@JumpeRDTK wszystko zepsuć to znaczy co? Ludzie tworzą sobie halucynacje, że wszyscy się będą śmiać i podobne rzeczy które nigdy się nie zdarzą. Żyjesz dla siebie czy dla innych? Niestety albo stety, ludzie są egoistami i myślą przeważnie o sobie. Tak naprawdę zapominają o większości 'wybryków' po kilku minutach, więc nie wiem co to musiałoby być, żeby zepsuć wizerunek wśród znajomych.
tak tutaj teraz ludzie się wymądrzają że należy robić co się chce i nie patrzeć na to co mówią inni. a potem pod innym demotem zaczną obrzucać błotem "łatwe" kobiety i pisać bzdury o "szacunku do samego siebie", albo zarzucać pustość lasce tylko dlatego że ma widoczny makijaż.
JumpeRDTK ma racje, ale sa tez inne powody... ogolnie ludzie potrzebuja akceptacji... jezeli nie maja pewnosci siebie i siebie samych do konca nie akceptuja, to szczegolnie zwracaja na to uwage. Sa to zazwyczaj ludzie "nie majacy zdania", bo w kazdej sprawie podpieraja sie jakims autorytetem... ludzie Ci odznaczaja sie niskim IQ... no i analogicznie przeciwnie: artysci, geniusze, ludzie odnoszacy sukces, sa bardzo czesto ekscentryczni... ubieraja sie i robia na co maja ochote, nie zwracajac uwage jak sa postrzegani przez reszte :)
a wiecie co jest najśmieszniejsze? że na zdjęciu jest para z woodstock. on nie ma koszulki, ona ma nagie piersi. i tutaj jest pisanie "nie patrz co mówią inni". Zamień te dwie osoby ze zdjęcia i scenerię z woodstocku na modny klub a laskę możemy nawet trochę ubrać, np w wydekoltowaną bluzkę i już wtedy będzie pisanie że kur.stwo, że puszczalska, że szmata i wszystko inne.
Są granice , które każdy powinien znać . Wtedy posądzenia i plotki można wyrzucić w błoto. Np na tym zdjęciu stanika nie musiała już sciagać, bo to co ma pod nim nie jest eksponatem do publicznego wglądu.
@JumpeRDTK a ja na przykład żałuję, że czasem nie zdecydowałem się iść w swoją stronę, kierować się swoimi racjami i nie patrzeć, ten chociaż jeden raz, na zasady moralne i to co ludzie powiedzą. po kilku latach czy miesiącach dowiadujemy się, że ci którzy nie zważali na opinię innych osiągnęli o wiele więcej...
z tego co widzę to pod określeniem woodstockowej zabawy przechodzi wiele różnych zachowań które w innych miejscach i stylach by były przez te same osoby doszczętnie krytykowane. Tutaj widzimy laskę która świeci publicznie cyckami i całuje się z chłopakiem. a teraz niech nawet ta sama laska pójdzie na dyskotekę, niech ubierze się skąpo a podczas imprezy niech zdejmie tylko samą bluzkę i zostanie w staniku. zrób zdjęcie i wrzuć. od razu pojawi się litania o tym jak to siebie nie szanuje że się rozbiera, jaka jest pusta, łatwa, puszczalska, jaką to jest szmatą itp. i nie zdziwie się jeżeli tymi krytykantami będą te same osoby które tu się podniecają tym demotem
@egoiste, przyczepiłeś się do tego zdjęcia, a tu nie o to chodzi. Jasne, że świat pełen jest pie*dolonych hipokrytów, którzy robią tak jak mówisz, ale nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
do egoiste - to dlatego że na Woodstock przyjeżdża KAŻDY. I nie patrzysz czy z Finlandii czy Tajlandii, czy Hary Kryszna czy Jehowa czy dres, metal, bez nogi, bez ręki, homo, z garnkiem na głowie, bez garnka na głowie, w pomarańczowym kostiumie, w stroju borata czy bez ubrania. I nie zapominaj o naturystach
placek no i co z tego że na woodstock przyjeżdża każdy? dlaczego świecenie cyckami na festiwalu jest ok a w klubie już świadczy o braku szacunku do samego siebie? a poza tym jeżeli mamy nie patrzeć na innych to co nas obchodzi czy świecimy cyckami przed tak róznorodnymi uczestnikami woodstock czy przed klubowiczami?
