Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1527 1923
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Czaress
-1 / 7

Dobra, ale co ja mam z tym zrobić? Dać ''Lubię'' to i ''wrzuć na facebooka''?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
+3 / 19

Mnie osobiście bardziej szkoda zauważonego na ulicy kota niż anonimowego dziecka w Afryce, ponieważ cierpienie tego pierwszego widzę osobiście i stąd łatwiej mi współczuć, a poza tym temu pierwszemu mogę pomóc i jestem tego pewien. Widzisz, jak powiedział pewien oszołom z wąsami - "Śmierć jednego człowieka to tragedia, śmierć milionów to statystyka". Ludzie w tysiącach anonimowych dzieci afrykańskich widzą tylko liczby, ew. odległe jakby znajdowały się w innym wymiarze elementy używane do naciągania ich przy każdej możliwej okazji. Gdybyś przedstawił mi szczegółowo historię tego konkretnego dziecka, podał mi jego podstawowe dane (o ile takowe posiada...), powiedział jakie ma marzenia i upodobania, jaki charakter... Wtedy byłoby mi go naprawdę szkoda, bo zobaczyłbym w nim człowieka, a nie tylko liczbę, "argument" pewnych grup i szokujące zdjęcie. Ogólnie gdyby w tych ludziach zaczęto widzieć ludzi, a nie pseudo-argument w durnych sporach od debat politycznych do powszechnie używanego wobec dzieci "jedz, dziecko z Afryki byłoby szczęśliwe, gdyby to dostało!". No i odnośnie hipokryzji... Szkoda Ci dzieci z Afryki i naskakujesz na osobę ubolewającą nad losem kota? A co robiłeś, kiedy w dzieciństwie widziałeś dziecko dręczone przez rówieśników? Co robisz, kiedy widzisz, że osoba w Twoim otoczeniu ma depresję? Co robisz, kiedy ktoś z Twoich znajomych cierpi z dowolnego powodu? Jeśli nic albo się naśmiewasz rozmyślając o dzieciach z Afryki, to... Mów co chcesz, trudno u Ciebie o wrażliwość wobec ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marii900
-2 / 10

Sory, ale to co piszesz jest żałosne. Potrzebujesz uzasadnienia, żeby zobaczyć w głodującym dziecku człowieka? A gdybyś spotkała słaniające się na nogach głodne dziecko w Polsce to też byś mu nie pomogła bo nie znasz jego historii, bo jest tylko jednym z bardzo wielu głodnych dzieci w naszym kraju (to jest akurat fakt...jest bardzo wiele niedożywionych i głodnych dzieci w Polsce).

Ten oszołom o ktorym piszesz to był Stalin i jego wypowiedź odnosiła się do wojny i zimnej wojny czyli zupełnie innej sytuacji, której nie można porównać do dzisiejszego świata. Dzisiaj kazdy ma możliwość pomagać ludziom z Afryki poprzez organizacje charytatywne i działalnośc misyjną kościoła. Twierdzenie, że łatwiej pomóc kotu niż dziecku w Afryce jest tylko szukaniem sobie wymówek dla swojej bezczynności.

Jak możesz porównywac postawę nastolatka lub osoby dorosłej do postawy dziecka które jest światkiem dręczenia rówieśnika? Dziecko gdy czuje się zagrożone prędzej ucieknie niż bohatersko stawi czoła grupie silniejszych. I to jest naturalny odruch dzięki dzieci przeżywają dzieciństwo bez powaznych urazów. I to nie jest wina tego dziecka, zę nie pomogło tylko wina dorosłych którzy wychowali swoje pociechy na huliganów. W gruncie rzeczy takie rozumowanie można odnieść do każdego kto nie jedzie pomagać ciemiężonym Syryjczykom albo innym mieszkańcom państw w których wybuchają wojny. Przecież też możemy pomóc prawda? Nie ważne, że cieżko jest się tam dostac i jedna osoba nic nie zdziała....tak mniej wiecej wygląda sytuacja opisana przez ciebie w oczach przecietnego dziecka.

