w każdą rolę kota wciśniecie od kochanka do oprawcy, jak by nie ten kot to demot by mi się bardziej podobał, chociaż i tak mam podejrzenia, że to już kiedyś było w troche innej formie
co,co i jeszcze raz co. Psy są 100 razy lepsze od tych leniwych,fałszywych kocurów.Uwielbiam lwy,tygrysy,rysie i inne ale kotów domowych nienawidzę.
Pies to najwierniejsze zwierzę,kot jak przestaniesz go karmić co 5 minut,to przy najbliższej okazji pójdzie w dupe. Jak umrzesz ty,pies będzie po tobie wyć,kot cię najwyżej obgryzie. Ty tumanie najwyżej nie widziałeś "Wszystkie psy idą do nieba" albo "101 Dalmatyńczyków".
Fanboy "Kociej Ferajny" zakichany. Łza mi poleciała jak w dzieciństwie czytałem "Pies który jeździł koleją". A po leniwym kocie jedynie szalone babcie które zbierają ich tysiące.
Fakty faktami,ja nie mogę,do czego społeczeństwo prowadzi. Czemu nie zostawia się kotów przypiętych do drzewa w lesie? Czemu koty nie są w menu koreańskich restauracji? Koty to paskudne stworzenia. Moja siostra miała psa,wabił się Cody,mały słodki pekińczyk...zagryzły go psy. Moja siostra nie mogła się wyzbierać. A takie kocury,które łażą nam po podwórku tysiącami,nie przejmujemy się nimi,zostają u nas tylko dlatego że moi dziadkowie dają im żarcie,a to się opłaca.
sam jesteś paskudny. no i przeczysz sam sobie: psy, w przeciwieństwie do kotów, są wg. ciebie cudowne, a tu nagle jakieś psy zagryzły maleńką szczuto-podobną psinkę siostry ... sorry, zdecyduj się. ja kocham wszystkie zwierzaki, nie rozgraniczam na gatunki, ale zauważam, że pewien procent psiarzy ceniąc sobie posłuszeństwo i całkowite podporządkowanie zwierzęcia jest groźny. oni mają chyba jakieś problemy ze sobą. nie mówię, że wszyscy - absolutnie! ale ci, którzy tak trąbią o wierności, posłuszności i całkowitym oddaniu psa nie mogą być do końca normalni ... widzieliśmy jaką cenę takie wierne i oddane zwierzę zapłaciło nie tak dawno na torach kolejowych ...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 października 2011 o 22:59
Sprawa jest bardzo prosta. Koty są mniejsze, mają mniejsze ząbki i pazurki, żeby kogoś zabić. Stąd masz w wiadomościach, zazwyczaj, że pies zagryzł/zrobił krzywdę a nie kot. Rany... to tak skoro już rozmawiacie o faktach. Zarówno koty jak i psy potrafią być kochane, ale i niebezpieczne. I tu nie ma o czym dyskutować. I jedno i drugie to drapieżnik i choćby od 10 pokoleń było zwierzątkiem domowym to pewne rzeczy są zapisane w ich DNA i zmienić się ich nie da. Tak jak mówię. Kwestia mechanizmów obronnych. uderz kota - skończysz z co najwyżej podrapaną twarzą. Uderz psa - skończysz z zębami zaciskającymi się na szyi. Dużo bardziej wolę psy od kotów, ale dyskusja nad wyższością któregokolwiek z gatunków wydaje mi się bez sensu. Tego nie idzie nawet w żaden sposób przyrównać. @inpheryo3 ja z kolei słyszałem o pewnej starej kobiecie, która zmarła w swoim mieszkaniu i jej 2 cudowne kotki zaczęły ją sobie rozkosznie podgryzać. po 4 dniach ją znaleźli, jak już dało się wyczuć nieprzyjemny zapach. A miski z karmą były ponoć pełne... Przegięcia są po obu stronach barykady.
