Mozna psioczyc na Kosciol i ich czlonkow, ale bez przesady, Jezus byl jak najbardziej pozytywna postacia i
nawet obiektywni ateisci to potrafia przyznac. Za zycia robil wiele dobrego dla ludzi, pomagal im, dawal im
nadzieje. Jego nauki, aby milowac blizniego jak siebie samego moga smialo predysponowac do nauk powszechnych,
niezaleznie od wyznania. Mozna co najwyzej sie doczepic do tego, ze Jezus nie mial godnych kontynuatorow jego
nauk. Ja rowniez nie uznaje sie za katolika, ale akurat Jezus mi sie kojarzy wylacznie z miloscia, dobrocia i poswieceniem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 grudnia 2011 o 18:35
@PannaDeLioncourt, a to wypada robić z kościoła bazar? Miłość to nie tylko głaskanie po
główce. Miłość to czasem twarde powiedzenie komuś prawdy - bycie szczerym z kimś, dla dobra tej osoby i
ogółu. To sprowadzanie ze złej drogi. Jak matka jest zła na swoje dziecko, to przecież też nie jest
"milusia", a kocha to dziecko.
Tak - to masoneria stoi za tym, że społeczeństwa są zniewolone, świat jest przepełniony spiskami
różnych ukrytych organizacji, co uniemożliwia prawdziwą wolność. Kerian, gratuluję niezwykle dobitnego
komentarza. [-]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 grudnia 2011 o 20:15
Człowieku, a gdzie ja napisałem, że masoneria jest zła? Statua Wolności jest symbolem
masońskim-
wyrzeźbił ją Frederic Bartholdi, członek Loży Alzacji-Lotaryngii we Francji. Jej pochodnia
symbolizuje
oświecenie i wyzwolenie ludzkości. Prawie wszyscy ojcowie-założyciele USA byli
wolnomularzami,
włączywszy w to Washingtona, nawet publicznie występowali w fartuszkach, a spisana przez
nich Deklaracja
Niepodległości nosi wyraźne znamiona tej ideologii. Nowy Jork, Waszyngton i american one
dollar są wręcz
przesycone masońską symboliką. To fakty, z którymi raczej ciężko polemizować. A jak
oceniać działania
masonerii? To już zupełnie inna kwestia. Z pewnością wiele wniosła do filozofii i
politycznej myśli
liberalnej, w gruncie rzeczy USA, przez wiele lat prawdziwy wzór idei wolnościowych
można uznać za jej
dziecko. Z drugiej strony masoneria to nie jedna, spójna organizacja- o ile darzę
sympatią konserwatywne
loże Rytu Szkockiego, choć jako katolik siłą rzeczy nie zgadzam się z wieloma ich
poglądami, o tyle
działania Wielkiego Wschodu i Iluminatów mocno mnie niepokoją, ba, coraz bardziej
utwierdzają mnie w
przekonaniu, że teoria NWO nie jest bezzasadna.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 grudnia 2011 o 21:56
Nawet gdyby założyć, że Jezus nie istniał (chociaż wierzę, że istnieje, bo jestem katolikiem), to i tak Jego postać i uczynki są wzorem do naśladowania.
Ostatnio wszystko, jakikolwiek choćby najmniejszy akcent w internecie, nawiązujący do chrześcijaństwa działa jak płachta na byka, przepełnionych nienawiścią aktywistów-ateistów. Czasem warto, po prostu nie napisać nic, zamiast ciągle pluć jadem.
Pewnie, lepiej nie napisać nic, a potem kościół powie, że blisko 100% polaków jest żarliwymi katolikami i nawet w internecie nie ma praktycznie żadnych wypowiedzi ateistów.
no, dawno nie widziałam tak trafnego demota. Idealny obrazek z idealnym podpisem.
chrzescijańska "miłość" i amerykańska "wolność". No to ja dziękuje, postoję i popatrzę z boku.
