Taa... a miałbyś jeszcze większe, jakbyś tak chciał czynić dobro i wyjechać do Afryki aby pomóc tym biednym dzieciom ze zdjęcia... Nie ważne, że chcesz zainwestować swój czas, nie otrzymywać za to żadnych bonusów i wynagrodzenia; masz sobie kjeszcze opłacić wyjazd, pobyt i wszelkie badania.
No jak wakacje, tylko że praca! :)
drakulka i glinx11 nie miejcie pretensji że nie lubię czarnych, na temat czynienia dobra mam dobre zadanie
:) ale nie o czynieniu dobra czarnuchom.
Lubię Chińczyków, Japończyków, Indian, Mongołów, jednym słowem każdego prócz czarnych, to nie rasizm tylko wrodzony wstręt do tej podrzędnej rasy...
A tak przy okazji tam na focie jest tyle murzynów, mogli by dać mi jednego :D
i słowo do glinx11 : czy słyszałeś w ogóle żeby BIAŁOSKÓRZY byli sługami czarnuchów? - Nie wydaje mi się, a dlaczego? - Bo to jest jasne, że zawsze mówi się czarny charakter a nie biały charakter, albo że czarny rycerz jest zły a biały dobry.
Zawsze BIAŁY górował nad czarnym i chodź byście mi dogryzali nie wiem ile, nie zmienicie ludzkich poglądów, bo prawdę mówiąc wielu ludzi stawia czarnych daaaaaaleko za BIAŁYMI.
Więc nie pieklić się za byle co :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 grudnia 2011 o 17:29
Archiwizowanie demotów z małą liczbą głosów też mnie czasami wkurza, ale jeśli do mnie się rzucasz, to trochę jednak przesada... mam wiele archiwizowanych demotów z oceną np 150/160 lub 25/25, a na głównej "tylko" co dziesiąty demot... nie ma lekko, trzeba się nie poddawać
Dobro jest męczące. Nie mówię tego cynicznie, ale naprawdę dawanie z siebie dobra jest męczące, fizycznie albo psychicznie, jest ciężarem i wyrzeczeniem i rozumiem ludzi których nie stać na bezinteresowne dobro. A dla tych, którzy chcą a nie wiedzą jak i nie mają kasy na bilet do Afryki - jest jedna świetna sprawa. Wizyty w hospicjum czy granie w szachy w chorymi dziećmi jak ktoś pisał wyżej, to jest sprawa wymagająca psychicznie i może się wydawać bezcelowa. Ale są ludzie którzy potrzebują prostej pomocy, w stylu zrobić zakupy, wynieść śmieci, zająć się dzieckiem na dwie godziny. Słyszałam od znajomej o takiej pani, bardzo niepełnosprawnej, samotnej, z małym dzieckiem, naprawdę niewiarygodnie ją to odciąża jak ktoś nawet raz w tygodniu przyjdzie i posiedzi z małą, nawet przed telewizorem, żeby ona mogła zająć się swoimi sprawami. I nie trzeba się deklarować na całe życie, jak po 4 takich wizytach wam się znudzi - dobre i to, nikt nie będzie wam niczego wytykał ani płakał że juz nie przychodzicie. Niezobowiązujące i praktyczne i nie nachodzą myśli "a po co to wszystko i tak nie naprawię świata". Pewnie jest sporo takich osób, możecie popytać swoich znajomych studiujących psychologię czy inne nauki społeczne, podzwonić po centrach zajmujących się wolontariatem czy nie znają kogoś takiego albo kogoś kto może znać. Warto, naprawdę wystarczy godzina tygodniowo, nie musicie się deklarować na żaden długaśny okres ani robić niewiadomo czego.
Pomóżcie Polskim chorym dzieciom, a nie gdzieś tam z afryki, do ludzi którzy nic sami już nie zrobią. Etiopczycy właśnie dlatego nie umieją nic sami zrobić, bo cały czas dostają od Europy potrzebne im rzeczy. Dopóki będziemy wszystko za nich robić to nigdy nie wyjdą z biedy i ubóstwa... Pewnie zaraz mój komentarz dostanie pełno negatywów, ale taka jest prawda.
Jak się nie znasz, to się nie wypowiadaj. Problem z kasą dla Afryki nie polega na tym, że rozpuszcza - rozpuszcza to ona najwyżej się. W powietrzu. A konkretniej w rękach różnych warlordów i przywódców plemiennych. Nie da się tego kontrolować i dlatego jest jak jest. Choć zmienia się na lepsze. Niestety dla zdecydowanej większości Afryka to tylko czarna dziura, pełna wojen i biedy. Ale oni też się rozwijają, mimo że muszą radzić sobie z problemami, które dla nas nie istnieją: bezwzględnym klimatem i odgórnie narzuconymi granicami.
