U mnie też. Z tym że do najpiękniejszych chwil zaliczyłbym raczej zabawy w wojnę piratów kiedy pękły rury i zalało pół osiedla albo rowerowe rugby beretem babci kolegi. Kreskówki (w moich czasach była to chyba głównie Maja i Rumcajs) postawiłbym gdzieś na miejscu 78.
Dokładnie. To samo chciałam napisać, ale widzę, że zostałeś zminusowany przez bandę dzieciaków, których najlepszym momentem życia było anime, w którym przez 7 odcinków koleś w powietrzu się napinał by wypluć z siebie kulkę w przeciwnika, he he. Cóż.. mimo, że jestem z pokolenia reksia i pszczółki też miałam okazję podpatrywać tę bajkę i chyba ludzie nie wiecie jak wygląda prawdziwe, wartościowe anime. P.S. a jako ciekawostkę powiem, że "nasza" Maja to też anime i w oryginale nazywa się "Mitsubachi Māya no bōken" :)
@BlackWeasel, oj tam, niepotrzebnie się unosisz. Nie lubisz DB to Twój gust. Ale nie obrażaj tych tysięcy, co uwielbiają właśnie to anime. Dziwisz się, że takie opinie są minusowe? Są one po prostu poniżej poziomu konwersacji. Przykładowo ja nie lubiąca hip hopu nie wchodzę w demoty czy stronki temu przeznaczone tylko po to by uwłaczać ich fanom. Akceptuję to, każdy ma swoje preferencje i tyle.
Seriale tak. Bo jest duzo wiecej godzin seriali anime izwyklych, niz normalny czlowiek ma czasu na ich ogladanie. Zeby dojsc do tego, ze np Ghost in the shell jest spoko i chce sie obekrzec calosc, 20 innych serii dyskwalifikuje sie po jednym odcinku, ewentualnie 5 minutach.
@r4ll - szkoda, że DB nie nauczył cię czytać ze zrozumieniem, bo słowa o agresji w moim komentarzu nie ma. Co do - jak to ująłeś - kilkunastu minut, muszę cię zmartwić, bo prawdopodobnie widziałam każdy lub prawie każdy odcinek od pierwszej do ostatniej serii i dlatego z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że DB jest naprawdę infantylny i głupkowaty. A nauczyć wiary w siebie oraz tego, jak ważni są przyjaciele może cię nauczyć pierwsza lepsza bajka Disneya i nie trzeba tracić czasu na oglądanie DB przez rok dzień w dzień. Poza tym od takich nauk nie są ani filmy, ani bajki - to powinieneś wynieść z domu.
@natulka123 - mylisz unoszenie się ze stwierdzeniem faktu. Unosić, to się mogę w ZUSie, a nie na demotach. Zabawne, że dla ciebie komentarzem poniżej krytyki jest szczera prawda, jaką napisał Albiorix. Jeśli ktoś uznaje najlepszą chwilą w życiu oglądanie kreskówki, to współczucie jest jak najbardziej wskazane. Jak dla mnie możesz być fanem stołu w kuchni - mało mnie to interesuje, ale jak stwierdzisz, że nadaje on sens twojemu istnieniu, to już polecam lekarza specjalistę. Tyle w tym temacie.
@BlackWeasel, widać wiele cie to interesuje skoro tracisz czas na to by zaglądać w komentarze demota, który dotyczy nielubianego przez ciebie anime.
Poza tym ja nie potrzebuję twojego współczucia ani rad, jestem szczęśliwa w moim życiu.
