Dokładnie tym bardziej że już kiedyś prowadzono badania jak to leczyć ale widocznie ktoś sobie pomyślał a wykreślimy homoseksualizm z listy chorób. http://homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/34-psychologia/181-dlaczego-homoseksualizm-zosta-wykrelony-z-listy-chorob-psychicznych
Gdyby wszystkie media promowały homoseksualizm jako chorobę i ukazywali sposoby leczenia psychologicznego z homoseksualizmu, każdy gej uważałby się nie za normalnego tylko za kogoś komu trzeba pomóc i poszedł by do lekarza po terapii znalazłby sobie żonę i byłby z nią szczęśliwy. Za wszystko możemy podziękować ogólnoświatowym mediom które wszystkim próbują wmówić że to jest normalne....
Rozumiem, że można zarazić się orientacją seksualną i heteroseksualne dzieci w magiczny sposób zostaną homo od przebywania w rodzinie składającej się z 2 mamuś lub 2 tatusiów? Skoro tak, to analogicznie przebywanie w towarzystwie np. zielonookich też powinno zmienić nasze tęczówki albo np. jak będę się zadawać z rudym karłem, to też się nim stanę? Moim skromnym zdaniem głupota, to największa choroba, więc ty i tobie podobni powinni skutecznie zostać usunięci z tej planety. P.S. Jeśli twoja teoria jest słuszna, to radzę ci postać w towarzystwie ludzi z IQ większym niż kamień polny - może i tobie się udzieli, he he he.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 listopada 2012 o 14:26
Autor chyba wzbudził moją sympatię. Widać, że gościu ma szczere intencje. Chciałbym, żeby wszyscy wyrażali swoje poglądy poprzez takie filmiki - wówczas debata polityczna byłaby interesująca w swej formie, a jej poziom byłby znacznie wyższy. Niemniej nie zgadzam się z poglądami, które ten konkretny facet próbuje wypromować. Nie, nie jestem homofobem. To, że ktoś urodził się homoseksualistą nie jest jego winą. Nie miałbym problemu obcować na co dzień z kimś takim. Źle zaczyna się dziać wtedy, gdy ktoś swoim homoseksualizmem się szczyci i się z nim obnosi (btw. prowokując w ten sposób niechęć, a może nawet nienawiść). Homoseksualizm jest na pewno jakimś odchyleniem od normy, a w naszej kulturze przyjęło się nie demonstrować odchyleń. I na koniec: czy Biedroń znalazł się w Sejmie DLATEGO, że zna się na polityce, a POMIMO TEGO, że jest pedałem, czy raczej DLATEGO, że jest pedałem? No właśnie. Tego nie mogę zaakceptować.
Artur w ogóle nie wiesz o czym gadasz. Uważasz, że gdybyś poszedł na terapie do psychologa to po kilku wizytach bez problemu mógłbyś zostać homoseksualistą?
@BRAWLER - A to teraz wszystko jasne! Skoro "zarażamy" się orientacją seksualną, cechami charakteru i nawykami, to widocznie przebywasz od urodzenia wśród debili i ci się udziela, he he he. Anyway... Idąc twoim tokiem rozumowania osoba paląca (nawyk) mająca częsty kontakt z niepalącymi również zaprzestanie "od tak" palić, zabójców umieszczajmy w domach z np. wolontariuszami dobrej woli - troszkę razem posiedzą, napiją się herbatki i się zmienią, hahaha. Jak kłamca i oszust posiedzi z kimś szczerym i prawdomównym, to też się zmieni (i vice versa) oooraaaaz oczywiście jeśli w twoim pobliżu zaczną się kręcić osoby homoseksualne, to sam zaczniesz ochoczo brać w du*ę, bo możesz przypadkiem przejąć ich cechy? Dziękuję za ubaw po pachy :D P.S. z orientacją seksualną się rodzisz... TAK SAMO jak z kolorem tęczówki. Douczać się matoły, zamiast dywagować na tematy, o których nic nie wiecie.
