>>>KUR#A ile jeszcze tych prac skopiujesz z DEMOTY>PL - dzięki takim żenującym gimnazjalistą - (95Matii95) - ten portal jest coraz gorszy ! Kradniesz cudze pomysły i wklejasz tutaj !!!
@Rafal, a gdy Ty bierzesz obrazki z kwejka, dodajac przy tym jakikolwiek podpis, co trudno nazwac jakas inwencja, to czy to nie jest kopiowaniem? Nie rozumiem takiej hipokryzji.
@RAFALOSKAR, może najpierw dorośnij, potem naucz się kultury, sięgnij po słownik i wreszcie pomyśl co piszesz...
Wg. mnie pomysł bardzo oryginalny, aczkolwiek bałbym się reakcji ze strony kobiety :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 kwietnia 2012 o 18:38
@XeroVersus ja bym doceniła takie pytanie niezależnie czy to byłby pierścionek za kilka tysięcy, czy kapsel. Tylko znając mojego faceta jakby mi dał taką nakrętkę to bym się zastanawiała czy to przypadkiem nie jest głupi żart:)
NIGDY NIE KRADNĘ GOTOWYCH I KOMPLETNYCH POMYSŁÓW - WSZYSCY SKĄDŚ BIORĄ JPG. ALE TO NIE POWÓD ŻEBY RŻNĄĆ NA ŻYWCA Z KONKURENCYJNEGO PORTALU JOTA W JOTĘ ! JAK SIĘ KOMUŚ NIE PODOBAJĄ MOJE PRACĘ TO NIECH ZMINUSUJĄ I TYLE ! NIKT NIE POTRAFI ZROZUMIEĆ ŻE JEŚLI SIĘ SRA DO WŁASNEGO GNIAZDA TO NIC Z TEGO DOBREGO NIE WYJDZIE ! JEŻELI UWAŻACIE ŻE TAKIE ZACHOWANIE JEST NAGANNE Z MOJEJ STRONY - ŻE UPOMINAM SIĘ O ODROBINĘ TWÓRCZOŚCI TO GRATULUJE !!! NIECH KAŻDY Z WAS WCHODZI NA PORTAL TYPU WWW.DEMOTY.PL I KRADNIE I WRZUCA JAK POPADNIE CUDZE PRACE - KU CHWALE IDIOTYZMU ! AD VOCEM - U 95MATII95 - NIE MA ŻADNEJ PRACY STWORZONEJ OD PODSTAW PRZEZEŃ - WSZYSTKO - POWTARZAM WSZYSTKO JEST ZERŻNIĘTE Z WWW.DEMOTY.PL JEŻELI W TYM WIEKU IDZIE SIĘ NA ŁATWIZNĘ TO TO JEST ISTNY DRAMAT INTELEKTUALNY i ŻYCZĘ DALSZYCH SUKCESÓW W ŻYCIU PRYWATNYM. PÓŹNIEJ MAMY "WYKSZTAŁCONYCH" MGRów i DRów KTÓRZY INACZEJ NIŻ PRZEZ ŚCIĄGANIE I KOPIOWANIE "WYKSZTAŁCAJĄ I LECZĄ" KOLEJNE POKOLENIA ! KYD - Nie obrażaj Mnie co do inwecji - ten portal sięgnął dna w momencie gdy administratorzy poddali się ponad 2 lata temu i przestał on nieść pierwotne przesłanie. XEROVERSUS - Mam 33 lata i dorosłego życia mnie nie ucz - bo wydajesz się ignorantem kiedy to robisz a nie poznajesz bliżej rozmówcy, którego w pierwszym monologu zaczynasz obrażać ! Jeżeli uważasz że pomysł ze zerżnięciem jota w jotę czyjegoś pomysłu za ORYGINALNY POMYSŁ to przedstawiasz ten sam poziom co rzeczony MATII ! Niestety zdaje sobie sprawę że nie potrafię trafić do osób które popierają PLAGIATY gdyż zapewne ta droga im jest łatwiejsza w realizacji pomysłów na życie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 kwietnia 2012 o 23:21
Panno De Lioncourt, jak kto lubi. Różni są ludzie i różne mają poglądy. Kasę można też zaoszczędzić nie urządzając świąt, nie dając prezentów pod choinkę i na urodziny... Dla mnie to ważne tradycje.
