Ja najbardziej lubię sam początek filmu, gdy oglądamy urzędującego Vita don Corleone: "Przychodzisz do mnie i prosisz: Donie Corleone, daj mi sprawiedliwość?. Nie prosisz jednak z szacunkiem, ani myślisz nazwać mnie ojcem chrzestnym.". Kocham ten film!
Tak naprawdę to autorem tego tekstu nie jest Vito Corleone, tylko Mario Puzo. I tu akurat chodzi o prawdziwą rodzinę, tzn o żonę i dzieci Johnny'ego Fontane, nie mafijną.
Polecam książkę, film jest dobry, ale nie oddaje tego, co książka.
Mario Puzo: Ojciec Chrzestny
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 lutego 2011 o 21:32
czytałam książkę kilka razy, film oglądałam raz. zostanę jednak przy książce. we filmie jest poucinane duużo fragmentów. ważnych fragmentów i jeśli ktoś nie czytał książki - we filmie się pogubi.
Ale Vito traktował dobrze wszystkich, którzy okazywali mu należyty(często troszkę wymuszany)szacunek. Był człowiekiem honoru, który nawet po śmierci syna potrafił wstrzymać wojny, bez żadnej chęci zemsty. Jego wypowiedzi były takie mądre, że moim zdaniem druga i trzecia część już nie mają sensu. Michael też był co prawda godnym następcą, ale nie miał takiej charyzmy jak Vito.
To prawda - film (znakomity zresztą) ukazuje tylko część wartości o jakich jest ta książka. Najlepiej widać to moim zdaniem w różnych zakończeniach i w postaci Kay.
Vito Andolini zawsze twierdził, że najlepszym co w życiu może spotkać mężczyznę jest rodzina. W książce jest jedna księga, która opisuje początki Vita w Nowym Yorku. Tam pisze, że mimo to, że ciężko pracował zawsze starał się spędzać wolny czas z żoną Carmelą i najstarszym synem Santinem(wtedy jedynym). Więc ten cytat jest o tych mężczyznach którzy mimo, że mają czas,to go nie spędzają z rodziną.
Całą siłą zgadzam się z tobą,niektórzy "mężczyźni" zakładają rodzinę, a potem to zostawiają żeby chodzić po dziwkach i pubach! Człowiek który nie ma czasu dla rodziny a ma go dla kumpli to nie człowiek!
Oglądałam Ojca Chrzestnego wiele razy i miałam zamiar kupić sobie koszulkę z logo (?) filmu, ale jak zrobię to teraz, to wszyscy wezmą mnie za pustą lanserkę, która jest wielką fanką po jednokrotnym obejrzeniu filmu. Ech...
Tak jak to powiedział Tomoto, Vito umarł na zawał w swoim ogrodzie. Nie wiem wogóle skąd wytrzasnąłeś to, że go syn zamordował(chyba z parodii Ojca Chrzestnego).Co do córki to nie wiem skąd to wytrzasnąłeś, że Constanzia ćpała. Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia, to lepiej nie mów ;)
a ja uważam,że Ojciec chrzestny to super film,genialne cytaty.
A to zdanie nie tyczy sie tylko rodzin mafijnych, bo każdy mężczyzna powinien swojej rodzinie czas poświęcać, po to tę rodzinę zakłada,żeby się nią opiekować.Ale w dzisiejszych czasach nie wszyscy mężczyźni mają zasady i honor..
To prawda. Nie rozumiem np. jak większą przyjemnością może być pójść gdzieś z kumplami niż z żoną. Przecież można gdzieś wyskoczyć ze znajomymi zawsze, ale dlaczego nie można zabrać najważniejszej na świecie osoby? Jeśli dla kogoś chwila "wyrwania" się od rodziny a zwłaszcza od najważniejszej osoby - współmałżonka - jest powodem do szczęścia to jest to dla mnie klęska człowieka. Zarówno kobiety jak i mężczyzny.
Ludzie książka ojciec chrzestny nie opowiada o prawdziwej rodzinie mafijnej tylko ma pokazać jak działa mafia i że wgl coś takiego jak włoska mafia istniało i we Włoszech (konkretnie na Sycylii) i w Stanach. Jeżeli ktoś uważa inaczej to radze przeczytać książkę oraz to co jest na odwrocie i poszukać sobie w internecie dodatkowych informacji skoro mamy tu takich zagorzałych fanów filmu jak i książki. Z książki można się nauczyć tego że każdy z nas może coś osiągnąć, ale może nie koniecznie w taki sposób jak w książce. Pozdrawiam ;D
Książka miała głównie na celu pokazanie czytelnikowi, że w życiu najważniejsze są miłość,przyjaźń i rodzina. Przy okazji Mario Puzo opisał całą hierarchię i życie Rodzin Mafijnych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 lutego 2011 o 19:02
A Marlon Brando dostał za tę rolę 10 tys dolarów - tyle dostaje Francis Ford Coppola za każdym razem jak trylogia jest grana w telewizji, a to dlaczego? alkohol i problemy tytułowego aktora...
