Ale właśnie jest na odwrót. Powiedzmy takie rozstanie pary, która spotykała się 3 lata. Byli szczęśliwi, nagle on lub ona zranił(a) ją/jego. I co się najbardziej wspomina? Właśnie te radosne chwile, wiedząc, że było się szczęśliwym, tęskniąc jednak za tym szczęściem.
Jeśli zobowiązujesz się, że chcesz z kimś żyć, to znaczy, że zobowiązujesz się poniekąd do uszczęśliwiania tejże osoby. Oczywista oczywistość, dlatego "-".
@Jingo. Tak się składa, że wielu ludzi zapamiętuje bardziej te nieszczęśliwe i raniące sytuacje, nawet gdyby były one bardzo rzadkie. Mało kiedy ktoś wychodzi z przekonaniem: "Zdarzyło się, trudno. Czułem/am się szczęśliwa więcej razy."
co zapamiętasz- 99 razy, gdy wyrzucasz śmieci do kontenera, czy ten 1 raz, kiedy z kontenera wyskoczy chupacabra i yeti? nie ma w tym nic dziwnego, że zapamiętujemy momenty, które niejako się wyróżniają
Tutaj raczej chodziło o różnorodność. Poszedłem z dziewczyną tu,tam i siam, robiliśmy to i to, spędzając ze mną cudowne chwile, ale gdy zraniłem ją to ona właśnie to zapamiętała, a nie tych 99 cudownych chwil.
@Przewodziak Gdyby było na odwrót, to zupełnie inaczej by się patrzało. Dobre rzeczy następujące po złych przyćmiewają je. Ale w tym przypadku trudno się dziwić pamiętania tego ciosu. Wszelka matematyka jest tu zbędna.
"Nie zawsze byłem tym, kim chciałeś bym dla ciebie był./
Ale dziś nie czas, by przeszłych wspomnień gorzki smak/
Pozostawił w twej pamięci ślad/
I przekreślił tyle lat spędzonych razem." Irydion - Tempus Maturum Mori
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 czerwca 2011 o 22:56
No cóż... jeżeli to jedno zranienie sprawia, że te 99 cudownych chwil nagle przestaje się liczyć lub wręcz pamiętanie ich jest bolesne to... nic dziwnego.
No właśnie. Matematyka jest tu zbędna. No chyba, że każdej chwili przyporządkujemy jakąś ocenę by na sam koniec obliczyć średnią ważoną dającą nam odpowiedzieć negatywną lub pozytywną heh ;) Dajmy np. taką zdradę. Co mnie obchodzi i 999 świetnych chwil gdy osoba, którą kocham tak by mnie zraniła?
Coś podobnego mi się skojarzyło - może jestem wyposzczony. 99 razy kogoś uszczęśliwisz, a potem, to już tylko krew się leje. Nie jestem pewien co do rekordu świata w liczbie przeżytych jednego dnia orgazmów.
Zastanawiam się, jakie Szanowny Autorze masz prawo, by używać zdjęć artystki o imieniu Jingna "zemotion" Zhang. Nie
wątpię, że na pewno dała Ci pozwolenie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 czerwca 2011 o 23:58
te komentarze typu "ale bym ją rżnął" już nudne sie robia...
i nie ma co tu do lekarzy porownywac bo lekarza pracą jest ratowanie ludzi, pod przysiega nawet
true +
Trener jakiejkolwiek drużyny.
Czy jeśli lekarz uratuję 99 pacjentów, zabije tylko jedną kobietę bo go dajmy na to zlekceważyła, to powinien być zwolniony od kary?
Ale właśnie jest na odwrót. Powiedzmy takie rozstanie pary, która spotykała się 3 lata. Byli szczęśliwi, nagle on lub ona zranił(a) ją/jego. I co się najbardziej wspomina? Właśnie te radosne chwile, wiedząc, że było się szczęśliwym, tęskniąc jednak za tym szczęściem.
Jeśli zobowiązujesz się, że chcesz z kimś żyć, to znaczy, że zobowiązujesz się poniekąd do uszczęśliwiania tejże osoby. Oczywista oczywistość, dlatego "-".
@Jingo. Tak się składa, że wielu ludzi zapamiętuje bardziej te nieszczęśliwe i raniące sytuacje, nawet gdyby były one bardzo rzadkie. Mało kiedy ktoś wychodzi z przekonaniem: "Zdarzyło się, trudno. Czułem/am się szczęśliwa więcej razy."
Jingo, ale czasem się zdarza... po prostu. Czy warto męczyć o to kochaną osobę? Co innego jak celowo ktoś zrani... Cóż.
co zapamiętasz- 99 razy, gdy wyrzucasz śmieci do kontenera, czy ten 1 raz, kiedy z kontenera wyskoczy chupacabra i yeti? nie ma w tym nic dziwnego, że zapamiętujemy momenty, które niejako się wyróżniają
Tutaj raczej chodziło o różnorodność. Poszedłem z dziewczyną tu,tam i siam, robiliśmy to i to, spędzając ze mną cudowne chwile, ale gdy zraniłem ją to ona właśnie to zapamiętała, a nie tych 99 cudownych chwil.
