Ashardon motywacja jak motywacja :d ja sobie przez 2 lata to powtarzałem ;) w końcu się zawziąłem i jak już kuźwa schudłem to mnie kontuzja dopadła i znowu wszystko wróciło :/ teraz zaczynam od nowa i mam nadzieję że uzyskam takie efekty jak poprzednio :D
No niestety tak jest. Nie lubię "sezonowców". Przez większość roku zasuwam na siłowni a ci se wjadą na przełomie marzec-czerwiec bo przecież muszą się na plaży jakoś pokazać.I tak często więcej przegadają niż podziałają na sprzęcie. A potem wielki zawód, bo myśleli że w 3 miesiące wypracują sylwetkę kulturysty... kij im w dupsko
@up Zgadzam się ; ) Są też tacy dowcipnisie co na białku jadą, a na starość będzie z nich jeden wielki flak ;) Ja ćwicze w domu systematycznie, czasem na siłownie chodzę i to mi wystarcz. Utrzymuję dobrą formę, a co ważne "jadę" na czysto xd
Akurat białko nie ma nic do flaka na starość, to jest tylko odżywka, uzupełnienie diety. Po mecie i sterydach jest flak. Dokształć się trochę nim coś powiesz
hehe, luzuje, ale mnie ten demot wkurzył xP bo już mam przed oczami tych w dupę jego mać
pchanych sezonowców na siłowni, co się nażarli przez zimę jak prosięta i teraz lament bo
muszą na gwałt bojlery pozrzucać, by na lato mogły ich podziwiać plastik dziunie... Ale nie ma
tak łatwo
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 lutego 2011 o 21:40
trzeba iść na SILOWNIA! nie ma opierd********* się !:D też ostro ćwiczę na siłowni juz zbudowałem 8 kg czystego miecha bez tłuszczu praktycznie teraz przymasuje a potem wycinka i bedzie swietny efekt :)
Lato = codzienna gra w piłkę = kaloryfer, zima = siedzenie w domu w celu zwiększenia tkanki tłuszczowej, która nas ogrzeje, a co ogrzewa wodę a w tym przypadku naszą krew? BOJLER!
Pojęcia nie masz żadnego... Na zime się zakłada cieńsze opony aby się lepiej wbijały w śnieg i są zrobione z miękkszej gumy aby mieć lepszą przyczepność, a letnie są szersze i twardsze aby się lepiej trzymały... boże co za matoł...
Tak, bo zima aż kusi że by posiedzieć w domu jak na dworze pizgawa -10/-20 stopni, a w lato/wiosnę aż kusi, że by wyjść na dwór jak słońce Ci nawala po oczach!
Z tyciem na zimę jest całkiem śmieszna sprawa - bo nawet zdrowo się odżywiając i dbając o siebie (basenik, ćwiczenia, itp.) można nieznacznie przybrać na wadze! Tłumaczył mi to pewien znajomy (który jest bariatrą - leczy otyłość). Otóż Mamusia Natura obdarzyła nas ciekawym patentem - kiedy mamy zimę organizm gromadzi zapasy tkanki tłuszczowej (naszego naturalnego izolatora) by jej sprostać. To mija, kiedy robi się cieplej.
A dupa tam ja mam całoroczne ani za dużo ani za mało :P
Albowiem jak pisał wieszcz Mikołaj Rej z Nagłowic herbu Oksza
"Waść bez brzucha kiepsko li rucha"
Co ku**a? Ja cały sezon jeżdżę na uniwersalnych oponach, niczego nie muszę zmieniać:) Aha: i wcale nie ważę w granicach 100 kg i nie mam w pasie 120 cm...
mnie tam kaloryfer mało obchodzi w tej chwili mam 83 w pasie i malo brakuje mi do eleganckiego kaloryfera :Dprzy 175 cm wzrostu waze 78 kg jeszcze zamierzam przytyc z 5 kg czystych mieśni btw cwicze naturalnie i nie jestem sezonowcem :D cwicze juz kilka lat z przerwami...
