No właśnie też na to zwróciłem uwagę, ale czy trzymanie rewolweru tego kalibru jedną ręką jest bezpieczną postawą? .50 AE są niewiele większe a trzymany w obu rękach potrafi zrobić krzywdę :D
longstar zakościelny poprawnie i bezpiecznie trzyma broń palną ręczną, ty geniuszu. Nie będę komentował fotki brudnego harrego, gdzie REWOLWER, prawdobodobnie model który podał zbiczeek, oraz najprawdopodobniej z kalibrem magnum... po wystrzale jednorącz tą bronią domyślcie się co powinno się stać. Jak już wspomniałem zakościelny jak najbardziej prawidłowo trzyma broń. Zresztą - co ja się będę rozpisywał - pełno tu pseudoekspertów typu longstar...
@bunio96
Zanim zaczniesz zgrywac eksperta, ktorym zdecydowanie nie jestes, zastanow sie jeszcze raz nad tym co
napisales. Sugerujesz, ze rewolwer oznacza wieksza moc pocisku i wiekszy odrzut - wcale tak nie jest. Wszystko
to zalezy od kalibru broni oraz nabojow, jakie uzywa. Z rewolweru na naboj .44 magnum mozna jedna reka
strzelac bez problemu. Jest to nawet mozliwe z w zasadzie najwiekszego naboju rewolwerowego - .500
Smith&Wesson: http://www.youtube.com/watch?v=My8Nb3Sb1tQ A jest to naboj o zdecydowanie wiekszym ladunku
prochowym niz .44 magnum: http://en.wikipedia.org/wiki/File:44-500comp.jpg
Zakoscielny trzyma bron zle,
zdecydowanie za blisko oka, w momencie strzalu tak jak longstar powiedzial moglby nawet zranic sobie twarz.
Lewa reka jest zdecydowanie za wysoko, w gorszym przypadku mogla by ona zostac nawet zatrzasnieta o
przeladowujacy sie zamek. Lewa reke trzyma sie zdecydowanie bardziej od dolu i lekko od boku. Na drugi raz,
zanim zaczniesz eksperta udawac i w dodatku upominac innych, sam zastanow sie czy mozesz nim byc (tymbardziej
sadzac po Twoim roczniku...).
Co do tego, ze proba celnego strzelania jedna reka z takiego rewolweru na taki naboj, jakiego uzywal Eastwood, jest bezsensowna - tego chyba mowic nie musze :) Ale Zakoscielny robi jeszcze wieksze bledy... ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 listopada 2011 o 14:48
Longstar, blade masz pojęcie. Smith and Wesson Model 29 trzymany przez Harrego jest niezwykle trudny do opanowania nawet trzymany oburącz. Akurat tu świetnie widać co jest chwytem pod widza, a co próbą oddania realizmu.
to zależy kto trzyma broń ;p widziałem film na YT porównujący jakiegoś arabskiego testera broni z jakimś tam komandosem i arab padał na ziemię często od odrzutu z byle gównianej wiatrówki, a komandos po strzale z "digla" jedną łapą nawet się nie skrzywił... +
HARRY! zajebisty film, ale westerny z Eastwoodem to byla klasa dopiero...obejrzyjcie 'za kilka dolarow wiecej' 'za garsc dolarow' albo 'dobry zly i brzydki'
Po pierwsze: oznaczenie M9 to oznaczenie bojowe modelu Beretta 92F w amerykańskich siłach zbrojnych. Po drugie: żeby skutecznie strzelać z jakiejkolwiek broni krótkiej należy trzymać ją oburącz. Niestety pan Zakościelny robi to niepoprawnie... łokcia zgiętego i ułożonego w płaszczyźnie prawie poziomej wogóle nie będę komentował. Co do pana Eastwooda - typowa scena z filmów - mierzenie do kogoś bez ustawienia linii celowniczej na 95% skończy się nietrafieniem w cel bez względu z czego strzelamy. Jeśli chodzi o realizm żaden demotywator z tego porównania, za to ogólna koncepcja jak najbardziej ok :)
łatwo rozpoznać aktora a nędznego aktorzynę (dla debili mowa o obrazku nr. 2) dobry demotywator... ten koleś gdyby mu nie pokazali trzymał by tą berettę odwrotnie... nie no teraz to do tv. samych debili biorą :( a ja tak lubię dobre filmy akcji (czyli nie mam co oglądać xD)
Zgadzam sie z kolega wyzej, amerykanska popkultura zalewa nas ze wszystkich stron. Wspolczesna mlodziez ktora ja tez reprezentuje wychowala sie glownie na amerykanskich filmach w ktorych glowny bohater jest z reguly w 100% prawdziwym facetem i z ktorym wiekszosc utozsamialaby sie o wiele chetniej niz chocby z "przecietna" kreacja zakoscielnego. Sam Clint Eastwood jakis czas temu przyznal ze w swoich filmach probowal cos sobie udowodnic i ze robiac to byl glupi.