Zależy o kim mowa. Jeśli miałbym robić coś przed kolegami czy rodziną to pewnie bym się nad tym zastanowił, ale nie obchodzi mnie co będą o mnie myśleć ludzie, których nie znam, albo "znam" z widzenia. Przykładem są stare babcie, które po prostu nie mają własnego życia i całe dnie patrzą co robią inni.
Taka jest już mentalność społeczeństwa, zwłaszcza w małych miejscowościach. Poza tym moje zajebiste życie interesuje zbyt wielu ludzi, a mieszkam w małej miejscowości, więc nie wiem czy chcę być pierwszorzędnym tematem...
może dlatego ze proporcjonalnie mało uczestników Woodstocku jedzie tam z celem "poruchania sobie" w porównaniu z uczestnikami sobotnich imprez w klubach
Że się tak zapytam... Co mnie obchodzi, co inni myślą na mój temat? Mogą sobie myśleć, co chcą. Jeśli ktoś się non stop ogląda na innych, to tak naprawdę da im sobą manipulować - to zrobię, tamtego nie zrobię, żeby mnie lubili, et caetera.
Woodstock rządzi:) byłam to wiem. Ale ogólnie biorąc bo oni raczej mieli wy....ne jednak o facecie powiedzą że zajebisty gostek a o lasce że łądtwa kurna. Więc może on powinien z głym tyłkiem stać to by było po równo :).
Kiedyś często zwracałam uwagę na to co powiedzą inni, uważałam że skoro są starsi to lepiej wiedzą co dla mnie dobre, z biegiem czasu zobaczyłam, że częściej to oni się mylą niż ja, trzeba się kierować sobą bo tylko my wiemy co uczyni nas szczęśliwymi, szczęście jest najważniejsze
tak, dokładnie!! kurna denerwuje mnie jak np moi rodzice mówią mi żebym czegoś nie robił bo nie pasuje, nie wypada, co ludzie powiedzą... Jakby się dało to tak ze 150 razy wcisnął bym MOCNE!!!!;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 kwietnia 2011 o 19:14
tak, bo to taka młodzieńcza moda na nie oglądanie się co ludzie powiedzą. jak będziesz w wieku swoich rodziców to może wtedy zrozumiesz że życie to jedna wielka interakcja z innymi ludźmi. i to jak ona przebiega zależy od tego jak jesteś przez tych ludzi postrzegany. nie mówie tu aby się podporządkować gadaniu ludzi. ale o to że nie można mieć kompletnie wywalone na opinię wśród ludzi
co ludzie powiedzą?? niech ludzie najpierw na siebie popatrzą , a potem ewentualnie, gadają na innych :) ale tak to jest juz na tym świecie . Ja mam gdzieś opinie innych, modę itd, robie to co mi sie podoba, wtedy czuje się wolny, i nie mówie tu o jakiś szaleństwach, i wybrykach natury :D ale tak normalnie :)
Ale oni mogą mieć czasem rację. Nie jesteśmy bogami, nie wiemy wszystkiego. Najgorsze są skrajności. "Nie obchodzi mnie co myślą inni" to taka sama choroba. W dodatku często to zdanie jest zakłamane, bo głoszący je jest skrajnym konformistą wobec kolegów, idoli muzycznych, itp.
ja też kiedyś zawsze zwracałam uwagę na to co powiedzą inni ale teraz mi to wisi bo co to kogo obchodzi co ja robię moje życie moja sprawa :D a ci co komentują to widocznie nie mają nic innego do roboty tylko pier* głupoty
kiedys sie przejowalam i wylądowalam u psychiatry. teraz zrozumialam i postanowilam olewac innych, ktorzy w zaden sposob nie wpłyną na moje zycie. Ludzie sie popatrzą a za chwile cie zapomną..
bo zyjemy w spoleczenstwie, czy się to komus podoba, czy nie. a w spoleczenstwie panuja pewne zasady, gdyby tak nie bylo, to dalej skakalibysmy po drzewach i podcieralibysmy tylki liscmi. jak nie przejmujecie się innymi to czemu nie wyjdziecie na ulice z gola d...pa w czasie upalu?
