demot nie ma większego sensu!
dlatego dziwię się ,że dostał odznaczenie.
na dobrą sprawę ,w historii nie było wiele sytuacji gdzie sojusznicy rzucali się sobie do gardeł po pokonaniu wspólnego wroga (gdy nie mieli już wspólnych celów)!
oczywiście jedno drugiego nie wyklucza ,ale to nie zmienia faktu ,że demot jest -mówiąc kolokwialnie- niedoruchany;)
Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.
Cyniczne, mroczne i okrutne. Takie, jakie lubię.
21/35 i już główna i true demot?
demot nie ma większego sensu!
dlatego dziwię się ,że dostał odznaczenie.
na dobrą sprawę ,w historii nie było wiele sytuacji gdzie sojusznicy rzucali się sobie do gardeł po pokonaniu wspólnego wroga (gdy nie mieli już wspólnych celów)!
oczywiście jedno drugiego nie wyklucza ,ale to nie zmienia faktu ,że demot jest -mówiąc kolokwialnie- niedoruchany;)