Brawo dla Maria Puza-autora lub dla reżysera filmu-zależnie skąd cytat :-)
Niestety prawda o moim ojcu, któremu rodzice nie mogli tego wbić do głowy :(
w poczekalni?
Niech trafi na główną, to może niektórzy zmienią swoje priorytety...
Jeden z moich ulubionych cytatów z Ojca Chrzestnego
"Trzymaj swoich przyjaciół blisko, ale jeszcze bliżej trzymaj swoich wrogów..." :D
"Złożę mu propozycję nie do odrzucenia"
Ja najbardziej lubię sam początek filmu, gdy oglądamy urzędującego Vita don Corleone: "Przychodzisz do mnie i prosisz: Donie Corleone, daj mi sprawiedliwość?. Nie prosisz jednak z szacunkiem, ani myślisz nazwać mnie ojcem chrzestnym.". Kocham ten film!
Mój ulubiony to "Nigdy więcej nie wyjawiaj przy osobach spoza rodziny, co myślisz"
ten koleś wygląda jakby siedział w barze i miał już dość ;d
To jest Gość, którego uwielbiam :)
Viva don Corleone!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2011 o 18:24
mocne :*
Święta prawda. Jeśli ktos uważa że jest na tyle dorosły żeby korzystać z penisa to powinien być na tyle dorosły żeby być ojcem
Aplikacja z fb czy natchnienie związane z emitowaniem serii ?
Z niego to był dopiero typowy FAMILI GAJ. HO HO HO
A jak nie ma rodziny ?
Don Vito Corleone to frajer przez ktorego umarla czesc jego rodziny i przyjaciol, wiec prosze nie cytowac go dlatego, bo jego nazwisko fajnie brzmi.
What have I ever done to make you treat me so disrespectfully?
Jesteś idiotą, nie rozumiesz filmu, nie wiesz widocznie nawet o co chodzi w nim, więc proszę STFU.
The Godfather.. nie wiem, ile razy go oglądałam. Stare filmy są najlepsze!
demot:Godfather:Już jutro w Polsacie!
Szkoda że demotów nie było jak ojciec jeszcze z nami mieszkał...
a ja mam na dvd :)
W jego przypadku to brzmi dwuznacznie ^^
W takim razie przynajmniej połowa "mężczyzn" to nie mężczyźni. ;d
GOL!
Ukradłeś mi demota :P
+
Autorem tych słów jest Mario Puzo, a nie Vito Corleone...
Tak naprawdę to autorem tego tekstu nie jest Vito Corleone, tylko Mario Puzo. I tu akurat chodzi o prawdziwą rodzinę, tzn o żonę i dzieci Johnny'ego Fontane, nie mafijną.
Polecam książkę, film jest dobry, ale nie oddaje tego, co książka.
Mario Puzo: Ojciec Chrzestny
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2011 o 21:32
czytałam książkę kilka razy, film oglądałam raz. zostanę jednak przy książce. we filmie jest poucinane duużo fragmentów. ważnych fragmentów i jeśli ktoś nie czytał książki - we filmie się pogubi.
Ale Vito traktował dobrze wszystkich, którzy okazywali mu należyty(często troszkę wymuszany)szacunek. Był człowiekiem honoru, który nawet po śmierci syna potrafił wstrzymać wojny, bez żadnej chęci zemsty. Jego wypowiedzi były takie mądre, że moim zdaniem druga i trzecia część już nie mają sensu. Michael też był co prawda godnym następcą, ale nie miał takiej charyzmy jak Vito.
To prawda - film (znakomity zresztą) ukazuje tylko część wartości o jakich jest ta książka. Najlepiej widać to moim zdaniem w różnych zakończeniach i w postaci Kay.
Chyba nie o tą rodzine chodziło ;)
Vito wygląda jakby chciał mi przyp*erdolić :)
Vito Andolini zawsze twierdził, że najlepszym co w życiu może spotkać mężczyznę jest rodzina. W książce jest jedna księga, która opisuje początki Vita w Nowym Yorku. Tam pisze, że mimo to, że ciężko pracował zawsze starał się spędzać wolny czas z żoną Carmelą i najstarszym synem Santinem(wtedy jedynym). Więc ten cytat jest o tych mężczyznach którzy mimo, że mają czas,to go nie spędzają z rodziną.
Całą siłą zgadzam się z tobą,niektórzy "mężczyźni" zakładają rodzinę, a potem to zostawiają żeby chodzić po dziwkach i pubach! Człowiek który nie ma czasu dla rodziny a ma go dla kumpli to nie człowiek!
Święte słowa. Nie potrafię zrozumieć po co ktoś się żeni, jeżeli nie uwielbia spędzać czasu z żoną.
