De facto nie istnieją, albo jest ich mało, ale lubią się podczepiać pod tą ideologię. Bo myślą, że by być "rasta", to wystarczy lubić parę kawałków reggae i mieć fazę na gandzię. A jak słyszą w piosenkach słowo "Jah", to nie interesuje ich co to właściwie znaczy, ważne, że fajnie się słucha.
No i zaczęli minusować. Pawałem się kiedyś tą "religią". W cudzysłowie, bo przekształca się w subkulturę polegająca na lansie dreadami i kolorami rasta których znaczenia co drugi polski "rastuch" i tak nie potrafi wyjaśnić, już nie mówiąc o Kebra Nagast albo nawet Haile Selassie. Zapewne w tej chwili wielu z nich zastanawia się kto jest na obrazku demota. Smutne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 października 2012 o 22:24
Nie no, myślę, że pana ze zdjęcia kojarzą, ale gdyby zapytać ich kim jest Robert Marley, to już mogliby mieć problem :) Sam ruch "rasta" jest czymś świetnym i mi się od zawsze podobał. Ale zawsze przychodzą zgrzyty, kiedyś coś staje się zbyt main streamowe i robi się z tego płytka moda. Ale ideologia, ta afirmacja życia, braterstwo, pozytywne myślenie jest czymś naprawdę fajnym, chociaż ja się z tym w żaden sposób nie identyfikuję.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 października 2012 o 3:04
Ja tam rasta nie jestem, ale jak ktoś chce nim być, to nie musi od razu czerpać wszystkiego z ich kultury, dobrze jest być choć trochę sobą, przecież nie każdy kto ma dredy, jara zioło i ma kolorowe ubrania to od razu rasta,pewnie skoro nawet ja swego czasu poczytałem sobie o nich trochę, to "rasta" tym bardziej, ale to,że znają ich ideologię nie znaczy ,że mają wszystko popierać, po pierwsze żeby być 100% rasta to trzeba być czarnym.
I ja też kilka rzeczy z ich religii zaczerpnąłem, jest to religia miłości i pokoju nie tak jakich wiele... no i jak katolik mi mówi,że palenie zioła jest złe to zawsze mogę powiedzieć, że w samej biblii jest napisane by palić i to właśnie on przeciwstawia się Bogu nie paląc :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 października 2012 o 17:23
Marshal777- Tak, a ksiądz nie pije alkoholu na stypie, bo go to zabija, w sumie wszystko inne co nasz otacza też nas truje, zabija, ale piszesz tak, bo chodzi oczywiscie o złą trawke..
@xartula - tylko taki mały szczegół, alkohol pity w odpowiednich ilościach nie jest szkodliwy, a wręcz jest to wskazane. Na ten przykład wino, w szczególności czerwone wpływa dobrze na serce i układ krążenia. Włosi, znani z zamiłowania do czerwonego wina, udowodnili, że… zapobiega ono próchnicy. A co do trawki - tak jak po alkoholu nie powinno się jeździć pod wpływem konopi,palenie marihuany przed ukończeniem 18 roku życia, przynajmniej raz w tygodniu, powoduje zwiększenie ryzyka zachorowalności na nowotwór jąder. Dzieje się tak dlatego, że substancje psychotropowe, które uaktywniają się podczas palenia powodują zmiany w niedojrzałych komórkach, mimo uspokajających wyników z niewywoływaniem raka przez konopie dr Tashkin nie zachęca ludzi do palenia jointów. A wszystko to przez niewiedzę, niemożność odkrywania właściwości marihuany. "Nie chciałbym pozytywnie oceniać żadnych substancji pochodzących z dymu. Są bowiem przesłanki, aby sądzić, że palona marihuana może przyczyniać się do innych dolegliwości płuc, takich jak zapalenie oskrzeli i infekcje dróg oddechowych." Oczywiście badania są i tak blokowane przez rządy, więc to wszystko idzie bardzo powoli. Udowodnione naukowo, że mózg dziecka poniżej 16 roku życia jest szczególnie wrażliwy na konopie i może wpłynąć negatywnie na niego. Marihuan zawiera metale ciężkie. U małej grupy osób powoduje agresje. Osłabia odporność. Poza tym jak słusznie zauważyłeś dużo innych rzeczy nas truje, więc logiczne jest żeby rezygnować z tych, na które mamy wpływ, a starać się ograniczać, albo unikać pozostałe. Masz wolny wybór i od Ciebie zależy jaką decyzje podejmiesz, ale pamiętaj, że każdy wybór niesie za sobą konsekwencje. Kościół jest przeciwny świadomemu i dobrowolnemu szkodzeniu sobie na zdrowi, a kwestie prawne czy zalegalizować zioło to jest osobny temat, ale póki założenie prawa jest chronić obywatela przed szkodliwymi działaniami innego obywatela i w jakimś stopniu ograniczać wolność, by chronić go przed nim samy, nie liczył bym, że szybko to się stanie, dodając do tego niż demograficzny, problemy ze służbą zdrowia, na najbliższe 10 lat możesz zapomnieć o legalnym paleniu trawki.