Ja cały czas mam letnie ;) i cały czas o nie dbam, tak więc nie mam się o co martwić. Jednakże, tym którzy nie dbali, polecam jak najszybciej wziąść się za ostre ćwiczenia, jeżeli wam zależy na dobrej sylwetce ^^
Sezon oficjalnie uważam za otwarty. Chociaż branża supli zarobi bo małolaty na gwałt będą robić w miesiąc masę na ginerze, a spaślaki zrzucać 20kg w 3 tygodnie na magicznych tabletkach. Szkoda was bardzo nieroby.
też mi ku**a wiosna , zimno jak w dupie a ja zapierdzielam 6 Weidera już 2 tydzień , i po 150-200 brzuszków dziennie i dietka ;)) bez supli i zadnych innych ,,dopalaczy"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 marca 2011 o 17:04
Przede wszystkim: nie wpier**lać ciągle jedzenia z KFC i innych MC Donaldów:) od tego się naprawdę tyje, a np. od piwa praktycznie wcale - chociaż niektórzy "znawcy" będą twierdzić inaczej...
wczoraj na urodzinach mojego ojca mogłam doświadczyć nietypowego zjawiska - mianowicie mój wujek, kuzyni i dziadek gadali o odchudzaniu, dietach i ćwiczeniach(chyba wpływ licznych wyjazdów za granicę) a dodam, że te osoby specjalnych problemów z oponką nie mają i są w 100% męscy, mają szacunek do kobiet, są dobrze wychowani, potrafią naprawiać różne rzeczy, grają w piłkę nożną i takie tam co wy zwykle robicie i uważacie za męskie.
Powiem szczerze pozytywnie mnie to zaskoczyło, ale są dziewczęta które wolą misiaczka niż twardy kaloryfer, ale od razu zaznaczam - piwny brzuszek się nie wlicza, już lepiej aby mężczyzna był cały gruby niż miał piwny brzuszek.
No, owszem, kaloryfer trzeba mieć zanim się sezon grzewczy skończy :)
Od jutra sie odchudzam i tak przez caly rok :>
A jutro powiesz sobie - "dobrze, że to dopiero jutro".
Ashardon motywacja jak motywacja :d ja sobie przez 2 lata to powtarzałem ;) w końcu się zawziąłem i jak już kuźwa schudłem to mnie kontuzja dopadła i znowu wszystko wróciło :/ teraz zaczynam od nowa i mam nadzieję że uzyskam takie efekty jak poprzednio :D
czas popracować na 6-pakiem :) Ale szczerze, po co nam 6-pak - jak można mieć beczkę :D
po drodze Wielkanoc.. a babci karpatki nie odmówię..
Ja wziąłem się za siebie od września :)
No niestety tak jest. Nie lubię "sezonowców". Przez większość roku zasuwam na siłowni a ci se wjadą na przełomie marzec-czerwiec bo przecież muszą się na plaży jakoś pokazać.I tak często więcej przegadają niż podziałają na sprzęcie. A potem wielki zawód, bo myśleli że w 3 miesiące wypracują sylwetkę kulturysty... kij im w dupsko
@up Zgadzam się ; ) Są też tacy dowcipnisie co na białku jadą, a na starość będzie z nich jeden wielki flak ;) Ja ćwicze w domu systematycznie, czasem na siłownie chodzę i to mi wystarcz. Utrzymuję dobrą formę, a co ważne "jadę" na czysto xd
Akurat białko nie ma nic do flaka na starość, to jest tylko odżywka, uzupełnienie diety. Po mecie i sterydach jest flak. Dokształć się trochę nim coś powiesz
No okej ziomek, wyluzuj :) W każdym razie chodzi mi o tych co jadą na tym shicie :)
hehe, luzuje, ale mnie ten demot wkurzył xP bo już mam przed oczami tych w dupę jego mać
pchanych sezonowców na siłowni, co się nażarli przez zimę jak prosięta i teraz lament bo
muszą na gwałt bojlery pozrzucać, by na lato mogły ich podziwiać plastik dziunie... Ale nie ma
tak łatwo
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2011 o 21:40
trzeba iść na SILOWNIA! nie ma opierd********* się !:D też ostro ćwiczę na siłowni juz zbudowałem 8 kg czystego miecha bez tłuszczu praktycznie teraz przymasuje a potem wycinka i bedzie swietny efekt :)
Wyśle to mojemu mężczyźnie, ciekawe czy zmieni :)
Demot o wiośnie miesiąc przed wiosną jeszcze w lutym, to w lato będzie o zimie.