Quarhodron, właśnie o ile Dragon Ball jest jednak bardziej dla dzieci to w oglądaniu Dragon Ball Z w wieku 20 lat raczej nie ma nic złego bo fabuła i walki są po prostu z jajem. Ludzie w różnym wieku oglądają Star Warsy, Harrego Pottera itd. a coś z fabułą która również mogłaby spokojnie być wykorzystana jako film którym jaraliby się wszyscy w każdym wieku jest uważana za dziecinadę bo to jest animowane choć nie jest to taka typowa kreskówka.
ciekawe, bo do dziś było "Panu" więc jakim cudem jest nanu? wiesz jak to poprawić? bo nie ma opcji edytuj
@edit - zgłosiłam błąd do administracji bo ktoś sobie chyba jaja zrobił
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 listopada 2012 o 11:39
Na moich ostatnich juwenaliach zrobilam sobie stroj Son Goku i szlam w pochodzie na Rynek Glowny. Calkiem milo bylo posluchac ludzi, ktorzy opowiadali jak uciekali z podworka do domu by ogladnac Dragon Ball.
Dragon Ball zawsze na propsie bo po prostu jest nieśmiertelny (no chyba że już za ileś tam lat dzieciaki totalnie zidiocieją od napływów następnych Bieberów i idoli z MTV). Trunks z przyszłości i Vegeta najlepsi :P To jest właśnie moje dzieciństwo, cały dzień na boisku z przerwami na obiad i Dragon Ball :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 listopada 2012 o 12:49
Pewnie zaraz będę miał komentarz poniżej poziomu, bo wszędzie pełno fanatyków tego anime ("moje dzieciństwo!!11111oneoneone!1"), ale nie lubię i nigdy nie lubiłem DB. Brzydka kreska, postacie jakieś toporne i nieraz wkurzające, fabuła naciągana, w ogóle szału nie ma.
Po avatarze widzę że jesteś jednak jakimś fanem anime a DB ma właśnie to do siebie że wiele osób uwielbia to z sentymentu i ja mam tak samo. Więc leję na to czy była "brzydka kreska" itd. Teraz jestem za stary na interesowanie się anime i bajkami ale DB z sentymentu zawsze mogę obejrzeć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 listopada 2012 o 13:05
@KTU - masz rację, jestem fanem anime, ale nie DB. : D Może gdybym miał jakiś "sentyment", to lubiłbym, ale u mnie takowego brak. A co do bycia za starym... Jeśli naprawdę masz 20 lat, to jestem od Ciebie o dwa lata starszy. A jakoś lubię anime. (: @natulka123 - wiem, akurat mówiłem o fanatykach, a nie o fanach. Są tacy, którzy zjedliby człowieka za "nie lubię DB".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 listopada 2012 o 13:59
Ja widziałem kiedyś przez 3 minuty ale ze względu na kreskę właśnie nie chciało mi się oglądać dalej. Może kiedyś zobaczę kilka odcinków żeby rozumieć memy itp.
No niestety, demoty o Dragon Ball zaczynają przypominać demoty o religii czy smoleńsku, czyli jest jakaś rewia napinaczy którzy myślą że jak napiszą coś chamskiego na ten temat to będą fajni bo sprowokują wiele osób. Ja rozumiem że ktoś tego może nie lubić ale czasami śmieszy mnie jak jacyś 14 latkowie którzy nie załapali się na DB przez supernianie jadą po tym że "debile jarają się jakąś chinską bajką" a sami nie widzieli nawet jednego odcinka i nie poczuli klimatu :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 listopada 2012 o 14:11
@natulka123: "kraj jest bezwzględny" można powiedzieć o miejscu gdzie ludzie regularnie są wywlekani z domów i rozstrzeliwani w lesie. Kraj w którym ludzie regularnie są krytykowani za lubienie kreskówki jest OK.
@natulka123 - bardzo możliwe, aczkolwiek ja na takich się jeszcze nie natknąłem. Natknąłem się natomiast na ogromne ilości idiotów od "moje dzieciństwo!!!!11!oneoneone!11!!!" "jak nie oglądałeś DB to nie masz dzieciństwa!", "jak śmiesz krytykować takie kultowe anime?", "Goku by Ci wpier...!", "myślisz, że niby te twoje anime są fajniejsze?!". Ogólnie butthurt do potęgi n. @KTU - może niektórzy z nich jednak obejrzeli... Ja, jak już wiesz, mam 22 lata i z wiadomych względów parę odcinków obejrzałem. I nie polubiłem. I do dzisiaj nie lubię.