marshal777- nic tak nie zabia jak wszystko, tak naprawdę żyjąc łamiesz piąte przykazanie, bo żyjąc w tym samym czasie umierasz... no i poczytaj sobie Biblię,nie pamiętam który dokładnie fragment w którym jest napisane by palic zioło, a tak poza tym marihuana poszerza świadomość i dzięki niej możesz być bliżej Boga... choć ja w Boga nie wierzę, ale na pewno wiara nie zamyka się w takich szablonach jak myślą ograniczeni umysłowo katolicy
marshal777 - Co do Twojego długiego postu, to marihuana w odpowiednich ilościach, odpowiednim ludziom też może tylko pomóc...i tak umieramy więc nie rozumiem tej Twojej całej paniki , ktoś woli żyć krócej ale na haju to jest to wyłącznie jego sprawa, Ty masz swój narkotyk i sektę, opium dla ludu, pewnie gdyby nie te Twoje iluzje, złudzenia i fantazje, to sam byś na trzeźwo nie wytrzymał, więc widzisz inteligentniejszym ludziom którzy wiedzą,że religie to stek bzdur napisanych z resztą, też raczej nie na trzeźwo, bo nie wiem co oni ćpali,że mieli te "objawienia", nie jest tak łatwo i muszą jakoś kolorować sobie tą ponurą rzeczywistość...a tak w ogóle to strasznie wk*rwiają mnie takie obłudne typy jak Ty które prawią innym morały, zrozum ,że Twój z tymi wszystkimi zasadami, siedzi jedynie u Ciebie w głowie, więc innych nie dotyczy
@lkrysztofik - czasami wydajesz się osobą nie odbiegającą nadto od przyjętych norm, a czasami ... wręcz odwrotnie, jeśli chcesz podyskutować to najpierw przeczytaj moje wypowiedz ze zrozumieniem, a dopiero później wypowiadaj się. A co do opium dla ludu, zakładając, że wzorujesz się na Marksie, to popełniasz ten sam błąd. Ponad to uważaj bo o ile się nie mylę to jego poglądy są prawnie zakazane.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 października 2012 o 0:41
marshal777- hehehe zabiłeś mnie tą wypowiedzią, nie nie chce z Tobą dyskutować bo uważam Cię za totalnego oszołoma. Ogólno przyjęte normy dla mnie nie istnieją, mam własne normy i doktryny, nie jestem tak ograniczony jak np Ty do jednej filozofii, wydajesz się tylko być zindoktrynowanym żałosnym pomiotem systemu. A z tym prawnym zakazaniem poglądów Marksa :D to mnie po prostu zabiłeś, łamię prawo cały czas sprawia mi to przyjemność, nie jestem jakąś ciotą która będzie się przejmowała czymś takim, Marks miał wiele racji w wielu sprawach, od każdego inteligentnego człowieka można zaczerpnąć jakąś wiedzę, może mnie wsadzą do paki haha Oficjalnie jesteś osobą której już nigdy nie odpiszę bo nie wiem czy mam się śmiać, płakać czy być zażenowany Twoją głupotą i czuję to wszystko naraz... dziwne uczucie.
Jesteś naprawdę irytującą marionetką, na serio brak mi słów na Ciebie, odpuszczę sobie, bo mam ochotę Cię nawyzywać i obrazić, a nienawiść do niczego dobrego nie prowadzi, zostawmy nienawiść plującym jadem chorym psychicznie katolom, muszę uważać by nie stać się jednym z nich, w końcu mi też od dziecka robili pranie mózgu
@marshal777 Twoje porównanie alkoholu do marihuany jest bardzo błędne. Niestety od alkoholu codziennie umiera bardzo dużo osób, a od marihuany nikt. Marihuana jest rośliną leczniczą, która leczy bardzo wiele chorób i dla niektórych jest substancją wykorzystywaną do rozumowania i traktowana jest jako sakrament, który oczyszcza ciało i umysł, powiększa świadomość, ułatwia pokojowe współistnienie i przybliża do Boga. Marihuana oprócz właściwości medycznych i religijnych ma także bardzo duże zastosowanie w przemyśle m.in. z konopi można zrobić papier, sznur, biopaliwo, można też jeść bardzo zdrowe nasiona. Tych właściwości jest pełno tylko są ukrywane przez lobby farmaceutyczne itp. Marihuana jest zdrowsza od legalnych narkotyków jakimi są alkohol i papierosy, a pod względem uzależnień to jest ona mniej uzależniająca niż kawa. Niestety alkohol który tak zachwalasz jest bardzo często przyczyną rozbić wielu rodzin i jest przyczyną głupoty wśród ludzi, ponieważ pod wpływem alkoholu wyłącza ci się myślenie. Po marihuanie jest odwrotnie ona pozwala rozszerzyć umysł, kto palił ten wie. Oczywiście wszystko ma plusy i minusy, ale w przypadku marihuany plusy przeważają, a w przypadku alkoholu przeważają minusy.