Ja znów wolę koty niż psy, ale też uważam całą tą dyskusję za bezsens. Zarówno kot jak i pies
potrafi być wredny i niebezpieczny. Koty uchodzą za "fałszywe" bo im tak z mordki trochę patrzy. Ot taki wyraz twarzy. Jakby
cały czas w myślach układał sobie jak cię zjeść w nocy kiedy śpisz (jak na ilustracji). A psy z kolei
zachowują się czasem irracjonalnie jakby mózgu nie miały.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 października 2011 o 12:46
Sam to wymyśliłeś, czy usłyszałeś od znajomych, lub przeczytałeś w jakimś miejscu? Mam kota i nie uważam, żeby był fałszywy, praktycznie codziennie wypuszczam go na dwór na parę godzin, potem wychodzę na 2 minuty i do mnie przybiega. W dodatku robi ładnie do kuwety i nie muszę go koniecznie wyprowadzać żeby się wypróżnił. Pewnie, że ogólnie koty mają inne zalety niż psy.
serio, nie rozumiem. jak umrę, to niech mnie moje koty zeżrą całą. nie mam nic przeciwko, będzie mi to wisieć, a im może akurat wyjdzie na zdrowie (wątpię, ale kto wie). co to w ogóle za argument: "nie jest wierny, bo zje cię jak umrzesz" .. pff.. jeśli dla kogoś wyznacznikiem wierności towarzysza jest jest jego powstrzymywanie się przed zaspokojeniem głodu w obliczu własnej śmierci, to wg. mnie ma problem. a alpiniści uwięzieni przez lawiny nie zjadali czasem swoich towarzyszy? i czy nieboszczyk miał coś przeciwko? :P błagam, myślcie trochę, bo żal czytać.
No bywa. Życie dyma...
Biedny kot...
w każdą rolę kota wciśniecie od kochanka do oprawcy, jak by nie ten kot to demot by mi się bardziej podobał, chociaż i tak mam podejrzenia, że to już kiedyś było w troche innej formie
tam pies powinien być...a nie kot...koty nie atakują dzieci w odróżnieniu do psów...-
DOKŁADNIE!! mój sąsiad jak zmarł, to leżał przez parę dni zanim go znaleźli z odgryziona przez swojego psa stopą.
co,co i jeszcze raz co. Psy są 100 razy lepsze od tych leniwych,fałszywych kocurów.Uwielbiam lwy,tygrysy,rysie i inne ale kotów domowych nienawidzę.
Pies to najwierniejsze zwierzę,kot jak przestaniesz go karmić co 5 minut,to przy najbliższej okazji pójdzie w dupe. Jak umrzesz ty,pies będzie po tobie wyć,kot cię najwyżej obgryzie. Ty tumanie najwyżej nie widziałeś "Wszystkie psy idą do nieba" albo "101 Dalmatyńczyków".
Fanboy "Kociej Ferajny" zakichany. Łza mi poleciała jak w dzieciństwie czytałem "Pies który jeździł koleją". A po leniwym kocie jedynie szalone babcie które zbierają ich tysiące.
sorry kolego, ale bajki bajkami, a fakty faktami...
Fakty faktami,ja nie mogę,do czego społeczeństwo prowadzi. Czemu nie zostawia się kotów przypiętych do drzewa w lesie? Czemu koty nie są w menu koreańskich restauracji? Koty to paskudne stworzenia. Moja siostra miała psa,wabił się Cody,mały słodki pekińczyk...zagryzły go psy. Moja siostra nie mogła się wyzbierać. A takie kocury,które łażą nam po podwórku tysiącami,nie przejmujemy się nimi,zostają u nas tylko dlatego że moi dziadkowie dają im żarcie,a to się opłaca.
