Udawanie że wszystko jest OK jest powszechne, masowe, bardzo skuteczne i starcza na całe dekady, stulecia
nawet. Dzisiejsi politycy potrafią to robić w obliczu światowego kryzysu przez całą kadencję i jakoś
nie tracą poparcie. Ale to jeszcze nic. Rzymianie potrafili udawać że wszystko jest OK przez całe stulecia
powolnego upadku swojego imperium, ba - potrafili robić to dalej stulecia po zrównaniu go z ziemią, nie będąc nawet prawdziwymi Rzymianami (Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego). Samooszukiwanie jest
trwalsze niż gotyckie katedry!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2011 o 2:25
Oczywiście - blokowanie emocji, nie uwalnia od nich. Jednak poruszę temat z innej strony. My wszyscy chcemy mieć przyjaciela, któremu wyjawimy swoje myśli, problemy, ale nikt nas nie chce słuchać. Nawet, gdy komuś o czymś powiemy to on najczęściej nie wie co ma zrobić. Problemem nie jest udawanie, że wszystko jest ok - prawdziwą traumą jest fakt, że my wszyscy nie potrafimy uwolnić się od problemów. Nie mamy osoby, której możemy wszystko powiedzieć. Udawanie jest naszą reakcją obronną. Tak bardzo boimy się odrzucenia, że stajemy się kimś całkowicie innym. A tak w ogóle to kto z was ma odwagę wysłuchać kolegi/koleżanki, która jest bita w domu, lub nie ma pieniędzy na jedzenie, bo ojciec wszystko wydaje na używki? Nie, nie - źle to napisałem. Powinno być: Kto ma odwagę, żeby takiej osoby nie wyśmiać? Kto ma na tyle śmiałości, aby przedrzeć się przez stereotypy i opinię znajomych, postąpić wbrew społeczeństwu i pomóc komuś takiemu? Może ty? Więc weź podnieś dupę i zmień ten chory świat.
Czy ja wiem czy ulgę..Na pewno pozory daje, ale samych siebie nie jesteśmy w stanie oszukać..
Udawanie że wszystko jest OK jest powszechne, masowe, bardzo skuteczne i starcza na całe dekady, stulecia
nawet. Dzisiejsi politycy potrafią to robić w obliczu światowego kryzysu przez całą kadencję i jakoś
nie tracą poparcie. Ale to jeszcze nic. Rzymianie potrafili udawać że wszystko jest OK przez całe stulecia
powolnego upadku swojego imperium, ba - potrafili robić to dalej stulecia po zrównaniu go z ziemią, nie będąc nawet prawdziwymi Rzymianami (Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego). Samooszukiwanie jest
trwalsze niż gotyckie katedry!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2011 o 2:25
Oczywiście - blokowanie emocji, nie uwalnia od nich. Jednak poruszę temat z innej strony. My wszyscy chcemy mieć przyjaciela, któremu wyjawimy swoje myśli, problemy, ale nikt nas nie chce słuchać. Nawet, gdy komuś o czymś powiemy to on najczęściej nie wie co ma zrobić. Problemem nie jest udawanie, że wszystko jest ok - prawdziwą traumą jest fakt, że my wszyscy nie potrafimy uwolnić się od problemów. Nie mamy osoby, której możemy wszystko powiedzieć. Udawanie jest naszą reakcją obronną. Tak bardzo boimy się odrzucenia, że stajemy się kimś całkowicie innym. A tak w ogóle to kto z was ma odwagę wysłuchać kolegi/koleżanki, która jest bita w domu, lub nie ma pieniędzy na jedzenie, bo ojciec wszystko wydaje na używki? Nie, nie - źle to napisałem. Powinno być: Kto ma odwagę, żeby takiej osoby nie wyśmiać? Kto ma na tyle śmiałości, aby przedrzeć się przez stereotypy i opinię znajomych, postąpić wbrew społeczeństwu i pomóc komuś takiemu? Może ty? Więc weź podnieś dupę i zmień ten chory świat.
duzo filozofii tu na gorze, ale skomentuje demota: no ale chociaz
Zdjęcie jak ktoś komuś robi zdjęcie...:)