Nie ilość tylko liczba, ludzie nie są materią niepoliczalną. A poza tym to zdaje się słuszne spostrzeżenie, tylko coś dawno żadnego rastuszka nie widziałam:]
Ojej. Dziewczyna ma szesnaście lat. Tyle jeszcze ma życia przed sobą, spokojnie ;] Je żywność z upraw naturalnych bez sztucznych składników i polepszaczami smaku, nie spożywa wieprzowiny, wierzy w Jah. Reszta wymienionych wyżej zwyczajów - nie. Sama za dobrze się na tym nie znam; chodziło mi raczej o pozerstwo, szpan, podążanie za modą ;] Niektórzy aż do bólu afiszują się ze swoją subkulturą, a to jest irytujące. Dobrze jest wtedy, gdy nikt na siłę nie obnosi się ze swoją "oryginalnością" i "indywidualzmem" ;)
Załamuje mnie to jak zacofani umysłowo są Polacy... w czym niby chrześcijaństwo jest lepsze od innych religii? To,że polał się "święconą" wodą nic nie znaczy, to tylko głupie rytuały, na serio załamujecie mnie ludzie, tak łatwo was omamić i zmanipulować, nie jestem częścią tego durnego społeczeństwa, jak tak dalej pójdzie to się "wyiksuję" jak Manson,byle tylko nie być uważanym za jednego z was...
@lkrysztofik każda religia ma jakieś tam rytuały i trzeba to uszanować. Jeżeli ludzie potrzebują Boga to niech go mają. Trochę przykre jest to, że większość potrzebuje go tylko po to, aby mieć na kogo zrzucić winę, kiedy coś dzieje się nie tak. Wg. mnie Bóg został "stworzony" po to, aby ludzie mieli powód bycia dobrym dla innych ludzi i właśnie o to w tym chodzi. Przecież cały tekst z pójściem "do nieba" jest zachętą, aby być dobrym i być za to wynagrodzonym. Szkoda, że ludzie to opacznie rozumieją i zamiast być miłym dla ludzi, próbują być miłym dla Boga. Cóż...niektóre religie zupełnie oddzieliły się od pojęcia dobra i chyba nie muszę mówić, o jaką religię mi chodzi. Co do samego tematu, to nigdy nie wgłębiałem się w pojęcie rasta i dla mnie to trochę dziwne jest, kiedy jednym z życiowych celów jest palenie trawki. Zapalić można, ale utożsamiać się z tym, aż tak bardzo...Dla mnie moją religią jest Rock, bo jest to coś bez czego bym nie wytrzymał :P Nie, nie chodzę ubrany na "Cool Rock style", ani nie mam włosów zrobionych na shogun`a, nie gram również na gitarze, po prostu lubię słuchać Rock`a- tak to (ż)aluzja do samego tematu- to, że ktoś słucha reggae, nie oznacza, że wszystkim się tym chwali, pali trawkę, dmucha balony i udaje, że jest częścią "rasta"- on po prostu lubi taką muzykę i tyle!
Karzolinio - nie w życiu nie nie trzeba, zupełnie nic, to nam się wiecznie wmawia,że coś trzeba, podświadomie większość społeczeństwa lubi być zniewolona pod wieloma formami. Tak ludzie potrzebują Boga i jestem nawet za racjonalną wiarą która robi z Ciebie lepszego człowieka... ale przecież to ewenement, od zawsze religie to głównie narzędzie do manipulacji i kontrolowania mniej inteligentnych ludzi i do zarabiania pieniedzy. Owszem ludzie wymyślili Boga majac dobre intencje, tylko dla mnie postać chrześcijańskiego okrutnego Boga którego stworzyli jest chora... jak ludzie mają być dobrzy, podczas gdy ich Bóg taki nie jest? Bóg to jakby personifikacja najgorszych płytkich ludzkich cech, tak jakby wyjęli z człowieka większość co dobre i stworzyli potwora, którego będą się bali... no i mam spory dylemat z jednej strony jestem przeciwnikiem wszelakich sekt, ale z drugiej bez nich mógłby zapanować totalny chaos, jako że człowiek to najbardziej okrutny i podły gatunek zwierząt. Skoro stworzyli potwora którego się boją no to spoko, rzeczywiście może religie są potrzebne, ale ogólnie nie rozumiem jak można być takim idiotą jakimi potrafią być ludzie...k*rwa po prostu nie czaję dlaczego ludzie są tak ograniczeni umysłowo, nie powinno prać się ludziom mózgów i wmawiać że bajki to prawda, ludzie są traktowanie jak niczego nieświadome szczury. Oczywiście są też wierzący którzy rozumieją istotę Boga i religii, ale to rzadkość, głównie religie wyznają fanatyczni niezdolni do myślenia psychole, którzy myślą,że znają prawdę objawioną.
