Wspaniałe osoby nie zamykają się w sobie. Bo to wynika z braku obycia w towarzystwie. Życiowi outsiderzy nie są
wspaniali.Wspaniałe osoby nie zamykają się w sobie. Bo to wynika z braku obycia w towarzystwie. Życiowi outsiderzy nie są
wspaniali. //// BŁAGAM NAPRAWCIE TEN ZASRANY EDIT W 'RIPOSTACH'
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 kwietnia 2011 o 20:43
Bzdura. Życie to nie baśń, nie zaczyna się od "za górami, za lasami". Równie dobrze można
mówić, że każdy jest wyjątkowy. Gdyby tak było, to zarazem nikt by taki nie był
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 kwietnia 2011 o 23:14
To prawda, ale nie pozwalamy też na to, aby ktoś nas zranił.
Sama wolę być zamknięta w sobie niż dać komuś "broń" do ręki. Bo nie oszukujmy się - nie wszyscy ludzie są tacy "wspaniali". Większość z nich, kiedy pokazujesz jaki/jaka jesteś naprawdę po prostu Cię rani. Nie mówię, że wszyscy, nie uogólniam, ale chyba nikt nie powie, że otwieranie się na ludzi zawsze kończy się dobrze. Niektórzy wolą po prostu uniknąć rozczarowań.
Czy wg ciebie świat dzieli się na ludzi zamkniętych i tych, którzy dzielą się wszystkim ze wszystkimi? Świat nie jest czarno biały, i z jednej skrajności nie trzeba przechodzić od razu w drugą.
A czy ja gdzieś napisałam, że świat jest albo czarny, albo biały? Nie, nie zrobiłam tego. Chodziło mi tylko o to, że nie każde OTWIERANIE się na ludzi kończy się dobrze. Że często kończymy zranieni, choć nie zawsze, ale naprawdę bardzo często. Że niektórzy zamknięci w sobie wolą to, ponieważ nie są od nikogo zależni. Nie muszą się przejmować ty, kto ich jak obrazi, komu rozpowie itd.
Nie pisałam nic o dwóch konkretnych typach człowieka, więc zanim znowu będziesz mnie "ripostował" to naucz się czytać ze zrozumieniem, bo to wyraźnie u Ciebie kuleje.
"(...)Ukuj, gdy dotknie cię ktoś, kogo nie chcesz i nie lubisz. Pokaż miękką, ciepłą skórę, pozwól jej dotknąc i ją pogłaskać, gdy stwierdzisz, że ktoś jest dobry. Ale wnętrze zachowaj dla siebie i dla niewielu ludzi, którym zaufasz, bo na pewno są gdzieś tacy, tylko trzeba ich znaleźć. Ja jeszcze ich nie znalazłam, ale może..." właśnie to myślę na tent temat;) Plus za demota;)
Ten demot brzmi jak słowa jakiejś szkolnej Pani Psycholog, która chce komuś na siłę wmówić że jest zaje*isty i pomóc, bo odzywa się mniej niż inni, czyli w jej mniemaniu zamyka się w sobie. Już to widzę, pochyla się nad delikwentem, wytrzeszcza gały, mówi tonem jak do idioty... brr! Odejdź, maro! [+]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 kwietnia 2011 o 8:08
Powiem krótko, fajna myśl, ale to nie jest demotywator!!!
To mnie bardziej zmotywowało niż zdemotywowało.
Po prostu pomyliłeś strony, bo to nie jest strona "powiedz co myślisz".
Wiele osób nie rozumie o co ,,biega"! Nie wielu ma pojęcie, co to za osoby,zamknięte w sobie. To trzeba przejść aby rozumieć.
A w większości przypadków takie osoby same z siebie się nie wyłączają,ze środowiska. Tylko inni to powodują, prawie zawsze.. Demotywując tych, którzy są inni;)Standard!
Wspaniałe osoby nie zamykają się w sobie. Bo to wynika z braku obycia w towarzystwie. Życiowi outsiderzy nie są
wspaniali.Wspaniałe osoby nie zamykają się w sobie. Bo to wynika z braku obycia w towarzystwie. Życiowi outsiderzy nie są
wspaniali. //// BŁAGAM NAPRAWCIE TEN ZASRANY EDIT W 'RIPOSTACH'
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2011 o 20:43
Zgadzam się.
każdy jest wspaniały na swój sposób
Bzdura. Życie to nie baśń, nie zaczyna się od "za górami, za lasami". Równie dobrze można
mówić, że każdy jest wyjątkowy. Gdyby tak było, to zarazem nikt by taki nie był
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2011 o 23:14
Wspaniałe osoby zamykają się w sobie po to, by inne Wspaniałe osoby nie mogły ich skopiować :D ;]
Mam Deja vu... to już chyba było..:/
A odkrywając przed nimi siebie, podajesz im serce gotowe do pokrojenia na tacy.
więc po co to robię na siłę? idiotyzm, ale znam ludzi wystarczająco...