Taki demotywator, ze kazdy z nas moglby czynic dobro. Brak rozglosu, owacji i przede wszystkim materialnych korzysci sprawia, ze nam sie, nie bez podswiadomej satysfakcji, nie chce.
haha bez kitu :) Ja właśnie się nudzę, bo studiuję to czego nie chce studiować i mam przez to wiele czasu wolnego ( a powinnam sie uczyć do matury, bo chcę ja poprawić, ale wiecie jak to z nauką bywa...) i pomagam zwierzakom w schroniskach! Zawsze chciałam to robić, ale nigdy jakoś czasu nie było, a teraz mam go full:)
Nie trzeba zaraz jechać do Afryki można wysłać SMSa, albo wspierać misje comiesięcznymi wpłatami na edukację dzieci, aby te później mogły rozwijać swoje państwa, leczyć ludzi, itp. Polecam strony: http://sluzebniczkinmpnp.pl/ewangelizacja-i-misje/adopcja-serca.html (można tu "zaadoptować" jakieś dziecko) oraz http://pomocdlasudanu.pl/#/Home (można wysłać SMSa - zamiast zmarnować go na bezużyteczne wiadomości, lepiej się z kimś spotkać, a konto wyczyścić sobie w ten sposób;)).
Taa... a miałbyś jeszcze większe, jakbyś tak chciał czynić dobro i wyjechać do Afryki aby pomóc tym biednym dzieciom ze zdjęcia... Nie ważne, że chcesz zainwestować swój czas, nie otrzymywać za to żadnych bonusów i wynagrodzenia; masz sobie kjeszcze opłacić wyjazd, pobyt i wszelkie badania.
No jak wakacje, tylko że praca! :)
Czy to nie jest zdjecie z akcji "Ołówek dla Afryki" ?
Brałem w niej udział jako koordynator i dostalismy to zdjecie w podziekowaniu.
Zgadnijcie dlaczego litery nie są czarne :)
Patrząc na zdjęcie to spodziewałem się podpisu "Jeśli nie wiesz co robić, to rób dzieci"
A to by nawet na DOBRE wyszło ;)
Zbliżają się święta, Ty też pokaż że jesteś człowiekiem i podaruj wolność swojemu niewolnikowi...
a teraz wszyscy w pole!
to w w afryce rośnie trawa???
nie kur*a same pustynie
@maciekk - rozwalił mnie Twój komentarz xD
PODPIS = ZAJEBISTY, ZDJĘCIE = RZYGAĆ MI SIĘ CHCE NA WIDOK CZARNUCHÓW
zaleciało hipokryzją lekko, niby podpis ci się podoba a sam na publicznej stronie piszesz słowa nienawiści, coś m nie pasuje
A mnie na widok białasów.
drakulka i glinx11 nie miejcie pretensji że nie lubię czarnych, na temat czynienia dobra mam dobre zadanie
:) ale nie o czynieniu dobra czarnuchom.
Lubię Chińczyków, Japończyków, Indian, Mongołów, jednym słowem każdego prócz czarnych, to nie rasizm tylko wrodzony wstręt do tej podrzędnej rasy...
A tak przy okazji tam na focie jest tyle murzynów, mogli by dać mi jednego :D
i słowo do glinx11 : czy słyszałeś w ogóle żeby BIAŁOSKÓRZY byli sługami czarnuchów? - Nie wydaje mi się, a dlaczego? - Bo to jest jasne, że zawsze mówi się czarny charakter a nie biały charakter, albo że czarny rycerz jest zły a biały dobry.
Zawsze BIAŁY górował nad czarnym i chodź byście mi dogryzali nie wiem ile, nie zmienicie ludzkich poglądów, bo prawdę mówiąc wielu ludzi stawia czarnych daaaaaaleko za BIAŁYMI.
Więc nie pieklić się za byle co :)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 grudnia 2011 o 17:29
Jak nie masz co robić to stoisz pod blokiem i okradasz tych co mają mniej.