i ktooo to zminusował znowu ;c
..prawie robi wielką różnicę...
oni specjalnie minusuja, jak widza ze cos dobrego;/ masakra przez tych ujemnikow juz 2 demoty mi odpadly a zaraz odpadnie kolejny;/
Ten na dole nawet nie wie jak się pistolet trzyma. Oko sobie wybije jak wystrzeli...
No właśnie też na to zwróciłem uwagę, ale czy trzymanie rewolweru tego kalibru jedną ręką jest bezpieczną postawą? .50 AE są niewiele większe a trzymany w obu rękach potrafi zrobić krzywdę :D
longstar zakościelny poprawnie i bezpiecznie trzyma broń palną ręczną, ty geniuszu. Nie będę komentował fotki brudnego harrego, gdzie REWOLWER, prawdobodobnie model który podał zbiczeek, oraz najprawdopodobniej z kalibrem magnum... po wystrzale jednorącz tą bronią domyślcie się co powinno się stać. Jak już wspomniałem zakościelny jak najbardziej prawidłowo trzyma broń. Zresztą - co ja się będę rozpisywał - pełno tu pseudoekspertów typu longstar...
@bunio96
Zanim zaczniesz zgrywac eksperta, ktorym zdecydowanie nie jestes, zastanow sie jeszcze raz nad tym co
napisales. Sugerujesz, ze rewolwer oznacza wieksza moc pocisku i wiekszy odrzut - wcale tak nie jest. Wszystko
to zalezy od kalibru broni oraz nabojow, jakie uzywa. Z rewolweru na naboj .44 magnum mozna jedna reka
strzelac bez problemu. Jest to nawet mozliwe z w zasadzie najwiekszego naboju rewolwerowego - .500
Smith&Wesson: http://www.youtube.com/watch?v=My8Nb3Sb1tQ A jest to naboj o zdecydowanie wiekszym ladunku
prochowym niz .44 magnum: http://en.wikipedia.org/wiki/File:44-500comp.jpg
Zakoscielny trzyma bron zle,
zdecydowanie za blisko oka, w momencie strzalu tak jak longstar powiedzial moglby nawet zranic sobie twarz.
Lewa reka jest zdecydowanie za wysoko, w gorszym przypadku mogla by ona zostac nawet zatrzasnieta o
przeladowujacy sie zamek. Lewa reke trzyma sie zdecydowanie bardziej od dolu i lekko od boku. Na drugi raz,
zanim zaczniesz eksperta udawac i w dodatku upominac innych, sam zastanow sie czy mozesz nim byc (tymbardziej
sadzac po Twoim roczniku...).
