myślę że tu nie chodzi o zagadanie ale o pocałunek np masz koleżankę świetnie wam się gada itd i prędzej czy później padnie spojrzenie wraz z chwilą ciszy i moment w którym jedno i drugie pomyślało o pocałunku
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 czerwca 2013 o 21:20
@max12383 - potrafisz czytać ze zrozumieniem? Mowa jest nie o zagadaniu, ale o chęci zagadania, którą wyrażają obydwie osoby, przy czym żadna z nich nie chce jednak wykonać pierwszego kroku. Dlaczego nie chce? Bo się boją - odrzucenia, wyśmiania, wygłupienia się, czegokolwiek. A kogoś, kto się boi, nazywa się tchórzem, tym większym, jeżeli dostrzega, że druga strona też ma się ku niemu, a mimo to i tak boi się zadziałać.
@Saarlautern: Nie każdy jest przebojowym samcem alfa i to nie powód, żeby nazywać go tchórzem, Zresztą, tu nawet nie o przebojowość chodzi. W dodatku "obydwie pragną", lecz nie jest powiedziane, że o owej wzajemności wiedzą (tego typu uczucia bywają często głęboko skryte). Są osoby, które owszem, nie mają pewności co do tego i BOJĄ SIĘ bardziej, niż chcą. A czy boją się odrzucenia, czy też tego, że nie są dla danej osoby odpowiednie (czy z innego powodu), to sprawa losowa. Inna przyczyna? Być może nie chcą się narzucać (na zasadzie "Skoro ze mną nie rozmawia, to nie pragnie mojego towarzystwa"), bo faktycznie nie mają o owej wzajemności pojęcia. Mam nadzieję, że jasno wytłumaczyłam, dlaczego w takiej sytuacji określenie "tchórzostwo" jest dosyć krzywdzące.
Bardzo trafny opis dobrze znanego mi uczucia, jednak samo słowo... "Ooo, makarena!"
Można prościej i o niebo krócej, choć może również nieco ostro: tchórzostwo.
Saarlautern dokładnie tchórzostwo, bo zagadać do kobiety, która wyraźnie jest nami zainteresowana, a my nią to 100% tchórzostwo.
myślę że tu nie chodzi o zagadanie ale o pocałunek np masz koleżankę świetnie wam się gada itd i prędzej czy później padnie spojrzenie wraz z chwilą ciszy i moment w którym jedno i drugie pomyślało o pocałunku
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2013 o 21:20
@max12383 - potrafisz czytać ze zrozumieniem? Mowa jest nie o zagadaniu, ale o chęci zagadania, którą wyrażają obydwie osoby, przy czym żadna z nich nie chce jednak wykonać pierwszego kroku. Dlaczego nie chce? Bo się boją - odrzucenia, wyśmiania, wygłupienia się, czegokolwiek. A kogoś, kto się boi, nazywa się tchórzem, tym większym, jeżeli dostrzega, że druga strona też ma się ku niemu, a mimo to i tak boi się zadziałać.
@Saarlautern: Nie każdy jest przebojowym samcem alfa i to nie powód, żeby nazywać go tchórzem, Zresztą, tu nawet nie o przebojowość chodzi. W dodatku "obydwie pragną", lecz nie jest powiedziane, że o owej wzajemności wiedzą (tego typu uczucia bywają często głęboko skryte). Są osoby, które owszem, nie mają pewności co do tego i BOJĄ SIĘ bardziej, niż chcą. A czy boją się odrzucenia, czy też tego, że nie są dla danej osoby odpowiednie (czy z innego powodu), to sprawa losowa. Inna przyczyna? Być może nie chcą się narzucać (na zasadzie "Skoro ze mną nie rozmawia, to nie pragnie mojego towarzystwa"), bo faktycznie nie mają o owej wzajemności pojęcia. Mam nadzieję, że jasno wytłumaczyłam, dlaczego w takiej sytuacji określenie "tchórzostwo" jest dosyć krzywdzące.
No jak taka pinda się nakryje gazetą to na pewno ktoś się domyśli że ona jest zainteresowana.
Głupie kobiety.