Wiecie co? Współczuję wam szczerze tego że najpiękniejsze chwile waszego dzieciństwa to oglądanie anime. Fajne były ale bez przesady. Właśnie doceniłem swoje dzieciństwo.
To było coś... :)
nie wiem czemu ale zawsze po ostatnim odcinku Gt ryczałem.
Rzygać mi się chce jak widzę moją siostrzenice oglądającą ten syf który ma pomagać w "edukacji" dzieci. Z tych bajek nie można wyciągnąć żadnych ludzkich wartości.
Dragon Ball wiele mnie nauczył choćby tego żeby nigdy się poddawać czy tego że danego słowa trzeba dotrzymywać.
Ostatnio opiekowałem się siostrzenicą i oglądałem z nią bajkę o pier*olonym niedźwiadku który przez pół godziny tłumaczył jak się posługiwać je*anym kranem. Jak dla mnie to jest debilizm. ;/
Bez obrazy, ale Dragon Ball nie jest aż takim super anime jak wam się wydaje. No ok, jest dobre i mam sentyment z dzieciństwa do niego, ale równać z Fullmetal Alchemist, Death Note czy Code Geass się nie może (fakt, że to anime bardziej złożone, a DB to po prostu w większości anime komediowo-shounenowe).
DB nie tylko bawi, ale i uczy, jak żyć, co jest w życiu ważne. Dla wielu stał się motywacją do treningu, mam kolegę który chciał być jak Son Goku i zaczął trenować, dziś jest wysokiej klasy sportowcem w sztukach walki. To anime, mimo tego, że oglądam je już z 6 raz i wiem co się zdarzy to i tak wciąga, a w niektórych momentach nawet łza się w oku zakręci. No nie bd się tu rozpisywał, fani wiedzą o co mi chodzi, pozdrawiam.
Mam 25 lat i dziekuje sobie samemu ze nigdy nie ogadalem tej debilnej bajki jaka jest dragon ball... gdy widzialem dzieci biegajace i wydajace z siebie odglosy "kabehabe" i udajace z miotaja jakas kula... zal mi sie och robilo...
SZCZERZE? wolalem ogladac power rangers niz dragon ball... przynjamniej moznabylo posmiac sie z tej parodii....
Anime wszech czasów.
A jak 1 listopada dziękujesz przy grobach swoim bliskim za coś to co, oni tego nie słyszą i robisz to bez sensu? "Ja pierdzielę, gdzie ja jestem."
Współczuję dzieciństwa którego najpiękniejszymi chwilami było oglądanie kreskówki. Naprawdę.
U mnie to robiło się, tak, ze schodziło się z dworu na te 20 czy tam 30 minut i się wracało. Ale ty i tak prowadziłes zycie na krawędzi.
U mnie też. Z tym że do najpiękniejszych chwil zaliczyłbym raczej zabawy w wojnę piratów kiedy pękły rury i zalało pół osiedla albo rowerowe rugby beretem babci kolegi. Kreskówki (w moich czasach była to chyba głównie Maja i Rumcajs) postawiłbym gdzieś na miejscu 78.
"Kreskówki postawiłbym gdzieś na miejscu 78."
Może to właśnie dlatego, że: "w moich czasach była to chyba głównie Maja i Rumcajs"?
Maja była naprawdę super.
Dokładnie. To samo chciałam napisać, ale widzę, że zostałeś zminusowany przez bandę dzieciaków, których najlepszym momentem życia było anime, w którym przez 7 odcinków koleś w powietrzu się napinał by wypluć z siebie kulkę w przeciwnika, he he. Cóż.. mimo, że jestem z pokolenia reksia i pszczółki też miałam okazję podpatrywać tę bajkę i chyba ludzie nie wiecie jak wygląda prawdziwe, wartościowe anime. P.S. a jako ciekawostkę powiem, że "nasza" Maja to też anime i w oryginale nazywa się "Mitsubachi Māya no bōken" :)
@BlackWeasel, oj tam, niepotrzebnie się unosisz. Nie lubisz DB to Twój gust. Ale nie obrażaj tych tysięcy, co uwielbiają właśnie to anime. Dziwisz się, że takie opinie są minusowe? Są one po prostu poniżej poziomu konwersacji. Przykładowo ja nie lubiąca hip hopu nie wchodzę w demoty czy stronki temu przeznaczone tylko po to by uwłaczać ich fanom. Akceptuję to, każdy ma swoje preferencje i tyle.