od jutra zaczynam ;D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2011 o 22:38
ja to w ogóle zdejmuje opony. Żeby samemu na koniu nie jeździć :D
ja robiłem mase przez dobrych 6 lat.. niestety nikt mi nie powiedział,że trzeba też rzeźbić ;( hehe:P
moja mama zaczyna biegać "od poniedziałku" już od miesiąca ;)
Cóż, niektórzy już teraz luzem mogliby wychodzić na plażę ;]
za to moja teściowa ma przez cały rok opony do tira.
no trzeba bojler odstawic i zaopatrzyc sie w kaloryfer:)
boiler można odstawić i wziąć się za 4pak :D
Lato = codzienna gra w piłkę = kaloryfer, zima = siedzenie w domu w celu zwiększenia tkanki tłuszczowej, która nas ogrzeje, a co ogrzewa wodę a w tym przypadku naszą krew? BOJLER!
Pojęcia nie masz żadnego... Na zime się zakłada cieńsze opony aby się lepiej wbijały w śnieg i są zrobione z miękkszej gumy aby mieć lepszą przyczepność, a letnie są szersze i twardsze aby się lepiej trzymały... boże co za matoł...
zamknij ryj!
dzyzys chrajs, wlasnie sie ocknolem ze juz nie ma kaloryfera na brzuchu :o dzieki za demota, ide pompowac w takim razie jak Robert B!
ja się przy nim uśmiechnąłem a to już powód by kliknąć "mocne"
6 weidera:D
ta, a przed zimą znowu tyć?
Tak, bo zima aż kusi że by posiedzieć w domu jak na dworze pizgawa -10/-20 stopni, a w lato/wiosnę aż kusi, że by wyjść na dwór jak słońce Ci nawala po oczach!
to jest nie zdrowe takie chudniecie i tycie ;p
ja tam robię mase
o to tak jak u mnie:
marzec bez słodyczy, kwiecień bez słodyczy i zdrowa dietka, a w maju do tego nieco ruchu i ćwiczeń
Wiosna?
do wiosny jeszcze 2x przytyjesz.
Trzeba być niezłym mułem, żeby w lutym zmieniać opony zimowe na letnie. Gratuluję.
Typowo, na zime tak okrutnie tyje... Pumba
dobre dobre + !!!!
ja bym to nazwała miarką krawiecką, nie oponami ale co ja tam wiem... :D
pomyślałem "True" jedąc kanapke...
Krowy trzeba jeść a nie jakieś tam kanapeczki... i nie ma opier*****a się ;)
true
Ku*wa ja już mam opony zimowe od 3 lat, i żyje
najwyższy czas wymienić, bieżnika już pewnie dawno nie ma
tylko niech już ta wiosna przyjdzie!
Stary dzięki ja nie mogę się doczekac wiosny a ty mi tym Demotywatorem ułatwiłes czekanie dziekuje:) Juz niedługo
Z tyciem na zimę jest całkiem śmieszna sprawa - bo nawet zdrowo się odżywiając i dbając o siebie (basenik, ćwiczenia, itp.) można nieznacznie przybrać na wadze! Tłumaczył mi to pewien znajomy (który jest bariatrą - leczy otyłość). Otóż Mamusia Natura obdarzyła nas ciekawym patentem - kiedy mamy zimę organizm gromadzi zapasy tkanki tłuszczowej (naszego naturalnego izolatora) by jej sprostać. To mija, kiedy robi się cieplej.
