Wpierw powinno się ograniczyć/wyeliminować możliwość poruszania się, rondel, chłodna woda i ciepło. Gotuje się dość długo więc osobiście nie lubię przyrządzać skorupiaków :) Fin.
ja nie slyszałem żeby ktoś żywą świnie wędził twierdząc ze nabiera lepszego smaku... bydlo w większości krajów jest zabijane dość szybko i nie musi zbytnio cierpieć, chociaz są chore kraje jak np izrael gdzie istnieją obrzędy, sadystycznego zabijania bydła. A kraby ze względow smakowych zasluzyły wg. pewnych ludzi na gotowanie żywcem...
są restauracje w ameryce, chianch i w wielu innych krajach gdzie można sobie wybrać zwierze [jeszcze jak żyje] które chcemy zjeść. Gotowanie żywych homarów a "lepszych" amerykańskich restauracjach to normalka.
Mnie osobiście to bardzo się nie podoba i nie wszedłbym do takiej restauracji.
haha barany, porównujcie układ nerwowy kraba i człowieka, brawo. Podejrzewam, że wkładał go do zimnej wody jeszce, która stopniowo by się podgrzewała i w końcu krab by się przekręcił. Pewnie działa to na zasadzie zamrażania myszy w zamrażalce, tj. raczej nie cierpią z tego powodu za bardzo.
Wiecie ilu ludzi w historii spłonęło żywcem? No rzeczywiście dość niehumanitarne to, ale niektórzy z tego robią koniec świata. Wiele zwierząt i wiele ludzi wycierpiało duże gorsze rzeczy przez innych, tak było, jest i będzie. Niektórzy wolą płakać nad krabem gotowanym żywcem, a np. ludzi w Afryce spalanych żywcem mają w dupie, jak chcesz co zrobić to idź i komuś pomóż, a nie płacz na demotach.
Pieprzysz bez ładu i składu. Życia tym, którzy zostali go pozbawieni już nie wrócisz, co nie oznacza, że masz patrzeć obojętnie na inne niehumanitarne praktyki, a taką jest gotowanie kraba żywcem.
Jakie to nie humanitarne... Jeżeli chce się przyżadzać skorupiaki , najpierw daje się je do zamrażalnika , aby spokojnie umarly (bez cierpienia i wgl) a potem gotuje...
Jak można gotować żywe zwierze?
Dokładnie, barbarzyństwo ;/ Ciekawe czy miło by ludziom było gdyby ktoś ich gotował żywcem...
tak się przygotowuje niektóre owoce morza, np. homary
"Owoce morza". Wobec tego świnia jest "Owocem z chlewa".
Wpierw powinno się ograniczyć/wyeliminować możliwość poruszania się, rondel, chłodna woda i ciepło. Gotuje się dość długo więc osobiście nie lubię przyrządzać skorupiaków :) Fin.
W chinach to standard... Polecam obejrzeć sobie artykuły na youtube jak traktowane są TAM zwierzęta.
@robertflash Tak samo jak u nas, tylko zamiast krów i świń, maltretowane są biedne, słodziutkie pieski i kotki, zgadłem?
ja nie slyszałem żeby ktoś żywą świnie wędził twierdząc ze nabiera lepszego smaku... bydlo w większości krajów jest zabijane dość szybko i nie musi zbytnio cierpieć, chociaz są chore kraje jak np izrael gdzie istnieją obrzędy, sadystycznego zabijania bydła. A kraby ze względow smakowych zasluzyły wg. pewnych ludzi na gotowanie żywcem...
są restauracje w ameryce, chianch i w wielu innych krajach gdzie można sobie wybrać zwierze [jeszcze jak żyje] które chcemy zjeść. Gotowanie żywych homarów a "lepszych" amerykańskich restauracjach to normalka.
Mnie osobiście to bardzo się nie podoba i nie wszedłbym do takiej restauracji.
a tego czegoś nie powinno się najpierw zamrażać, żeby go uśpić?
Piszcie tu jakie to okropne, z pewnością uratujecie wiele z nich
czego skorupiaki gotuje się żywcem lepiej smakują czy co nieznam się ?
kraba trzyma sie zywego do momentu gotowania potem się zabija a następnie gotuje tu chodzi żeby mięso było świeże
jakby mi tak z gara wyskoczył to bym chyba zawału dostała
aż zgłodniałem :D
To jest chore. Jego też boli do cholery! Jestem przeciwko gotowania zwierząt żywcem. Nie macie już wszyscy czego żreć?!
haha niezle odniesienie :D
Przecież to żyło !!!!
Coś ty?!
Ale wy jesteście tępi tak się gotuje kraby, homary niestety taka prawda.
Co ma tępota do człowieczeństwa? Nie gotuje się żywych zwierząt, proste.
No nwm... Jeszcze nigdy nikt nie próbował mnie ugotować. Ale dzięki, będę wiedział na przyszłość. :)
haha barany, porównujcie układ nerwowy kraba i człowieka, brawo. Podejrzewam, że wkładał go do zimnej wody jeszce, która stopniowo by się podgrzewała i w końcu krab by się przekręcił. Pewnie działa to na zasadzie zamrażania myszy w zamrażalce, tj. raczej nie cierpią z tego powodu za bardzo.
Wiecie ilu ludzi w historii spłonęło żywcem? No rzeczywiście dość niehumanitarne to, ale niektórzy z tego robią koniec świata. Wiele zwierząt i wiele ludzi wycierpiało duże gorsze rzeczy przez innych, tak było, jest i będzie. Niektórzy wolą płakać nad krabem gotowanym żywcem, a np. ludzi w Afryce spalanych żywcem mają w dupie, jak chcesz co zrobić to idź i komuś pomóż, a nie płacz na demotach.
Pieprzysz bez ładu i składu. Życia tym, którzy zostali go pozbawieni już nie wrócisz, co nie oznacza, że masz patrzeć obojętnie na inne niehumanitarne praktyki, a taką jest gotowanie kraba żywcem.
Jakie to nie humanitarne... Jeżeli chce się przyżadzać skorupiaki , najpierw daje się je do zamrażalnika , aby spokojnie umarly (bez cierpienia i wgl) a potem gotuje...
Czy udało mu się z kuchni uciec i wskoczyć do morza ? Bo jeśli nie, to naciągany ten demot, tfu motywator :>