Dobrze powiedziane. Ja jednak nie potrafię się otworzyć do ludzi, a jeśli już to zrobię, to nastąpi to po dość długim czasie. Niestety.
bo tak niektórzy po prostu mają ;) i moim zdaniem to wcale nie jest takie złe :P
...powiedział Hitler i postanowił zostać politykiem.
To prawda, ale nie pozwalamy też na to, aby ktoś nas zranił.
Sama wolę być zamknięta w sobie niż dać komuś "broń" do ręki. Bo nie oszukujmy się - nie wszyscy ludzie są tacy "wspaniali". Większość z nich, kiedy pokazujesz jaki/jaka jesteś naprawdę po prostu Cię rani. Nie mówię, że wszyscy, nie uogólniam, ale chyba nikt nie powie, że otwieranie się na ludzi zawsze kończy się dobrze. Niektórzy wolą po prostu uniknąć rozczarowań.
Czy wg ciebie świat dzieli się na ludzi zamkniętych i tych, którzy dzielą się wszystkim ze wszystkimi? Świat nie jest czarno biały, i z jednej skrajności nie trzeba przechodzić od razu w drugą.
A czy ja gdzieś napisałam, że świat jest albo czarny, albo biały? Nie, nie zrobiłam tego. Chodziło mi tylko o to, że nie każde OTWIERANIE się na ludzi kończy się dobrze. Że często kończymy zranieni, choć nie zawsze, ale naprawdę bardzo często. Że niektórzy zamknięci w sobie wolą to, ponieważ nie są od nikogo zależni. Nie muszą się przejmować ty, kto ich jak obrazi, komu rozpowie itd.
Nie pisałam nic o dwóch konkretnych typach człowieka, więc zanim znowu będziesz mnie "ripostował" to naucz się czytać ze zrozumieniem, bo to wyraźnie u Ciebie kuleje.
"(...)Ukuj, gdy dotknie cię ktoś, kogo nie chcesz i nie lubisz. Pokaż miękką, ciepłą skórę, pozwól jej dotknąc i ją pogłaskać, gdy stwierdzisz, że ktoś jest dobry. Ale wnętrze zachowaj dla siebie i dla niewielu ludzi, którym zaufasz, bo na pewno są gdzieś tacy, tylko trzeba ich znaleźć. Ja jeszcze ich nie znalazłam, ale może..." właśnie to myślę na tent temat;) Plus za demota;)
powiedz to osobie cierpiącej na autyzm...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2011 o 23:43
Nie chce mi sie tlumaczyc bo w mojej sytuacji lepiej jest gdy zostaje zamknieta w sobie. Czasem trzeba.
Ten demot brzmi jak słowa jakiejś szkolnej Pani Psycholog, która chce komuś na siłę wmówić że jest zaje*isty i pomóc, bo odzywa się mniej niż inni, czyli w jej mniemaniu zamyka się w sobie. Już to widzę, pochyla się nad delikwentem, wytrzeszcza gały, mówi tonem jak do idioty... brr! Odejdź, maro! [+]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2011 o 8:08
Powiem krótko, fajna myśl, ale to nie jest demotywator!!!
To mnie bardziej zmotywowało niż zdemotywowało.
Po prostu pomyliłeś strony, bo to nie jest strona "powiedz co myślisz".
http://demotywatory.pl/zasady
Zaś zamykając się w szklanej lewitującej bańce ryzykujesz śmierć przez uduszenie lub zderzenie z samolotem.
Wiele osób nie rozumie o co ,,biega"! Nie wielu ma pojęcie, co to za osoby,zamknięte w sobie. To trzeba przejść aby rozumieć.
A w większości przypadków takie osoby same z siebie się nie wyłączają,ze środowiska. Tylko inni to powodują, prawie zawsze.. Demotywując tych, którzy są inni;)Standard!
Ale ogólnie.. to prawda;)
Zamykam się w sobie, dlatego że jestem niezauważalny.
raczej odwrotnie :P
Otwieralam sie przez 31 lat , w koncu mam dosyc...Nie moge zmuszac nikogo do lubienia mnie...
nie chodzi o to żeby wszystkim pokazać całego siebie, ale znaleźć wartościowych ludzi i otworzyć się właśnie dla nich:)