no z dwojga złego wole już te studia... ale nie zawsze jest łatwo się utrzymać. Są takie sytuacje że materiału jest ogrom, czasu brak, a wykladowcy też nie są przychylni bo ich przedmiot jest najważniejszy i wszędzie się przydaje oczywiście. no ale jak już sama sobie wybrałam takie studia, to cierp ciało jak chciało...
Coś w tym jest, że w dzisiejszych czasach ludzie są za bardzo "rozpieszczeni". Nie doceniają tego, że są wolni, że mogą się uczyć za darmo, że mają swobodny dostęp do informacji, że mogą żyć jak chcą i z kim chcą. Kiedyś ludzie cieszyli się z małych rzeczy, dziś z powodu "małych rzeczy" wiecznie narzekają.
Go to work, get married,
have some kids, pay your taxes,
pay your bills, watch your tv,
follow fashion, act normal,
obey the law,
and repeat after me:
I am free.
tekn0 oczywiście najwygodniej jest myśleć, że to świat jest zły, a ja jestem biedny i pokrzywdzony.. I najważniejsze - że moje życie NIE ZALEŻY ode mnie. Jak chcesz funkcjonować z wieczną pretensją do wszystkiego wokół to proszę, ale co to za życie.
Pierwszy dobry demot o studentach.
dziadek jara rure !!!
wjechał mi na ambicje ale i tak mi się nie chce wracać na uczelnie :D
no z dwojga złego wole już te studia... ale nie zawsze jest łatwo się utrzymać. Są takie sytuacje że materiału jest ogrom, czasu brak, a wykladowcy też nie są przychylni bo ich przedmiot jest najważniejszy i wszędzie się przydaje oczywiście. no ale jak już sama sobie wybrałam takie studia, to cierp ciało jak chciało...
Nie rozumiem związku. Równie dobrze można napisać 'przebiegłem maraton a Ty nie potrafisz rozwiązać całki podwójnej'.
Zgadzam się.
Coś w tym jest, że w dzisiejszych czasach ludzie są za bardzo "rozpieszczeni". Nie doceniają tego, że są wolni, że mogą się uczyć za darmo, że mają swobodny dostęp do informacji, że mogą żyć jak chcą i z kim chcą. Kiedyś ludzie cieszyli się z małych rzeczy, dziś z powodu "małych rzeczy" wiecznie narzekają.
Go to work, get married,
have some kids, pay your taxes,
pay your bills, watch your tv,
follow fashion, act normal,
obey the law,
and repeat after me:
I am free.
tekn0 oczywiście najwygodniej jest myśleć, że to świat jest zły, a ja jestem biedny i pokrzywdzony.. I najważniejsze - że moje życie NIE ZALEŻY ode mnie. Jak chcesz funkcjonować z wieczną pretensją do wszystkiego wokół to proszę, ale co to za życie.
można pominąć fakt ile milionów osób zginęło w obozach, racja
Łatwo się mówi, trudniej jest wykonać. Ja niestety poddałam się, rzucam studia, ale kiedyś odrodzę się jak feniks i wrócę do studiów.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Hindus z obrazka przeżył europejski obóz zagłady.
Mega demot. Będę o nim pamiętać jak znowu nie będzie mi się chciało czegoś zrobić. Wielki plus. Tylko obrazek mi nie pasuje za bardzo.
mimo, że to chyba jakiś hindus to obrazek świetnie pasuje ;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2012 o 12:39