Pamiętam że miałem takiego, który miał już całą zdrapaną farbę, lekko stłuczoną plastikową szybkę i nie miał jednego koła. Ale jakoś do niego miałem największy sentyment i mam go do dziś. Dobrze, że moje dzieciństwo przypadło na lata 90., a więc chyba najfajniejszy okres w dziejach ludzkości (wiadomo, Frugo, gumy Donald i Turbo, Eurodance w radio itp.).
taka zabawka to skarb przy tych dzisiejszych plastikowych . stare dobre czasy kiedy dziewczynki bawily sie lalkami i pluszakami a chlopcy samochodami i klockami . a dzis ?? ben X ,spidermeny , baby born , i inne gwna produkowane w chinach. a wspomnienia to prawda ,przypmni sie prawdziwa zabawa , ile ten samochód przeszedl wypadków .
Ja jestem dziewczyną, a resorakami też się bawiłam, bo odziedziczyłam pokaźną kolekcję po starszym bracie. :) Świetne zabawki ( tak jak piszesz - skarb. :)).
Prawda :) jestem kobietą, a również w dzieciństwie podkradałam bratu te małe samochodziki, a jaka była radość jak mama kupiła takiego co mu się drzwi otwierały :D ... W dzisiejszych czasach też można kupić resoraki i chłopcy nadal się nimi bawią, ale my mieliśmy mniej zabawek może dlatego są związane z nimi takie pozytywne wspomnienia. Dzięki za tego demota [+]
Chciałabym odnaleźć swoje wszystkie piosenki, wiersze i opowiadania z dziecięcych lat- nieźle bym się uśmiała, ale pewnie też popłakała, ze wspomnień,rzecz jasna. [+]
Ja mam takiego resoraka którego jakieś 10 lat temu wypryskałem dezodorantem dla mężczyzn (nie pamiętam nazwy ale w reklamie było że zapach nigdy nie znika). Samochodzik pachnie do dzisiaj a o dezodorancie słuch zaginął
ja kiedyś z bratem ciotecznym się bawiłem samochodzikami... i był taki jeden z dużą szybką, na cały dach prawie że i nie wiem czemu wykrzyczałem mu w twarz, ze złością, żeby go zostawił sobie na płuca... wszystkie samochodziki na strych wyniósł, a ten jedyny na płuca sobie zostawił.. w razie czego :D a dlaczego na płuca? Tego nie wiem :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 maja 2011 o 9:33
fajny resorak. Z tego, co widzę, to jest to Lamborghini Marzal, prototyp z końca lat 60tych z unoszonymi do góry drzwiami. Przy projektowaniu legendarnego DeLoreana wzorowano się właśnie na tym aucie.
Ja miałem pomarańczowego trabanta z otwieranymi drzwiami i napędem po "naciągnięciu" do tyłu, ehh i wiele innych też
Pamiętam w sklepach były duże styropianowe fragmenty, a w nich powtykane resoraki...
Ku*wa. Miałem kiedyś identyczny, ten sam kolor, tak samo pęknięta szybka.. zapodział sie gdzieś któregoś dnia.
No i widze że sie odnalazł - oddawaj samochodzik bezduszny złodzieju!
to pięknie, ile wiąże się z takimi rzeczami.. ;)) +
Komentarz usunięty
Też znalazłem, nawet podobny do tego :)
Tu się trocheę wyklepie, tam się szpachelke pier*****e, trochę farby i będzie jak nowy :D
Pamiętam że miałem takiego, który miał już całą zdrapaną farbę, lekko stłuczoną plastikową szybkę i nie miał jednego koła. Ale jakoś do niego miałem największy sentyment i mam go do dziś. Dobrze, że moje dzieciństwo przypadło na lata 90., a więc chyba najfajniejszy okres w dziejach ludzkości (wiadomo, Frugo, gumy Donald i Turbo, Eurodance w radio itp.).
Za wspomnienia dostanie się do "Pimp my Ride: PL edition":D
Daję plusa, za to, że nie napisałeś "resorówkę" ;)
taka zabawka to skarb przy tych dzisiejszych plastikowych . stare dobre czasy kiedy dziewczynki bawily sie lalkami i pluszakami a chlopcy samochodami i klockami . a dzis ?? ben X ,spidermeny , baby born , i inne gwna produkowane w chinach. a wspomnienia to prawda ,przypmni sie prawdziwa zabawa , ile ten samochód przeszedl wypadków .
Ja jestem dziewczyną, a resorakami też się bawiłam, bo odziedziczyłam pokaźną kolekcję po starszym bracie. :) Świetne zabawki ( tak jak piszesz - skarb. :)).
