Autor albo był najębany podczas robienia tego demota, albo ma zaświadczenie o dysleksji i admin musi wrzucać jego błędy aby nie wyjść za zaściankowego kvtasa, co to nie jest tolerancyjny wobec jednej z dzisiejszych chorób cywilizacyjnych zwanych dysmózgowiem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2011 o 19:57
Ja zawsze odrywałem ten fioletowy kawałek, a ceglasty rzucałem na pożarcie w teren okupowany przez moją klasę, później pod zasłoną nocy i pod ławkami zaczynałem gumować co się tylko dało, sam do dzisiaj nie wiem po co to robiłem :D ale przynajmniej mam co wspominać moim dzieciom których jeszcze nie mam , ale znając życie to pewnie tylko kwestia czasu ! Blees demotywatorowicze :D
zasadnicze pytanie: na co komu kurna jeść gumkę do mazania?! ile to lat w szkole nie przesiedziałam, nie przypominam sobie, by ktoś kosztował tego wątpliwego rarytasu...
Faktycznie nie kojarze bym miała gumkę do końca, ale kojarze, że miałam kiedyś taką co pachniała i wyglądała jak truskawka :) a ogólnie to ścierałam śliną i palcem... fuu ... hehe
dobry demot, tak samo w sumie mialem z olowkami. z calego mojego szkolnego wyposazenia najdluzej przetrwaly nozyczki ( od 1 podstawowki do 3 liceum ) :)
Rivel napisal "Ja moją gumkę którą kupiłem do pierwszej wyprawki szkolnej mam do dzisiaj, gumka ma 10 lat :)"
To znaczy, że masz 16 lat i jeszcze chodzisz do gimnazjum. Zapomnialeś/aś napisac coś o cukrze!!!
W ogóle to zaradny jesteś. Majac 6 lat sam sobie kupowałeś takie rzeczy., ale gratuluję wytrzymałej gumki. Twoja jest lepsza od tej Twojego ojca.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 kwietnia 2011 o 1:58
no tak, Ty za to nigdy nie miałeś 6lat, nigdy nie zrobiłeś skrótu myślowego a przede wszystkim: nie szufladkujesz ludzi i nie obrażasz ich i ich ojców. NIGDY PRZENIGDY.
Mi się skończyła zanim zgubiłem :D tzn zostaly mi w piórniku takie skrawki tylko :P
Trudno żeby się zgubiła już po skończeniu
Skoro wszyscy je gubią to kto je znajduje..? Ja nigdy żadnej nie znalazłem. ;)
ja to zawsze wbijam jej cyrkiel w plecy albo rysuje jej na czole kutalonga a pozniej ją zjadam
Ja jednej czy dwóch nie zgubiłem. Po prostu skończyły jako amunicja podczas bitew na nudnych lekcjach...
Nigdy nie uwierzę w to że ktoś wytarł całą zanim ją zgubił. Takie rzeczy zdarzają sie w Disney chanel a nie w życiu! xDD
Widzę że gumka ta na zdjęciu to prawdziwy okaz. Potrafiła ścierać długopis. Super rozwiązanie tylko czego ono nigdy nie działało:(...
mialem podobna i zawsze zastanawialem sie co sciera sie ta niebieska strona.. zagadka do dzis
ja wszystkie gumki jakie miałem gubiłem xD a nawet jak miałem długo to nigdy się nie kończyła
Autor albo był najębany podczas robienia tego demota, albo ma zaświadczenie o dysleksji i admin musi wrzucać jego błędy aby nie wyjść za zaściankowego kvtasa, co to nie jest tolerancyjny wobec jednej z dzisiejszych chorób cywilizacyjnych zwanych dysmózgowiem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2011 o 19:57
@fenomen16 sądząc po oznaczeniach na gumce, niebieska część służyła do ścierania atramentu, lub coś w tym stylu. Ale to tylko teoria.