Co do tego, ze proba celnego strzelania jedna reka z takiego rewolweru na taki naboj, jakiego uzywal Eastwood, jest bezsensowna - tego chyba mowic nie musze :) Ale Zakoscielny robi jeszcze wieksze bledy... ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2011 o 14:48
A widzieliście ostatni film Clinta? :D Gran Torino...świetne;d
Longstar, blade masz pojęcie. Smith and Wesson Model 29 trzymany przez Harrego jest niezwykle trudny do opanowania nawet trzymany oburącz. Akurat tu świetnie widać co jest chwytem pod widza, a co próbą oddania realizmu.
to zależy kto trzyma broń ;p widziałem film na YT porównujący jakiegoś arabskiego testera broni z jakimś tam komandosem i arab padał na ziemię często od odrzutu z byle gównianej wiatrówki, a komandos po strzale z "digla" jedną łapą nawet się nie skrzywił... +
Chuck N podobno nawet jedną ręką z łóku strzela. :)
trzymanie oburącz M9 to też przesada... + ofc
tylko że to nie jest M9..
M9 to wersja dla Armii JuEsEj. a to zwykła Beretta 92
nie tyle przesada co robienie tego bez klasy :D
Łuku oczywiście, choć z łóku może też. :)
Sposób przymania gnata to raz.. A dwa, to gdzie tam Zakościelnemu do Clint'a Eastwood'a ;-)
HARRY! zajebisty film, ale westerny z Eastwoodem to byla klasa dopiero...obejrzyjcie 'za kilka dolarow wiecej' 'za garsc dolarow' albo 'dobry zly i brzydki'
miażdży : D
DejaVu, to akurat nie jest M9.
Eastwood jednak klasą gniecie wszystkich... Bez dwóch zdań!
go on... make my day... :D pamientam ta fotke z filmu ^^ :P :D
Pisi- go ahed, make my day
Podoba mi się :D Ale tu też chodzi o wygląd :D Przynajmniej jak oglądają film kobiety :P
Po pierwsze: oznaczenie M9 to oznaczenie bojowe modelu Beretta 92F w amerykańskich siłach zbrojnych. Po drugie: żeby skutecznie strzelać z jakiejkolwiek broni krótkiej należy trzymać ją oburącz. Niestety pan Zakościelny robi to niepoprawnie... łokcia zgiętego i ułożonego w płaszczyźnie prawie poziomej wogóle nie będę komentował. Co do pana Eastwooda - typowa scena z filmów - mierzenie do kogoś bez ustawienia linii celowniczej na 95% skończy się nietrafieniem w cel bez względu z czego strzelamy. Jeśli chodzi o realizm żaden demotywator z tego porównania, za to ogólna koncepcja jak najbardziej ok :)
dokładnie, sam bym tego lepiej nie ujął :D
clint to klasa.
+
eee... omg ;/;/;/
łatwo rozpoznać aktora a nędznego aktorzynę (dla debili mowa o obrazku nr. 2) dobry demotywator... ten koleś gdyby mu nie pokazali trzymał by tą berettę odwrotnie... nie no teraz to do tv. samych debili biorą :( a ja tak lubię dobre filmy akcji (czyli nie mam co oglądać xD)
vol 2: http://demotywatory.pl/292986/Klasa
Tak chwalicie tego Eastwooda bo jest Amerykaninem. Gdyby był Polakiem to by się nazywał Wschodnie drewno i nikogo by nie obchodził
Zgadzam sie z kolega wyzej, amerykanska popkultura zalewa nas ze wszystkich stron. Wspolczesna mlodziez ktora ja tez reprezentuje wychowala sie glownie na amerykanskich filmach w ktorych glowny bohater jest z reguly w 100% prawdziwym facetem i z ktorym wiekszosc utozsamialaby sie o wiele chetniej niz chocby z "przecietna" kreacja zakoscielnego. Sam Clint Eastwood jakis czas temu przyznal ze w swoich filmach probowal cos sobie udowodnic i ze robiac to byl glupi.
kozacki demot, nareszcie ktoś pokazał że ten debil Eastwood nie miał ani klasy ani talentu. :D
hahahah czekałem na takiego demota