Nie, żebym bronił durnych małolat, ale dlaczego myślicie, że ktoś bardzo młody po prostu NIE MOŻE przeżyć prawdziwej miłości, będąc potem porzuconym/ną ? Niektórzy tak mają- są nadzwyczaj dojrzali na swój wiek (nie mówię o sobie, okej?) .
Mam nadzieję autorze, że przemawia przez ciebie po prostu twoja niedojrzałość, bo gdybyś z takim podejściem miał mieć juz dzieci, to współczuję im rodzica, który nie potrafi szanować ich problemów, bo JEGO sa obiektywnie większe.
Natoletnia miłość jest tak samo szczera i prawdziwa jak ta cechujaca małżeństwa z wieloletnim stażem. Jest oczywiście inna, mniej dojrzała, bo i ci, którzy ja przeżywaja tacy są, ale to wcale nie znaczy, że nie jest prawdziwa. Każdy ma problemy i przeżycia na swój wiek i w tym danym momencie jego życia są one dla niego istotne.
admin najpierw wrzuca na główną demoty o nieszczęśliwej miłości, a teraz takiego demota... ciekawe
Nie, żebym bronił durnych małolat, ale dlaczego myślicie, że ktoś bardzo młody po prostu NIE MOŻE przeżyć prawdziwej miłości, będąc potem porzuconym/ną ? Niektórzy tak mają- są nadzwyczaj dojrzali na swój wiek (nie mówię o sobie, okej?) .
bo chyba głupio by było,jakby admin wrzucał TYLKO te demoty, które dotyczą jego :)
Mam nadzieję autorze, że przemawia przez ciebie po prostu twoja niedojrzałość, bo gdybyś z takim podejściem miał mieć juz dzieci, to współczuję im rodzica, który nie potrafi szanować ich problemów, bo JEGO sa obiektywnie większe.
Natoletnia miłość jest tak samo szczera i prawdziwa jak ta cechujaca małżeństwa z wieloletnim stażem. Jest oczywiście inna, mniej dojrzała, bo i ci, którzy ja przeżywaja tacy są, ale to wcale nie znaczy, że nie jest prawdziwa. Każdy ma problemy i przeżycia na swój wiek i w tym danym momencie jego życia są one dla niego istotne.
Matthew Perry. Uwielbiam go!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2012 o 16:58