Gówienko prawda. Tolerancji nie można rozumieć na zasadzie - gwiżdżę na wszystko. Toleruję to, co przynajmniej jednej stronie przynosi korzyści, a drugiej nie krzywdzi. Jakie korzyści ma ten, kto jest nietolerancyjny? Żadne, a może nabruździć komuś w życiu. Trzeba być strasznym debilem, żeby uważać, że ktoś tolerancyjny powinien tolerować nienawiść wobec innych ludzi.
Tak dla odmiany nie powiem o gejach czy o czymś w tym rodzaju, ale o tolerancji. Moim zdaniem (sic!) jest to takie trochę straszne słowo. Wiecie, kiedyś ludzie krzyczeli "miłość!", "kochajmy się!", a teraz krzyczą "tolerancja, tolerancja!" i nie można nawet wyrażać swojego zdania w jej imię. Chodzi o to, że według tego powinniśmy zatrzymywać całą swoją niechęć w sobie i zamykamy się w ten sposób na innych, nie odzywamy się do siebie, tylko próbujemy tłumić to w sobie. Według mnie to jest bez sensu, a tolerancja jest straszna i to słowo po prostu źle mi się kojarzy.
Nie mogę się z Tobą nie zgodzić w tym momencie. To słowo zmieniło znaczenie i obecnie używa się go zamiennie z akceptacją. Moim zdaniem jeśli jesteś tolerancyjny to po prostu ze mną dyskutujesz (oczywiście bez obrażania, bo to już świadczy niezbyt dobrze o człowieku), możesz wyrażać swoją opinię, ale w razie czego potrafisz ze mną pracować etc. A jeśli jesteś akceptujący, to po prostu Ci to nie przeszkadza kim jestem, czy gejem, czy transwestytą... ale akceptacja musi wychodzić od Ciebie samego, a nie być narzucana przez otoczenie. Oczywiście tutaj słowa "ty" użyłem tylko jako przykładu, bo to dotyczy ogółu.
Potępiaj ludzi którzy nie tolerują homoseksualistów, przy okazji powtarzając "hejterskie" teksty o księżach molestujących dzieci. Żałosne.
Fakt, nie interesuje mnie co homoseksualiści robią w domu, i gdyby nie "parady równości" i ta propaganda przeciwko "tym złym" czyli ludziom których ona po prostu denerwuje, to nie miałbym nic przeciwko nim. Jest tylko jeden mały szkopuł: Niech się nie wpie*dalają w z butami w moje życie.
11 listopada odbędzie się parada z okazji Święta Niepodległości. Przepraszam, będą to PARADY bo prawica nie pójdzie z lewicą, a geje też pójdą osobno, żeby zademonstrować, że są dyskryminowani. Tylko że oni sami się tymi paradami separują od reszty narodu, kłując po oczach gołymi tyłkami i kolorowymi transparentami z hasłami o równości. Jak dla mnie jest to pewnego rodzaju hipokryzja.
Osobiście toleruję homoseksualistów, mimo że nie pochwalam ich zachowania. Ale temat ten powoli zaczyna mnie wkurzać, kiedy wszędzie się o tym słyszy. Ja nie afiszuję się ze swoją orientacją i fajnie by było, gdyby inni, bez względu na swoją "wyjątkowość", również się z tym nie obnosili. Coraz częściej odnoszę wrażenie, że współczesna tolerancja zakrawa wręcz na pochwalanie takiego zachowania, czy wręcz rodzaj kultu. Ja nie uważam homoseksualistów za zdrowych psychicznie, ale to nie znaczy, że gdy tylko takich widzę, gotowa jestem wytknąć ich palcem i zacząć wyzywać. Niestety, w dzisiejszych czasach oznacza to, że jestem nietolerancyjna, ponieważ żeby być tolerancyjnym, trzeba wielbić ich na każdym kroku i szerzyć tolerancję wobec nich, wmawiając innym, że jest to normalne.
