A jak się dołożę to czy będę mógł ocenić efekty prac ( zarówno od strony technicznej jak i wizualnej) ?
W końcu chce wiedzieć na co poszły moje pieniądze.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 kwietnia 2012 o 20:54
Możliwe, ale po co martwić się na zapas? Z resztą wtedy nie przejmowałabym się potencjalną utratą biustu ale zdrowia. Cycyki to tylko dodatek, nie to się dla mnie liczy.
Taktu? jak może to zarzucać osoba, która go w sobie nie ma? A tak w ogóle weź koleś nie pier..l, Gówno wiesz o nas to się nie wypowiadaj. Rak to nie jedyny ludzki problem. Swoją drogą nie mam zamiaru kłaść się na tory, za to chętnie pomogę tobie się na nie dostać. Nie mam powodów do bezmyślnego samoboja, nie jestem taką szarą postacią jak ty.
ps. Całe życie to walka o przetrwanie więc mi tu syfu nie wypisuj. No i kto ci nagadał tych bzdur że piersi są jedynym atrybutem kobiecości? Masz jakieś uprzedzenia, nie masz nic innego do zaoferowania lub masz totalne kompleksy i nie widzisz niczego po za swoim dekoltem. Tak w ogóle Kobieta o małych piersiach też jest wstanie wykarmić potomstwo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2012 o 1:36
#Kanda - ale Cię wzięło, ten/ta pod tobą nie napisał/napisała że piersi są JEDYNYM atrybutem kobiecości tylko JEDNYM Z nich, spokojnie, nie o to chodzi żeby się tak bulwersować komentarzem.
#liluXX - Osobiście chciałabym mieć mniejsze dla własnej wygody a nie dlatego że faceci się gapią bo po prawdzie to mi nie przeszkadza i przyznaje to otwarcie. A że gdyby można (no choćby teoretycznie)zmniejszyć je choćby w połowie i oddać je kobiecie która je straciła to czemu nie. Kto tu od razu mówi o szansie na zachorowanie na raka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2012 o 1:42
Jednym czy jedynym w odbiorze powyższego przypadku na jedno wychodzi. A teraz do tematu:
No widzisz tym kobietom bym oddała, jak i każdej innej, ale opinią co niektórych nie chęć do posiadania dużego biustu jest powodem do rzucania się na tory lub chęcią zachorowania na tą upierdliwą chorobę. Takie wpier...anie się w czyjeś zdanie, bez żadnego zdrowego argumentu i znajomości poglądów kończy się wku...niem mnie. Dodam jeszcze, że znam osoby które chorują bądź chorowały na raka i jakoś nie ubolewały nad sobą, a miały większy dystans do siebie niż co niektórzy zdrowi lecz zakompleksieni. Te osoby by się śmiały z mojego komentarza, a nie go krytykowały w taki beznadziejny sposób. Ludzie są różni przypominam panie czy tam panno LILU XX
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2012 o 2:04
Masz swoje zdanie, ja mam swoje. Nie widzę powodu do dalszej dyskusji gdyż na bank nie znajdziemy porozumienia. hmmm ślepe plucie jadem? co to to nie, jak widzę powód to mogę ukąsić, ale plucie? bez przesady. Co do dążenia do celu, wciąż do niego dążę i nie jest to dyskusja z Tobą czy kimkolwiek w tym temacie. Wyjaśnię tylko, że nie chodzi mi o samą seksualność ale ogólnie o piersi. Moim zdaniem czy one są czy ich nie ma, w żaden sposób kobieta nie traci na swoim ja, ale różnie to interpretują. Napisałam przecież, że dla mnie to tylko dodatek i to nie potrzebny podkreślam w moim przypadku!
Nie sugeruj się demotem, bo jedna moja wypowiedź była pod niego, druga marginesowa. Kobiety reagują różnie, bo moja ciotka tracąc pierś jakoś nie okazywała zniechęcenia i załamania, wręcz przeciwnie umiała z tego żartować, czuła się nadal atrakcyjna.