Mi tam wszystko jedno co powiedzą inni - jestem poje*any, i dobrze mi z tym :), a jeżeli ktoś ma do mnie jakieś zastrzeżenia, to niech się do mnie zwyczajnie nie odzywa (i jakoś to podejście nie przeszkadza mi w posiadaniu wielu bardzo dobrych znajomych, a nawet kilku przyjaciół). Natomiast staram się w miarę dbać o to, aby nikt nie wrzucał różnych żadnych idiotycznych akcji z moim udziałem do internetu - trzeba zdawać sobie sprawę, że te zdjęcia/filmiki tam zostaną, być może będzie nawet napisane kto brał w nich udział, co może się w przyszłości zemścić.
bardzo dobre spostrzeżenie. ludzie zastanawiając się nad tym co pomyślą inni, ograniczają się. 'moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innego człowieka' - to jest jedno z haseł satanizmu LaVey'a. czy nie powinno to być podstawą naszego społeczeństwa?
Bo ludzie wolą oceniać innych, niż siebie, a sami nienawidzą być ocenianymi (chyba, że pozytywnie)... Np. stare babki w oknach: pierdzielą co kto robił, a jak się powie "a pani cały dzień w oknie stała" to się obrazi... Dlatego zwracamy uwagę co kto powie i kto na nas patrzy.
Pocałować kogoś publicznie to raczej pozytywny aspekt, dlatego nie ma się co zastanawiać, czy ktoś patrzy, bo jak będzie patrzył to najwyżej z zazdrością ;P Ale weź się tak np. wysraj publicznie... No nie wypada ;)
Pewnie że mamy to gdzieś co powiedzą inni ale jednak jak chce sobie pobiegać nago to mogę w domu a nie przy masie ludzi :) Nie byłbym szczęśliwy gdyby moja kobietka latała bez bluzki bo akurat ma ochotę jak na zdjęciu xD
Ja się nad tym ku*wa zastanawiam całe życie i nie rozumiem czemu zdnaie innych mn obchodzi. Nie wiem dlaczego , ale nadal obchodzi...Ku*wa. Zje*anie. Ide się wysikać przez okno taki mały teścik zrobie...hehe .; ]
To nasza wyobraźnia sprawia że myslimy że ktoś na nas ciągle patrzy i musimy kontrolować co robimy żeby "ktoś coś o nas nie powiedział".Nieprawda, każdy zajety jest swoim życiem i ma to gdzieś co robia inni, chyba że ktoś nie posiada własnego życia osobistego wtedy lubi obserwować ludzi i zajmować się czyimś życiem. Wyje***e na system!
Zawsze trzeba być sobą i nie przejmować się niektórymi opiniami ale wszystko ma też swoje granice, musimy wiedzieć kiedy powiedzieć "STOP, to jest nie na miejscu, to nie wypada" - to my musimy to czuć i nie dopuścić by powiedział nam o tym ktoś inny.
zupełna racja..po co mamy sie przejmować zdaniem innych
ale i tak wieszość z nasz wyrabia sobie opinie i o tą opinie dba wiec nie znam takiego człowieka który naprawdę robi coś i nie przejmuje sie zdaniem innych..tacy są ludzie//
Jakby to powiedzieć jeśli byśmy się przejmowali wszystkich co powiedzą inny to byśmy ograniczyli własną wolność którą podporządkowaliśmy właśnie tym osobom
tak nas wychowano. Od malego ciagle slyszymy " zobacz jaki robercik jest grzeczny badz tak grzeczny jak on bo co sobie inni o tobie pomysla". Bombarduja nas takimi haslami od dziecka i tym sposobem zawsze powtarzamy sobie "a co ludzie powiedza". Dlatego nienawidze polskich szkol i modelu wychowywania dzieci w ktorym non stop porownuje sie swoja pocieche z dziecmi sasiadow/rodziny. Zero indywidualizmu. Robia z nas jedna szara mase ktora boi sie wychylic bo co ludzie powiedza
Zauwazylem dziwna rzecz: komentarzy 5025 z czego 4793 to plusy. W demota wynika zeby robic rzeczy bez patrzenia co powiedza inni. Zgadzam sie!!!! Ale powiedzcie mi skad sie bierze podobna ilosc plusow kiedy jakis zgorzknialy nieudacznik narzeka ze go nikt nie kocha lub jesli ktos pisze ze ktos jest chory bo robi inaczej niz wiekszosc!!!! Skoro jest tylu popierajacych inwidualizm skad biora sie te plusy dla demotow ktore wlasnie go ograniczaja??? Mysle ze wiekszosc chciala by jak jest w tym democie ale postepuje i ocenia innych w calkiem innych kryteriach!!!!! Mam nadzieje ze rozumiecie co probuje nabazgrac!!!!
ja mam to gdzieś co powieddzą inni...