Tak więc w skrócie...większość ludzie potrzebuje zniewolenia żeby nie wyzwolić w sobie swoich najgorszych mrocznych instynktów, więc jestem w stanie to zaakceptować, ale mogliby się jak przystało na debilnych egocentryków nie wpi*rdalać się brudnym buciorami w światopoglądy innych bardziej rozwinietych ludzi, którzy nie potrzebują Boga by być ludźmi a nie zwierzętami. To,że oni lubią nie myśleć i być manipulowanym nie daje im prawa by wymagać tego samego od innych. Myśląca jednostka zawsze będzie miała przej*bane wśród ograniczonych idiotów którzy dominują w społeczeństwie. Nie podchodźcie emocjonalnie do tego co piszę, tylko się zastanówcie wielcy katolicy... ile tak naprawdę w waszej postawie życiowej jest nauk chrystusa który może Bogiem nie był, ale był inteligentny i dobry, a ile w was jadu, obłudy i zła które wynosicie z kościoła który nic z Bogiem wspólnego nie ma
Otóż to. Nastolactwo, czyli stadium larwalne człowieka, należy po prostu przeczekać, ewentualnie lecząc objawowo, jak infekcję. Głębsze zastanawianie się nad tym stanem jest pozbawione większego sensu.
Rozróżnijmy ateizm od gówniarskiego "antykatolicyzmu". Prawdziwy ateizm wynika z wyboru dobrze uporządkowanego umysłu a nie z oślego buntu przeciwko księdzu katechecie i stylowi życia rodziców.
Wkurza mnie to że jakieś szczyle (nie jestem od nich starszy wiekowo ale emocjonalnie" uznają się za "ateistów" bo to jest teraz "modne" sam mam wiele znajomych 16-19 lat których znam od wielu lat zawsze byli normalni a nagle wszystkim na raz u widziało się że boga nie ma i że kościół to jedna wielka ściema...
Ok rozumiem i szanuje że ktoś naprawdę nie uznaje żadnego boga ale nie rozumiem ludzi którzy się wyrzekają wiary bo chcą być fajni lub dla tego że większość ich znajomych tak robi...
autentyczna historia. Ostatnio koleżanka słysząc piosenkę Boba stwierdziła, że jest jego fanką i strasznie chce jechać na jego koncert. Powiedziałem jej, ż enie żyje, w wielkim niedowierzaniem zapytała co się stało, kiedy umarł... Myślałem, że się popłaczę... ;/
@patro17201 - znam te złe właściwości alkoholu,dlatego napisałem, żeby go spożywać w odpowiednich ilościach, marihuana bezpośredni nikogo nie zabiał, albo jeszcze nie udokumentowano takiego przypadku. Ale przyczyniał się do śmierci pośredni jest tak samo niebezpieczna jak alkohol w przypadku gdy prowadzisz samochód, czy pracujesz w fabryce przy urządzeniach, dlatego w Holandii jest całkowity zakaz palenia marihuany na terenie zakładu. Kwestie religijne pominę, z szacunku do Ciebie. A co do jej właściwości przemysłowych zgadzam się. Jak ktoś chce palić to i tak będzie palił, byle nie stanowił zagrożenia dla innych, a jak twierdzi, że mu pomaga, ja się nie będę kłócił, efekt będzie widoczny dopiero po jakimś czasie.
Juz od dobrych kilku lat slucham muzyki reggae, ale ostatnio stala sie dosyc popularna i przez to kazda osoba, ktora wlasnie reggae slucha jest uznawana za pozera. Nie moge powiedziec, ze jestem rasta "nastolatka", nie pale, nie nosze dredow, nie rajcuje mnie jedynie ubran w kolorach zielonym, zoltym i czerwonym itp., ale nie wydaje mi sie zeby to wszystko bylo jakos specjalnie wazne, najwazniejsze jest to co mozemy wyciagnac z piosenek, a mozna wyciagnac wiele, np. to ze milosc jest najwazniejsza rzecza w zyciu i nie mowimy tu tylko o milosci mesko-damskiej, ale takze o zwyklej milosci do drugiego czlowieka.
Ironia jest taka, że "rasta nastolatkowie" nie istnieją
De facto nie istnieją, albo jest ich mało, ale lubią się podczepiać pod tą ideologię. Bo myślą, że by być "rasta", to wystarczy lubić parę kawałków reggae i mieć fazę na gandzię. A jak słyszą w piosenkach słowo "Jah", to nie interesuje ich co to właściwie znaczy, ważne, że fajnie się słucha.
