Tak, tu mi jedzie tramwaj. Prędzej by Ci pomógł jakiś polityk. Ochroniarze to największe ku*wy w kraju. Są nikim a zachowują się jak bogowie. Myślą, że wszytko im wolno.
@kuakrzys Jeżeli na co dzień też jesteś takim burakiem, to nie dziwota, że pewnie niejednokrotnie ochrona Cię z jakiegoś pomieszczenia 30 cm nad ziemią wynosiła....
W dolnej części jego kamizelki (trzecia kratka od lewej) widzę wybrzuszenie. Dziewczyna siedzi na wysokości owego wybrzuszenia. Ochroniarz palcami odmierza jakąś odległość, wyraźnie dumny. Wniosek...?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 kwietnia 2012 o 21:53
wyjaśnię tym co nie czają. Ochroniarz to zazwyczaj człowiek który ma dużo czasu, a którego wszyscy omijają jak powietrze. nuda zabija powoli, ale skutecznie. jedyne co robią to patrzą na zegarek i mówia do siebie ile czasu jeszcze zostało do zmielenia. jeśli podejdziesz do takiego i zapytasz sie o cokolwiek, to zmielisz za niego kilka minut. a oni zawsze sa chetni do rozmowy i znają każdy kamien w swoim rewirze. zawsze kiedy czegoś szukam w obcym mieście, pytam ochroniarza. zawsze chętnie odpowiadają nigdzie się nie spieszą, na wszystko odpowiedzą z nawiązką. nie przeszkadzam im. nie nie byłem nigdy ochroniarzem. ale pracowałem jako bramkarz na dyskotece. a te wszystkie historyjki o panienkach, które próbują sobie urobić bramkarza żeby ich zapamiętał, to w większości prawda.
dodam tylko, ze tylko raz użyłem siły wobec gościa. ale mu nawet kapelusz z głowy nie spadł jak go wynosiłem z lokalu. nigdy nikogo nie uderzyłem. większość wątpliwości załatwiałem rozmową. jak się jest sprawnym to łebki nie podskakują, bo widza że się nie opłaci.
do dzisiaj mam szacunek w tamtej okolicy. bo mnie tam pamiętają. ale muszę przyznać ze były to inne czasy. początek lat 90tych. widząc to dzisiejsze chamstwo, to chyba nie dałbym rady być tak miły jak wtedy. poza tym, byłem wtedy pełny energii młodzieńcem i świat był dla mnie kolorowy. pzdr.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 maja 2012 o 6:17
Ja nie chcę być tu nie miła , albo coś , ale ten ochroniarz , to wygląda tak , jakby chciał jej pomóc nie tylko w sprawach , które ograniczają się do spraw w zakresie jego pracy . :D
Skąd wy się bierzecie...
Tak, tu mi jedzie tramwaj. Prędzej by Ci pomógł jakiś polityk. Ochroniarze to największe ku*wy w kraju. Są nikim a zachowują się jak bogowie. Myślą, że wszytko im wolno.
Pomógł i życzył miłego dnia. Może mam szczęście do życzliwych ludzi, ale nie zauważyłam, żeby tak było.
@kuakrzys Jeżeli na co dzień też jesteś takim burakiem, to nie dziwota, że pewnie niejednokrotnie ochrona Cię z jakiegoś pomieszczenia 30 cm nad ziemią wynosiła....
TO nie ochroniarz tylko cieć learn the fukin difrence.
Fajny ten ochroniarz :D
To ciekawe o co go poprosiłaś :D
Ja dorabiam jako ochroniarz
A ja myślę że podstawą tej miny był również fakt że jesteś kobietą ;]
Zasłaniał cię jak sikałaś?
W dolnej części jego kamizelki (trzecia kratka od lewej) widzę wybrzuszenie. Dziewczyna siedzi na wysokości owego wybrzuszenia. Ochroniarz palcami odmierza jakąś odległość, wyraźnie dumny. Wniosek...?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2012 o 21:53
Wniosek? Idź się leczyć.
nie rozuie ..
nie rozumie *
Nic nowego, niektóre panny żeby wejść na dyskotekę często klęczą przed ochroniarzami...
Obrazek dotyczy podpisu ? Bo mi sie zdaje że nie .
albo nie rozumiem
Ten ochroniarz patrzy się w cycki:))
i to się zanlazło na głównej...
owszem, ochroniarz fajny. ale sensu demotywatora nie widzę.
to foto wygląda jak wstęp do pornosa...
a to ma jakiś głębszy sens? bo chyba nie czaje ;p
wyjaśnię tym co nie czają. Ochroniarz to zazwyczaj człowiek który ma dużo czasu, a którego wszyscy omijają jak powietrze. nuda zabija powoli, ale skutecznie. jedyne co robią to patrzą na zegarek i mówia do siebie ile czasu jeszcze zostało do zmielenia. jeśli podejdziesz do takiego i zapytasz sie o cokolwiek, to zmielisz za niego kilka minut. a oni zawsze sa chetni do rozmowy i znają każdy kamien w swoim rewirze. zawsze kiedy czegoś szukam w obcym mieście, pytam ochroniarza. zawsze chętnie odpowiadają nigdzie się nie spieszą, na wszystko odpowiedzą z nawiązką. nie przeszkadzam im. nie nie byłem nigdy ochroniarzem. ale pracowałem jako bramkarz na dyskotece. a te wszystkie historyjki o panienkach, które próbują sobie urobić bramkarza żeby ich zapamiętał, to w większości prawda.
dodam tylko, ze tylko raz użyłem siły wobec gościa. ale mu nawet kapelusz z głowy nie spadł jak go wynosiłem z lokalu. nigdy nikogo nie uderzyłem. większość wątpliwości załatwiałem rozmową. jak się jest sprawnym to łebki nie podskakują, bo widza że się nie opłaci.
do dzisiaj mam szacunek w tamtej okolicy. bo mnie tam pamiętają. ale muszę przyznać ze były to inne czasy. początek lat 90tych. widząc to dzisiejsze chamstwo, to chyba nie dałbym rady być tak miły jak wtedy. poza tym, byłem wtedy pełny energii młodzieńcem i świat był dla mnie kolorowy. pzdr.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2012 o 6:17
Ja nie chcę być tu nie miła , albo coś , ale ten ochroniarz , to wygląda tak , jakby chciał jej pomóc nie tylko w sprawach , które ograniczają się do spraw w zakresie jego pracy . :D