a powiedz czy jest w szkole mało uczymy się rzeczy które nic nam nie dają?
kilka lat temu - w szóstej klasie uczyliśmy się że taka i taka część zdania to a, inna to b, jeszcze inna to c,
w pierwszej klasie gimnazjum dowiedzieliśmy się że a jest aa, ab, albo ac, b jest ba, bb albo bc, natomiast c wcale nie istnieje i mamy o nim zapomnieć bo to było tylko tak dla ułatwienia (tego ułatwienia uczyliśmy sie 3 miesiące)
P.S. pisałem jak niewiadome żeby było niektórym łatwiej zrozumieć
no bo widzisz... niektórzy kończąc studia nie idą pracować z ludźmi którzy ich nie skończyli tylko zaczynają prace w kierunku w którym się kształcili. Np osoba która posługuje się tylko liczbami rzeczywistymi nie jest w stanie stworzyć najnowszej klasy procesora czy lasera do przeprowadzania skomplikowanych zabiegów chirurgicznych... a tam już bardzo liczy się precyzja której nie dają równania stosowane w życiu codziennym
Mehizotelek - jestem po trzecim roku matematyki i nawet o tym dowodzie nie słyszałem. I nie, nieprawda, matematycy nie mają tendencji do komplikowania wzorów :) Mit rozpowszechniany wśród inżynierów.
Ktoś tu chyba próbuje przemycić pogląd, że matematycy udziwniają i komplikują proste rzeczy. Mogę tylko współczuć, bo najwyraźniej miał w liceum beznadziejną matematyczkę.
Najgorsze jest to, że ja to rozumiem, co studia robią z ludźmi...
dlaczego przypominacie mi, ze mam matmę we wrześniu? :/
Można to rozumieć po liceum. Przynajmniej cosinusy, logarytmy i limity (które zostały tu błędnie użyte tak btw)
Jak możesz mówić że to rozumiesz skoro w 4 obrazku jest błąd :-)
Witcherrage 4 lipca 2012 o 22:59 - nie limity tylko limesy - i nie zostały one błędnie użyte bo użyte są dobrze tylko błędny jest zapis liczby eulera.
tak tak wiem... jestem zboczony...
@0bcy Limesy albo po polsku granice. A nazwiska piszemy dużą literą.
wszystko ładnie pieknie ale e=lim przy x dązącym do nieskończoności (1+1\x)^x a tam jest do kwadratu a to jest niestety nie prawda ;]
Już mam wakacje a wy mi tu z matematyką. . .
Ja nie o tym jakbym we wszystkim widział wzory matematyczne i fizyczne to bym sfiksował. . . ludzie czy wy wiecie co to odpoczynek !?
Strasznie się zmęczyłeś tym obrazkiem.
szczerze. . . nawet mi się nie chciało czytać :)
Daj spokój , wakacje są.
Nie wiem o czym do mnie rozmawiasz.
A ja sie pytam, na co mu to się przyda w robocie?
a powiedz czy jest w szkole mało uczymy się rzeczy które nic nam nie dają?
kilka lat temu - w szóstej klasie uczyliśmy się że taka i taka część zdania to a, inna to b, jeszcze inna to c,
w pierwszej klasie gimnazjum dowiedzieliśmy się że a jest aa, ab, albo ac, b jest ba, bb albo bc, natomiast c wcale nie istnieje i mamy o nim zapomnieć bo to było tylko tak dla ułatwienia (tego ułatwienia uczyliśmy sie 3 miesiące)
P.S. pisałem jak niewiadome żeby było niektórym łatwiej zrozumieć
no bo widzisz... niektórzy kończąc studia nie idą pracować z ludźmi którzy ich nie skończyli tylko zaczynają prace w kierunku w którym się kształcili. Np osoba która posługuje się tylko liczbami rzeczywistymi nie jest w stanie stworzyć najnowszej klasy procesora czy lasera do przeprowadzania skomplikowanych zabiegów chirurgicznych... a tam już bardzo liczy się precyzja której nie dają równania stosowane w życiu codziennym
po liceum jestem a zrozumiałem zdecydowaną większośc... chyba źle ze mną :/
Mehizotelek - jestem po trzecim roku matematyki i nawet o tym dowodzie nie słyszałem. I nie, nieprawda, matematycy nie mają tendencji do komplikowania wzorów :) Mit rozpowszechniany wśród inżynierów.
Trust me I'm an engineer
Are you talking to me?
Na pewno wam się to przyda na kasie w biedronce ;p
Matematyko... W wakacje przychodzisz do mnie dużo groźniejsza i to jeszcze w miejscu gdzie się ciebie nie spodziewałem!
Już chcialem napisać że z tymi macierzami i silnią to nie bardzo ale sprytnie dopisano "przy założeniu 1D" czyli to nie macierze tylko liczby ;)
Ktoś tu chyba próbuje przemycić pogląd, że matematycy udziwniają i komplikują proste rzeczy. Mogę tylko współczuć, bo najwyraźniej miał w liceum beznadziejną matematyczkę.