Na szacunek i wizerunek pracuje sie latami i wieloma sposobami, a jeden wybryk może to wszystko zepsuć więc może dlatego.
napisałbym fajny komentarz ale nie wiem jak ludzie zareagują...
@JumpeRDTK wszystko zepsuć to znaczy co? Ludzie tworzą sobie halucynacje, że wszyscy się będą śmiać i podobne rzeczy które nigdy się nie zdarzą. Żyjesz dla siebie czy dla innych? Niestety albo stety, ludzie są egoistami i myślą przeważnie o sobie. Tak naprawdę zapominają o większości 'wybryków' po kilku minutach, więc nie wiem co to musiałoby być, żeby zepsuć wizerunek wśród znajomych.
tak tutaj teraz ludzie się wymądrzają że należy robić co się chce i nie patrzeć na to co mówią inni. a potem pod innym demotem zaczną obrzucać błotem "łatwe" kobiety i pisać bzdury o "szacunku do samego siebie", albo zarzucać pustość lasce tylko dlatego że ma widoczny makijaż.
JumpeRDTK ma racje, ale sa tez inne powody... ogolnie ludzie potrzebuja akceptacji... jezeli nie maja pewnosci siebie i siebie samych do konca nie akceptuja, to szczegolnie zwracaja na to uwage. Sa to zazwyczaj ludzie "nie majacy zdania", bo w kazdej sprawie podpieraja sie jakims autorytetem... ludzie Ci odznaczaja sie niskim IQ... no i analogicznie przeciwnie: artysci, geniusze, ludzie odnoszacy sukces, sa bardzo czesto ekscentryczni... ubieraja sie i robia na co maja ochote, nie zwracajac uwage jak sa postrzegani przez reszte :)
a wiecie co jest najśmieszniejsze? że na zdjęciu jest para z woodstock. on nie ma koszulki, ona ma nagie piersi. i tutaj jest pisanie "nie patrz co mówią inni". Zamień te dwie osoby ze zdjęcia i scenerię z woodstocku na modny klub a laskę możemy nawet trochę ubrać, np w wydekoltowaną bluzkę i już wtedy będzie pisanie że kur.stwo, że puszczalska, że szmata i wszystko inne.
Są granice , które każdy powinien znać . Wtedy posądzenia i plotki można wyrzucić w błoto. Np na tym zdjęciu stanika nie musiała już sciagać, bo to co ma pod nim nie jest eksponatem do publicznego wglądu.
@JumpeRDTK a ja na przykład żałuję, że czasem nie zdecydowałem się iść w swoją stronę, kierować się swoimi racjami i nie patrzeć, ten chociaż jeden raz, na zasady moralne i to co ludzie powiedzą. po kilku latach czy miesiącach dowiadujemy się, że ci którzy nie zważali na opinię innych osiągnęli o wiele więcej...
z tego co widzę to pod określeniem woodstockowej zabawy przechodzi wiele różnych zachowań które w innych miejscach i stylach by były przez te same osoby doszczętnie krytykowane. Tutaj widzimy laskę która świeci publicznie cyckami i całuje się z chłopakiem. a teraz niech nawet ta sama laska pójdzie na dyskotekę, niech ubierze się skąpo a podczas imprezy niech zdejmie tylko samą bluzkę i zostanie w staniku. zrób zdjęcie i wrzuć. od razu pojawi się litania o tym jak to siebie nie szanuje że się rozbiera, jaka jest pusta, łatwa, puszczalska, jaką to jest szmatą itp. i nie zdziwie się jeżeli tymi krytykantami będą te same osoby które tu się podniecają tym demotem
@egoiste, przyczepiłeś się do tego zdjęcia, a tu nie o to chodzi. Jasne, że świat pełen jest pie*dolonych hipokrytów, którzy robią tak jak mówisz, ale nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
do egoiste - to dlatego że na Woodstock przyjeżdża KAŻDY. I nie patrzysz czy z Finlandii czy Tajlandii, czy Hary Kryszna czy Jehowa czy dres, metal, bez nogi, bez ręki, homo, z garnkiem na głowie, bez garnka na głowie, w pomarańczowym kostiumie, w stroju borata czy bez ubrania. I nie zapominaj o naturystach
placek no i co z tego że na woodstock przyjeżdża każdy? dlaczego świecenie cyckami na festiwalu jest ok a w klubie już świadczy o braku szacunku do samego siebie? a poza tym jeżeli mamy nie patrzeć na innych to co nas obchodzi czy świecimy cyckami przed tak róznorodnymi uczestnikami woodstock czy przed klubowiczami?