A jak możesz oceniać zachowania innych wobec ich znajomych i rodziny skoro nie znasz ich historii? Nagle dosrzegasz w nich ludzi i ich ułomności mimo ze ich nie znasz? To troche niekonsekwentne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
+1 / 3

@mari900 - spotkał*, pomógł* i tak dalej. Informacja o mojej płci znajduje się wśród danych uwzględnionych na profilu. Tak, pomógłbym, ponieważ miałbym je blisko siebie i mógł mu pomóc. Pomóc mu realnie, a nie przekazując pieniądze ludziom, którzy w praktyce pierun wie co z nimi zrobią i więcej o tym nie myśląc. Tak, wiem, że Stalin (nie zauważyłeś/aś ironii w słowach o oszołomie?) i wiem do czego się odnosiła, ale nie wydaje mi się, aby ten cytat należał do uzależnionych od kontekstu, ponieważ również poza nim nie zatraca swojego znaczenia. "Jak możesz porównywac postawę nastolatka lub osoby dorosłej do postawy dziecka które jest światkiem dręczenia rówieśnika? " argh, świadkiem*. Zwyczajnie dziecko powinno być nauczone od małego wrażliwości społecznej. Jeśli jej nie posiada, to częściowo wina rodziców, a częściowo jego charakteru. "W gruncie rzeczy takie rozumowanie można odnieść do każdego kto nie jedzie pomagać ciemiężonym Syryjczykom albo innym mieszkańcom państw w których wybuchają wojny. Przecież też możemy pomóc prawda? " chyba Twoje rozumowanie właśnie. " A jak możesz oceniać zachowania innych wobec ich znajomych i rodziny skoro nie znasz ich historii?" zwyczajnie. Oni nie są odległą, przywoływaną jak duchy przodków przez szamanów indiańskich statystką, tylko ludźmi żyjącymi w otoczeniu podobnym do mojego, znanymi mi jako bohaterowie sytuacji, dzielącymi ze mną rozterki dnia codziennego. Nie są używani jako polityczna karta przetargowa albo jakieś magiczne zaklęcie dobroczynności. BTW - gdzie ja niby napisałem, że nie jest mi szkoda tych dzieci? Napisałem tylko, że bardziej współczuję (ponieważ ŁATWIEJ jest współczuć) istocie znajdującej się blisko mnie, której mogę pomóc realnie. A odnośnie pomagania polskim dzieciom, to wybacz mi, ale większość (nie wszystkie!) rodzin ze skrajnie złą sytuacją finansową ma tak poniekąd na własne życzenie, znaczy - nieraz są to rodziny dysfunkcyjne żyjące z zasiłków od państwa, w których opiekunowie rodziny już dawno darowali sobie szukanie pracy. Tak, dajmy im więcej pieniędzy "na dzieci" i utwierdźmy w przekonaniu, że absolutnie nic nie muszą robić, bo dalej będą dostawać kasę za egzystencję. Tym sposobem nigdy nie staną na nogi. @anna20elk dokładnie. Pomagajmy na miarę swoich możliwości lokalnie i REALNIE.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 18:24

S shaggy130
0 / 8

czasami zwierzeta sa duze milsze dla człowieka niz on sam dla swojej rasy, wiec wybacz ale czasami bardziej szkoda mi kota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar leopard2
+2 / 6

Mam dość czytania że głodujące dzieci są same sobie winne. Głód w Afryce to w dużej mierze zasługa białych którzy kolonizowali Afrykę narzucają Afrykanom swoje wartości i światopoglądy , ponad dokonywali rabunkowej eksploatacji surowców naturalnych na czarnym kontynencie Afrykanie dobrze sobie radzili przed narzuceniem im "Cywilizacji" To samo dziś robią Amerykanie z państwami Arabskim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Norbixin
-2 / 8

Wpi***alać kurczaki to można, ale kotka to szkoda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marii900
-1 / 3

EPIC! duży plus :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mamucik321
+2 / 4

To dziecko - to dziecko z Korei Płn., zdjęcie zrobione z ukrycia.
Przez wiele nocy nie mogłam spać, kiedy pół roku temu je zobaczyłam.
Bezsilność jest straszna.. Więc wtulałam głowę w moje futrzaki - z
ulicy. Przepraszam, że im pomogłam. Mogły przecież umierać z głodu,
bezbronne i przerażone jak to dziecko. Wtedy byłabym cool. Tak jak autor
tego demota. Na marginesie - w jakim hospicjum dziecięcym jesteś wolontariuszem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marii900
-3 / 3