Po ch*ja zamalowałeś napis "The Godfather". Bałeś się że mafia cię znajdzie.
Oglądałam Ojca Chrzestnego wiele razy i miałam zamiar kupić sobie koszulkę z logo (?) filmu, ale jak zrobię to teraz, to wszyscy wezmą mnie za pustą lanserkę, która jest wielką fanką po jednokrotnym obejrzeniu filmu. Ech...
Strona dla wszystkich fanów ojca chrzestnego www.thegodfather.pl
taki z niego ojciec że jego syn zamordował a jego córka przećpała no tatuś wspaniały ...
tyle, że vito zmarł na zawał -.-
Tak jak to powiedział Tomoto, Vito umarł na zawał w swoim ogrodzie. Nie wiem wogóle skąd wytrzasnąłeś to, że go syn zamordował(chyba z parodii Ojca Chrzestnego).Co do córki to nie wiem skąd to wytrzasnąłeś, że Constanzia ćpała. Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia, to lepiej nie mów ;)
Sądzę, że chodziło mu nie o postać Vita, lecza aktora, który wcielił się w niego. Syn Marlona Brando faktycznie kogoś zabił, ale co to ma do rzeczy?
DZISAJ NA POLSACIE OJCIEC CHRZESTNY ( I.cz.) POLECAM !
najlepszy film jaki moze chyba byc ogladalem kilka razy i ogladam jak mam okazje
Co to jest za demot...? cytat z filmu i na głównej.
Btw: zajebisty film!!!
tak właściwie to cytat mario puzo. niedawno przeczytałem tą książkę, a mam 16 lat, hardkor ze mnie :D
a ja uważam,że Ojciec chrzestny to super film,genialne cytaty.
A to zdanie nie tyczy sie tylko rodzin mafijnych, bo każdy mężczyzna powinien swojej rodzinie czas poświęcać, po to tę rodzinę zakłada,żeby się nią opiekować.Ale w dzisiejszych czasach nie wszyscy mężczyźni mają zasady i honor..
To prawda. Nie rozumiem np. jak większą przyjemnością może być pójść gdzieś z kumplami niż z żoną. Przecież można gdzieś wyskoczyć ze znajomymi zawsze, ale dlaczego nie można zabrać najważniejszej na świecie osoby? Jeśli dla kogoś chwila "wyrwania" się od rodziny a zwłaszcza od najważniejszej osoby - współmałżonka - jest powodem do szczęścia to jest to dla mnie klęska człowieka. Zarówno kobiety jak i mężczyzny.
Fikcja literacka xD
demot:Mężczyzna który nie poświęca czasu rodzinie:Nie jest już prawdziwym mężczyzna- MARIO PUZO!
Ludzie książka ojciec chrzestny nie opowiada o prawdziwej rodzinie mafijnej tylko ma pokazać jak działa mafia i że wgl coś takiego jak włoska mafia istniało i we Włoszech (konkretnie na Sycylii) i w Stanach. Jeżeli ktoś uważa inaczej to radze przeczytać książkę oraz to co jest na odwrocie i poszukać sobie w internecie dodatkowych informacji skoro mamy tu takich zagorzałych fanów filmu jak i książki. Z książki można się nauczyć tego że każdy z nas może coś osiągnąć, ale może nie koniecznie w taki sposób jak w książce. Pozdrawiam ;D
Książka miała głównie na celu pokazanie czytelnikowi, że w życiu najważniejsze są miłość,przyjaźń i rodzina. Przy okazji Mario Puzo opisał całą hierarchię i życie Rodzin Mafijnych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2011 o 19:02
BYŁO!!!! http://demotywatory.pl/1136247/Spedzasz-czas-z-rodzina
A Marlon Brando dostał za tę rolę 10 tys dolarów - tyle dostaje Francis Ford Coppola za każdym razem jak trylogia jest grana w telewizji, a to dlaczego? alkohol i problemy tytułowego aktora...
To czemu nie spędzacie czasu z rodziną tylko siedzicie na demotywatorach?
Racja. Prawdziwy mężczyzna powinien dbać o swoją rodzinę - i nie ma to odniesienia jedynie do mafii, jak tu twierdzą co poniektórzy.
Odpalam psp, wkładam płytke z ojcem chrzestnym i ide grać, nara :D
w sensie przestępca/kryminalista ma być autorytetem ?
nie kryminalista i nie przestępca tylko ,,Don Vito Corleone" tego człowieka nie możesz inaczej nazwać!!!!!!(no chyba ze ojcze chrzestny)
W książce było "mężczyzna, który nie jest ojcem dla swoich dzieci, nie jest prawdziwym mężczyzną"
Brawo dla Maria Puza-autora lub dla reżysera filmu-zależnie skąd cytat :-)
Niestety prawda o moim ojcu, któremu rodzice nie mogli tego wbić do głowy :(
Czy aby na pewno fikcyjny bandyta ma być wzorem??