Seriale tak. Bo jest duzo wiecej godzin seriali anime izwyklych, niz normalny czlowiek ma czasu na ich ogladanie. Zeby dojsc do tego, ze np Ghost in the shell jest spoko i chce sie obekrzec calosc, 20 innych serii dyskwalifikuje sie po jednym odcinku, ewentualnie 5 minutach.
@r4ll - szkoda, że DB nie nauczył cię czytać ze zrozumieniem, bo słowa o agresji w moim komentarzu nie ma. Co do - jak to ująłeś - kilkunastu minut, muszę cię zmartwić, bo prawdopodobnie widziałam każdy lub prawie każdy odcinek od pierwszej do ostatniej serii i dlatego z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że DB jest naprawdę infantylny i głupkowaty. A nauczyć wiary w siebie oraz tego, jak ważni są przyjaciele może cię nauczyć pierwsza lepsza bajka Disneya i nie trzeba tracić czasu na oglądanie DB przez rok dzień w dzień. Poza tym od takich nauk nie są ani filmy, ani bajki - to powinieneś wynieść z domu.
@natulka123 - mylisz unoszenie się ze stwierdzeniem faktu. Unosić, to się mogę w ZUSie, a nie na demotach. Zabawne, że dla ciebie komentarzem poniżej krytyki jest szczera prawda, jaką napisał Albiorix. Jeśli ktoś uznaje najlepszą chwilą w życiu oglądanie kreskówki, to współczucie jest jak najbardziej wskazane. Jak dla mnie możesz być fanem stołu w kuchni - mało mnie to interesuje, ale jak stwierdzisz, że nadaje on sens twojemu istnieniu, to już polecam lekarza specjalistę. Tyle w tym temacie.
@BlackWeasel, widać wiele cie to interesuje skoro tracisz czas na to by zaglądać w komentarze demota, który dotyczy nielubianego przez ciebie anime.
Poza tym ja nie potrzebuję twojego współczucia ani rad, jestem szczęśliwa w moim życiu.
Już kolejny raz oglądam przygody Songa i to daje mi największą motywacje do treningów.
Stary ! Dla mnie do dzisiaj jest to super bajka,i wolę ją niż jakikolwiek inny serial/bajkę w TV, chociaż jestem już dużym chłopcem :)
Mam 20 lat i dalej kocham Dragon Balla, od czasów dzieciństwa nic się nie zmieniło. Za 15 lat pewnie też będę go oglądał.
Quarhodron, właśnie o ile Dragon Ball jest jednak bardziej dla dzieci to w oglądaniu Dragon Ball Z w wieku 20 lat raczej nie ma nic złego bo fabuła i walki są po prostu z jajem. Ludzie w różnym wieku oglądają Star Warsy, Harrego Pottera itd. a coś z fabułą która również mogłaby spokojnie być wykorzystana jako film którym jaraliby się wszyscy w każdym wieku jest uważana za dziecinadę bo to jest animowane choć nie jest to taka typowa kreskówka.
ja właśnie ściągam wszystkie odcinki po kolei :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2012 o 16:04
KU!@# ! masz 14 lat
"Dziękuje nanu" ? Chyba "Panu" - Popraw
ciekawe, bo do dziś było "Panu" więc jakim cudem jest nanu? wiesz jak to poprawić? bo nie ma opcji edytuj
@edit - zgłosiłam błąd do administracji bo ktoś sobie chyba jaja zrobił
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2012 o 11:39
Moje najpiękniejsze chwile to były dwie lekcje wf-u w czwwartek od 16:05
Skoro czas na podziękowania to ja dziękuje Panu Zdzisławowi za to ze wymienił żarówkę w piwnicy i pozdrawiam mojego murzyna.