No i zaczęli minusować. Pawałem się kiedyś tą "religią". W cudzysłowie, bo przekształca się w subkulturę polegająca na lansie dreadami i kolorami rasta których znaczenia co drugi polski "rastuch" i tak nie potrafi wyjaśnić, już nie mówiąc o Kebra Nagast albo nawet Haile Selassie. Zapewne w tej chwili wielu z nich zastanawia się kto jest na obrazku demota. Smutne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2012 o 22:24
Nie no, myślę, że pana ze zdjęcia kojarzą, ale gdyby zapytać ich kim jest Robert Marley, to już mogliby mieć problem :) Sam ruch "rasta" jest czymś świetnym i mi się od zawsze podobał. Ale zawsze przychodzą zgrzyty, kiedyś coś staje się zbyt main streamowe i robi się z tego płytka moda. Ale ideologia, ta afirmacja życia, braterstwo, pozytywne myślenie jest czymś naprawdę fajnym, chociaż ja się z tym w żaden sposób nie identyfikuję.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2012 o 3:04
Ja tam rasta nie jestem, ale jak ktoś chce nim być, to nie musi od razu czerpać wszystkiego z ich kultury, dobrze jest być choć trochę sobą, przecież nie każdy kto ma dredy, jara zioło i ma kolorowe ubrania to od razu rasta,pewnie skoro nawet ja swego czasu poczytałem sobie o nich trochę, to "rasta" tym bardziej, ale to,że znają ich ideologię nie znaczy ,że mają wszystko popierać, po pierwsze żeby być 100% rasta to trzeba być czarnym.
I ja też kilka rzeczy z ich religii zaczerpnąłem, jest to religia miłości i pokoju nie tak jakich wiele... no i jak katolik mi mówi,że palenie zioła jest złe to zawsze mogę powiedzieć, że w samej biblii jest napisane by palić i to właśnie on przeciwstawia się Bogu nie paląc :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2012 o 17:23
Palenie marihuany jest złe, ponieważ palący szkodzisz sobie na zdrowi, a to jest złamanie V przykazania, zabijasz siebie.
Marshal777- Tak, a ksiądz nie pije alkoholu na stypie, bo go to zabija, w sumie wszystko inne co nasz otacza też nas truje, zabija, ale piszesz tak, bo chodzi oczywiscie o złą trawke..
@xartula - tylko taki mały szczegół, alkohol pity w odpowiednich ilościach nie jest szkodliwy, a wręcz jest to wskazane. Na ten przykład wino, w szczególności czerwone wpływa dobrze na serce i układ krążenia. Włosi, znani z zamiłowania do czerwonego wina, udowodnili, że… zapobiega ono próchnicy. A co do trawki - tak jak po alkoholu nie powinno się jeździć pod wpływem konopi,palenie marihuany przed ukończeniem 18 roku życia, przynajmniej raz w tygodniu, powoduje zwiększenie ryzyka zachorowalności na nowotwór jąder. Dzieje się tak dlatego, że substancje psychotropowe, które uaktywniają się podczas palenia powodują zmiany w niedojrzałych komórkach, mimo uspokajających wyników z niewywoływaniem raka przez konopie dr Tashkin nie zachęca ludzi do palenia jointów. A wszystko to przez niewiedzę, niemożność odkrywania właściwości marihuany. "Nie chciałbym pozytywnie oceniać żadnych substancji pochodzących z dymu. Są bowiem przesłanki, aby sądzić, że palona marihuana może przyczyniać się do innych dolegliwości płuc, takich jak zapalenie oskrzeli i infekcje dróg oddechowych." Oczywiście badania są i tak blokowane przez rządy, więc to wszystko idzie bardzo powoli. Udowodnione naukowo, że mózg dziecka poniżej 16 roku życia jest szczególnie wrażliwy na konopie i może wpłynąć negatywnie na niego. Marihuan zawiera metale ciężkie. U małej grupy osób powoduje agresje. Osłabia odporność. Poza tym jak słusznie zauważyłeś dużo innych rzeczy nas truje, więc logiczne jest żeby rezygnować z tych, na które mamy wpływ, a starać się ograniczać, albo unikać pozostałe. Masz wolny wybór i od Ciebie zależy jaką decyzje podejmiesz, ale pamiętaj, że każdy wybór niesie za sobą konsekwencje. Kościół jest przeciwny świadomemu i dobrowolnemu szkodzeniu sobie na zdrowi, a kwestie prawne czy zalegalizować zioło to jest osobny temat, ale póki założenie prawa jest chronić obywatela przed szkodliwymi działaniami innego obywatela i w jakimś stopniu ograniczać wolność, by chronić go przed nim samy, nie liczył bym, że szybko to się stanie, dodając do tego niż demograficzny, problemy ze służbą zdrowia, na najbliższe 10 lat możesz zapomnieć o legalnym paleniu trawki.
