Dj135790 Jak nie ma za co to po co??....o to chodzi w tym Democie moze świat byłby fajniejszy a ludzie
bardziej szczerzy i mniej obłudni.... ZA TO PRAWIE NIKT NIE PRZEPRASZA ZA TO CO POWINNI CHAMSTWO, FAŁSZ OBŁUDĘ
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 sierpnia 2011 o 0:53
Wcale nie przesadził. Ja mam dość ludzi, którzy za wszystko przepraszają, a potem w trakcie rozmów i tak wychodzi, że uważają się za niewinnych. Pokazują na pozór swoją winę, żeby załagodzić "sprawę", a swoje myślą. Kiedy się na tym poznam to mówię wprost - nie przyjmuje Twoich przeprosin, o wiele bardziej od tego wolałbym usłyszeć szczere "Jestem winny". Zazwyczaj nie przepraszają po raz drugi, nie przyznają się i odchodzą. Ale są też na świecie ludzie, którzy powiedzą szczerze, co myślą. Wyleją kubeł zimnej wody na twarz, ale przynajmniej wiem, na czym stoję i to mnie cieszy znacznie bardziej.
znaczy ze jak ktos mnie zlapie od tylu za ramie a ja mu instyktownie przypier*ole to mam nie przepraszac jesli to bedzie znajomy ktory chcial mnie zatrzymac?XD
Punkt 1-TO ZALEŻY. Można instynktownie rozbić komuś szybę w oknie celem wejścia i uratowania z pożaru a można, tfu, instynktownie wybrać bydlaka na chłopaka. Tego ostatniego wstydzić się trzeba i następnym przyglądać lepiej!
Właśnie uważam że nie i to miałem też na myśli w poprzednim komentarzu. Nie zależy mi na kobiecie, która wymaga ode mnie robienia czegoś wbrew sobie. A przepraszanie tylko zachęca ją do kontynuowania takich wymagań w przyszłości, co staje się coraz bardziej męczące.
A to ciekawe, bo mi na mojej zależy. Jej na mnie też, a nigdy nie przeprosiłem za coś, czemu nie byłem winien. Masz rację - mnóstwo facetów, takich jak ty, to pantoflarze. Ale proszę Cię - nie dziw się potem, że Twoje zdanie w związku się nie liczy i tylko usługujesz "swojej kobiecie". No chyba, że uważasz, że to, że Ci daje "dupy" (swoją drogą to dla niej też przyjemność) jest wystarczające, żeby się tak poniżać. Pozdrawiam.
a teraz wyobraź sobie jaką krzywdę zrobiłeś tym demotem rodzicom wszystkich 10-latków przeglądających demotywatory...
"-Przeproś tak nie można!
-Nie! Na demotywatorach pisało, że nigdy się nie przeprasza za... (...) i na głównej było!'
Krzywdę to zrobili im rodzice, jeśli naprawdę pozwalają korzystać dziesięcioletnim dzieciom z komputera bez ograniczeń, kontroli. Równie dobrze mogą puścić pornosa na telewizorze i liczyć na to, że jednak klocki okażą się ciekawsze i dzieciak nie będzie patrzył.
Co do instynktów i cudzych obowiązków bym się nie zgodził, ale z reszta jak najbardziej.
Do tych co "dogłębnie analizują":
chodzi o to żeby być wiernym sobie. Oczywiście autorka ma pewnie na myśli tzw. normalnych ludzi, a nie np. seryjnych morderców, którzy też są "wierni sobie".
na dobre demoty NIGDY nie daje -. ode mnie masz +
Dj135790 Jak nie ma za co to po co??....o to chodzi w tym Democie moze świat byłby fajniejszy a ludzie
bardziej szczerzy i mniej obłudni.... ZA TO PRAWIE NIKT NIE PRZEPRASZA ZA TO CO POWINNI CHAMSTWO, FAŁSZ OBŁUDĘ
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2011 o 0:53
Wcale nie przesadził. Ja mam dość ludzi, którzy za wszystko przepraszają, a potem w trakcie rozmów i tak wychodzi, że uważają się za niewinnych. Pokazują na pozór swoją winę, żeby załagodzić "sprawę", a swoje myślą. Kiedy się na tym poznam to mówię wprost - nie przyjmuje Twoich przeprosin, o wiele bardziej od tego wolałbym usłyszeć szczere "Jestem winny". Zazwyczaj nie przepraszają po raz drugi, nie przyznają się i odchodzą. Ale są też na świecie ludzie, którzy powiedzą szczerze, co myślą. Wyleją kubeł zimnej wody na twarz, ale przynajmniej wiem, na czym stoję i to mnie cieszy znacznie bardziej.