Zależy o kim mowa. Jeśli miałbym robić coś przed kolegami czy rodziną to pewnie bym się nad tym zastanowił, ale nie obchodzi mnie co będą o mnie myśleć ludzie, których nie znam, albo "znam" z widzenia. Przykładem są stare babcie, które po prostu nie mają własnego życia i całe dnie patrzą co robią inni.
Taka jest już mentalność społeczeństwa, zwłaszcza w małych miejscowościach. Poza tym moje zajebiste życie interesuje zbyt wielu ludzi, a mieszkam w małej miejscowości, więc nie wiem czy chcę być pierwszorzędnym tematem...
JumpeRDTK, wychodzi na to, że należy nie mieć wizerunku, od samego poczatku nie pracowac na nic, tylko byc sobą.
może dlatego ze proporcjonalnie mało uczestników Woodstocku jedzie tam z celem "poruchania sobie" w porównaniu z uczestnikami sobotnich imprez w klubach
ty no wybacz, jeżeli obnażanie swojego ciała uznamy za "brak szacunku do siebie" to niezależnie od tego kto z jakim celem jedzie. chodzi o sam fakt
to w końcu rozmawiamy o postrzeganiu obnażania się czy o samym obnażaniu się?
widzę zgubiłeś wątek. chodzi mi o to że to co tutaj lansuje się jako twardy indywidualizm w innej stylistyce byłoby skrytykowane przez te same osoby
jak wolność to wolność
Że się tak zapytam... Co mnie obchodzi, co inni myślą na mój temat? Mogą sobie myśleć, co chcą. Jeśli ktoś się non stop ogląda na innych, to tak naprawdę da im sobą manipulować - to zrobię, tamtego nie zrobię, żeby mnie lubili, et caetera.
bo zeby udawac idiote trzeba sie nad tym zastanowic co inni pomysla a widok ich min jest pozniej bezcenny :D
Woodstock rządzi:) byłam to wiem. Ale ogólnie biorąc bo oni raczej mieli wy....ne jednak o facecie powiedzą że zajebisty gostek a o lasce że łądtwa kurna. Więc może on powinien z głym tyłkiem stać to by było po równo :).
Też tak właśnie myślałem że jeśli coś zrobię to "co powiedzą inni"? A niech se gadają , czy mnie to zaboli ?
Staram się nie zwracać uwagi, ale czasami po prostu się nie da. Przykład? Zagadywanie do dziewczyny ;| Demot oczywiście na plus ;-)
bo człowiek jest istotą społeczną i od tego jak jesteśmy odbierani zależy nasze życie.
demot:gołe cycki na woodstock są ok?: ale gdyby to była dyskoteka już bym czytał litanię wyzwisk od
"szmat"
i
"puszczalskich"
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2011 o 18:18
łatwo powiedzieć
Miec takie zdjecie z chlopakiem - cos bezcenego.
właśnie to jest najgorsze..