Wyjąłeś mi to z ust. Po śmierci pochować na Wawelu.
Wszystkim fanom DB polecam DBZ A - Dragon Balll Z Abridged. Wymiata xD
Na moich ostatnich juwenaliach zrobilam sobie stroj Son Goku i szlam w pochodzie na Rynek Glowny. Calkiem milo bylo posluchac ludzi, ktorzy opowiadali jak uciekali z podworka do domu by ogladnac Dragon Ball.
Dragon Ball zawsze na propsie bo po prostu jest nieśmiertelny (no chyba że już za ileś tam lat dzieciaki totalnie zidiocieją od napływów następnych Bieberów i idoli z MTV). Trunks z przyszłości i Vegeta najlepsi :P To jest właśnie moje dzieciństwo, cały dzień na boisku z przerwami na obiad i Dragon Ball :D
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2012 o 12:49
Tak, jasne oszukuj się, że przez brak DB dzieciaki będą zidiociałe, to oczywiste, że będą, bo telewizja nie prezentuje sobą żadnego sensownego poziomu w naszym kraju. Wiedź poza tym, że obecnie jest coś co DB gniecie, miażdży wręcz: http://static.mangahelpers.com/gallery-public/14074.jpg Dragon Ball siada przy tej serii http://www.youtube.com/watch?v=vqMpOcUMku8
KTU nigdzie nie napisał, że dzieciaki zidiocieją przez brak DB... A wręcz podał ten sam powód co ty...
Pewnie zaraz będę miał komentarz poniżej poziomu, bo wszędzie pełno fanatyków tego anime ("moje dzieciństwo!!11111oneoneone!1"), ale nie lubię i nigdy nie lubiłem DB. Brzydka kreska, postacie jakieś toporne i nieraz wkurzające, fabuła naciągana, w ogóle szału nie ma.
Po avatarze widzę że jesteś jednak jakimś fanem anime a DB ma właśnie to do siebie że wiele osób uwielbia to z sentymentu i ja mam tak samo. Więc leję na to czy była "brzydka kreska" itd. Teraz jestem za stary na interesowanie się anime i bajkami ale DB z sentymentu zawsze mogę obejrzeć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2012 o 13:05
@Maleficarum- Nie myl fanatyków z fanami. Masz poza tym prawo do własnej opinii. Nikt nie uwłacza Tobie, tak jak nikt nie powinien uwłaczać fanom.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2012 o 13:11
@KTU - masz rację, jestem fanem anime, ale nie DB. : D Może gdybym miał jakiś "sentyment", to lubiłbym, ale u mnie takowego brak. A co do bycia za starym... Jeśli naprawdę masz 20 lat, to jestem od Ciebie o dwa lata starszy. A jakoś lubię anime. (: @natulka123 - wiem, akurat mówiłem o fanatykach, a nie o fanach. Są tacy, którzy zjedliby człowieka za "nie lubię DB".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2012 o 13:59
Ja widziałem kiedyś przez 3 minuty ale ze względu na kreskę właśnie nie chciało mi się oglądać dalej. Może kiedyś zobaczę kilka odcinków żeby rozumieć memy itp.
@Maleficarum - są też fanatycy anty DB, którzy potrafią zmieszać z błotem fanów. Ten kraj jest bezwzględny, zero szacunku dla ludzkich wyborów.
No niestety, demoty o Dragon Ball zaczynają przypominać demoty o religii czy smoleńsku, czyli jest jakaś rewia napinaczy którzy myślą że jak napiszą coś chamskiego na ten temat to będą fajni bo sprowokują wiele osób. Ja rozumiem że ktoś tego może nie lubić ale czasami śmieszy mnie jak jacyś 14 latkowie którzy nie załapali się na DB przez supernianie jadą po tym że "debile jarają się jakąś chinską bajką" a sami nie widzieli nawet jednego odcinka i nie poczuli klimatu :P
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2012 o 14:11
@natulka123: "kraj jest bezwzględny" można powiedzieć o miejscu gdzie ludzie regularnie są wywlekani z domów i rozstrzeliwani w lesie. Kraj w którym ludzie regularnie są krytykowani za lubienie kreskówki jest OK.