marshal777- nic tak nie zabia jak wszystko, tak naprawdę żyjąc łamiesz piąte przykazanie, bo żyjąc w tym samym czasie umierasz... no i poczytaj sobie Biblię,nie pamiętam który dokładnie fragment w którym jest napisane by palic zioło, a tak poza tym marihuana poszerza świadomość i dzięki niej możesz być bliżej Boga... choć ja w Boga nie wierzę, ale na pewno wiara nie zamyka się w takich szablonach jak myślą ograniczeni umysłowo katolicy
marshal777 - Co do Twojego długiego postu, to marihuana w odpowiednich ilościach, odpowiednim ludziom też może tylko pomóc...i tak umieramy więc nie rozumiem tej Twojej całej paniki , ktoś woli żyć krócej ale na haju to jest to wyłącznie jego sprawa, Ty masz swój narkotyk i sektę, opium dla ludu, pewnie gdyby nie te Twoje iluzje, złudzenia i fantazje, to sam byś na trzeźwo nie wytrzymał, więc widzisz inteligentniejszym ludziom którzy wiedzą,że religie to stek bzdur napisanych z resztą, też raczej nie na trzeźwo, bo nie wiem co oni ćpali,że mieli te "objawienia", nie jest tak łatwo i muszą jakoś kolorować sobie tą ponurą rzeczywistość...a tak w ogóle to strasznie wk*rwiają mnie takie obłudne typy jak Ty które prawią innym morały, zrozum ,że Twój z tymi wszystkimi zasadami, siedzi jedynie u Ciebie w głowie, więc innych nie dotyczy
Pomijajac kwestie narkotykow - zauwazyliscie taka dziwna zaleznosc pomiedzy posiadana wiedza, a szacunkiem dla roznych zjawisk jak chociazby religia?
@lkrysztofik - czasami wydajesz się osobą nie odbiegającą nadto od przyjętych norm, a czasami ... wręcz odwrotnie, jeśli chcesz podyskutować to najpierw przeczytaj moje wypowiedz ze zrozumieniem, a dopiero później wypowiadaj się. A co do opium dla ludu, zakładając, że wzorujesz się na Marksie, to popełniasz ten sam błąd. Ponad to uważaj bo o ile się nie mylę to jego poglądy są prawnie zakazane.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 października 2012 o 0:41
marshal777- hehehe zabiłeś mnie tą wypowiedzią, nie nie chce z Tobą dyskutować bo uważam Cię za totalnego oszołoma. Ogólno przyjęte normy dla mnie nie istnieją, mam własne normy i doktryny, nie jestem tak ograniczony jak np Ty do jednej filozofii, wydajesz się tylko być zindoktrynowanym żałosnym pomiotem systemu. A z tym prawnym zakazaniem poglądów Marksa :D to mnie po prostu zabiłeś, łamię prawo cały czas sprawia mi to przyjemność, nie jestem jakąś ciotą która będzie się przejmowała czymś takim, Marks miał wiele racji w wielu sprawach, od każdego inteligentnego człowieka można zaczerpnąć jakąś wiedzę, może mnie wsadzą do paki haha Oficjalnie jesteś osobą której już nigdy nie odpiszę bo nie wiem czy mam się śmiać, płakać czy być zażenowany Twoją głupotą i czuję to wszystko naraz... dziwne uczucie.
Jesteś naprawdę irytującą marionetką, na serio brak mi słów na Ciebie, odpuszczę sobie, bo mam ochotę Cię nawyzywać i obrazić, a nienawiść do niczego dobrego nie prowadzi, zostawmy nienawiść plującym jadem chorym psychicznie katolom, muszę uważać by nie stać się jednym z nich, w końcu mi też od dziecka robili pranie mózgu
@marshal777 Twoje porównanie alkoholu do marihuany jest bardzo błędne. Niestety od alkoholu codziennie umiera bardzo dużo osób, a od marihuany nikt. Marihuana jest rośliną leczniczą, która leczy bardzo wiele chorób i dla niektórych jest substancją wykorzystywaną do rozumowania i traktowana jest jako sakrament, który oczyszcza ciało i umysł, powiększa świadomość, ułatwia pokojowe współistnienie i przybliża do Boga. Marihuana oprócz właściwości medycznych i religijnych ma także bardzo duże zastosowanie w przemyśle m.in. z konopi można zrobić papier, sznur, biopaliwo, można też jeść bardzo zdrowe nasiona. Tych właściwości jest pełno tylko są ukrywane przez lobby farmaceutyczne itp. Marihuana jest zdrowsza od legalnych narkotyków jakimi są alkohol i papierosy, a pod względem uzależnień to jest ona mniej uzależniająca niż kawa. Niestety alkohol który tak zachwalasz jest bardzo często przyczyną rozbić wielu rodzin i jest przyczyną głupoty wśród ludzi, ponieważ pod wpływem alkoholu wyłącza ci się myślenie. Po marihuanie jest odwrotnie ona pozwala rozszerzyć umysł, kto palił ten wie. Oczywiście wszystko ma plusy i minusy, ale w przypadku marihuany plusy przeważają, a w przypadku alkoholu przeważają minusy.