Pierscionek to tylko symbol. Jesli narzekasz na taki symbol, to rownie dobrze potem mozesz byc wybredna, gdy prawdziwy pierscionek nie bedzie spelnial Twoich oczekiwan, bo np. byl najtanszy, kupiony gdzies w lombardzie za 100 zl. To tez rownie dobrze mozna by nazwac gownem. Wiec zaraz dojdziemy do wniosku, ze tu nie chodzi o symbol uczuc, tylko o ladna blyskotke na paluszku, ktora mozna poszpanowac.
Nie liczy się wartość tylko sam gest. Gdyby mnie coś takiego dał mój narzeczony to z zamkniętymi oczyma bym się zgodziła. Taka nakrętka jest nawet lepsza od pierścionka.
Kyd, tak, po części masz rację. W końcu pierścionek zaręczynowy nosi się przez całe życie i dobrze by był ładny. Lubię ładne rzeczy, czy to źle? Nie zamierzam udawać, że podobałoby mi się takie podejście do tematu. A na biżuterii się nie znasz.:P Pierścionki "do szpanowania", czyli duże, błyszczące z daleka są albo tanie, albo kosztują majątek godzien zarobków Elizabeth Taylor (była wielką miłośniczką pięknej biżuterii). Cena jest inną kwestią - jest uzależniona od możliwości finansowych. Jeśli niepracujący chłopak ofiarowuje swojej dziewczynie pierścionek za stówę lub tańszy, to należy ten gest docenić i nie wybrzydzać, ale jeśli facet potrafi w knajpie przepić 500 zł jednego wieczoru i bez mrugnięcia okiem przyjmuje od kobiety prezenty, na które musiała pracować przez miesiąc lub dłużej a sam oświadcza się dając najtańszy pierścionek z lombardu, to moim zdaniem, można to odczytać jako lekceważenie i zastanowić się jakie są rokowania. Natomiast jeśli chodzi o wypowiedź Panny De Lioncourt, to treść mojego komentarza niosła to, co napisane wprost. Ludzie są różni, mają różne poglądy, które mnie się nie muszą podobać, ale to ich sprawa. Dla kogoś odstępowanie od tradycji może być barwnym oderwaniem się od "szarej masy", ale ja mam inne poglądy i nie odczuwam takiej potrzeby. Wręcz przeciwnie, sądząc po wypowiedziach wielu osób to właśnie moje postrzeganie sprawy jest jakieś dziwne. Nikomu nie napisałam, że powinien uważać tak jak ja. Wręcz pytałam czy są dziewczyny, które byłyby zachwycone takim pomysłem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 kwietnia 2012 o 23:35
nie dla każdego pomysłowość jest gównem. ja bym wolała coś takiego niż brylant w ciasteczku albo na dnie kieliszka z winem. ogólnie pierścionków nie lubię i takie coś było by dla mnie naprawdę większą pomysłowością i dowodem miłości niż zwykłe pójście do sklepu i kupno kawałka drogiej biżuterii, którą musiałabym nosić, a przynajmniej przydałoby się , a nie lubię biżuterii. i wątpię, że jakikolwiek by mi się podobał, a jak napisałaś - nosi się to do końca życia (co i tak uważam, za dziwne bo potem nosi się obrączkę a nie i to i to, znacy jak kto lubi, ale dla mnie sama orączka, jak najprostrza i srebrna, to już o jedna błyskotka a dużo) i tak jak napisała Ciel. większą oznaką miłości jest szukanie wśród tymbarków kapselka z danym napisem niż kupno pierścionka z wystawy. i
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 kwietnia 2012 o 20:40
Pomysłowością to się wykazał twórca kapsli. Nikt specjalnie nie poszukuje czegoś o istnieniu czego nie wie. Jak trafi na taki, to może rozważać jego wykorzystanie. Tak jak pisałam, każdy może postrzegać sprawę inaczej i niech robi ze swoim życiem co chce, ale niech nikt mi nie wmawia, że jeśli zaręczynowa zakrętka budzi we mnie negatywne odczucia, to oznacza, że coś ze mną nie tak.