@natulka123 - bardzo możliwe, aczkolwiek ja na takich się jeszcze nie natknąłem. Natknąłem się natomiast na ogromne ilości idiotów od "moje dzieciństwo!!!!11!oneoneone!11!!!" "jak nie oglądałeś DB to nie masz dzieciństwa!", "jak śmiesz krytykować takie kultowe anime?", "Goku by Ci wpier...!", "myślisz, że niby te twoje anime są fajniejsze?!". Ogólnie butthurt do potęgi n. @KTU - może niektórzy z nich jednak obejrzeli... Ja, jak już wiesz, mam 22 lata i z wiadomych względów parę odcinków obejrzałem. I nie polubiłem. I do dzisiaj nie lubię.
Wiecie co? Współczuję wam szczerze tego że najpiękniejsze chwile waszego dzieciństwa to oglądanie anime. Fajne były ale bez przesady. Właśnie doceniłem swoje dzieciństwo.
również dzięki! ;)
Dziękuje za tagi, inaczej bym się nie domyślił o co tu chodzi.
Dziękujemy za zajebiste dzieciństwo.
gówno dla dzieci . Głupich dzieci
To było coś... :)
nie wiem czemu ale zawsze po ostatnim odcinku Gt ryczałem.
Rzygać mi się chce jak widzę moją siostrzenice oglądającą ten syf który ma pomagać w "edukacji" dzieci. Z tych bajek nie można wyciągnąć żadnych ludzkich wartości.
Dragon Ball wiele mnie nauczył choćby tego żeby nigdy się poddawać czy tego że danego słowa trzeba dotrzymywać.
Ostatnio opiekowałem się siostrzenicą i oglądałem z nią bajkę o pier*olonym niedźwiadku który przez pół godziny tłumaczył jak się posługiwać je*anym kranem. Jak dla mnie to jest debilizm. ;/
A ja dziękuję panu Iginio Straffi'emu za to że znów w siebie uwierzyłam (za Huntika)
Bez obrazy, ale Dragon Ball nie jest aż takim super anime jak wam się wydaje. No ok, jest dobre i mam sentyment z dzieciństwa do niego, ale równać z Fullmetal Alchemist, Death Note czy Code Geass się nie może (fakt, że to anime bardziej złożone, a DB to po prostu w większości anime komediowo-shounenowe).
DB nie tylko bawi, ale i uczy, jak żyć, co jest w życiu ważne. Dla wielu stał się motywacją do treningu, mam kolegę który chciał być jak Son Goku i zaczął trenować, dziś jest wysokiej klasy sportowcem w sztukach walki. To anime, mimo tego, że oglądam je już z 6 raz i wiem co się zdarzy to i tak wciąga, a w niektórych momentach nawet łza się w oku zakręci. No nie bd się tu rozpisywał, fani wiedzą o co mi chodzi, pozdrawiam.
Mam 25 lat i dziekuje sobie samemu ze nigdy nie ogadalem tej debilnej bajki jaka jest dragon ball... gdy widzialem dzieci biegajace i wydajace z siebie odglosy "kabehabe" i udajace z miotaja jakas kula... zal mi sie och robilo...
SZCZERZE? wolalem ogladac power rangers niz dragon ball... przynjamniej moznabylo posmiac sie z tej parodii....
Współczuje wszystkim takiego dzieciństwa z tymi bohomazami z krzywymi ryjami, z tak dużą agresją.
Ja się na tej anime wychowałam :D. W te wakacje obejrzałam wszytskie odcinki jeszcze raz (10 odcinkow dziennie) :)
demot: Toriyama narysował comiks: a nie kreskówke z fillerami
Masz całkowitą rację :) Ale dzięki temu że powstał komiks mieliśmy szansę oglądać te anime, nawet z fillerami :)
Ekhm... chyba chodzi ci o mangę.
@Pierre_Dzoncy: Manga to comiks po japońsku.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Manga