Nie ilość tylko liczba, ludzie nie są materią niepoliczalną. A poza tym to zdaje się słuszne spostrzeżenie, tylko coś dawno żadnego rastuszka nie widziałam:]
Ba, ja widzę ich codziennie, zazwyczaj ze szrotem typu EWR w słuchawkach. Hm... jestem złośliwy, co nie?
Dziękuję, poprawiam :)
Ojej. Dziewczyna ma szesnaście lat. Tyle jeszcze ma życia przed sobą, spokojnie ;] Je żywność z upraw naturalnych bez sztucznych składników i polepszaczami smaku, nie spożywa wieprzowiny, wierzy w Jah. Reszta wymienionych wyżej zwyczajów - nie. Sama za dobrze się na tym nie znam; chodziło mi raczej o pozerstwo, szpan, podążanie za modą ;] Niektórzy aż do bólu afiszują się ze swoją subkulturą, a to jest irytujące. Dobrze jest wtedy, gdy nikt na siłę nie obnosi się ze swoją "oryginalnością" i "indywidualzmem" ;)
Nie wiem czy wiecie ale Marley przed śmiercią ochrzcił się i został chrześcijaninem.
Załamuje mnie to jak zacofani umysłowo są Polacy... w czym niby chrześcijaństwo jest lepsze od innych religii? To,że polał się "święconą" wodą nic nie znaczy, to tylko głupie rytuały, na serio załamujecie mnie ludzie, tak łatwo was omamić i zmanipulować, nie jestem częścią tego durnego społeczeństwa, jak tak dalej pójdzie to się "wyiksuję" jak Manson,byle tylko nie być uważanym za jednego z was...
@youseg A możesz mi powiedzieć czym jest chrześcijaństwo?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2012 o 23:06
@lkrysztofik każda religia ma jakieś tam rytuały i trzeba to uszanować. Jeżeli ludzie potrzebują Boga to niech go mają. Trochę przykre jest to, że większość potrzebuje go tylko po to, aby mieć na kogo zrzucić winę, kiedy coś dzieje się nie tak. Wg. mnie Bóg został "stworzony" po to, aby ludzie mieli powód bycia dobrym dla innych ludzi i właśnie o to w tym chodzi. Przecież cały tekst z pójściem "do nieba" jest zachętą, aby być dobrym i być za to wynagrodzonym. Szkoda, że ludzie to opacznie rozumieją i zamiast być miłym dla ludzi, próbują być miłym dla Boga. Cóż...niektóre religie zupełnie oddzieliły się od pojęcia dobra i chyba nie muszę mówić, o jaką religię mi chodzi. Co do samego tematu, to nigdy nie wgłębiałem się w pojęcie rasta i dla mnie to trochę dziwne jest, kiedy jednym z życiowych celów jest palenie trawki. Zapalić można, ale utożsamiać się z tym, aż tak bardzo...Dla mnie moją religią jest Rock, bo jest to coś bez czego bym nie wytrzymał :P Nie, nie chodzę ubrany na "Cool Rock style", ani nie mam włosów zrobionych na shogun`a, nie gram również na gitarze, po prostu lubię słuchać Rock`a- tak to (ż)aluzja do samego tematu- to, że ktoś słucha reggae, nie oznacza, że wszystkim się tym chwali, pali trawkę, dmucha balony i udaje, że jest częścią "rasta"- on po prostu lubi taką muzykę i tyle!
Karzolinio - nie w życiu nie nie trzeba, zupełnie nic, to nam się wiecznie wmawia,że coś trzeba, podświadomie większość społeczeństwa lubi być zniewolona pod wieloma formami. Tak ludzie potrzebują Boga i jestem nawet za racjonalną wiarą która robi z Ciebie lepszego człowieka... ale przecież to ewenement, od zawsze religie to głównie narzędzie do manipulacji i kontrolowania mniej inteligentnych ludzi i do zarabiania pieniedzy. Owszem ludzie wymyślili Boga majac dobre intencje, tylko dla mnie postać chrześcijańskiego okrutnego Boga którego stworzyli jest chora... jak ludzie mają być dobrzy, podczas gdy ich Bóg taki nie jest? Bóg to jakby personifikacja najgorszych płytkich ludzkich cech, tak jakby wyjęli z człowieka większość co dobre i stworzyli potwora, którego będą się bali... no i mam spory dylemat z jednej strony jestem przeciwnikiem wszelakich sekt, ale z drugiej bez nich mógłby zapanować totalny chaos, jako że człowiek to najbardziej okrutny i podły gatunek zwierząt. Skoro stworzyli potwora którego się boją no to spoko, rzeczywiście może religie są potrzebne, ale ogólnie nie rozumiem jak można być takim idiotą jakimi potrafią być ludzie...k*rwa po prostu nie czaję dlaczego ludzie są tak ograniczeni umysłowo, nie powinno prać się ludziom mózgów i wmawiać że bajki to prawda, ludzie są traktowanie jak niczego nieświadome szczury. Oczywiście są też wierzący którzy rozumieją istotę Boga i religii, ale to rzadkość, głównie religie wyznają fanatyczni niezdolni do myślenia psychole, którzy myślą,że znają prawdę objawioną.
