Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1158 1244
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar K4mil
-3 / 7

Bzdury! Darmową naukę funkcjowania wśród ludzi trzeba doceniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Vuvus
-2 / 16

Kobiety są złe. Ale mają cycki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shizs
+8 / 12

Szkoda, że teraz nie każdy zna prawdziwe znaczenie słowa "Romantyk"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kaktuska
+5 / 5

słowo "romantyzm" i pochodne mają wielorakie znaczenie zależnie od kontekstu, w democie chodziło chyba o najpopularniejszą interpretację tego terminu, a nie o tą historyczną, czy historyczno-literacką ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jacob
-2 / 4

Do wymiany żarówki też. I co z tego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar odri
-1 / 3

a podobno miłość zmienia ludzi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marcin3340
0 / 0

@vampiur nie zawsze ale często to właśnie tak działa @odri żebyś wiedziała że zmienia nie zawsze w
takim samym stopniu ale zmienia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2012 o 15:04

avatar kyqq
+4 / 32

No oczywiście i całe szczęście, kiedy to przez "romantyka" rozumie się rozżaloną ciotę popadającą w
cielęcy zachwyt nad "tą jedyną", ukochaną, najwspanialszą, idealną, wyśnioną dziewczyną. Nic
dziwnego, że w takich sytuacjach kobieta zaczyna rzygać tęczą i ma dość natręta, po czym odchodzi do
mężczyzny który nie uzależnia swojego szczęścia od posiadania bądź nieposiadania dziewczyny, który ma
własne życie i zasady i jest na tyle interesujący, że to kobieta o niego zabiega a nie on o nią (albo
zabiegają o siebie nawzajem). Zresztą romantyk w klasycznej definicji to człowiek żądny przygody,
chwytający dzień, stawiający na heroizm i mocne przeżycia, człowiek chcący poświęcić swoje życie
idei, który chce przeżyć JAKOŚ swoje życie. Taki romantyk-buntownik może podobać się kobietom,
niestety w dzisiejszych czasach "romantykiem" zwykły się nazywać niedorajdy, nieżyciowe cioty,
nieudacznicy i stulejarze którzy myślą, że im będą bardziej się przymilać dziewczynie tym bardziej
będą dla niej atrakcyjni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2011 o 20:11

A artur15578
+10 / 10

Czyli wychodzi na to że zostawiony przez kobietę mężczyzna "romantyk", stający się cynikiem, znajdzie sobie partnerkę która "rzygała tęczą romantyzmu w poprzednim związku"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Draken
0 / 16

Jakiś czas temu zacząłbym coś pierd*lić o wyższości takich frajerów nad resztą ale teraz... Masz rację, "romantycy" to zwykłe cioty które z braku poczucia własnej wartości szukają sobie jakiegoś cudu niewidu który będzie ich kochał. Przesłanie do wszystkich, nie bądźcie mili, nie opłaca się, każdy chce więcej, sami coś zacznijcie ku*wa wymagać i nie bądźcie ciotami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A artur15578
+3 / 3

kyqq - Według Ciebie romantyk to kompletna "ciota" rozczulająca się nad sobą i nie mająca szans się
rozmnożyć, to po części się z Tobą zgadzam. Natomiast dziwi mnie twoje spostrzeżenie na temat "chamów"
i "dupków" jak ich nazwałeś opisałeś dwie skrajności, romantyka "cioty" i "dupka", (być może z
własnego doświadczenia) niczym, jaskiniowiec ciągnie swoją kobietę za włosy do domu z maczugą w ręku.
Kobiecie potrzebne są te dwie opcje nie tylko dupek i cham ale czasem odrobina romantyzmu też się przydaje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2011 o 22:30

C Cassar
0 / 2

Życie... ale w drugą stronę to też działa. Szkoda że na odwrót (w sensie cynika w romantyka) ta zasada rzadko się sprawdza. Co ciekawe to pisze facet :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B breakspeak
+1 / 1

Chyba każdy przeżył to choć raz, niektórzy cały czas, ale kto u licha pozwolił wam robić mi zdjęcie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JGmaster30
+4 / 6

Nie zgadzam się. Po jednym nieudanym związku/znajomością człowiek nie uświadamia sobie tak odrazu, że
może jednak nie warto tak idealizować każdą osobę płci przeciwnej, która poświęca Tobie o drobinę
więcej uwagi i zainteresowania niż inne znane Ci osoby. To raczej ileś tam kobiet (liczba mnoga) dopiero
zmienia Cię w obojętnego, sceptycznego, i wybrednego faceta a nie jakaś jedna rąbnięta kobitka..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2011 o 23:27

avatar karol260597
+18 / 18

a teraz wyobraźmy sobie świat bez osób o dobrze rozwiniętym ośrodku emocjonalnym (romantyków, artystów
itp.) tak, to przecież wciąż jest świat w którym są intelektualni ścisłowcy, gdzie technika wciąż
się rozwija. Pomijając już wiele rzeczy, w takim świecie jak domyślić się można byłoby nudno, ale jak
wy się upieracie, to raczej się was nie przekonam do niczego i z trudem jakoś zaakceptuje wasze komentarze
na ten temat. Nie każdy romantyk to zdesperowany człowiek, który nie widzi siebie jako wartościową
osobę. Przede wszystkim to osoba która ma wykształconą prawą półkulę, takie osoby mają więcej
empatii, nie myślą tylko o jednym i nie zachowują się jak stereotypowi faceci. Wszystko ma swoje wady i
zalety, to z jakim mężczyzną chce być kobieta decyduje ona a nie wy, więc nie strzelajcie tekstami, że
romantycy to cioty/frajerzy. Gdyby każdy z nas miał wpływ na to, jaką ma osobowość, nie byłoby wojen
itd, itd. Na to jacy jesteśmy naprawdę wpływa wiele czynników, więc miło, iż próbujecie świecić
przykładem i to akceptować ;/ ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2011 o 0:11

P paulita55
0 / 0

Ale to działa też w drugą stronę:
Wystarczy jedna kobieta... żeby zimnego cynika zamienić w romantyka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DarnItsPeter
+2 / 2

Je'bane dresy nie znają pojęcia romantyka i utożsamiają go z ciotą. Trzeba mieć odrobinę empatii, bezinteresowności i poświęcenia, żeby zasługiwać na miano człowieka. Trzeba być uczuciowym, bo to pomaga w zachowaniu siebie. Trzeba żyć po swojemu i dostosować się do świata tylko na tyle na ile to BEZWZGLĘDNIE konieczne. Ludzie bez emocji to idealni niewolnicy korporacji. Klucz to umiar. Nadmiar emocji prowadzi do obłąkania, a ich za mała ilość, do bycia bliżej zwierzęcia (bądź, co gorsza, maszyny pracującej na rzecz chciwych staruchów i zboków) niż człowieka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem