To jest taka podświadoma sugestia do widza, na przykład: James Bond pił Martini, Martini jest to marka alkoholu, więc nieświadomie ludzie łapali to i kupowali Martini, bo James Bond to pił. Nito reklama bo nie mówią wprost kup to i to, tylko subtelnie walą po oczach produktem..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 sierpnia 2012 o 15:38
Nie ma nic co wkurza mnie bardziej!Gessler otwierająca tak paczkę przyprawy prymat tak żeby nazwa firmy była widoczna. Top Modelki pijące napój Blow po tym jak powiedziały że jest pyszny, trzymając puszkę tak by widać było nazwę napoju. To daje widzowi do zrozumienia, że wszystko jest wyreżyserowane, nawet reality show.
Nie mam nic przeciwko lokowaniu produktów, tylko niech to będzie w miarę dyskretne, np. bohater filmu jedzie samochodem i widać znaczek z przodu (nie jest on zasłonięty), natomiast dialogi typu: "-Bardzo dobra herbata! Czy to Saga? -Tak, to jest Saga!" strasznie mnie wkurzają. Natomiast informację o lokowaniu produktów uważam za zbędną - audycja zawiera lokowanie produktu, i co w związku z tym? Mam przestać to oglądać?
W serialu na polsacie był taki dialog.
Sabina gadała z kimś z zagranicy przez 30min i potem ktoś pyta.
- Skąd ty masz tyle kasy żeby tak dzownić.
- Olka co ty nie mówiłaś mu, z Heya mam jak za darmo.
Właściwie to nie do końca wiem o co chodzi z tym lokowaniem produktu.
To jest taka podświadoma sugestia do widza, na przykład: James Bond pił Martini, Martini jest to marka alkoholu, więc nieświadomie ludzie łapali to i kupowali Martini, bo James Bond to pił. Nito reklama bo nie mówią wprost kup to i to, tylko subtelnie walą po oczach produktem..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2012 o 15:38
Nie ma nic co wkurza mnie bardziej!Gessler otwierająca tak paczkę przyprawy prymat tak żeby nazwa firmy była widoczna. Top Modelki pijące napój Blow po tym jak powiedziały że jest pyszny, trzymając puszkę tak by widać było nazwę napoju. To daje widzowi do zrozumienia, że wszystko jest wyreżyserowane, nawet reality show.
Eeee...?
z początku przeczytałem "reklama zawierała lokowanie produktu" xD
Nie mam nic przeciwko lokowaniu produktów, tylko niech to będzie w miarę dyskretne, np. bohater filmu jedzie samochodem i widać znaczek z przodu (nie jest on zasłonięty), natomiast dialogi typu: "-Bardzo dobra herbata! Czy to Saga? -Tak, to jest Saga!" strasznie mnie wkurzają. Natomiast informację o lokowaniu produktów uważam za zbędną - audycja zawiera lokowanie produktu, i co w związku z tym? Mam przestać to oglądać?
W serialu na polsacie był taki dialog.
Sabina gadała z kimś z zagranicy przez 30min i potem ktoś pyta.
- Skąd ty masz tyle kasy żeby tak dzownić.
- Olka co ty nie mówiłaś mu, z Heya mam jak za darmo.
'(...) i polub nas na Facebooku'..