Prawda :) jestem kobietą, a również w dzieciństwie podkradałam bratu te małe samochodziki, a jaka była radość jak mama kupiła takiego co mu się drzwi otwierały :D ... W dzisiejszych czasach też można kupić resoraki i chłopcy nadal się nimi bawią, ale my mieliśmy mniej zabawek może dlatego są związane z nimi takie pozytywne wspomnienia. Dzięki za tego demota [+]
+
Chciałabym odnaleźć swoje wszystkie piosenki, wiersze i opowiadania z dziecięcych lat- nieźle bym się uśmiała, ale pewnie też popłakała, ze wspomnień,rzecz jasna. [+]
to kapitalne uczucie gdy się wspomina dawne wspomnienia z dzieciństwa poprzez stare zabawki :)
Rajd Dakar w piaskownicy... Ech :)
Ja mam takiego resoraka którego jakieś 10 lat temu wypryskałem dezodorantem dla mężczyzn (nie pamiętam nazwy ale w reklamie było że zapach nigdy nie znika). Samochodzik pachnie do dzisiaj a o dezodorancie słuch zaginął
mialem taki model tyle ze zielony:]
miałem identycznego tylko mniej zadrapań po bokach +
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 7:48
Takie pozdzierane były najlepsze. Zawsze miały specjalne miejsce na mojej półce :P
ahhhh kurde nooo. Coś wspaniałego. Mała rzecz, a tak cieszy
Lamborghini Marzal - Matchbox Superfast.
Niby głupi samochodzik a tak naprawde cenniejszy niż nie jedna rzecz:) + Pozdrawiam.
ja kiedyś z bratem ciotecznym się bawiłem samochodzikami... i był taki jeden z dużą szybką, na cały dach prawie że i nie wiem czemu wykrzyczałem mu w twarz, ze złością, żeby go zostawił sobie na płuca... wszystkie samochodziki na strych wyniósł, a ten jedyny na płuca sobie zostawił.. w razie czego :D a dlaczego na płuca? Tego nie wiem :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2011 o 9:33
O stary... mialem podobnego.. Pontiac Firebird.. czyzby seria z Hot wheels? heh :)
To pomaluj go teraz lakierem do paznokci i będzie jak nowy.
Już wybieram się na strych ;)
też miałem takiego i jeszcze kilka innych :)
Niezniszczalny resorak, widać ze nie z odpustu ^^
fajny resorak. Z tego, co widzę, to jest to Lamborghini Marzal, prototyp z końca lat 60tych z unoszonymi do góry drzwiami. Przy projektowaniu legendarnego DeLoreana wzorowano się właśnie na tym aucie.
Kiedyś na działce wykopałem samochód, który kilkanaście lat wcześniej zakopał wujek. Udało mi się doprowadzić go do pełnej sprawności.
Mam takiego samego :D
Też mam takiego :D
Masakra, mialem taki sam...
Miałem kiedyś takiego samego resoraka tylko, że innego koloru :)
miałem takiego samego;d szła maszyna dopóki młodsza siostra nie rozwaliła;/
hmm troszke przyrdzewiał ale jak sie prezentuje ładnie:D
U mnie wszystkie zadarte karoserie były pomalowane lakierem do paznokci mojej mamy
Ja miałem pomarańczowego trabanta z otwieranymi drzwiami i napędem po "naciągnięciu" do tyłu, ehh i wiele innych też
Pamiętam w sklepach były duże styropianowe fragmenty, a w nich powtykane resoraki...
demot może i prawdziwy ale zdjęcie raczej nie jest Twoje, zupełnie tego nie rozumiem.
Ja mam swoje wszystkie resoraki. Leżą skitrane w pudełku. Połowa z nich już teraz ma ponad 30 lat (jeszcze po starszym bracie).
Tak? I gdzie były schowane?
mam jeszcze taki sam ;]
Ja mojego chevroleta corvette c2 nie oddał bym za żadne skarby. No dobra... za prawdziwego bym oddał:P
no i?
Ku*wa. Miałem kiedyś identyczny, ten sam kolor, tak samo pęknięta szybka.. zapodział sie gdzieś któregoś dnia.
No i widze że sie odnalazł - oddawaj samochodzik bezduszny złodzieju!
Słyszę w duszy ten odgłos pisku opon przy driftowaniu którego nie mogę już wydać... ehh to były czasy
Za dzieciństwa to w przedszkolu miało się szacun za posiadanie Vajpera xD
hehe mam go do dzisiaj ;)
http://demotywatory.pl/2912110/Niezwykle
Troche podobne do mojego ;) [+]
kurde mam identycznego, różnica zdartego lakieru ;))
Odmaluj go lakierem do paznokci :) Poczuj się znowu jak dziecko!