No tak pomogłaś zwierzaczkom i uspokoiłaś swoje sumienie. Super. Gratuluje.
Skoro jesteś taka wrażliwa to pomóż dzieciom w Polsce na miarę swoich możliwości, a nie zasniaj się swoją dobrocią dla zwierząt. Tyle, że fajniej jest przygarnąć zwierzaka i mieć maskotkę o którą można się troszczyć tak jak o lalkę. Pomoc drugiemu człowiekowi jest trucniejsza bo trzeba się przejść do centrum wolontariatu i poświecić swój czas. Tak?

tak się składa, że jestem wolontariuszem i pomagam dzieciom tak jak umiem. Jest to dużo lepsze niż pomaganie zwierzątkom. Spróbujcie kiedyś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+2 / 4

Nie każdy może być wolontariuszem. To najbardziej efektowna forma pomocy, owszem, ale też nie terroryzujmy ludzi: albo wolontariat albo jesteś niewrażliwym draniem :[. Nie każdy ma czas na wolontariat, bo niektórzy dużo pracują, studiują, wychowują dzieci, pomagają babci, pomagają siostrze z dzieckiem. Dla wielu ludzi właściwą formą pomocy będzie artykuł internetowy, wpłata 5 złotych raz na czas czy zachęcenie znajomych do udziału w akcji. I tak ma być.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michal865
+5 / 5

A co w tym złego, że kogoś rusza głodne zwierzę a nie głodny człowiek? Jak dla mnie taka nagonka jest żałosna. Każdy ma prawo emocjonalnie podchodzić do czego mu się podoba i opinia publiczna ma tutaj g. do gadania. Jednym ruszą tylko głodne dzieci, drugich głodne dzieci i zwierzęta, a trzecich tylko głodne zwierzęta? Jakaś równowaga musi być. Niech ci, którym żal bardziej dziecka pomagają tym dzieciom, a ci, którym żal bardziej zwierzaka niech pomagają tym zwierzakom i będzie jakiś podział rol. Nie musimy wcale myśleć i czuć identycznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lavella
+5 / 5

Ludzie, to nie jest tak, że jak nakarmisz psa to zabijasz dziecko w Afryce. Tylko jak widzę kota który głoduje no to nie przejdę obok niego obojętne bo "jak dzieci głodują to ty też". Pomagam jak mogę i komu mogę. I to że daje jeść kotu nie znaczy że nie wrzucę nic na górę grosze, nie będę wolontariuszką WOŚP, czy nie kupię świecy Caritas. Zrobię i to, i to. Poza tym chcę zauważyć że gdy zaoferujesz osobie żebrzącej kanapkę zamiast drobnych w większości przypadków usłyszysz "spie******" (w większości nie znaczy zawsze i nie znaczy że jeśli chcą kanapkę to im nie dam)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TalRash
-3 / 5

Mi żal tylko zwierząt. Chromolę ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rotermond
-1 / 1

"tyle mięsa się zmarnowało"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DakkarFezboul
-2 / 2

Niech zdy cha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DamaKaro
+2 / 2

A mnie szkoda ludzi myślących w ten sposób. Ludzie wrażliwi reagują na krzywdę dziecka i kotka. Buractwo traktujące zwierzęta jak rzecz, uważa że żal dotyczy tylko człowieka. I szybko kończy się, gdy nie chodzi o biednych murzynków, ale o dziecko bite za ścianą albo chorego na HIV.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar IHatePeople
0 / 0

A co mnie obchodza czyjes bahory?? Jakby jego rodzice pomysleli to by go nie było i nie byłoby problemu, ludzi jest za duzo, a tym bardziej w takich biednych krajach, tam kastracja powinna byc na porządku dziennym. W Polscei nietylko równiez by się przydało ograniczenie masowego rozmnażania idiotów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olo555
0 / 2

ludzie, którym bardziej żal zwierząt niż ludzi, hipokryzja i paradoks

Odpowiedz Komentuj obrazkiem