Właśnie, nie ma czegoś takiego jak umiarkowana tolerancja. Nikomu nie zaglądam do łóżka. Ale często patrzy się na pedziów przez pryzmat ich seksualności, a nie tego, jakimi są ludźmi.
Wiem,ze zaraz poleci pelno minusow w moja strone,ale trudno.Sama jestem lesbijka.Wie o tym ledwo kilka osob.Nie afiszuje sie z tym,bo dla mnie te kolorowe marsze to nie sa potrzebne.Nie kazdy gej to pedal.Bo normalny gej nie bedzieN paradowal jak ciota i krzyczal o tolerancje dla siebie.Potem przez takiego typa reszta homoseksualistow jest postrzegana jako krzykacze w rozowych wdziankach.Ja sobie spokojnie zyje i chce miec spokoj nic wiecej.Jesli ktos mnie nie toleruje to w porzadku.Rozumiem.Ale prosze Was-nie postrzegajcie wszystkich homo przez pryzmat tych ktorzy na lewo i prawo dra morde o tolerancje za wszelka cene.
A co powiesz na temat tego że pedały chcą adaptować dzieci, zakładać rodziny i żyć jak normalni. Chorobę powinno się leczyć, a nie promować...
Dokładnie tym bardziej że już kiedyś prowadzono badania jak to leczyć ale widocznie ktoś sobie pomyślał a wykreślimy homoseksualizm z listy chorób. http://homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/34-psychologia/181-dlaczego-homoseksualizm-zosta-wykrelony-z-listy-chorob-psychicznych
Gdyby wszystkie media promowały homoseksualizm jako chorobę i ukazywali sposoby leczenia psychologicznego z homoseksualizmu, każdy gej uważałby się nie za normalnego tylko za kogoś komu trzeba pomóc i poszedł by do lekarza po terapii znalazłby sobie żonę i byłby z nią szczęśliwy. Za wszystko możemy podziękować ogólnoświatowym mediom które wszystkim próbują wmówić że to jest normalne....
http://www.homoseksualizm.friko.pl/raport.php
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 0:02
Rozumiem, że można zarazić się orientacją seksualną i heteroseksualne dzieci w magiczny sposób zostaną homo od przebywania w rodzinie składającej się z 2 mamuś lub 2 tatusiów? Skoro tak, to analogicznie przebywanie w towarzystwie np. zielonookich też powinno zmienić nasze tęczówki albo np. jak będę się zadawać z rudym karłem, to też się nim stanę? Moim skromnym zdaniem głupota, to największa choroba, więc ty i tobie podobni powinni skutecznie zostać usunięci z tej planety. P.S. Jeśli twoja teoria jest słuszna, to radzę ci postać w towarzystwie ludzi z IQ większym niż kamień polny - może i tobie się udzieli, he he he.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2012 o 14:26
Autor chyba wzbudził moją sympatię. Widać, że gościu ma szczere intencje. Chciałbym, żeby wszyscy wyrażali swoje poglądy poprzez takie filmiki - wówczas debata polityczna byłaby interesująca w swej formie, a jej poziom byłby znacznie wyższy. Niemniej nie zgadzam się z poglądami, które ten konkretny facet próbuje wypromować. Nie, nie jestem homofobem. To, że ktoś urodził się homoseksualistą nie jest jego winą. Nie miałbym problemu obcować na co dzień z kimś takim. Źle zaczyna się dziać wtedy, gdy ktoś swoim homoseksualizmem się szczyci i się z nim obnosi (btw. prowokując w ten sposób niechęć, a może nawet nienawiść). Homoseksualizm jest na pewno jakimś odchyleniem od normy, a w naszej kulturze przyjęło się nie demonstrować odchyleń. I na koniec: czy Biedroń znalazł się w Sejmie DLATEGO, że zna się na polityce, a POMIMO TEGO, że jest pedałem, czy raczej DLATEGO, że jest pedałem? No właśnie. Tego nie mogę zaakceptować.