Ogólnie skończ już z tym taktem, jakoś nie uważam, żebym obrażała te kobiety.
ps. niczego nie naspiałam z innej beczki. Po prostu ty nie rozumiesz mnie a ja ciebie. Powtarzam, mamy inne podejście, również mnie mdli gdy czytam twoje krytykowanie zdania innego niż twoje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2012 o 13:38
No faktycznie rzucanie cycków na tory nie jest jednoznaczne z samobójstwem, weź pod uwagę że wyjuszenie i ogóle obrażenie tej części ciała jest śmiertelne, no chyba że obetnę je najpierw i podrzucę na pkp koło twojej miejscowości. Reszta twojego bla bla jest tak drętwe, że aż nie chce mi się tego komentować. Doprawdy jak jesteś taka wspaniałomyślna, zgłoś się do jakiejś charytatywnej organizacji skoro tak przejmujesz się WSZYSTKIMI, istna matka Teresa czy jak jej tam było. Co do włosów, z tego co ja wiem, często po chemii odrastają mocniejsze, więc twoja znajoma najwyraźniej jest z innej beczki. Wiem, że kochasz to słowo:) :***** Dobra idę wypić colę za twoje zdrowie, niech twoje cycki żyją w pokoju. Amen. A teraz moi kochani krajanie czekam na wasze cudowne, jakże pokrzepiające minusy, może od tego mi się cycki zmniejszą.
Wiesz patrząc na twój opis to ja twierdzę że z tobą jest coś nie teges. Żeby kogoś pouczać, sama najpierw naucz się poprawnie pisać w języku polskim, a jeśli nie to korzystaj ze słownika ortograficznego, ponieważ "pierdoIisz" się piszę przez literę P a nie Q. Widać, że łapiesz takie określenia od swoich kumpli z gimnazjum. Nie wiem o co ci chodzi, ale jeśli uważasz że wiek 28 lat jest wiekiem dziecka czy tam gimnazjalisty to masz poważne zakrzywienia rzeczywistości. Po za tym ludzie tacy jak ja tzn, z jednostki przystosowanej do współpracy z trudną młodzieżą, czasami muszą używać slangów tego typu, żeby takie małolaty jak ty to zrozumiały. Tak w ogóle to prywatnie mogę się wypowiadać jak chcę i o czym chcę. Takich dziewczyn jak ty mam na co dzień sporo, dlatego jestem zmęczona czytaniem Ciebie. Nawet nie odpisuj, bo tych dziecięcych wypocin nie będę czytać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
6 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2012 o 19:44
I vice versa pusta pi.do! Mam nadzieję, że trafisz kiedyś do takiego ośrodka to ludzie cię tam wykończą. eh dziwię że straciłam tyle czasu na takie kretyństwo jak ty. Osraj się i nie zapomnij tyłka podetrzeć.
Po za tym nie czepiaj się IQ, akurat tego nikt mi nie zarzucił, oczywiście z grona osób na poziomie.
hmmm tak patrzę co napisałaś, jest tam ujęte, że ten opis rozumieją ludzie myślący podobnie do ciebie, jużwidze jaki poziom oni mają, albo czym się zajmują. Żenada, jesteś najżałośniejszą osobą jaką znam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2012 o 23:59
Na Odyna, dajcie spokój dziewczyny, ja rozumiem że jedna wjeb@ła się drugiej w rozmowę z trzecią, tylko się nakręcacie tymi waszymi komentarzami. Kanda jako dojrzalsza powinnaś odpuścić, skoro pracujesz z „trudnymi” to powinnaś wiedzieć że nie wszystkie dwudziestolatki umieją czytać ze zrozumieniem, a ty Liluxx skoro tak cię twoja „rozmówczyni” wkurza to po co odpisujesz
To już lepiej zafundować im eutanazję. Jeśli zamierzają poddać się chemioterapii, po której mają 10% szans na przeżycie, zamiast zażywać witaminę B17, albo poddać się terapii dr. Gersona, która z tego co pamiętam kosztuje 5000zł i daje blisko 100% szans na wyzdrowienie.
Pseudoterapie nie dają praktycznie żadnych szans na wyzdrowienie, czasami zdarzają się sporadyczne przypadki, które później są medialne rozgłaszane jako niepodważalne dowody skuteczności tych szarlatanów. Póki co to niestety ciężka chemioterapia jest podstawą walki z rakiem. O witaminie B17 jako lekarstwu na raka nawet nie chce mi się komentować, lol. Wyczuwam new age, pffff.