Brylantów nikt kupować nie musi,a pierścionek nawet złoty nie musi być. Jednak to własnie PIERŚCIONEK zaręczynowy jest czymś szczególnym. Tak samo jak forma oświadczyn, owszem można być kreatywnym i zrobić coś szalonego jednak sądzę że mężczyzna powinien uklęknąć przed kobietą. Może po prostu jestem staroświecka, jednak myślę że pewne konwenanse powinny trwać niezależnie od czasu. A oświadczyny są właśnie taką sytuacją.
Na pewno miło jest dostać prawdziwy pierścionek (nawet najtańszy), to jednak pamiątka, którą ma się zawsze przy sobie. Tak samo jak jestem zdania, że mężczyzna powinien uklęknąć. Uważam jednak ten Tymbarkowy pierścionek za wyjątkowy gest i to również bym doceniła.
mnie osobiście "nie jarają" kapsle/zakrętki z tymbraka;p wolałabym już zostać po proszona w jakimś romantycznym miejscu bez głupiego pierścionka niż dostać takie coś;p
gdyby facet dał mi pierścionek zaręczynowy taki z automatu warty 2 zł, pomyślałabym, że po prostu jest sknerą i szkoda mu kasy na mnie ^^ lub nie myśli poważnie o związku..
dokładnie! to nei chodzi o to, że zalezy nam na Bog wie czym. ale uwazam, ze facet ktory ma klase i zalezy mu na ukochanej nie kupi byle czego w pierwszym lepszsym lombardzie tylko wybeirze sposrod ilus tam pierscionkow, niekoniecznie tych najtanszych z najtanszych...w druga strone tez to dziala. kiedy ofiarowuje cos mezczyznie nei daje byle czego, bo "ma sie cieszyc ze w ogole dostal", tylko chce dac mu cos, z czego bedzie naprawde sie cieszyl, co mu sie spodoba. ale co tam, i tak zostane nazwana materialistka bo liczy sie gest i na zareczyny wystarczy wlozyc dziewczynie pierścionek za 15.
A ja bym nie chciała pierscionka za pare tysięcy. Bałabym się, że go zgubię i byłaby ogromna strata. Ale z drugiej strony uważam, że gdyby mi dał jakiś tani pierścionek (np. za 20zł) to uznałabym, że jestem dla niego warta nie wiecej jak te 20zł. Pare tysięcy to przesada, ale tak z 100-200zł by wystarczyło :)
No właśnie. Nie każda kobieta chciałaby pierścionek za kilka tysięcy, bo niektóre moglyby czuć skrępowanie bojąc się o to, że któregoś dnia pierścionek z ich palca niepostrzeżenie zniknie i zostaną wyrzuty sumienia, że pieniądze mężczyzny ostatecznie 'poszły w błoto'.
Symbolicznie... pierścionek zaręczynowy pokazuje że owa dama jest już zajęta innym samcom, a jego cena nie jest zbyt ważna...no ale jak ktoś zobaczy na palcu damy pierścionek z gumy, czy jakiś zwykły, tani to pewnie pomyśli ze sama sobie kupiła.
Sposób na oświadczyny z demotywatorów czyli oświadczaj się kobiecie, żeby dowiedzieć się czy cię kocha, dowiedzieć się czy leci na kasę i dowiedzieć się dopiero, czy jest konwencjonalistką czy lubi oryginalność. Myślałam, że tego typu rzeczy powinno się wiedzieć przed oświadczynami, chyba że ktoś wierzy, że to horoskop gwarantuje szczęśliwe dobranie się partnerów.
Okej...jeśli wychodzicie z załozenia ze wasza kobieta bedzie to nosic to ok. ja bym nie nosiła więc gdyby kolesie patrzyli na prawą dłon "brak pierscionka zareczynowego" ='mozna rwac' . kreatywnosc jest ceniona ale nie w takiej sytuacji.
i nie chodzi o to ILE KOSZTOWAL tylko ze jest, zwykly pirscionek a nie kapsel od tymbarka.
