Dramat. Nie mam się z kim napić i wracam do domu trzeźwy, siedząc w poczekalni demotywatorów, czekając na meteoryt który w końcu pieprznie i to wszystko rozpierdzieli w pył.
Ogarnijcie się! zamiast siedzieć przed kompem lepiej zadzwońcie do swoich znajomych i zróbcie wspólne ognisko, powspominajcie stare dobre czasy, a od razu lepiej się poczujecie ) Ja tak zrobiłem dzisiaj i było super! :) I idę spać bo muszę wstać rano trzeźwy do kościoła :)
Nara :)
No mi się właśnie ognisko nie udało bo deszcz zaatakował. A że jako kierowca trzeźwy byłem, a nikt nie chciał pić ze mną (bo się już nawalili), to smutny finał wieczoru w domu się rozegrał.
W samotności jakoś tak lepiej smakuję. Przynajmniej wiesz, że nikt cię wku*wiał nie będzie. Najlepiej się człowiek bawi w swoim towarzystwie. Przynajmniej nigdy się nie zawiedzie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2012 o 1:31
@DawcaMocyWNocy, jezeli pijesz sam to zastanow sie troche co Ty naprawde robisz...A odpowiadajac na pytanie w democie to tak, bardzo dobrze sie bawilam wczoraj. Nie mialam ochoty nigdzie wychodzic bo na zewnatrz zimno, brrr. A chwalenie sie tym gdzie sie bylo, co sie robilo uwazam za szczeniackie. Teraz sie chwalicie, ze popiliscie, a za kilka lat co poniektorzy beda krywac swoj alkoholizm przed rodzina,znajomymi i zamiast na zabawe pleciec na spotkanie AA.Oczywiscie nie mam nic przeciwko wypiciu kilku piw ze znajomymi co jakis czas, ale rozpowiadanie tego potem i uwazanie picia za wyznacznik dobrej zabawy jest glupie.
Uczę się do ostatniej matury i znakomicie się bawię ze świadomością, że większość moich znajomych ma już wszystkie z głowy i co wieczór gdzieś imprezują.
tak, najlepiej sie bawie robiąc to co lubie - pykając w coś na kompie.oglądając filmy. dlaczego zakładasz że każdy jest fanem chlania/imprez? nie znosze tego
W sobotę wieczorem średnio się bawiłam, bo od rana byłam w podróży, ale kilkadziesiąt km od domu zatrzymaliśmy się przy ulubionej miejscówie na schabowego i akurat załapaliśmy się na KSW, więc nie narzekam. ;)
Nie każda sobota musi skończyć się na iprezie, ważne, żeby umilić ją sobie na własny sposób. ;P
Hehe, fakt...typo sam siebie demotywuje - wystarczy na godzinę popatrzeć ;) A swoją drogą żałuję, że nie spędziłem soboty przy KSW, oglądając demoty czy grając w WoT'a...przynajmniej nie leczył bym kaca do tej pory
Dramat. Nie mam się z kim napić i wracam do domu trzeźwy, siedząc w poczekalni demotywatorów, czekając na meteoryt który w końcu pieprznie i to wszystko rozpierdzieli w pył.
Ogarnijcie się! zamiast siedzieć przed kompem lepiej zadzwońcie do swoich znajomych i zróbcie wspólne ognisko, powspominajcie stare dobre czasy, a od razu lepiej się poczujecie ) Ja tak zrobiłem dzisiaj i było super! :) I idę spać bo muszę wstać rano trzeźwy do kościoła :)
Nara :)
Zakładam że masz poniżej 16 lat skoro się chwalisz że piłeś .:) Bo ja bym do tego stopnia nie upadła . Nara :)
No mi się właśnie ognisko nie udało bo deszcz zaatakował. A że jako kierowca trzeźwy byłem, a nikt nie chciał pić ze mną (bo się już nawalili), to smutny finał wieczoru w domu się rozegrał.
Zadzwońcie... do kogo? Do znajomych? Jakich... Prosze cie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2012 o 18:07
Idę do kościoła, super powód aby się chwalić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2012 o 16:24
Zaj*biście :)
A ja tam bawię się świetnie. I wam też polecam kupno jakiegoś alkoholu na wieczór!