To fascynujące. Ale czy potrafi ktoś podać mi jeden powód, dla którego powinienem przeznaczyć ten 1% na peruki dla kobiet po chemioterapii, a nie na leczenie osób, które są chore na raka? Czemu powinienem przekładać samopoczucie całkowicie obcej mi osoby A nad życie całkowicie obcej mi osoby B?
Powinieneś dać na to, na co chcesz. Żebyś mnie źle nie zrozumiał, to wcale nie staram się przekonać Cię, że to ważniejsze lub równie ważne, ale staram się dostrzec w tym sens dlaczego te peruki są tak potrzebne. Kobiety bardzo przeżywają to, że rak (i chemioterapia) tak bardzo oszpeca. A wiadomo, że człowiek, który lepiej się czuje psychicznie łatwiej poradzi sobie z chorobą. [Akapit] Czasami kobiety tylko dlatego, że mają rozstępy albo oklapły biust wpadają w doła i wstydzą się nawet iść na basen a łysina lub brak piesi to dla wielu tragedia. Popatrz jaką krzywdę potrafią sobie robić i ile przecierpieć dla ładnego wyglądu... Znałam kobietę, która w czasie leczenia nowotworu utrzymywała nawet z przyjaciółką tylko telefoniczny kontakt, bo nie chciała by ktokolwiek widział ją w takim stanie. Baby są jakieś inne po prostu.;)
Samopoczucie psychiczne jest tylko w niewielkim stopniu ważne dla leczenia nowotworów. I mam dziwne wrażenie, że problem kompleksów przy leczeniu nowotworów piersi u kobiet wynika z tego, że nowotwory piersi są łatwe do leczenia - w Polsce 18% pacjentów z nowotworem żołądka przeżywa 5 lat, za to 63% pacjentek z nowotworem piersi przeżywa też 5 lat. Do tego nowotwory piersi nie powodują zwykle bólów nowotworowych, które są nieporównywalne do niczego, czego doświadcza przeciętny człowiek. Kiedy masz perspektywę, że prawdopodobnie umrzesz w męczarniach w ciągu roku, czy dwóch, a jeśli nawet nie, to będziesz żył z wyciętym żołądkiem, to utrata włosów jest ostatnią rzeczą, o jaką się martwisz.
Jeżeli te kobiety na obrazku są naprawdę chore, a nie modelki to PODZIWIAM! Mimo tych czapek i mimo tego że nie mają makijażu wyglądają pięknie i kwitnąco! A podziwiam za odwagę i za wyraźną chęć skopania rakowi TYŁKA!!
To fascynujące w jaki fajny niedobijający sposób ktoś potrafi, przekazać coś drugiemu !!! Nie mam zamiaru krytykować innych reklam dotyczących chorych ludzi, bo to niewątpliwie tragedia tych osób. Jednak....nie wiem jak mam to ująć- szanuję i jestem pełna podziwu dla ludzi ciężko chorych, dla ich rodzin, których nadal stać na dowcip, na dystans do siebie, do tragedii jaka ich spotakała. Stanowczo łatwiej wybrać mi fundację, która w sposób nietuzinkowy woła o pomoc... I ktoś tu napisał, że nie będzie marnował 1% podatku na czyjś wygląd... Wątpię, że tu o wygląd chodzi w tym haśle. Kobieta po chorobie chyba chce wrócić do normalności, jakaś rehabilitacja jest potrzebna, peruka czy chustka co jest pewnie najmniej ważne no i leki te całe dragi ;-) Jako kobieta badam się co pół roku i przy okazji tego demota NAMAWIAM WSZYSTKIE PANIE BY RÓWNIEŻ ODZWIEDZAŁY GINEKOLOGA CZĘSTO- BADAĆ SIĘ BAAADAĆ !!! By żyć szczęśliwie i nie musieć kiedyś wystąpić na tym skądinąd przemawiającym plakacie.