Artur w ogóle nie wiesz o czym gadasz. Uważasz, że gdybyś poszedł na terapie do psychologa to po kilku wizytach bez problemu mógłbyś zostać homoseksualistą?
@BRAWLER - A to teraz wszystko jasne! Skoro "zarażamy" się orientacją seksualną, cechami charakteru i nawykami, to widocznie przebywasz od urodzenia wśród debili i ci się udziela, he he he. Anyway... Idąc twoim tokiem rozumowania osoba paląca (nawyk) mająca częsty kontakt z niepalącymi również zaprzestanie "od tak" palić, zabójców umieszczajmy w domach z np. wolontariuszami dobrej woli - troszkę razem posiedzą, napiją się herbatki i się zmienią, hahaha. Jak kłamca i oszust posiedzi z kimś szczerym i prawdomównym, to też się zmieni (i vice versa) oooraaaaz oczywiście jeśli w twoim pobliżu zaczną się kręcić osoby homoseksualne, to sam zaczniesz ochoczo brać w du*ę, bo możesz przypadkiem przejąć ich cechy? Dziękuję za ubaw po pachy :D P.S. z orientacją seksualną się rodzisz... TAK SAMO jak z kolorem tęczówki. Douczać się matoły, zamiast dywagować na tematy, o których nic nie wiecie.
Ty się lecz kołtunie. Opinia plebsu się nie liczy.
nietolerowanie nietolerancji to też brak tolerancji ;)
Lepiej mu wychodziło bieganie po Warszawie przebranemu za kibel.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2012 o 15:37
Gówienko prawda. Tolerancji nie można rozumieć na zasadzie - gwiżdżę na wszystko. Toleruję to, co przynajmniej jednej stronie przynosi korzyści, a drugiej nie krzywdzi. Jakie korzyści ma ten, kto jest nietolerancyjny? Żadne, a może nabruździć komuś w życiu. Trzeba być strasznym debilem, żeby uważać, że ktoś tolerancyjny powinien tolerować nienawiść wobec innych ludzi.
Ja to bym raczej stwierdziła, że w przypadku tolerowania nietolerancji kończy się tolerancja, a zaczyna ignorancja.
a w polityce nie ma tolerancji ktoś ma racje albo nie, mam "tolerować" po pis sld psl rp tylko w imie dobroci chociaż sami są złem ?
'brak jej NAWET politykom'? chyba PRZEDE WSZYSTKIM brak jej politykom
Ludzie tolerancyjni przeważnie tolerują tylko tych, z którymi same się zgadzają.
Sorry, ale nie oczekujcie od PiS-u, że będą tolerować PO, gdy w czasie ich rządu dochodzi do "samobójstw" ludzi związanych ze Smoleńskiem.
Ps. wiem, że mnie zminusujecie. Możecie sobie te minusy wsadzić wiecie gdzie.
Tak dla odmiany nie powiem o gejach czy o czymś w tym rodzaju, ale o tolerancji. Moim zdaniem (sic!) jest to takie trochę straszne słowo. Wiecie, kiedyś ludzie krzyczeli "miłość!", "kochajmy się!", a teraz krzyczą "tolerancja, tolerancja!" i nie można nawet wyrażać swojego zdania w jej imię. Chodzi o to, że według tego powinniśmy zatrzymywać całą swoją niechęć w sobie i zamykamy się w ten sposób na innych, nie odzywamy się do siebie, tylko próbujemy tłumić to w sobie. Według mnie to jest bez sensu, a tolerancja jest straszna i to słowo po prostu źle mi się kojarzy.