Tak więc w skrócie...większość ludzie potrzebuje zniewolenia żeby nie wyzwolić w sobie swoich najgorszych mrocznych instynktów, więc jestem w stanie to zaakceptować, ale mogliby się jak przystało na debilnych egocentryków nie wpi*rdalać się brudnym buciorami w światopoglądy innych bardziej rozwinietych ludzi, którzy nie potrzebują Boga by być ludźmi a nie zwierzętami. To,że oni lubią nie myśleć i być manipulowanym nie daje im prawa by wymagać tego samego od innych. Myśląca jednostka zawsze będzie miała przej*bane wśród ograniczonych idiotów którzy dominują w społeczeństwie. Nie podchodźcie emocjonalnie do tego co piszę, tylko się zastanówcie wielcy katolicy... ile tak naprawdę w waszej postawie życiowej jest nauk chrystusa który może Bogiem nie był, ale był inteligentny i dobry, a ile w was jadu, obłudy i zła które wynosicie z kościoła który nic z Bogiem wspólnego nie ma
Większość z was błędnie uważa, że chrześcijaństwo to katolicyzm. Nic bardziej mylnego, ponieważ katolicyzm to podróbka chrześcijaństwa. Polecam ten link: http://lozaposzukiwaczyprawdy.y0.pl/viewtopic.php?f=7&t=345
aa tam gówniarze jeszcze życia nie znają
O ile mama im pozwoli...
A ja jestem ateistą modle się 8 razy dziennie do allacha chodze do synagogi w kościele paląc jointy i słuchając reggae z rytmem metalu krzycząc SZATAN
Otóż to. Nastolactwo, czyli stadium larwalne człowieka, należy po prostu przeczekać, ewentualnie lecząc objawowo, jak infekcję. Głębsze zastanawianie się nad tym stanem jest pozbawione większego sensu.
Rozróżnijmy ateizm od gówniarskiego "antykatolicyzmu". Prawdziwy ateizm wynika z wyboru dobrze uporządkowanego umysłu a nie z oślego buntu przeciwko księdzu katechecie i stylowi życia rodziców.
Wkurza mnie to że jakieś szczyle (nie jestem od nich starszy wiekowo ale emocjonalnie" uznają się za "ateistów" bo to jest teraz "modne" sam mam wiele znajomych 16-19 lat których znam od wielu lat zawsze byli normalni a nagle wszystkim na raz u widziało się że boga nie ma i że kościół to jedna wielka ściema...
Ok rozumiem i szanuje że ktoś naprawdę nie uznaje żadnego boga ale nie rozumiem ludzi którzy się wyrzekają wiary bo chcą być fajni lub dla tego że większość ich znajomych tak robi...
autentyczna historia. Ostatnio koleżanka słysząc piosenkę Boba stwierdziła, że jest jego fanką i strasznie chce jechać na jego koncert. Powiedziałem jej, ż enie żyje, w wielkim niedowierzaniem zapytała co się stało, kiedy umarł... Myślałem, że się popłaczę... ;/
@patro17201 - znam te złe właściwości alkoholu,dlatego napisałem, żeby go spożywać w odpowiednich ilościach, marihuana bezpośredni nikogo nie zabiał, albo jeszcze nie udokumentowano takiego przypadku. Ale przyczyniał się do śmierci pośredni jest tak samo niebezpieczna jak alkohol w przypadku gdy prowadzisz samochód, czy pracujesz w fabryce przy urządzeniach, dlatego w Holandii jest całkowity zakaz palenia marihuany na terenie zakładu. Kwestie religijne pominę, z szacunku do Ciebie. A co do jej właściwości przemysłowych zgadzam się. Jak ktoś chce palić to i tak będzie palił, byle nie stanowił zagrożenia dla innych, a jak twierdzi, że mu pomaga, ja się nie będę kłócił, efekt będzie widoczny dopiero po jakimś czasie.
Juz od dobrych kilku lat slucham muzyki reggae, ale ostatnio stala sie dosyc popularna i przez to kazda osoba, ktora wlasnie reggae slucha jest uznawana za pozera. Nie moge powiedziec, ze jestem rasta "nastolatka", nie pale, nie nosze dredow, nie rajcuje mnie jedynie ubran w kolorach zielonym, zoltym i czerwonym itp., ale nie wydaje mi sie zeby to wszystko bylo jakos specjalnie wazne, najwazniejsze jest to co mozemy wyciagnac z piosenek, a mozna wyciagnac wiele, np. to ze milosc jest najwazniejsza rzecza w zyciu i nie mowimy tu tylko o milosci mesko-damskiej, ale takze o zwyklej milosci do drugiego czlowieka.
Jeszcze większa ironia kiedy ta sama grupa nie zdaje sobie sprawy z tego, że Marlet przyjął chrzest przed śmiercią ;)