Mozna psioczyc na Kosciol i ich czlonkow, ale bez przesady, Jezus byl jak najbardziej pozytywna postacia i
nawet obiektywni ateisci to potrafia przyznac. Za zycia robil wiele dobrego dla ludzi, pomagal im, dawal im
nadzieje. Jego nauki, aby milowac blizniego jak siebie samego moga smialo predysponowac do nauk powszechnych,
niezaleznie od wyznania. Mozna co najwyzej sie doczepic do tego, ze Jezus nie mial godnych kontynuatorow jego
nauk. Ja rowniez nie uznaje sie za katolika, ale akurat Jezus mi sie kojarzy wylacznie z miloscia, dobrocia i poswieceniem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2011 o 18:35
@PannaDeLioncourt, a to wypada robić z kościoła bazar? Miłość to nie tylko głaskanie po
główce. Miłość to czasem twarde powiedzenie komuś prawdy - bycie szczerym z kimś, dla dobra tej osoby i
ogółu. To sprowadzanie ze złej drogi. Jak matka jest zła na swoje dziecko, to przecież też nie jest
"milusia", a kocha to dziecko.
miłość + wolność = swingersi?
Tak po prawdzie to organizacje, które symbolizują te dwa posągi (Jezus- Kościół, Statua-
masoneria) raczej nie idą ze sobą w parze :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2011 o 18:55
Tak - to masoneria stoi za tym, że społeczeństwa są zniewolone, świat jest przepełniony spiskami
różnych ukrytych organizacji, co uniemożliwia prawdziwą wolność. Kerian, gratuluję niezwykle dobitnego
komentarza. [-]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2011 o 20:15
Człowieku, a gdzie ja napisałem, że masoneria jest zła? Statua Wolności jest symbolem
masońskim-
wyrzeźbił ją Frederic Bartholdi, członek Loży Alzacji-Lotaryngii we Francji. Jej pochodnia
symbolizuje
oświecenie i wyzwolenie ludzkości. Prawie wszyscy ojcowie-założyciele USA byli
wolnomularzami,
włączywszy w to Washingtona, nawet publicznie występowali w fartuszkach, a spisana przez
nich Deklaracja
Niepodległości nosi wyraźne znamiona tej ideologii. Nowy Jork, Waszyngton i american one
dollar są wręcz
przesycone masońską symboliką. To fakty, z którymi raczej ciężko polemizować. A jak
oceniać działania
masonerii? To już zupełnie inna kwestia. Z pewnością wiele wniosła do filozofii i
politycznej myśli
liberalnej, w gruncie rzeczy USA, przez wiele lat prawdziwy wzór idei wolnościowych
można uznać za jej
dziecko. Z drugiej strony masoneria to nie jedna, spójna organizacja- o ile darzę
sympatią konserwatywne
loże Rytu Szkockiego, choć jako katolik siłą rzeczy nie zgadzam się z wieloma ich
poglądami, o tyle
działania Wielkiego Wschodu i Iluminatów mocno mnie niepokoją, ba, coraz bardziej
utwierdzają mnie w
przekonaniu, że teoria NWO nie jest bezzasadna.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2011 o 21:56
Bez przesady z tą wolnością w związku, dodał to pewnie facet, kótremu dziewczyna zabrania isc na piwo z kolegami xD
Nawet gdyby założyć, że Jezus nie istniał (chociaż wierzę, że istnieje, bo jestem katolikiem), to i tak Jego postać i uczynki są wzorem do naśladowania.
Ostatnio wszystko, jakikolwiek choćby najmniejszy akcent w internecie, nawiązujący do chrześcijaństwa działa jak płachta na byka, przepełnionych nienawiścią aktywistów-ateistów. Czasem warto, po prostu nie napisać nic, zamiast ciągle pluć jadem.
zgadzam się choć tych "hejterów" nazwałabym raczej antyteistami
Pewnie, lepiej nie napisać nic, a potem kościół powie, że blisko 100% polaków jest żarliwymi katolikami i nawet w internecie nie ma praktycznie żadnych wypowiedzi ateistów.
nosz kurde, dzien w dzien głupie demoty o zwiazkach, nieszczesliwych czy innych, a tu nagle ze miłosc z wolnoscia... zdacydujcie sie... [-]
Statua Wolności i Chrystus w jednym! Czekamy na odpowiedź Świebodzina...
Taki demotywator z przesłaniem...podoba mi się...:)
Przecież to jakieś porno! Gdzie jest druga ręka Jezus? A Wolności?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2013 o 20:59