Wolę przeznaczyć ten 1% na leczenie chorych dzieci niż na perukę dla kobiety po chemioterapii czy na rekonstrukcję jej piersi. Bez piersi czy peruki można żyć a dzieciaki potrzebują pilnie kasy bo każdy dzień może być ich ostatnim
A moim zdaniem nie ma kompletnie żadnej różnicy między chorym dzieckiem a chorym dorosłym. Każde z nich zasługuje na pomoc, każde przeżywa-inaczej, ale każde- swoją tragedię.Jaki jest powód tego, że dzieci mają zasługiwać na pomoc bardziej niż chorzy dorośli? Każda ciężka choroba w różnym wieku generuje różne potrzeby. Ale każda z tych potrzeb jest równa, tak jak o każdego chorego niezależnie czy ma 4 czy 40 lat trzeba walczyć. Dlatego jedni dadzą 1% na dzieci i tych pewnie będzie więcej, ale wierzę, że wielu również zdecyduje się pomóc dorosłym
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2012 o 12:25
Dziwne to logo : "Rak 'n' Roll"
A jak się dołożę to czy będę mógł ocenić efekty prac ( zarówno od strony technicznej jak i wizualnej) ?
W końcu chce wiedzieć na co poszły moje pieniądze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2012 o 20:54
i dragi?
"drugs" z angielskiego to też "leki", nie tylko narkotyki
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2012 o 21:11
Wiekszość leków w aptece składem praktycznie nie różni się od narkotyków jedynie dawki są takie żeby się szybko nie uzależnić.
Pomysł pierwsza klasa.
A ja za cycki nie płacę:P
Z wielką chęcią oddałabym im swoje, nie dość że wielkie to jeszcze w bieganiu przeszkadzają.
Żebyś wiedziała, zrobiłabym to samo, oddam za darmo! Po jakiego komu cycki, one są chyba tylko po to, żeby męskie pustorożce miały się na co ślinić.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2012 o 21:38
Hehe śliniących się facetów na ich widok nie widziałam ale zahipnotyzowanych wręcz kilku się znajdzie;]
Metaforycznie to ujęłam^^ ale sam fakt się liczy. Takich zahipnotyzowanych też widziałam, aż mnie wku.....e bierze.
A mi się śmiać z takich chce, idzie się patrzy na nie a tu nagle bęc w słup^^=
A mnie to drażni^^ chociaż perspektywa ze słupem brzmi fajnie, ale ja bym go dała pod wysokie napięcie ;>
Eee wystarczy że go oglądanie cycków krwotok z nosa kosztuje po co go jeszcze prądem kopać, sadysto^^
Żeby ciekawiej było;> mam jeszcze kilka pomysłów ;>
Możliwe, ale po co martwić się na zapas? Z resztą wtedy nie przejmowałabym się potencjalną utratą biustu ale zdrowia. Cycyki to tylko dodatek, nie to się dla mnie liczy.
Taktu? jak może to zarzucać osoba, która go w sobie nie ma? A tak w ogóle weź koleś nie pier..l, Gówno wiesz o nas to się nie wypowiadaj. Rak to nie jedyny ludzki problem. Swoją drogą nie mam zamiaru kłaść się na tory, za to chętnie pomogę tobie się na nie dostać. Nie mam powodów do bezmyślnego samoboja, nie jestem taką szarą postacią jak ty.
ps. Całe życie to walka o przetrwanie więc mi tu syfu nie wypisuj. No i kto ci nagadał tych bzdur że piersi są jedynym atrybutem kobiecości? Masz jakieś uprzedzenia, nie masz nic innego do zaoferowania lub masz totalne kompleksy i nie widzisz niczego po za swoim dekoltem. Tak w ogóle Kobieta o małych piersiach też jest wstanie wykarmić potomstwo.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2012 o 1:36
#Kanda - ale Cię wzięło, ten/ta pod tobą nie napisał/napisała że piersi są JEDYNYM atrybutem kobiecości tylko JEDNYM Z nich, spokojnie, nie o to chodzi żeby się tak bulwersować komentarzem.