Ja zawsze odrywałem ten fioletowy kawałek, a ceglasty rzucałem na pożarcie w teren okupowany przez moją klasę, później pod zasłoną nocy i pod ławkami zaczynałem gumować co się tylko dało, sam do dzisiaj nie wiem po co to robiłem :D ale przynajmniej mam co wspominać moim dzieciom których jeszcze nie mam , ale znając życie to pewnie tylko kwestia czasu ! Blees demotywatorowicze :D
Pieczątki z penisem!! a nie.... jakieś gumkowanie.
jeezu, no wlasnie, ciekawe gdzie sie podziały te wszystkie moje gumki kupione podczas calego szkolnego zycia ;d pewnie wyparowały..
I ołówki. Nigdy żadnego nie wypisałem.
podobnko ???
nie czepiaj się ;p + oczywiście ; D nigdy mi się nie skończyła ; d ale lubiłam ją ciąć na małe kawałki ^
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2011 o 11:46
ja mam do dzis mala bo mala, ale mam ja przez cala szkole srednia i studia az do teraz(skonczylam szkole srednia 8 lat temu)
To jesteś ewenementem :)
Ja zawsze łamie a później ślad po niej ginie. Kiedyś miałem taką fajną w kształcie pikachu i zjadłem mu głowę
ja mam taką do tej pory :D:P - mi odpadł ogon :P
zasadnicze pytanie: na co komu kurna jeść gumkę do mazania?! ile to lat w szkole nie przesiedziałam, nie przypominam sobie, by ktoś kosztował tego wątpliwego rarytasu...
Ta i ta legenda która głosi, że niebieska strona ściera długopis
ja tam zawsze palcem ścierałem:P
no właśnie kartke niszczy a długopis zostaje xD
Nigdy nie mogłem się powstrzymać, zawsze musiałem rzucić w tłum podczas przerwy.
ehh to były czasy ...Ja rysowałem piórem na gumkach penisa i przybijałem kumplowi na czole xD szkoda że już nie jestem w technikum...
Faktycznie nie kojarze bym miała gumkę do końca, ale kojarze, że miałam kiedyś taką co pachniała i wyglądała jak truskawka :) a ogólnie to ścierałam śliną i palcem... fuu ... hehe
swoją drogą ciekawe które "gumki" powstały jako pierwsze w zapachu truskawkowym... intrygujące
A mi się nawet rozmnożyła. Może dlatego że z nudów na lekcji piłowałem ją linijką i powstało 10 mniejszych gumek
haa ja też tak robie xD
popraw podobnko na podobno ;]
pozatym + ;)
A mi się gubi non stop tzn ktoś mi podp..dala ;(
nigdy w życiu nie skończyła mi się gumka do mazania xD
Zapalniczka - Podobno ktoś od momentu zakupu używał jej dotąd, aż brakło gazu...
akurat to jest mozliwe i wykonalne
Ja moją gumkę którą kupiłem do pierwszej wyprawki szkolnej mam do dzisiaj, gumka ma 10 lat :)
widać, że często używana;D
Nie wiem czy jest się czym chwalić skoro 10 lat temu kupiłeś gumkę a jeszcze nie pukałeś:P
nadal ją nakładasz? i od 10 lat ci pała nie urosła? dziwne
dobry demot, tak samo w sumie mialem z olowkami. z calego mojego szkolnego wyposazenia najdluzej przetrwaly nozyczki ( od 1 podstawowki do 3 liceum ) :)
Rivel napisal "Ja moją gumkę którą kupiłem do pierwszej wyprawki szkolnej mam do dzisiaj, gumka ma 10 lat :)"
To znaczy, że masz 16 lat i jeszcze chodzisz do gimnazjum. Zapomnialeś/aś napisac coś o cukrze!!!
