Świat jest pełen pozerów... Swoją drogą, u mnie w klasie jest tak że każdym osobno można normalnie pogadać ale gdy są w grupie to robi się z nich banda idiotów...
Mogę Cię dobić, że to zjawisko u osób po szkole nadal powszechne. To naprawdę zadziwiające, jak dwie różne twarze potrafią przybrać ludzie podczas rozmowy sam na sam i w grupie.
Na pewno "dzisiaj" są bardziej sobą niż kiedykolwiek w historii, bo już dawno nie było takiego rozprężenia w obyczajności ludzkiej, jak w XXI wieku. A poza tym, co to znaczy być "bardziej sobą"? Dziewczyna z obrazka jest sobą. Jej siła woli jest zbyt słaba, by przerobić się na "emo", a przecież siła woli też jest elementem czyjegoś "ja". Może nie zależy jej aż tak? A może jej się to nie opłaca, w związku z przewidywaną reakcją otoczenia? A może presja z jego strony jest zbyt silna? Nie da się nie być sobą. A zresztą nawet, jeśli w końcu zrobi się na taką, jak wygląda w lustrze, to nie stanie się "mniej sobą", gdyż nagle jej determinacja/strach/psycha ulegnie zmianie. Pozostanie sobą. Nie da się nie być sobą, być bardziej czy mniej sobą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 listopada 2012 o 22:36
nie trzeba się przebierać za nie wiadomo kogo by być sobą , ja sam ubieram się na styl lat 90 czyli nie noszę rurek , grzywki na twarz i wyciągniętej bluzy jak worek na kartofle ,i jestem sobą , gustem osobowością i marzeniami wyróżniam się i nie muszę tego udowadniać bilbordami i transparentmi , chociaż w democie jest sens że chodzi w nim o to że społeczeństwo chce jednostki zuniformizowane takie same jak wszyscy
Nie zależy mi na opinii otoczenia. Robie to co lubie. Mam jedno zycie i chce je przezyc w taki sposob jaki mi sie podoba. Oczywiscie nie robiac przy tym nikomu krzywdy.
Ludzie... nie żyjecie na bezludnych wyspach! Nie zawsze robię wszystko, co "mi się chce" - a to dlatego, że wiem, że w ten sposób mogę ... sprawić przykrość innym ludziom. Nie zawsze rozumiem, dlaczego, ale szanuję to, że są inni, niż ja. Jeśli "bycie sobą" oznacza olewanie odczuć innych ludzi ... to to jest raczej bycie egoistą, a nie sobą.
Świat jest pełen pozerów... Swoją drogą, u mnie w klasie jest tak że każdym osobno można normalnie pogadać ale gdy są w grupie to robi się z nich banda idiotów...
Mogę Cię dobić, że to zjawisko u osób po szkole nadal powszechne. To naprawdę zadziwiające, jak dwie różne twarze potrafią przybrać ludzie podczas rozmowy sam na sam i w grupie.
Na pewno "dzisiaj" są bardziej sobą niż kiedykolwiek w historii, bo już dawno nie było takiego rozprężenia w obyczajności ludzkiej, jak w XXI wieku. A poza tym, co to znaczy być "bardziej sobą"? Dziewczyna z obrazka jest sobą. Jej siła woli jest zbyt słaba, by przerobić się na "emo", a przecież siła woli też jest elementem czyjegoś "ja". Może nie zależy jej aż tak? A może jej się to nie opłaca, w związku z przewidywaną reakcją otoczenia? A może presja z jego strony jest zbyt silna? Nie da się nie być sobą. A zresztą nawet, jeśli w końcu zrobi się na taką, jak wygląda w lustrze, to nie stanie się "mniej sobą", gdyż nagle jej determinacja/strach/psycha ulegnie zmianie. Pozostanie sobą. Nie da się nie być sobą, być bardziej czy mniej sobą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2012 o 22:36
To nie jest "emo" tylko metal, albo punk.
Jeden kij co to jest (dla mnie to bardziej got), taak czy siak Witek dobrze prawi.
taka ostrogotka raczej
@ Ikkah - Sorry, ale na tym akurat nie znam się absolutnie. :)
Da się nie być sobą, jeśli na siłę udajemy kogoś innego.
nie trzeba się przebierać za nie wiadomo kogo by być sobą , ja sam ubieram się na styl lat 90 czyli nie noszę rurek , grzywki na twarz i wyciągniętej bluzy jak worek na kartofle ,i jestem sobą , gustem osobowością i marzeniami wyróżniam się i nie muszę tego udowadniać bilbordami i transparentmi , chociaż w democie jest sens że chodzi w nim o to że społeczeństwo chce jednostki zuniformizowane takie same jak wszyscy
Ja sie ubieram na styl oświecenia i nosze rajtuzy na wierzchu i piekne białe futra oraz oczywiście pół metrową perukę i co zabronisz mi?
Nie zależy mi na opinii otoczenia. Robie to co lubie. Mam jedno zycie i chce je przezyc w taki sposob jaki mi sie podoba. Oczywiscie nie robiac przy tym nikomu krzywdy.
Ludzie... nie żyjecie na bezludnych wyspach! Nie zawsze robię wszystko, co "mi się chce" - a to dlatego, że wiem, że w ten sposób mogę ... sprawić przykrość innym ludziom. Nie zawsze rozumiem, dlaczego, ale szanuję to, że są inni, niż ja. Jeśli "bycie sobą" oznacza olewanie odczuć innych ludzi ... to to jest raczej bycie egoistą, a nie sobą.
Jak nazywa się autor rysunku?