Proste?
wiem przecież o co chodzi, ja miałem na myśli to po prostu, że nie ma w tym nic dziwnego. nie można przyzwyczajać ludzi do pewnych dóbr :)
@Przewodziak Gdyby było na odwrót, to zupełnie inaczej by się patrzało. Dobre rzeczy następujące po złych przyćmiewają je. Ale w tym przypadku trudno się dziwić pamiętania tego ciosu. Wszelka matematyka jest tu zbędna.
Dokładnie jak z rodzicami.
Zrobię 99 rzeczy idealnie, a oni i tak znajdą tą setną, o którą będę mieć pretensje.
Ten Twój przykład z rodzicami to mnie dopiero zdemotywował. Teraz dojrzałam dopiero jaką prawde życiową niesie ten demotywator.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2011 o 19:40
Prawda, prawda.! ehh;/
Minóz bo papga pszytga
Dzo dy mjałeź na myźly?
"Nie zawsze byłem tym, kim chciałeś bym dla ciebie był./
Ale dziś nie czas, by przeszłych wspomnień gorzki smak/
Pozostawił w twej pamięci ślad/
I przekreślił tyle lat spędzonych razem." Irydion - Tempus Maturum Mori
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2011 o 22:56
Dobry powód do depresji
So fuc*in true!
99 zaje*istych rzeczy rozmywa się i wygląda jak rzeka, a jedno świństwo wystaje jak skała z tej rzeki i tylko ona się juz rzuca w oczy.
Bab rozpieszczać nie wolno. Zbyt szybko sie do tego przyzwyczajają.
to jest prawda, święta prawda
tak samo jak: powiedz kobiecie, że jest piękna - zapamięta to na chwilę
powiedz, że jest brzydka - zapamięta na całe życie...
kto pogada z 17-letnią wrocławianką? ;D
gg: 11287214
Ludziom łatwiej jest pamiętać złe rzeczy niż te dobre.
No cóż... jeżeli to jedno zranienie sprawia, że te 99 cudownych chwil nagle przestaje się liczyć lub wręcz pamiętanie ich jest bolesne to... nic dziwnego.
No właśnie. Matematyka jest tu zbędna. No chyba, że każdej chwili przyporządkujemy jakąś ocenę by na sam koniec obliczyć średnią ważoną dającą nam odpowiedzieć negatywną lub pozytywną heh ;) Dajmy np. taką zdradę. Co mnie obchodzi i 999 świetnych chwil gdy osoba, którą kocham tak by mnie zraniła?
trzeba zrobić na odwrót ..
zalezy jak powazna byla ta 1 rzecz
No, a ten niewinny jeden razik to wydymanie się z autobusem pełnym Pakistańczyków.
-tępa strzała.
1 raz - podczas tracenia dziewictwa.
98 razy - po straceni dziewictwa.
Coś podobnego mi się skojarzyło - może jestem wyposzczony. 99 razy kogoś uszczęśliwisz, a potem, to już tylko krew się leje. Nie jestem pewien co do rekordu świata w liczbie przeżytych jednego dnia orgazmów.
Zastanawiam się, jakie Szanowny Autorze masz prawo, by używać zdjęć artystki o imieniu Jingna "zemotion" Zhang. Nie
wątpię, że na pewno dała Ci pozwolenie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2011 o 23:58
Dokładnie.
Bardzo mądry tekst, ale TE ZRANIENIE, nie to ale TE :)
demot:Zbyt długa suknia:Możesz się wspiąć na okno, a i tak będzie wycierać podłogę.
Owszem, może i będzie pamiętał, ale jak jest mądry i kocha to te 99 razy wymażą mu z pamięci tą 1 przykrą
rzecz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2011 o 9:13
http://www.deviantart.com/#/dyrnfs
ja bym radził usunąć
To samo w odwrotną stronę.
literówka w democie : on zamiast ona
Czemu jedna przegrana przekreśla tysiące zwycięstw ?
Noo . [+]
nawet gdy bd robic cały czas dobrze to i tak pewne osoby bd pamietac jedna jedyna pomyłke ktora zrobiliśmy..
Fakt,moja była dziewczyna świetnie robiła loda.Raz tylko przejechała mi zębami po skórze,strasznie bolało - pamiętam to do dzisiaj...
Tak to jest, że nie wyjdziesz na spacer z złamaną nogą a on
I będzie Ci przez całe posrane życie o tym przypominał. -,-
Ale bym ją rżnoł
za 100 razem się uda :-)
te komentarze typu "ale bym ją rżnął" już nudne sie robia...
i nie ma co tu do lekarzy porownywac bo lekarza pracą jest ratowanie ludzi, pod przysiega nawet