W ogóle to zaradny jesteś. Majac 6 lat sam sobie kupowałeś takie rzeczy., ale gratuluję wytrzymałej gumki. Twoja jest lepsza od tej Twojego ojca.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2011 o 1:58
no tak, Ty za to nigdy nie miałeś 6lat, nigdy nie zrobiłeś skrótu myślowego a przede wszystkim: nie szufladkujesz ludzi i nie obrażasz ich i ich ojców. NIGDY PRZENIGDY.
mistrz riposty zawsze czujny szcegolnie sama koncowka.wrzuc to na komixxy
A więc jestem legendą!
Nie wiem jak wy ale ja zawsze mialem gumke tylko jeden dzien potem ja gryzlem na kawalki (nie mialem nozyczek)i rzucalem we wszystkich w klasie...
A serio to na ch*j mi ta gumka jak mozna pozyczyc. ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2011 o 9:13
ale bzdet :/ nie mozna zgubic czegos czego nie ma bo sie skonczylo :/ -
Dobrze, że dodałeś, że gumka do ścierania ;)
Ja często gubilem, ale ze 2 razy mi sie skonczyla :D:P
albo zjadł
To one się kończą? O.o
do ścierania to może być dziwka w poniedziałek, ty ewentualnie możesz być sama
mnie tam cos takiego nigdy nie zginie bo ja w piorniku noszę gumkę do mazania :)
ei nie no nie pier.dol ! ;>
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2011 o 12:00
Te były marne, lepsze były takie grube w niabiesko-czerwonej obwolucie.
Mi się skończyła i to dosłownie. Jestem hardcorem :)
z gumkami jak w trójkącie bermudzkim znikają bez śladu.
badz ktos zaj*bal
zawsze ciąłem lub odłamywalem kawałki i rzucalem w innnych :D
jak sie skonczy to nie da rady ja zgubic
---> http://www.ambinet.pl/film/i_am_legend/plakat3.jpg
To pewnie tylko legenda...
Fajny demot, mam identycznego w archiwum...
Chyba zanim ktos mu ja ukradl
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2011 o 13:49
ten demot skłonił mnie do przemyśleń nad sensem istnienia.
ja na swoich rysowałem ludzika a potem cyrklem przeprowadzałem operacje medyczne :)
U nas w szole się znjodowały u kolegi w plecaku :D
Gumka chlebowa z Tesco jest najlepsza, dobra do gryzienia, lepienia ludzików i kulek pociskowych
studiuje architekture od 3 lat i powiem wam, że gumka może sie skończyć i to nie raz:P
Tobie się skończył mózg zanim go zdążyłeś użyć ...
Mi się wiele razy kończyły, ale częściej gubiłam. A gumki na ołówkach zużywa się w jeden dzień.
Jak mogła sie zgubić po tym jak sie skończyła? haha :D
mi sie kiedys w podstawowce skonczyla
o.O żartujesz chyba? .. ;p przecież to niemożliwe.. !! :D
A te w ołówkach?
wszystko fajnie pięknie, ale jak można zgubić skończoną gumkę do ścierania? o.O
Ej ! też mi się skończyła, ale tylko raz xD
Nigdy mi sie to nie zdarzyło... xD
Gumka nigdy się nie skończy, bo zanim to nastąpi jest na tyle mała że użytkownik ją wyrzuca z przyczyn ergonomicznych. I kupuję nową.
zanim ktos ja ukradl predzej niz zgubil
Ej, to jest gumka do mazania, a nie tam gumka do ścierania :P
PODOBNKO
Nigdy do końca nie zużyłam ;P
Moja to zazwyczaj albo się zgubi albo zniszczy.
To musiała być determinacja,tak wziąć i wyciorać całą gumkę...
*nieśmiało podnosi rękę*
...mnie.
Mnie...
mi sie najpierw skonczyla a pozniej ja zgubilam..
mi zanim się zgubiła to ją zjadłem :)
Mi się skończyla - dowód :
http://www.wesola-szkola.com.pl/uploads/image/gallery_photo/%C5%82awka_szkolna_Bartek1.jpg