#liluXX - Osobiście chciałabym mieć mniejsze dla własnej wygody a nie dlatego że faceci się gapią bo po prawdzie to mi nie przeszkadza i przyznaje to otwarcie. A że gdyby można (no choćby teoretycznie)zmniejszyć je choćby w połowie i oddać je kobiecie która je straciła to czemu nie. Kto tu od razu mówi o szansie na zachorowanie na raka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2012 o 1:42
Jednym czy jedynym w odbiorze powyższego przypadku na jedno wychodzi. A teraz do tematu:
No widzisz tym kobietom bym oddała, jak i każdej innej, ale opinią co niektórych nie chęć do posiadania dużego biustu jest powodem do rzucania się na tory lub chęcią zachorowania na tą upierdliwą chorobę. Takie wpier...anie się w czyjeś zdanie, bez żadnego zdrowego argumentu i znajomości poglądów kończy się wku...niem mnie. Dodam jeszcze, że znam osoby które chorują bądź chorowały na raka i jakoś nie ubolewały nad sobą, a miały większy dystans do siebie niż co niektórzy zdrowi lecz zakompleksieni. Te osoby by się śmiały z mojego komentarza, a nie go krytykowały w taki beznadziejny sposób. Ludzie są różni przypominam panie czy tam panno LILU XX
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2012 o 2:04
Masz swoje zdanie, ja mam swoje. Nie widzę powodu do dalszej dyskusji gdyż na bank nie znajdziemy porozumienia. hmmm ślepe plucie jadem? co to to nie, jak widzę powód to mogę ukąsić, ale plucie? bez przesady. Co do dążenia do celu, wciąż do niego dążę i nie jest to dyskusja z Tobą czy kimkolwiek w tym temacie. Wyjaśnię tylko, że nie chodzi mi o samą seksualność ale ogólnie o piersi. Moim zdaniem czy one są czy ich nie ma, w żaden sposób kobieta nie traci na swoim ja, ale różnie to interpretują. Napisałam przecież, że dla mnie to tylko dodatek i to nie potrzebny podkreślam w moim przypadku!
Nie sugeruj się demotem, bo jedna moja wypowiedź była pod niego, druga marginesowa. Kobiety reagują różnie, bo moja ciotka tracąc pierś jakoś nie okazywała zniechęcenia i załamania, wręcz przeciwnie umiała z tego żartować, czuła się nadal atrakcyjna.
Ogólnie skończ już z tym taktem, jakoś nie uważam, żebym obrażała te kobiety.
ps. niczego nie naspiałam z innej beczki. Po prostu ty nie rozumiesz mnie a ja ciebie. Powtarzam, mamy inne podejście, również mnie mdli gdy czytam twoje krytykowanie zdania innego niż twoje.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2012 o 13:38
No faktycznie rzucanie cycków na tory nie jest jednoznaczne z samobójstwem, weź pod uwagę że wyjuszenie i ogóle obrażenie tej części ciała jest śmiertelne, no chyba że obetnę je najpierw i podrzucę na pkp koło twojej miejscowości. Reszta twojego bla bla jest tak drętwe, że aż nie chce mi się tego komentować. Doprawdy jak jesteś taka wspaniałomyślna, zgłoś się do jakiejś charytatywnej organizacji skoro tak przejmujesz się WSZYSTKIMI, istna matka Teresa czy jak jej tam było. Co do włosów, z tego co ja wiem, często po chemii odrastają mocniejsze, więc twoja znajoma najwyraźniej jest z innej beczki. Wiem, że kochasz to słowo:) :***** Dobra idę wypić colę za twoje zdrowie, niech twoje cycki żyją w pokoju. Amen. A teraz moi kochani krajanie czekam na wasze cudowne, jakże pokrzepiające minusy, może od tego mi się cycki zmniejszą.
Wiesz patrząc na twój opis to ja twierdzę że z tobą jest coś nie teges. Żeby kogoś pouczać, sama najpierw naucz się poprawnie pisać w języku polskim, a jeśli nie to korzystaj ze słownika ortograficznego, ponieważ "pierdoIisz" się piszę przez literę P a nie Q. Widać, że łapiesz takie określenia od swoich kumpli z gimnazjum. Nie wiem o co ci chodzi, ale jeśli uważasz że wiek 28 lat jest wiekiem dziecka czy tam gimnazjalisty to masz poważne zakrzywienia rzeczywistości. Po za tym ludzie tacy jak ja tzn, z jednostki przystosowanej do współpracy z trudną młodzieżą, czasami muszą używać slangów tego typu, żeby takie małolaty jak ty to zrozumiały. Tak w ogóle to prywatnie mogę się wypowiadać jak chcę i o czym chcę. Takich dziewczyn jak ty mam na co dzień sporo, dlatego jestem zmęczona czytaniem Ciebie. Nawet nie odpisuj, bo tych dziecięcych wypocin nie będę czytać.
Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2012 o 19:44
I vice versa pusta pi.do! Mam nadzieję, że trafisz kiedyś do takiego ośrodka to ludzie cię tam wykończą. eh dziwię że straciłam tyle czasu na takie kretyństwo jak ty. Osraj się i nie zapomnij tyłka podetrzeć.
Po za tym nie czepiaj się IQ, akurat tego nikt mi nie zarzucił, oczywiście z grona osób na poziomie.
hmmm tak patrzę co napisałaś, jest tam ujęte, że ten opis rozumieją ludzie myślący podobnie do ciebie, jużwidze jaki poziom oni mają, albo czym się zajmują. Żenada, jesteś najżałośniejszą osobą jaką znam.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2012 o 23:59
Na Odyna, dajcie spokój dziewczyny, ja rozumiem że jedna wjeb@ła się drugiej w rozmowę z trzecią, tylko się nakręcacie tymi waszymi komentarzami. Kanda jako dojrzalsza powinnaś odpuścić, skoro pracujesz z „trudnymi” to powinnaś wiedzieć że nie wszystkie dwudziestolatki umieją czytać ze zrozumieniem, a ty Liluxx skoro tak cię twoja „rozmówczyni” wkurza to po co odpisujesz
Swoją drogą ludzie przechodzący chemioterapię powinni palić marychę . . . w nie których krajach pewnie stosują taką medycynę.
Bardzo fajna metoda, nie dorzucę się ale naprawdę podziwiam pomysł :)
To już lepiej zafundować im eutanazję. Jeśli zamierzają poddać się chemioterapii, po której mają 10% szans na przeżycie, zamiast zażywać witaminę B17, albo poddać się terapii dr. Gersona, która z tego co pamiętam kosztuje 5000zł i daje blisko 100% szans na wyzdrowienie.
Dla większości te 10% to i tak dużo, a szansa na dalsze życie jest dla nich bezcenna
10%? Chyba nie... Znam kilka osób, które zostały wyleczone.
#nike79 też kilka znam i to w najbliższej rodzinie, a piep****ie o eutanazji jest oznaką kompletnej głupoty
Medival widać że wśród znajomych i rodziny nie masz nikogo kto chorował lub choruje na raka bo wtedy takich przyje**nych komentarzy byś nie wypisywał
Człowieku nawet 1% daje choć cień nadziei. Zawsze należy walczyć do końca.
Pseudoterapie nie dają praktycznie żadnych szans na wyzdrowienie, czasami zdarzają się sporadyczne przypadki, które później są medialne rozgłaszane jako niepodważalne dowody skuteczności tych szarlatanów. Póki co to niestety ciężka chemioterapia jest podstawą walki z rakiem. O witaminie B17 jako lekarstwu na raka nawet nie chce mi się komentować, lol. Wyczuwam new age, pffff.
Są cyki-jest główna ;D
To fascynujące. Ale czy potrafi ktoś podać mi jeden powód, dla którego powinienem przeznaczyć ten 1% na peruki dla kobiet po chemioterapii, a nie na leczenie osób, które są chore na raka? Czemu powinienem przekładać samopoczucie całkowicie obcej mi osoby A nad życie całkowicie obcej mi osoby B?
dokładnie. jeżeli mamoddawać na coś mój 1% podatku, to raczej nie na cudzy lepszy wygląd. Nie jest to największy problem.