Niektórzy przepraszają co 5 minut. W tedy przeprosiny tracą swoją wartość. Dobry demot :)
Im rzadziej się przeprasza, tym większą wartość ma słowo przepraszam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2011 o 20:34
znaczy ze jak ktos mnie zlapie od tylu za ramie a ja mu instyktownie przypier*ole to mam nie przepraszac jesli to bedzie znajomy ktory chcial mnie zatrzymac?XD
nie zgodziłbym się jedynie z tym pierwszym
Są zasady, które każdy powinien mieć i stosować niezależenie od otoczenia, ode mnie +
Punkt 1-TO ZALEŻY. Można instynktownie rozbić komuś szybę w oknie celem wejścia i uratowania z pożaru a można, tfu, instynktownie wybrać bydlaka na chłopaka. Tego ostatniego wstydzić się trzeba i następnym przyglądać lepiej!
Dodałbym jeszcze "Nigdy nie przepraszaj za coś, czego nie uważasz za twoją winę." +
Niby wszystko ok. Ale jeśli ci na kobiecie zależy to przepraszaj za wszystko, nawet jeśli nie twoja wina.
Właśnie uważam że nie i to miałem też na myśli w poprzednim komentarzu. Nie zależy mi na kobiecie, która wymaga ode mnie robienia czegoś wbrew sobie. A przepraszanie tylko zachęca ją do kontynuowania takich wymagań w przyszłości, co staje się coraz bardziej męczące.
A to ciekawe, bo mi na mojej zależy. Jej na mnie też, a nigdy nie przeprosiłem za coś, czemu nie byłem winien. Masz rację - mnóstwo facetów, takich jak ty, to pantoflarze. Ale proszę Cię - nie dziw się potem, że Twoje zdanie w związku się nie liczy i tylko usługujesz "swojej kobiecie". No chyba, że uważasz, że to, że Ci daje "dupy" (swoją drogą to dla niej też przyjemność) jest wystarczające, żeby się tak poniżać. Pozdrawiam.
Nigdy? nigdy nie lubiłem tego słowa
Trzeba wiedzieć, jak użyć, żeby nigdy nie żałować...
a teraz wyobraź sobie jaką krzywdę zrobiłeś tym demotem rodzicom wszystkich 10-latków przeglądających demotywatory...
"-Przeproś tak nie można!
-Nie! Na demotywatorach pisało, że nigdy się nie przeprasza za... (...) i na głównej było!'
Krzywdę to zrobili im rodzice, jeśli naprawdę pozwalają korzystać dziesięcioletnim dzieciom z komputera bez ograniczeń, kontroli. Równie dobrze mogą puścić pornosa na telewizorze i liczyć na to, że jednak klocki okażą się ciekawsze i dzieciak nie będzie patrzył.
Ja tam staram się nigdy nie mówić nigdy ..
Co do instynktów i cudzych obowiązków bym się nie zgodził, ale z reszta jak najbardziej.
Do tych co "dogłębnie analizują":
chodzi o to żeby być wiernym sobie. Oczywiście autorka ma pewnie na myśli tzw. normalnych ludzi, a nie np. seryjnych morderców, którzy też są "wierni sobie".
Właśnie wylądował jako tapeta pulpitu.
Nigdy nie przepraszaj za zamówienie deseru???????
WTF?? a komu przeszkadza deser?
Słabi i niepewni siebie i tak będą przepraszać. Silni i tak to wiedzą.
Dobrze, ale jeśli zostanę przy swoim to i tak bede "zarozumiałym, wszystko wiedzącym" dupkiem. A inni p oprostu nie będą mnie akceptować... +
igdy nie przepraszaj za mówienie "nie".' Przepraszam, nie mogę ci pomóc hmmmmm :/