Dla mnie to zawsze brzmi tak samo.
Ktoś mówi, że jestem głupi. Mówi tak w obu sytuacjach. Jak sens tego zdania może być zmieniony poprzez uśmiech? Bez sensu.
To zależy od kontekstu, bowiem "głupek", wbrew pozorom, może mieć wydźwięk pozytywny; bycie głupkiem może się sprowadzać do robienia rzeczy głupich intencjonalnie, co ma na celu np. rozbawienie zgromadzonych (choć zamiast "głupka" może lepszym określeniem byłoby "wariat"). Czym innym jest nazwać kogoś idiotą, bo to już jest czysto negatywne stwierdzenie.
jeszcze gdy mówi to tak urocza kobieta jak na zdjęciu...jest to bezcenne...
A kobiety najczęściej robią te dwie rzeczy naraz, kiedy wychwycą rzucający się w oczy podtekst seksualny w twoim zdaniu.
Dla mnie to zawsze brzmi tak samo.
Ktoś mówi, że jestem głupi. Mówi tak w obu sytuacjach. Jak sens tego zdania może być zmieniony poprzez uśmiech? Bez sensu.
Może w odpowiedniej sytuacji warto poudawać głupka? Ot, żeby wywołać uśmiech u takiej dziołuszki. Wątpliwe żeby nagle miała Cię przez to za idiotę.
Czytaj, to że odczuwam to co napisałem, nie znaczy ze nie próbuję obrócić tego w żart, czy negować tego w jakiś inny sposób :)
prawda!!! heh... z takim uśmiechem to najgorsze oszczerstwa można przyjmować!! :D
Może i uznacie mnie za idiotę ale jak nie ma kto powiedzieć Tobie takich słów to może się komuś zrobić smutno...
To zależy od kontekstu, bowiem "głupek", wbrew pozorom, może mieć wydźwięk pozytywny; bycie głupkiem może się sprowadzać do robienia rzeczy głupich intencjonalnie, co ma na celu np. rozbawienie zgromadzonych (choć zamiast "głupka" może lepszym określeniem byłoby "wariat"). Czym innym jest nazwać kogoś idiotą, bo to już jest czysto negatywne stwierdzenie.