Ludzie się kochają,a koleś stoi z żółtą szmatą w dłoni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2011 o 18:31
Kiedyś często zwracałam uwagę na to co powiedzą inni, uważałam że skoro są starsi to lepiej wiedzą co dla mnie dobre, z biegiem czasu zobaczyłam, że częściej to oni się mylą niż ja, trzeba się kierować sobą bo tylko my wiemy co uczyni nas szczęśliwymi, szczęście jest najważniejsze
ta gruba w tle po lewej bedzie miala najwiecej do powiedzenia haha
tak, dokładnie!! kurna denerwuje mnie jak np moi rodzice mówią mi żebym czegoś nie robił bo nie pasuje, nie wypada, co ludzie powiedzą... Jakby się dało to tak ze 150 razy wcisnął bym MOCNE!!!!;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2011 o 19:14
tak, bo to taka młodzieńcza moda na nie oglądanie się co ludzie powiedzą. jak będziesz w wieku swoich rodziców to może wtedy zrozumiesz że życie to jedna wielka interakcja z innymi ludźmi. i to jak ona przebiega zależy od tego jak jesteś przez tych ludzi postrzegany. nie mówie tu aby się podporządkować gadaniu ludzi. ale o to że nie można mieć kompletnie wywalone na opinię wśród ludzi
co ludzie powiedzą?? niech ludzie najpierw na siebie popatrzą , a potem ewentualnie, gadają na innych :) ale tak to jest juz na tym świecie . Ja mam gdzieś opinie innych, modę itd, robie to co mi sie podoba, wtedy czuje się wolny, i nie mówie tu o jakiś szaleństwach, i wybrykach natury :D ale tak normalnie :)
Ale oni mogą mieć czasem rację. Nie jesteśmy bogami, nie wiemy wszystkiego. Najgorsze są skrajności. "Nie obchodzi mnie co myślą inni" to taka sama choroba. W dodatku często to zdanie jest zakłamane, bo głoszący je jest skrajnym konformistą wobec kolegów, idoli muzycznych, itp.
Zawsze żyłam tak , że Bożeee co powiedzą inni.. tak nie można!! Ale od niedawna mam to głęboko w DUPIE i to dzięki mojej przyjaciółce.;*
ja też kiedyś zawsze zwracałam uwagę na to co powiedzą inni ale teraz mi to wisi bo co to kogo obchodzi co ja robię moje życie moja sprawa :D a ci co komentują to widocznie nie mają nic innego do roboty tylko pier* głupoty
kiedys sie przejowalam i wylądowalam u psychiatry. teraz zrozumialam i postanowilam olewac innych, ktorzy w zaden sposob nie wpłyną na moje zycie. Ludzie sie popatrzą a za chwile cie zapomną..
A ja zauwazyłem jedynie ze ona nie ma biustonosza xd
bo zyjemy w spoleczenstwie, czy się to komus podoba, czy nie. a w spoleczenstwie panuja pewne zasady, gdyby tak nie bylo, to dalej skakalibysmy po drzewach i podcieralibysmy tylki liscmi. jak nie przejmujecie się innymi to czemu nie wyjdziecie na ulice z gola d...pa w czasie upalu?
bo każdy z nas tak naprawde szuka akceptacji...
Z prostej przyczyny - jak cie widzą tak cie piszą. A nie chcesz by pisali źle.
Mi tam wszystko jedno co powiedzą inni - jestem poje*any, i dobrze mi z tym :), a jeżeli ktoś ma do mnie jakieś zastrzeżenia, to niech się do mnie zwyczajnie nie odzywa (i jakoś to podejście nie przeszkadza mi w posiadaniu wielu bardzo dobrych znajomych, a nawet kilku przyjaciół). Natomiast staram się w miarę dbać o to, aby nikt nie wrzucał różnych żadnych idiotycznych akcji z moim udziałem do internetu - trzeba zdawać sobie sprawę, że te zdjęcia/filmiki tam zostaną, być może będzie nawet napisane kto brał w nich udział, co może się w przyszłości zemścić.
bardzo dobre spostrzeżenie. ludzie zastanawiając się nad tym co pomyślą inni, ograniczają się. 'moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innego człowieka' - to jest jedno z haseł satanizmu LaVey'a. czy nie powinno to być podstawą naszego społeczeństwa?
Powiem tak... Jeżeli masz pomysł, po którego zrealizowaniu na twoich ustach pojawi się uśmiech - ZRÓB TO! (+) :)
Bo chodząc topless po plaży, raczej będą oni się gapić?
A o superego słyszała?:)
Bo ludzie wolą oceniać innych, niż siebie, a sami nienawidzą być ocenianymi (chyba, że pozytywnie)... Np. stare babki w oknach: pierdzielą co kto robił, a jak się powie "a pani cały dzień w oknie stała" to się obrazi... Dlatego zwracamy uwagę co kto powie i kto na nas patrzy.