Pierscionek nie moze byc za drogi bo strach nosic , najlepsza cena to od 100-200 ewnetualnie 300 ale absolutnie nie wiecej
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 kwietnia 2012 o 22:03
nawet kobieta z obrączką może być "rwana", wystarczy umieć mówić nie i bez względu na to czy masz chłopaka, narzeczonego czy męża żaden "odpychacz facetów" nie jest Ci potrzebny. co do ceny - ja mam na palcu obrączkę wartą nie całe 50 zł, zwykła srebrna - najlepsza (http://www.projekt-slub.pl/images/upload/silverweddingrings.jpg). i nie płaczę, że facet nie wydał na mnie milionów. nie lubię biżuterii, złota nienawidzę. :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 maja 2012 o 9:02
Moim zdaniem nakrętka z Tymbarka to brak szacunku dla dziewczyny i powagi sytuacji. To po prostu dzieciniada. Oświadczyny to coś, co teoretycznie ma zmienić na zawsze Twoje życie i powinno to być okazane. To nie chodzi o cenę pierścionka, ale o sam fakt - chłopak odmówił sobie czegoś, wysilił się, poświęcił pieniądze na wyjatkowy pierścionek, bo zależało mu na tym wystarczajaco bardzo, by to zrobić. Chłopak, ktory wyskakuje z zakrętką z soku za 2 zł, czy ile on tam kosztuje, nie dojrzał chyba jeszcze do małżeństwa.
Ciekawe, że dziewczyny nie muszą dojrzewać do poświęcania całej swojej pensji na oświadczyny :) To znaczy, że one już nie muszą być tak dojrzałe albo nie muszą udowadniać swojej dojrzałości na tak samcowate sposoby... Bo to jednak trochę samcowate - mężczyzna musi się wykazać, że utrzyma rodzinę przynosząc upragnionej kobiecie pod stopy upolowanego żubra, jeśli będzie solidnym żubrem a nie jakimś tam królikiem to można uznać, że traktuje sprawę serio.
Iskierka - mężczyzna się oświadcza, kobieta rodzi dzieci... pewne rzeczy po prostu są wpisane w płeć. Jeżeli tak bardzo ci to przeszkadza, to oświadcz się swojemu ewentualnemu przyszłemu, ba - możesz mu nawet dać pierścionek, o ile mu się to podoba. Ja jednak pozostanę przy tradycji:)
Nie przeszkadza mi tradycja. Przeszkadza mi oczekiwanie, że finansowa oprawa oświadczyn ma się jakoś do uczuć zainteresowanego, zwłaszcza w sytuacji, kiedy tylko dla jednej strony jest to poświęcenie finansowe - tej samej strony, która tradycyjnie stawia drinki, sponsoruje kolacje, płaci za benzyne, za hotel i za wszystko. Nie można naraz chcieć równych zarobków co mężczyźni i oczekiwać od nich finansowych dowodów miłości, co chwila, a na wyjątkowe okazje - brylanty.
Wiesz co, nie obraź się, ale w XXI wieku jeśli dwoje ludzi spędza czas w jakiś płatny sposób, to płacą rachunki na pół. Mówię tu o normalnych przypadkach, nie takich, że panienka znajduje sobie nadzianego typa, którego traktuje jak sponsora rozrywki. Co do pierścionka przy zdrowych układach jego cena też jest w pewnym stopniu dopasowana do statusu majątkowego. Nikt przy zdrowych zmysłach zarabiając załóżmy 2000/ msc nie kupi pierścionka z platyny z brylantem za przypuśćmy 2000-4000. Trochę powagi.
Nie każda marzy o brylancie na pół ręki.
>>>KUR#A ile jeszcze tych prac skopiujesz z DEMOTY>PL - dzięki takim żenującym gimnazjalistą - (95Matii95) - ten portal jest coraz gorszy ! Kradniesz cudze pomysły i wklejasz tutaj !!!
To jest czyste s......o http://www.demoty.pl/jesli-kocha-34754
@Rafal, a gdy Ty bierzesz obrazki z kwejka, dodajac przy tym jakikolwiek podpis, co trudno nazwac jakas inwencja, to czy to nie jest kopiowaniem? Nie rozumiem takiej hipokryzji.
@RAFALOSKAR, może najpierw dorośnij, potem naucz się kultury, sięgnij po słownik i wreszcie pomyśl co piszesz...