Pomyślałem o tym po południu. Zabawa przednia. Bez ironii.
Otóż to, są jeszcze ludzie na tym świecie, którzy wiedzą co dobre.
W samotności jakoś tak lepiej smakuję. Przynajmniej wiesz, że nikt cię wku*wiał nie będzie. Najlepiej się człowiek bawi w swoim towarzystwie. Przynajmniej nigdy się nie zawiedzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2012 o 1:31
@DawcaMocyWNocy, jezeli pijesz sam to zastanow sie troche co Ty naprawde robisz...A odpowiadajac na pytanie w democie to tak, bardzo dobrze sie bawilam wczoraj. Nie mialam ochoty nigdzie wychodzic bo na zewnatrz zimno, brrr. A chwalenie sie tym gdzie sie bylo, co sie robilo uwazam za szczeniackie. Teraz sie chwalicie, ze popiliscie, a za kilka lat co poniektorzy beda krywac swoj alkoholizm przed rodzina,znajomymi i zamiast na zabawe pleciec na spotkanie AA.Oczywiscie nie mam nic przeciwko wypiciu kilku piw ze znajomymi co jakis czas, ale rozpowiadanie tego potem i uwazanie picia za wyznacznik dobrej zabawy jest glupie.
Znakomicie spędzam czas..
ja zajebiście, dopiero teraz kompa odpaliłem po sobotnim wieczorze
mużyn się prawie zabił ,świetne jest
mużyn... :]
Świetnie, zainstalowałam znowu Wiedźmina 2 i spędziłam z Geraltem cały wieczór, ach.
vbbv qrde ide spać
Wspaniale, odpaliłem wehikuł czasu (youtube) i przypominam sobie młodzieńcze lata 90' ;)
wróciłam właśnie z Krakowskich Juwenaliów.Tak, bawiłam się genialnie :)
Lepiej, niż bawiłbym się w twoim towarzystwie.
ten demotywator miał wyśmiewać zapewnie ludzi tylko, dziwi mnie to że demot dodany o 21:28
Uczę się do ostatniej matury i znakomicie się bawię ze świadomością, że większość moich znajomych ma już wszystkie z głowy i co wieczór gdzieś imprezują.
ja tam własnie w taki sposób spędzam wieczory i nie narzekam, fajnie tak sobie siedzieć gdzie ciemno na około...to włąśnie najlepsza pora dnia
Zajebiście, ucząc się do matury... :/
grand prix na żużlu i ksw 19 - zajebiście ;)
tak, najlepiej sie bawie robiąc to co lubie - pykając w coś na kompie.oglądając filmy. dlaczego zakładasz że każdy jest fanem chlania/imprez? nie znosze tego
pewnie Cię zaskoczę ale tak, dobrze się bawię przy kompie niż na tej pizgawie!
W sobotę wieczorem średnio się bawiłam, bo od rana byłam w podróży, ale kilkadziesiąt km od domu zatrzymaliśmy się przy ulubionej miejscówie na schabowego i akurat załapaliśmy się na KSW, więc nie narzekam. ;)
Nie każda sobota musi skończyć się na iprezie, ważne, żeby umilić ją sobie na własny sposób. ;P
wchodze w niedzielne popoludnie na kompa a tu demot ze jest sobotni wieczor, cool.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2012 o 13:44
Demot dodany w sobotę o 21:28 -.-
Hehe, fakt...typo sam siebie demotywuje - wystarczy na godzinę popatrzeć ;) A swoją drogą żałuję, że nie spędziłem soboty przy KSW, oglądając demoty czy grając w WoT'a...przynajmniej nie leczył bym kaca do tej pory
Szczerzę, jak mam iść patrzeć na debili w dyskotece i nieletnie lampucery puszczające się z pajacami w BMW... to wolę sobie posiedzieć w domu:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2012 o 15:32
w 100% sie zgadzam
Mam tak samo :-) zresztą, ja to chyba w ogóle nie pasuję do takiego otoczenia.
Ty się chyba dobrze nie bawiłeś skoro to w sobotę o tej godzinie wrzucałeś...
Ważne jest, żeby DOBRZE się bawić, a nie JAK.
Tak byłem na koncercie, a Ty?
Ja nie byłem :)
nie inaczej jak ty