Nie każdy mężczyzna umie się odnaleźć w kuchni, tak jak i wiele kobiet nie wie jak zupę przyrządzić. Po prostu, jedni umieją zajmować się gotowaniem, inni nie i te żarty o nieudolnych mężczyznach w kuchni są żenujące...
Ja mam inny patent. Dostałem raz takie ustrojstwo do gotowania na parze. Wrzucam tam ziemniaki i nastawiam na 2 minuty, potem przesypuję je do zlewu i szczotka obrotowa na silniczku sama je obiera.
Wielka trudność obrać obieraczką, studia trzeba skończyć. Kolejny denny demot użytkownika RAFALOSKAR, który wrzuca tak hurtowe ich ilości, że wygląda to tak, jakby demotywatory były dla niego całym życiem.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Wiele osób lubi się przechwalać,że oni to nie umieją ziemniaka obrać,pomidora pokroić albo talerza umyć a gdzie tam jajko ugotować.Może i nie umieją,ale to jest takie targowanie się "kto mniej umie" jakby to był jakiś powód do dumy,że "ooo nie muszę gotować" albo myślenie "obieranie ziemniaków jest dla plebsu". Śmieszy mnie to.Mimo,że owszem na razie również nie gotuję a do restauracji chodzę często to nie mam potrzeby chwalenia się "czego " to nie umiem. Bo czy jest jakiś powód by szczycić się nieumiejętnościami?
Ja tam ziemniaka umiem obrać,choć nie lubię,za to robię świetne serniki na zimno ;)
Zastanawia mnie jedna rzecz. Wiele osób lubi się przechwalać,że oni to umieją ziemniaka obrać,pomidora pokroić albo talerza umyć ijajko ugotować.Może i umieją,ale to jest takie targowanie się "kto umie" jakby to był jakiś powód do dumy,że "ooo umiem gotować" albo myślenie "obieranie ziemniaków jest normą". Śmieszy mnie to.Mimo,że owszem na razie również gotuję a do restauracji nie chodzę często to nie mam potrzeby chwalenia się "czego " to umiem. Bo czy jest jakiś powód by szczycić się umiejętnościami podstawowymi? Ja tam ziemniaka umiem obrać,choć nie lubię,za to robię świetne serniki na zimno ;)
## Jesteś przykład samochwolenia a teskt mój to TWÓJ z innego punktu widzenia :).
Kolejna tajemnica rozwiązana. Wiemy już dlaczego po przyrządzeniu posiłku przez mężczyznę kuchnia wygląda jak po przejściu tajfunu.
Nie każdy mężczyzna umie się odnaleźć w kuchni, tak jak i wiele kobiet nie wie jak zupę przyrządzić. Po prostu, jedni umieją zajmować się gotowaniem, inni nie i te żarty o nieudolnych mężczyznach w kuchni są żenujące...
vvrytmiereggae...zgadzam sie całkowicie,
Ja mam inny patent. Dostałem raz takie ustrojstwo do gotowania na parze. Wrzucam tam ziemniaki i nastawiam na 2 minuty, potem przesypuję je do zlewu i szczotka obrotowa na silniczku sama je obiera.
marnuje kupe pradu no i wody bo tam leci w tle ;d
ale warto :D
Gorzej, jak się trafi taki ziemniaczek o bardzo nieregularnym kształcie... A pomijając tę niedogodność, pomysłowo.
Wielka trudność obrać obieraczką, studia trzeba skończyć. Kolejny denny demot użytkownika RAFALOSKAR, który wrzuca tak hurtowe ich ilości, że wygląda to tak, jakby demotywatory były dla niego całym życiem.
Minusujecie inferniaka, ale ziomek dobrze gada.
Świetny patent!
e tam.. Ja ostatnio jak mamuśki nie było, to gotowałem ziemniaki w czajniku bezprzewodowym :D
tam szybko idą parówki, może i coś nowego warto wrzucić
Trochę strat w ziemniaku jest, ale pomysł ciekawy xD
Żona wróci i będzie musiała posprzątać obierki walające się po całej kuchni -.-
A co rączki mu do dupy przywarły? Narobił bałaganu niech sam sprząta.
Jak tylko wody na herbatę nie przypaliłeś to jest OK.
JA przypaliłem raz wodę. Coś mnie podkusiło, żeby zakupić garnek w biedronce na promocji.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Wiele osób lubi się przechwalać,że oni to nie umieją ziemniaka obrać,pomidora pokroić albo talerza umyć a gdzie tam jajko ugotować.Może i nie umieją,ale to jest takie targowanie się "kto mniej umie" jakby to był jakiś powód do dumy,że "ooo nie muszę gotować" albo myślenie "obieranie ziemniaków jest dla plebsu". Śmieszy mnie to.Mimo,że owszem na razie również nie gotuję a do restauracji chodzę często to nie mam potrzeby chwalenia się "czego " to nie umiem. Bo czy jest jakiś powód by szczycić się nieumiejętnościami?
Ja tam ziemniaka umiem obrać,choć nie lubię,za to robię świetne serniki na zimno ;)
Zastanawia mnie jedna rzecz. Wiele osób lubi się przechwalać,że oni to umieją ziemniaka obrać,pomidora pokroić albo talerza umyć ijajko ugotować.Może i umieją,ale to jest takie targowanie się "kto umie" jakby to był jakiś powód do dumy,że "ooo umiem gotować" albo myślenie "obieranie ziemniaków jest normą". Śmieszy mnie to.Mimo,że owszem na razie również gotuję a do restauracji nie chodzę często to nie mam potrzeby chwalenia się "czego " to umiem. Bo czy jest jakiś powód by szczycić się umiejętnościami podstawowymi? Ja tam ziemniaka umiem obrać,choć nie lubię,za to robię świetne serniki na zimno ;)
## Jesteś przykład samochwolenia a teskt mój to TWÓJ z innego punktu widzenia :).
http://demotywatory.pl/3771855/Sposob-na
Chamsko zerzniete...nie ladnie
demot:Oszalaleś!!!:trzeba bylo gotować w mundurkach (polecam)
Genialny! Dzięki za pomysła :P
PS Ale jednak w mundurkach wymiatają :)
Wszystko to kij ale na co on nabił tego ziemniaka, wie ktoś?
na wiertło od wiertarki? O_O
Chcę takiego męża!
Spoko, spryt sprytem, ale Twoje zdolności manualne podupadaja z każdym ziemniakiem ;)
ten pan chyba niedawno studia skończył :)
niezawodna myśl inżyniera ;) I nawet ziemniaka na własnoręcznej tokarce obierze :)
A WODA sie leje!
Pomysłowe, tylko kto te porozwalane wióry po całej kuchni będzie sprzątał? Może i na to znajdzie jakiś patent? :D