Archiwizowanie demotów z małą liczbą głosów też mnie czasami wkurza, ale jeśli do mnie się rzucasz, to trochę jednak przesada... mam wiele archiwizowanych demotów z oceną np 150/160 lub 25/25, a na głównej "tylko" co dziesiąty demot... nie ma lekko, trzeba się nie poddawać
Wujek zapomniał dodać "TrueDemot" ;]
Dobro jest męczące. Nie mówię tego cynicznie, ale naprawdę dawanie z siebie dobra jest męczące, fizycznie albo psychicznie, jest ciężarem i wyrzeczeniem i rozumiem ludzi których nie stać na bezinteresowne dobro. A dla tych, którzy chcą a nie wiedzą jak i nie mają kasy na bilet do Afryki - jest jedna świetna sprawa. Wizyty w hospicjum czy granie w szachy w chorymi dziećmi jak ktoś pisał wyżej, to jest sprawa wymagająca psychicznie i może się wydawać bezcelowa. Ale są ludzie którzy potrzebują prostej pomocy, w stylu zrobić zakupy, wynieść śmieci, zająć się dzieckiem na dwie godziny. Słyszałam od znajomej o takiej pani, bardzo niepełnosprawnej, samotnej, z małym dzieckiem, naprawdę niewiarygodnie ją to odciąża jak ktoś nawet raz w tygodniu przyjdzie i posiedzi z małą, nawet przed telewizorem, żeby ona mogła zająć się swoimi sprawami. I nie trzeba się deklarować na całe życie, jak po 4 takich wizytach wam się znudzi - dobre i to, nikt nie będzie wam niczego wytykał ani płakał że juz nie przychodzicie. Niezobowiązujące i praktyczne i nie nachodzą myśli "a po co to wszystko i tak nie naprawię świata". Pewnie jest sporo takich osób, możecie popytać swoich znajomych studiujących psychologię czy inne nauki społeczne, podzwonić po centrach zajmujących się wolontariatem czy nie znają kogoś takiego albo kogoś kto może znać. Warto, naprawdę wystarczy godzina tygodniowo, nie musicie się deklarować na żaden długaśny okres ani robić niewiadomo czego.
Pomóżcie Polskim chorym dzieciom, a nie gdzieś tam z afryki, do ludzi którzy nic sami już nie zrobią. Etiopczycy właśnie dlatego nie umieją nic sami zrobić, bo cały czas dostają od Europy potrzebne im rzeczy. Dopóki będziemy wszystko za nich robić to nigdy nie wyjdą z biedy i ubóstwa... Pewnie zaraz mój komentarz dostanie pełno negatywów, ale taka jest prawda.
Jak się nie znasz, to się nie wypowiadaj. Problem z kasą dla Afryki nie polega na tym, że rozpuszcza - rozpuszcza to ona najwyżej się. W powietrzu. A konkretniej w rękach różnych warlordów i przywódców plemiennych. Nie da się tego kontrolować i dlatego jest jak jest. Choć zmienia się na lepsze. Niestety dla zdecydowanej większości Afryka to tylko czarna dziura, pełna wojen i biedy. Ale oni też się rozwijają, mimo że muszą radzić sobie z problemami, które dla nas nie istnieją: bezwzględnym klimatem i odgórnie narzuconymi granicami.
Aż miło się robi : )
Dzięku
JEMY
pewnie każdy po bananie dostał
jaki to jest demotywator? pytam...to jest raczej motywator do działania; chyba nie trzymamy się konwencji; kiedyś chyba było lepiej.. ehh porazka
Taki demotywator, ze kazdy z nas moglby czynic dobro. Brak rozglosu, owacji i przede wszystkim materialnych korzysci sprawia, ze nam sie, nie bez podswiadomej satysfakcji, nie chce.
haha bez kitu :) Ja właśnie się nudzę, bo studiuję to czego nie chce studiować i mam przez to wiele czasu wolnego ( a powinnam sie uczyć do matury, bo chcę ja poprawić, ale wiecie jak to z nauką bywa...) i pomagam zwierzakom w schroniskach! Zawsze chciałam to robić, ale nigdy jakoś czasu nie było, a teraz mam go full:)
Nie trzeba zaraz jechać do Afryki można wysłać SMSa, albo wspierać misje comiesięcznymi wpłatami na edukację dzieci, aby te później mogły rozwijać swoje państwa, leczyć ludzi, itp. Polecam strony: http://sluzebniczkinmpnp.pl/ewangelizacja-i-misje/adopcja-serca.html (można tu "zaadoptować" jakieś dziecko) oraz http://pomocdlasudanu.pl/#/Home (można wysłać SMSa - zamiast zmarnować go na bezużyteczne wiadomości, lepiej się z kimś spotkać, a konto wyczyścić sobie w ten sposób;)).
papież, się k*rwa znalazł. a może mesjasz je*bany