Pocałować kogoś publicznie to raczej pozytywny aspekt, dlatego nie ma się co zastanawiać, czy ktoś patrzy, bo jak będzie patrzył to najwyżej z zazdrością ;P Ale weź się tak np. wysraj publicznie... No nie wypada ;)
powiedz to psom:)
Pewnie że mamy to gdzieś co powiedzą inni ale jednak jak chce sobie pobiegać nago to mogę w domu a nie przy masie ludzi :) Nie byłbym szczęśliwy gdyby moja kobietka latała bez bluzki bo akurat ma ochotę jak na zdjęciu xD
Ja się nad tym ku*wa zastanawiam całe życie i nie rozumiem czemu zdnaie innych mn obchodzi. Nie wiem dlaczego , ale nadal obchodzi...Ku*wa. Zje*anie. Ide się wysikać przez okno taki mały teścik zrobie...hehe .; ]
Poza tym trzeba ponosić konsekwencje :) zwrócić uwagę na dzieci w otoczeniu, trzeba być wolnym ale przyzwoitym;)
a ja mam WYJE***E ! na innych ;)
To nasza wyobraźnia sprawia że myslimy że ktoś na nas ciągle patrzy i musimy kontrolować co robimy żeby "ktoś coś o nas nie powiedział".Nieprawda, każdy zajety jest swoim życiem i ma to gdzieś co robia inni, chyba że ktoś nie posiada własnego życia osobistego wtedy lubi obserwować ludzi i zajmować się czyimś życiem. Wyje***e na system!
Zawsze trzeba być sobą i nie przejmować się niektórymi opiniami ale wszystko ma też swoje granice, musimy wiedzieć kiedy powiedzieć "STOP, to jest nie na miejscu, to nie wypada" - to my musimy to czuć i nie dopuścić by powiedział nam o tym ktoś inny.
Dlatego o tym myślimy aby przypadkiem nie zrobić z siebie głupa na oczach ludzi i przypadkiem nie trafić na demoty czy innego youtuba.
hahah.. no dokładnie ;D.
"co powiedzą inni" nie ma znaczenia jak robie coś z ekipą czy nawet jednym przyjacielem
zupełna racja..po co mamy sie przejmować zdaniem innych
ale i tak wieszość z nasz wyrabia sobie opinie i o tą opinie dba wiec nie znam takiego człowieka który naprawdę robi coś i nie przejmuje sie zdaniem innych..tacy są ludzie//
Jakby to powiedzieć jeśli byśmy się przejmowali wszystkich co powiedzą inny to byśmy ograniczyli własną wolność którą podporządkowaliśmy właśnie tym osobom
Zawsze się znajdzie ktoś komu się nie spodoba co się zrobiło - dlatego nie warto się przejmować takimi opiniami
tak nas wychowano. Od malego ciagle slyszymy " zobacz jaki robercik jest grzeczny badz tak grzeczny jak on bo co sobie inni o tobie pomysla". Bombarduja nas takimi haslami od dziecka i tym sposobem zawsze powtarzamy sobie "a co ludzie powiedza". Dlatego nienawidze polskich szkol i modelu wychowywania dzieci w ktorym non stop porownuje sie swoja pocieche z dziecmi sasiadow/rodziny. Zero indywidualizmu. Robia z nas jedna szara mase ktora boi sie wychylic bo co ludzie powiedza
i to jest piękno woodstocku możesz chodzić tam nago a ludzie mają to w dupie i nie przywiązują do tego uwagi kocham to
Zauwazylem dziwna rzecz: komentarzy 5025 z czego 4793 to plusy. W demota wynika zeby robic rzeczy bez patrzenia co powiedza inni. Zgadzam sie!!!! Ale powiedzcie mi skad sie bierze podobna ilosc plusow kiedy jakis zgorzknialy nieudacznik narzeka ze go nikt nie kocha lub jesli ktos pisze ze ktos jest chory bo robi inaczej niz wiekszosc!!!! Skoro jest tylu popierajacych inwidualizm skad biora sie te plusy dla demotow ktore wlasnie go ograniczaja??? Mysle ze wiekszosc chciala by jak jest w tym democie ale postepuje i ocenia innych w calkiem innych kryteriach!!!!! Mam nadzieje ze rozumiecie co probuje nabazgrac!!!!
si ;)
Przez to myślenie ludzie nie robią tego, co tak na prawdę chcieliby robić, przez co w efekcie są nieszczęśliwi.
sprawa jest zależna od sytuacji. owszem, to źle, ale czasem taka reakcja wydaje się być lepszym rozwiązaniem.
bo później możesz się obejrzeć na wiocha.pl