Nie mogę się z Tobą nie zgodzić w tym momencie. To słowo zmieniło znaczenie i obecnie używa się go zamiennie z akceptacją. Moim zdaniem jeśli jesteś tolerancyjny to po prostu ze mną dyskutujesz (oczywiście bez obrażania, bo to już świadczy niezbyt dobrze o człowieku), możesz wyrażać swoją opinię, ale w razie czego potrafisz ze mną pracować etc. A jeśli jesteś akceptujący, to po prostu Ci to nie przeszkadza kim jestem, czy gejem, czy transwestytą... ale akceptacja musi wychodzić od Ciebie samego, a nie być narzucana przez otoczenie. Oczywiście tutaj słowa "ty" użyłem tylko jako przykładu, bo to dotyczy ogółu.
Potępiaj ludzi którzy nie tolerują homoseksualistów, przy okazji powtarzając "hejterskie" teksty o księżach molestujących dzieci. Żałosne.
Fakt, nie interesuje mnie co homoseksualiści robią w domu, i gdyby nie "parady równości" i ta propaganda przeciwko "tym złym" czyli ludziom których ona po prostu denerwuje, to nie miałbym nic przeciwko nim. Jest tylko jeden mały szkopuł: Niech się nie wpie*dalają w z butami w moje życie.
11 listopada odbędzie się parada z okazji Święta Niepodległości. Przepraszam, będą to PARADY bo prawica nie pójdzie z lewicą, a geje też pójdą osobno, żeby zademonstrować, że są dyskryminowani. Tylko że oni sami się tymi paradami separują od reszty narodu, kłując po oczach gołymi tyłkami i kolorowymi transparentami z hasłami o równości. Jak dla mnie jest to pewnego rodzaju hipokryzja.
megustaxD ale transseksualiści o których mówisz to też zwyczajni ludzie i nie chodzą z tyłkami i piórkami... transwestyci i drag queen prędzej
Wytrzymałem 30 sek dalej już nie mogłem.
Osobiście toleruję homoseksualistów, mimo że nie pochwalam ich zachowania. Ale temat ten powoli zaczyna mnie wkurzać, kiedy wszędzie się o tym słyszy. Ja nie afiszuję się ze swoją orientacją i fajnie by było, gdyby inni, bez względu na swoją "wyjątkowość", również się z tym nie obnosili. Coraz częściej odnoszę wrażenie, że współczesna tolerancja zakrawa wręcz na pochwalanie takiego zachowania, czy wręcz rodzaj kultu. Ja nie uważam homoseksualistów za zdrowych psychicznie, ale to nie znaczy, że gdy tylko takich widzę, gotowa jestem wytknąć ich palcem i zacząć wyzywać. Niestety, w dzisiejszych czasach oznacza to, że jestem nietolerancyjna, ponieważ żeby być tolerancyjnym, trzeba wielbić ich na każdym kroku i szerzyć tolerancję wobec nich, wmawiając innym, że jest to normalne.
Właśnie, nie ma czegoś takiego jak umiarkowana tolerancja. Nikomu nie zaglądam do łóżka. Ale często patrzy się na pedziów przez pryzmat ich seksualności, a nie tego, jakimi są ludźmi.
Wiem,ze zaraz poleci pelno minusow w moja strone,ale trudno.Sama jestem lesbijka.Wie o tym ledwo kilka osob.Nie afiszuje sie z tym,bo dla mnie te kolorowe marsze to nie sa potrzebne.Nie kazdy gej to pedal.Bo normalny gej nie bedzieN paradowal jak ciota i krzyczal o tolerancje dla siebie.Potem przez takiego typa reszta homoseksualistow jest postrzegana jako krzykacze w rozowych wdziankach.Ja sobie spokojnie zyje i chce miec spokoj nic wiecej.Jesli ktos mnie nie toleruje to w porzadku.Rozumiem.Ale prosze Was-nie postrzegajcie wszystkich homo przez pryzmat tych ktorzy na lewo i prawo dra morde o tolerancje za wszelka cene.
Mam w dupie, co robią inni dopóki nie dzieje się to w moim łóżku.