Wg. mnie pomysł bardzo oryginalny, aczkolwiek bałbym się reakcji ze strony kobiety :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 18:38
Rafał lepiej sam przestań dodawać demoty. Dodałeś dzisiaj 2 razy taki sam demot w przeciągu 5 godzin...
@XeroVersus ja bym doceniła takie pytanie niezależnie czy to byłby pierścionek za kilka tysięcy, czy kapsel. Tylko znając mojego faceta jakby mi dał taką nakrętkę to bym się zastanawiała czy to przypadkiem nie jest głupi żart:)
NIGDY NIE KRADNĘ GOTOWYCH I KOMPLETNYCH POMYSŁÓW - WSZYSCY SKĄDŚ BIORĄ JPG. ALE TO NIE POWÓD ŻEBY RŻNĄĆ NA ŻYWCA Z KONKURENCYJNEGO PORTALU JOTA W JOTĘ ! JAK SIĘ KOMUŚ NIE PODOBAJĄ MOJE PRACĘ TO NIECH ZMINUSUJĄ I TYLE ! NIKT NIE POTRAFI ZROZUMIEĆ ŻE JEŚLI SIĘ SRA DO WŁASNEGO GNIAZDA TO NIC Z TEGO DOBREGO NIE WYJDZIE ! JEŻELI UWAŻACIE ŻE TAKIE ZACHOWANIE JEST NAGANNE Z MOJEJ STRONY - ŻE UPOMINAM SIĘ O ODROBINĘ TWÓRCZOŚCI TO GRATULUJE !!! NIECH KAŻDY Z WAS WCHODZI NA PORTAL TYPU WWW.DEMOTY.PL I KRADNIE I WRZUCA JAK POPADNIE CUDZE PRACE - KU CHWALE IDIOTYZMU ! AD VOCEM - U 95MATII95 - NIE MA ŻADNEJ PRACY STWORZONEJ OD PODSTAW PRZEZEŃ - WSZYSTKO - POWTARZAM WSZYSTKO JEST ZERŻNIĘTE Z WWW.DEMOTY.PL JEŻELI W TYM WIEKU IDZIE SIĘ NA ŁATWIZNĘ TO TO JEST ISTNY DRAMAT INTELEKTUALNY i ŻYCZĘ DALSZYCH SUKCESÓW W ŻYCIU PRYWATNYM. PÓŹNIEJ MAMY "WYKSZTAŁCONYCH" MGRów i DRów KTÓRZY INACZEJ NIŻ PRZEZ ŚCIĄGANIE I KOPIOWANIE "WYKSZTAŁCAJĄ I LECZĄ" KOLEJNE POKOLENIA ! KYD - Nie obrażaj Mnie co do inwecji - ten portal sięgnął dna w momencie gdy administratorzy poddali się ponad 2 lata temu i przestał on nieść pierwotne przesłanie. XEROVERSUS - Mam 33 lata i dorosłego życia mnie nie ucz - bo wydajesz się ignorantem kiedy to robisz a nie poznajesz bliżej rozmówcy, którego w pierwszym monologu zaczynasz obrażać ! Jeżeli uważasz że pomysł ze zerżnięciem jota w jotę czyjegoś pomysłu za ORYGINALNY POMYSŁ to przedstawiasz ten sam poziom co rzeczony MATII ! Niestety zdaje sobie sprawę że nie potrafię trafić do osób które popierają PLAGIATY gdyż zapewne ta droga im jest łatwiejsza w realizacji pomysłów na życie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 23:21
Jak ktoś chce taką nakretkę z napisem "Proszę wyjdź za mnie" to chętnie oddam. Tymbark ma poczucie humoru nie ma co.
Ciekawe ile gość otwierał tych tymbarków żeby coś takiego znaleźć.
jeśli to robił, to jak dla mnie jest to większa oznaka miłości od kupienia takiego pierścionka za parę tysięcy. :D
Jeśli kocha, to nie wystartuje w tak ważnej sprawie z takim gównem. Ale może są dziewczyny, które byłyby zachwycone?
Srasz nakrętkami od tymbarka?
Panno De Lioncourt, jak kto lubi. Różni są ludzie i różne mają poglądy. Kasę można też zaoszczędzić nie urządzając świąt, nie dając prezentów pod choinkę i na urodziny... Dla mnie to ważne tradycje.
