ale nie poczułabym się wyjątkowa w tym
niedawno co było.
Niepoprawne i infantylne.
"Nie znasz dnia ani godziny" "Śmierć to dopiero początek" "Coś się kończy a coś zaczyna".
Przecież 'tysiąc' to synekdocha wszystkich umierających ludzi.
[+]
a jednak to poważne słowo bo już myślałem że to znaczy "synek, do ch... z tym"
Tysiąc czy dziesięć tysięcy. Jedna śmierć to już straszna rzecz. A koniec świata to po prostu śmierć. Apokalipsa opisuje w skrucie wszystkie wojny, plagi, kataklizmy, prześladowania i mordy na ludziach. Kiedyś zginie karzdy. Nikt nie wie kiedy.
PLAGIAT!!! BYŁ JUŻ TAKI DEMOT!!! DOWÓD: http://demotywatory.pl/2029655/Codziennie-swiat-konczy-sie-dla-mnostwa-osob
"Innego końca świata nie będzie"
demot:żyj tak:aby w chwili śmierci niczego nie żałować
Umieraj tak aby nie krzywdzić innych oraz aby cię pamiętano.
a gdzie jakieś przesłanie? codziennie ludzie umierają Ameryki nie odkryłeś...a co do końca świata to jak by się skończył spektakularnie to przecież dla wszystkich naraz nie pomyślałeś o tym przyjacielu?
polecam utwór Czesława Miłosza - Koniec świata. kwintesencja tego demota
Bo jestem za**bisty i potrzebuję za**ebistego zakończenia!!
no powiedzmy http://www.facebook.com/note.php?note_id=170950086272825&id=100001166260812 ;)
ale tu smierdzi gownem
demot:It's the end of the world:as we know it, I feel fine...
w sensie że ufo?
Demot dobry, ale na końcu pytania stawia się znak zapytania... [-]
Kończy się tylko marna egzystencja aby uwolnić potęgę nazywaną przez większość duszą z ograniczającego ciała...
"Coś się kończy a coś się zaczyna."
Bo to co dla nas jest końcem może być dla kogoś początkiem.
Fajny demot tylko że 1000 musiałby jeszcze razy 100 pomnożyć
Było!
Bo złego szlag nie trafia.