Powinieneś dać na to, na co chcesz. Żebyś mnie źle nie zrozumiał, to wcale nie staram się przekonać Cię, że to ważniejsze lub równie ważne, ale staram się dostrzec w tym sens dlaczego te peruki są tak potrzebne. Kobiety bardzo przeżywają to, że rak (i chemioterapia) tak bardzo oszpeca. A wiadomo, że człowiek, który lepiej się czuje psychicznie łatwiej poradzi sobie z chorobą. [Akapit] Czasami kobiety tylko dlatego, że mają rozstępy albo oklapły biust wpadają w doła i wstydzą się nawet iść na basen a łysina lub brak piesi to dla wielu tragedia. Popatrz jaką krzywdę potrafią sobie robić i ile przecierpieć dla ładnego wyglądu... Znałam kobietę, która w czasie leczenia nowotworu utrzymywała nawet z przyjaciółką tylko telefoniczny kontakt, bo nie chciała by ktokolwiek widział ją w takim stanie. Baby są jakieś inne po prostu.;)
Samopoczucie psychiczne jest tylko w niewielkim stopniu ważne dla leczenia nowotworów. I mam dziwne wrażenie, że problem kompleksów przy leczeniu nowotworów piersi u kobiet wynika z tego, że nowotwory piersi są łatwe do leczenia - w Polsce 18% pacjentów z nowotworem żołądka przeżywa 5 lat, za to 63% pacjentek z nowotworem piersi przeżywa też 5 lat. Do tego nowotwory piersi nie powodują zwykle bólów nowotworowych, które są nieporównywalne do niczego, czego doświadcza przeciętny człowiek. Kiedy masz perspektywę, że prawdopodobnie umrzesz w męczarniach w ciągu roku, czy dwóch, a jeśli nawet nie, to będziesz żył z wyciętym żołądkiem, to utrata włosów jest ostatnią rzeczą, o jaką się martwisz.
Jeżeli te kobiety na obrazku są naprawdę chore, a nie modelki to PODZIWIAM! Mimo tych czapek i mimo tego że nie mają makijażu wyglądają pięknie i kwitnąco! A podziwiam za odwagę i za wyraźną chęć skopania rakowi TYŁKA!!
swietne mnie przekonalo tylko juz jest kwiecien i dawno sie rozliczylam , za rok czekam na nr KRS pozyztywnie i do przodu
To fascynujące w jaki fajny niedobijający sposób ktoś potrafi, przekazać coś drugiemu !!! Nie mam zamiaru krytykować innych reklam dotyczących chorych ludzi, bo to niewątpliwie tragedia tych osób. Jednak....nie wiem jak mam to ująć- szanuję i jestem pełna podziwu dla ludzi ciężko chorych, dla ich rodzin, których nadal stać na dowcip, na dystans do siebie, do tragedii jaka ich spotakała. Stanowczo łatwiej wybrać mi fundację, która w sposób nietuzinkowy woła o pomoc... I ktoś tu napisał, że nie będzie marnował 1% podatku na czyjś wygląd... Wątpię, że tu o wygląd chodzi w tym haśle. Kobieta po chorobie chyba chce wrócić do normalności, jakaś rehabilitacja jest potrzebna, peruka czy chustka co jest pewnie najmniej ważne no i leki te całe dragi ;-) Jako kobieta badam się co pół roku i przy okazji tego demota NAMAWIAM WSZYSTKIE PANIE BY RÓWNIEŻ ODZWIEDZAŁY GINEKOLOGA CZĘSTO- BADAĆ SIĘ BAAADAĆ !!! By żyć szczęśliwie i nie musieć kiedyś wystąpić na tym skądinąd przemawiającym plakacie.
Wolę przeznaczyć ten 1% na leczenie chorych dzieci niż na perukę dla kobiety po chemioterapii czy na rekonstrukcję jej piersi. Bez piersi czy peruki można żyć a dzieciaki potrzebują pilnie kasy bo każdy dzień może być ich ostatnim
A moim zdaniem nie ma kompletnie żadnej różnicy między chorym dzieckiem a chorym dorosłym. Każde z nich zasługuje na pomoc, każde przeżywa-inaczej, ale każde- swoją tragedię.Jaki jest powód tego, że dzieci mają zasługiwać na pomoc bardziej niż chorzy dorośli? Każda ciężka choroba w różnym wieku generuje różne potrzeby. Ale każda z tych potrzeb jest równa, tak jak o każdego chorego niezależnie czy ma 4 czy 40 lat trzeba walczyć. Dlatego jedni dadzą 1% na dzieci i tych pewnie będzie więcej, ale wierzę, że wielu również zdecyduje się pomóc dorosłym
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2012 o 12:25
trochę za późno dodane bo ja już swój zwrot z podatku zdążyłem wydać.
Na cycki i dragi chętnie przeznaczę swój 1%. :D
Jeśli tak, to już lepiej by zdychały, o!
Obie już nie żyją...
Wiesz to?
Oddałem procencik, trzymajcie się, Słoneczka!!!