Pierscionek to tylko symbol. Jesli narzekasz na taki symbol, to rownie dobrze potem mozesz byc wybredna, gdy prawdziwy pierscionek nie bedzie spelnial Twoich oczekiwan, bo np. byl najtanszy, kupiony gdzies w lombardzie za 100 zl. To tez rownie dobrze mozna by nazwac gownem. Wiec zaraz dojdziemy do wniosku, ze tu nie chodzi o symbol uczuc, tylko o ladna blyskotke na paluszku, ktora mozna poszpanowac.
Nie liczy się wartość tylko sam gest. Gdyby mnie coś takiego dał mój narzeczony to z zamkniętymi oczyma bym się zgodziła. Taka nakrętka jest nawet lepsza od pierścionka.
Kyd, tak, po części masz rację. W końcu pierścionek zaręczynowy nosi się przez całe życie i dobrze by był ładny. Lubię ładne rzeczy, czy to źle? Nie zamierzam udawać, że podobałoby mi się takie podejście do tematu. A na biżuterii się nie znasz.:P Pierścionki "do szpanowania", czyli duże, błyszczące z daleka są albo tanie, albo kosztują majątek godzien zarobków Elizabeth Taylor (była wielką miłośniczką pięknej biżuterii). Cena jest inną kwestią - jest uzależniona od możliwości finansowych. Jeśli niepracujący chłopak ofiarowuje swojej dziewczynie pierścionek za stówę lub tańszy, to należy ten gest docenić i nie wybrzydzać, ale jeśli facet potrafi w knajpie przepić 500 zł jednego wieczoru i bez mrugnięcia okiem przyjmuje od kobiety prezenty, na które musiała pracować przez miesiąc lub dłużej a sam oświadcza się dając najtańszy pierścionek z lombardu, to moim zdaniem, można to odczytać jako lekceważenie i zastanowić się jakie są rokowania. Natomiast jeśli chodzi o wypowiedź Panny De Lioncourt, to treść mojego komentarza niosła to, co napisane wprost. Ludzie są różni, mają różne poglądy, które mnie się nie muszą podobać, ale to ich sprawa. Dla kogoś odstępowanie od tradycji może być barwnym oderwaniem się od "szarej masy", ale ja mam inne poglądy i nie odczuwam takiej potrzeby. Wręcz przeciwnie, sądząc po wypowiedziach wielu osób to właśnie moje postrzeganie sprawy jest jakieś dziwne. Nikomu nie napisałam, że powinien uważać tak jak ja. Wręcz pytałam czy są dziewczyny, które byłyby zachwycone takim pomysłem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 23:35
nie dla każdego pomysłowość jest gównem. ja bym wolała coś takiego niż brylant w ciasteczku albo na dnie kieliszka z winem. ogólnie pierścionków nie lubię i takie coś było by dla mnie naprawdę większą pomysłowością i dowodem miłości niż zwykłe pójście do sklepu i kupno kawałka drogiej biżuterii, którą musiałabym nosić, a przynajmniej przydałoby się , a nie lubię biżuterii. i wątpię, że jakikolwiek by mi się podobał, a jak napisałaś - nosi się to do końca życia (co i tak uważam, za dziwne bo potem nosi się obrączkę a nie i to i to, znacy jak kto lubi, ale dla mnie sama orączka, jak najprostrza i srebrna, to już o jedna błyskotka a dużo) i tak jak napisała Ciel. większą oznaką miłości jest szukanie wśród tymbarków kapselka z danym napisem niż kupno pierścionka z wystawy. i
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2012 o 20:40
kyd ale to ma byc pierscionek a nie symbol piercionka
Pomysłowością to się wykazał twórca kapsli. Nikt specjalnie nie poszukuje czegoś o istnieniu czego nie wie. Jak trafi na taki, to może rozważać jego wykorzystanie. Tak jak pisałam, każdy może postrzegać sprawę inaczej i niech robi ze swoim życiem co chce, ale niech nikt mi nie wmawia, że jeśli zaręczynowa zakrętka budzi we mnie negatywne odczucia, to oznacza, że coś ze mną nie tak.