Też umiem taki wdech zrobić
doookładnie ;D ja już od stycznia zaczęłam i tak mi wolno mija... ja chce już waka-waka wakacje! ;D
A dupa tam ja mam całoroczne ani za dużo ani za mało :P
Albowiem jak pisał wieszcz Mikołaj Rej z Nagłowic herbu Oksza
"Waść bez brzucha kiepsko li rucha"
taaaa i zmienić taśmę do mierzenia z białej na żółtą :D
Co ku**a? Ja cały sezon jeżdżę na uniwersalnych oponach, niczego nie muszę zmieniać:) Aha: i wcale nie ważę w granicach 100 kg i nie mam w pasie 120 cm...
po prostu zajebisty metabolizm...
mnie tam kaloryfer mało obchodzi w tej chwili mam 83 w pasie i malo brakuje mi do eleganckiego kaloryfera :Dprzy 175 cm wzrostu waze 78 kg jeszcze zamierzam przytyc z 5 kg czystych mieśni btw cwicze naturalnie i nie jestem sezonowcem :D cwicze juz kilka lat z przerwami...
to juz? kurde. Trzeba na diete przejsc i na silke isc.
dobra nie podniecajcie sie juz tak tymi brzychami najwazniejsze zeby sie podobalo swojej wybrance,a reszte to j*bac kurde:P
http://demotywatory.pl/2485516/Ja-nie-przytylam-po-swietach moje, dodane po świętach...
współczujemy
Ja cały czas mam letnie ;) i cały czas o nie dbam, tak więc nie mam się o co martwić. Jednakże, tym którzy nie dbali, polecam jak najszybciej wziąść się za ostre ćwiczenia, jeżeli wam zależy na dobrej sylwetce ^^
Ah, ta zazdrość, panowie zamiast minusować, na siłownię byście poszli :>
hehe :) i to jest powód dla którego należy wyłączyć demoty i pójść na siłkę zadbać o siebie ;) A więc do dzieła :P
ja tam boiler mysle zostawic
Sezon oficjalnie uważam za otwarty. Chociaż branża supli zarobi bo małolaty na gwałt będą robić w miesiąc masę na ginerze, a spaślaki zrzucać 20kg w 3 tygodnie na magicznych tabletkach. Szkoda was bardzo nieroby.
Noo przydało by sie :D kurna palenie rzuciłem i 5 kg do przodu jestem :/ ale mam wyjeb@ne :) kto nie ma brzucha ten kiepsko ru.cha
prześwietne!!!
jaka ku.rwa wiosna?!!!!!!!!
też mi ku**a wiosna , zimno jak w dupie a ja zapierdzielam 6 Weidera już 2 tydzień , i po 150-200 brzuszków dziennie i dietka ;)) bez supli i zadnych innych ,,dopalaczy"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 17:04
Polecam hula hop.
zostan tap madl:)
Nie Ma To Jak Mieć Opony "Całoroczne" :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 19:26
Tak.. miałem podobnie.. Chciałem kaloryfer wyszedł bojler :D
hehe wlasnie zaczalem
Przede wszystkim: nie wpier**lać ciągle jedzenia z KFC i innych MC Donaldów:) od tego się naprawdę tyje, a np. od piwa praktycznie wcale - chociaż niektórzy "znawcy" będą twierdzić inaczej...
on powinien zmienić koła
Wiosna. Kiedy grubi ludzie zaczynają dostrzegać, że są grubi.
co rok ten sam demot
zapewne każdy z was ma sylwetkę jak Arnold
I wszystkie siłownie przepełnione sezonowymi amatorami.
cholera całą zimę na letnich przejeździłem :)
HA HA PPNMZS :)))
wczoraj na urodzinach mojego ojca mogłam doświadczyć nietypowego zjawiska - mianowicie mój wujek, kuzyni i dziadek gadali o odchudzaniu, dietach i ćwiczeniach(chyba wpływ licznych wyjazdów za granicę) a dodam, że te osoby specjalnych problemów z oponką nie mają i są w 100% męscy, mają szacunek do kobiet, są dobrze wychowani, potrafią naprawiać różne rzeczy, grają w piłkę nożną i takie tam co wy zwykle robicie i uważacie za męskie.
Powiem szczerze pozytywnie mnie to zaskoczyło, ale są dziewczęta które wolą misiaczka niż twardy kaloryfer, ale od razu zaznaczam - piwny brzuszek się nie wlicza, już lepiej aby mężczyzna był cały gruby niż miał piwny brzuszek.