sam jesteś paskudny. no i przeczysz sam sobie: psy, w przeciwieństwie do kotów, są wg. ciebie cudowne, a tu nagle jakieś psy zagryzły maleńką szczuto-podobną psinkę siostry ... sorry, zdecyduj się. ja kocham wszystkie zwierzaki, nie rozgraniczam na gatunki, ale zauważam, że pewien procent psiarzy ceniąc sobie posłuszeństwo i całkowite podporządkowanie zwierzęcia jest groźny. oni mają chyba jakieś problemy ze sobą. nie mówię, że wszyscy - absolutnie! ale ci, którzy tak trąbią o wierności, posłuszności i całkowitym oddaniu psa nie mogą być do końca normalni ... widzieliśmy jaką cenę takie wierne i oddane zwierzę zapłaciło nie tak dawno na torach kolejowych ...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 października 2011 o 22:59
Sprawa jest bardzo prosta. Koty są mniejsze, mają mniejsze ząbki i pazurki, żeby kogoś zabić. Stąd masz w wiadomościach, zazwyczaj, że pies zagryzł/zrobił krzywdę a nie kot. Rany... to tak skoro już rozmawiacie o faktach. Zarówno koty jak i psy potrafią być kochane, ale i niebezpieczne. I tu nie ma o czym dyskutować. I jedno i drugie to drapieżnik i choćby od 10 pokoleń było zwierzątkiem domowym to pewne rzeczy są zapisane w ich DNA i zmienić się ich nie da. Tak jak mówię. Kwestia mechanizmów obronnych. uderz kota - skończysz z co najwyżej podrapaną twarzą. Uderz psa - skończysz z zębami zaciskającymi się na szyi. Dużo bardziej wolę psy od kotów, ale dyskusja nad wyższością któregokolwiek z gatunków wydaje mi się bez sensu. Tego nie idzie nawet w żaden sposób przyrównać. @inpheryo3 ja z kolei słyszałem o pewnej starej kobiecie, która zmarła w swoim mieszkaniu i jej 2 cudowne kotki zaczęły ją sobie rozkosznie podgryzać. po 4 dniach ją znaleźli, jak już dało się wyczuć nieprzyjemny zapach. A miski z karmą były ponoć pełne... Przegięcia są po obu stronach barykady.
Ja znów wolę koty niż psy, ale też uważam całą tą dyskusję za bezsens. Zarówno kot jak i pies
potrafi być wredny i niebezpieczny. Koty uchodzą za "fałszywe" bo im tak z mordki trochę patrzy. Ot taki wyraz twarzy. Jakby
cały czas w myślach układał sobie jak cię zjeść w nocy kiedy śpisz (jak na ilustracji). A psy z kolei
zachowują się czasem irracjonalnie jakby mózgu nie miały.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2011 o 12:46
nie lubie kotów, są fałszywe.
Sam to wymyśliłeś, czy usłyszałeś od znajomych, lub przeczytałeś w jakimś miejscu? Mam kota i nie uważam, żeby był fałszywy, praktycznie codziennie wypuszczam go na dwór na parę godzin, potem wychodzę na 2 minuty i do mnie przybiega. W dodatku robi ładnie do kuwety i nie muszę go koniecznie wyprowadzać żeby się wypróżnił. Pewnie, że ogólnie koty mają inne zalety niż psy.
serio, nie rozumiem. jak umrę, to niech mnie moje koty zeżrą całą. nie mam nic przeciwko, będzie mi to wisieć, a im może akurat wyjdzie na zdrowie (wątpię, ale kto wie). co to w ogóle za argument: "nie jest wierny, bo zje cię jak umrzesz" .. pff.. jeśli dla kogoś wyznacznikiem wierności towarzysza jest jest jego powstrzymywanie się przed zaspokojeniem głodu w obliczu własnej śmierci, to wg. mnie ma problem. a alpiniści uwięzieni przez lawiny nie zjadali czasem swoich towarzyszy? i czy nieboszczyk miał coś przeciwko? :P błagam, myślcie trochę, bo żal czytać.