Brylantów nikt kupować nie musi,a pierścionek nawet złoty nie musi być. Jednak to własnie PIERŚCIONEK zaręczynowy jest czymś szczególnym. Tak samo jak forma oświadczyn, owszem można być kreatywnym i zrobić coś szalonego jednak sądzę że mężczyzna powinien uklęknąć przed kobietą. Może po prostu jestem staroświecka, jednak myślę że pewne konwenanse powinny trwać niezależnie od czasu. A oświadczyny są właśnie taką sytuacją.
Na pewno miło jest dostać prawdziwy pierścionek (nawet najtańszy), to jednak pamiątka, którą ma się zawsze przy sobie. Tak samo jak jestem zdania, że mężczyzna powinien uklęknąć. Uważam jednak ten Tymbarkowy pierścionek za wyjątkowy gest i to również bym doceniła.
fajny sposób na oświadczyny ale skromny pierścionek powinnień być
no dobra, a gdzie to nosić? :>
mnie osobiście "nie jarają" kapsle/zakrętki z tymbraka;p wolałabym już zostać po proszona w jakimś romantycznym miejscu bez głupiego pierścionka niż dostać takie coś;p
Może i doceni, ale jednak wstyd jakiś syf za 2zł dac swojej kobiecie.
równie dobrze może dać pierścionek po tym jak ona powie TAK na nakrętkę z tymbarka!
mam taki sam tekst ale pod kapslem z Tymbarka. Trzymam go na odpowiednią okazję :D
Jak juz pisałam ja równiez taki posiadam z Tymbarka tylko jeszcze jest "Prosze".
gdyby facet dał mi pierścionek zaręczynowy taki z automatu warty 2 zł, pomyślałabym, że po prostu jest sknerą i szkoda mu kasy na mnie ^^ lub nie myśli poważnie o związku..
dokładnie! to nei chodzi o to, że zalezy nam na Bog wie czym. ale uwazam, ze facet ktory ma klase i zalezy mu na ukochanej nie kupi byle czego w pierwszym lepszsym lombardzie tylko wybeirze sposrod ilus tam pierscionkow, niekoniecznie tych najtanszych z najtanszych...w druga strone tez to dziala. kiedy ofiarowuje cos mezczyznie nei daje byle czego, bo "ma sie cieszyc ze w ogole dostal", tylko chce dac mu cos, z czego bedzie naprawde sie cieszyl, co mu sie spodoba. ale co tam, i tak zostane nazwana materialistka bo liczy sie gest i na zareczyny wystarczy wlozyc dziewczynie pierścionek za 15.
A ja bym nie chciała pierscionka za pare tysięcy. Bałabym się, że go zgubię i byłaby ogromna strata. Ale z drugiej strony uważam, że gdyby mi dał jakiś tani pierścionek (np. za 20zł) to uznałabym, że jestem dla niego warta nie wiecej jak te 20zł. Pare tysięcy to przesada, ale tak z 100-200zł by wystarczyło :)
No właśnie. Nie każda kobieta chciałaby pierścionek za kilka tysięcy, bo niektóre moglyby czuć skrępowanie bojąc się o to, że któregoś dnia pierścionek z ich palca niepostrzeżenie zniknie i zostaną wyrzuty sumienia, że pieniądze mężczyzny ostatecznie 'poszły w błoto'.
Symbolicznie... pierścionek zaręczynowy pokazuje że owa dama jest już zajęta innym samcom, a jego cena nie jest zbyt ważna...no ale jak ktoś zobaczy na palcu damy pierścionek z gumy, czy jakiś zwykły, tani to pewnie pomyśli ze sama sobie kupiła.
Sposób na oświadczyny z demotywatorów czyli oświadczaj się kobiecie, żeby dowiedzieć się czy cię kocha, dowiedzieć się czy leci na kasę i dowiedzieć się dopiero, czy jest konwencjonalistką czy lubi oryginalność. Myślałam, że tego typu rzeczy powinno się wiedzieć przed oświadczynami, chyba że ktoś wierzy, że to horoskop gwarantuje szczęśliwe dobranie się partnerów.
Okej...jeśli wychodzicie z załozenia ze wasza kobieta bedzie to nosic to ok. ja bym nie nosiła więc gdyby kolesie patrzyli na prawą dłon "brak pierscionka zareczynowego" ='mozna rwac' . kreatywnosc jest ceniona ale nie w takiej sytuacji.
i nie chodzi o to ILE KOSZTOWAL tylko ze jest, zwykly pirscionek a nie kapsel od tymbarka.
