O co chodzi z tą uniesioną nogą w trakcie przytulania się czy pocałunku? Skąd to się wzięło, że na wszystkich filmach/zdjęciach z taką sytuacją to widać..?
@biednybelfer Uniesiona noga kurna to smbol zwiewności->delikatności -> uniesienia-> lekkosci-> kobiecosci. Ja bylem cienki z metafor na polskim , ale to mozna sie domyslec do czego zmierza.
Po czymś takim upadek boli dużo bardziej. Ale z drugiej strony to dużo lepsze niż ciągłe zamartwianie się i jak to katya ujęła - przyciąganie nieszczęść.
@kociak1156326 - ktoś tu się z regulaminem nie zapoznał. Ten portal ma nie tylko dołować, smucić, wyśmiewać, ale
też po to by pokazać ludziom, że jest w życiu coś więcej niż samotność, ból, nieszczęście, ma też motywować
a nie skłaniać tylko do depresji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 maja 2011 o 14:36
ja się zawsze cieszę na zapas, ale wtedy mnie się ludzie pytają z czego tak cieszę :/ jedyna odpowiedź na to, to że się nie cieszę,tylko z taką głupią mina się urodziłem, to działa, i poskramia wszystkich, pzdr
hmm dookola mnie znaczna wiekszosc sie cieszy z byle powodu nie jest to najmądrzejsze nie popieram tego to jest glupota... cieszyc sie mozna z jakiegos powodu a nie wkrecac sobie bo i tak nie da rady
pozatym smutek i problemy sa duzo mocniejsze niz radosc :/ nie mam pojecia czemu ale wiem jedno ze sami sobie stwarzamy te smutki i problemy to jest tylko nasza wina ze jestesmy spoleczenstwem ktore zaprzestalo myslec samodzielnie idziemy za kims nie wybieramy sami
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 kwietnia 2011 o 21:58
też tak kiedyś myślałam, ale kiedy zorientowałam się, że przy dużych oczekiwaniach ból rozczarowania jest naprawdę ogromny wole jednak iść za hasłem, że lepiej być pesymistą - radość z powodzenia jest większa,bo niespodziewana, smutek z niepowodzenia mniejszy, bo spodziewany
mogę powiedzieć wszystkim że w ch - "penis" warto, zerwała ze mną dziewczyna i po jakiś czasie miałem w to wbite i zacząłem cieszyć się życiem. dziś przez to jestem w związku z świetną dziewczyną, lepszą od poprzedniej, a zaczęło się od zwykłego uśmiechu ;)
Ładne ;) i prawdziwe
Z taką dziewoją wszystko jest łatwiejsze . Siła zwiększa zakres , motywacja wyrywa do przodu . Można nawet isc na czołowke z problemami.
O co chodzi z tą uniesioną nogą w trakcie przytulania się czy pocałunku? Skąd to się wzięło, że na wszystkich filmach/zdjęciach z taką sytuacją to widać..?
@biednybelfer Uniesiona noga kurna to smbol zwiewności->delikatności -> uniesienia-> lekkosci-> kobiecosci. Ja bylem cienki z metafor na polskim , ale to mozna sie domyslec do czego zmierza.
Po czymś takim upadek boli dużo bardziej. Ale z drugiej strony to dużo lepsze niż ciągłe zamartwianie się i jak to katya ujęła - przyciąganie nieszczęść.
ale wydaje mi się, że stojąc na środku ulicy to długo się szczęściem nie nacieszą xP
mam wrażenie, żę ktoś dedykował to mnie:D
...i mojej dziewczynie ;)
A jak :D Fajny democik [+] zycze glownej :D
Ja się ciągle uśmiecham :D
Tylko wtedy jest większe rozczarowanie... +
zaraz zmiana sygnalizacji i koniec przytulankowania :D
To raczej motywator :/ ode mnie minus -
@kociak1156326 - ktoś tu się z regulaminem nie zapoznał. Ten portal ma nie tylko dołować, smucić, wyśmiewać, ale
też po to by pokazać ludziom, że jest w życiu coś więcej niż samotność, ból, nieszczęście, ma też motywować
a nie skłaniać tylko do depresji.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2011 o 14:36
taa, ja się cieszyłam i wyszłam na tym gorzej niż Zabłocki na mydle. Ale i tak duuuży + ;)
Ode mnie plusik i powędrowało do ulubionych :D
Super demot. Dokładnie nie ma co się martwić na zapas;-) Żyj chwilą;)))
Warto to by było zejść ze środka drogi
...i nie absorbować wszystkich dookoła swoim głupim uśmiechniętym ryjem.
Chciałbym ale mam 5 gołych z chemii
ale co w tym demotywującego!!!!!!!!!!
ja się zawsze cieszę na zapas, ale wtedy mnie się ludzie pytają z czego tak cieszę :/ jedyna odpowiedź na to, to że się nie cieszę,tylko z taką głupią mina się urodziłem, to działa, i poskramia wszystkich, pzdr
Majlo1 - mogę Ci udzielić korepetycji z tej chemii, podaj tylko zakres materiału :D
git demot :) ostatnio (pol roku) jeden z najlepszych, na podium na bank stoi.
hmm dookola mnie znaczna wiekszosc sie cieszy z byle powodu nie jest to najmądrzejsze nie popieram tego to jest glupota... cieszyc sie mozna z jakiegos powodu a nie wkrecac sobie bo i tak nie da rady
pozatym smutek i problemy sa duzo mocniejsze niz radosc :/ nie mam pojecia czemu ale wiem jedno ze sami sobie stwarzamy te smutki i problemy to jest tylko nasza wina ze jestesmy spoleczenstwem ktore zaprzestalo myslec samodzielnie idziemy za kims nie wybieramy sami
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2011 o 21:58
Spróbuję! Ale jeśli się nie uda to wrócę tu i dam minusa! :)
też tak kiedyś myślałam, ale kiedy zorientowałam się, że przy dużych oczekiwaniach ból rozczarowania jest naprawdę ogromny wole jednak iść za hasłem, że lepiej być pesymistą - radość z powodzenia jest większa,bo niespodziewana, smutek z niepowodzenia mniejszy, bo spodziewany
Z taką laską jak na zdjęciu to chętnie bym się cieszył na zapas.
buty czad!
mogę powiedzieć wszystkim że w ch - "penis" warto, zerwała ze mną dziewczyna i po jakiś czasie miałem w to wbite i zacząłem cieszyć się życiem. dziś przez to jestem w związku z świetną dziewczyną, lepszą od poprzedniej, a zaczęło się od zwykłego uśmiechu ;)
ładne ma kozaki :)
Ściskając się w takim miejscu szczęście może nie trwać zbyt długo.
ehe.. ja wolę być miło zaskoczonym niż druzgocąco rozczarowanym...
Hurra! Taksówka się zatrzymała, jednak jesteśmy zajebi*ci!
Polański też tak myślał.
hahahaha
no i teraz na zapas hahahahahaha
lepiej nie..osobiscie wole sie czesciej pozytywnie zaskakiwac niz rozczarowywac :>