Pierscionek nie moze byc za drogi bo strach nosic , najlepsza cena to od 100-200 ewnetualnie 300 ale absolutnie nie wiecej
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 22:03
nawet kobieta z obrączką może być "rwana", wystarczy umieć mówić nie i bez względu na to czy masz chłopaka, narzeczonego czy męża żaden "odpychacz facetów" nie jest Ci potrzebny. co do ceny - ja mam na palcu obrączkę wartą nie całe 50 zł, zwykła srebrna - najlepsza (http://www.projekt-slub.pl/images/upload/silverweddingrings.jpg). i nie płaczę, że facet nie wydał na mnie milionów. nie lubię biżuterii, złota nienawidzę. :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2012 o 9:02
Jeśli nie chcesz kompromitacji nie włożysz kapsla do pudełka.
Moim zdaniem nakrętka z Tymbarka to brak szacunku dla dziewczyny i powagi sytuacji. To po prostu dzieciniada. Oświadczyny to coś, co teoretycznie ma zmienić na zawsze Twoje życie i powinno to być okazane. To nie chodzi o cenę pierścionka, ale o sam fakt - chłopak odmówił sobie czegoś, wysilił się, poświęcił pieniądze na wyjatkowy pierścionek, bo zależało mu na tym wystarczajaco bardzo, by to zrobić. Chłopak, ktory wyskakuje z zakrętką z soku za 2 zł, czy ile on tam kosztuje, nie dojrzał chyba jeszcze do małżeństwa.
O to to, dokładnie tak. Samo sedno sprawy, nic dodac nic ujac.
Ciekawe, że dziewczyny nie muszą dojrzewać do poświęcania całej swojej pensji na oświadczyny :) To znaczy, że one już nie muszą być tak dojrzałe albo nie muszą udowadniać swojej dojrzałości na tak samcowate sposoby... Bo to jednak trochę samcowate - mężczyzna musi się wykazać, że utrzyma rodzinę przynosząc upragnionej kobiecie pod stopy upolowanego żubra, jeśli będzie solidnym żubrem a nie jakimś tam królikiem to można uznać, że traktuje sprawę serio.
Iskierka - mężczyzna się oświadcza, kobieta rodzi dzieci... pewne rzeczy po prostu są wpisane w płeć. Jeżeli tak bardzo ci to przeszkadza, to oświadcz się swojemu ewentualnemu przyszłemu, ba - możesz mu nawet dać pierścionek, o ile mu się to podoba. Ja jednak pozostanę przy tradycji:)
Iskierka tylko w Polsce pierścionek kosztuje całą wypłatę. W normalnym kraju raczej tygodniówkę, to nie aż tak dużo.
Nie przeszkadza mi tradycja. Przeszkadza mi oczekiwanie, że finansowa oprawa oświadczyn ma się jakoś do uczuć zainteresowanego, zwłaszcza w sytuacji, kiedy tylko dla jednej strony jest to poświęcenie finansowe - tej samej strony, która tradycyjnie stawia drinki, sponsoruje kolacje, płaci za benzyne, za hotel i za wszystko. Nie można naraz chcieć równych zarobków co mężczyźni i oczekiwać od nich finansowych dowodów miłości, co chwila, a na wyjątkowe okazje - brylanty.
Wiesz co, nie obraź się, ale w XXI wieku jeśli dwoje ludzi spędza czas w jakiś płatny sposób, to płacą rachunki na pół. Mówię tu o normalnych przypadkach, nie takich, że panienka znajduje sobie nadzianego typa, którego traktuje jak sponsora rozrywki. Co do pierścionka przy zdrowych układach jego cena też jest w pewnym stopniu dopasowana do statusu majątkowego. Nikt przy zdrowych zmysłach zarabiając załóżmy 2000/ msc nie kupi pierścionka z platyny z brylantem za przypuśćmy 2000-4000. Trochę powagi.
nawet jeśli kocha to w głębi serca ukuje ją że nie dostała pierścionka... natura nie tyle ze kobiety, ale człowieka...