A skąd w ogóle wzięło się ta "moda" na zagadywanie = chodzenie. To już tylko na tym polega? Nie lepiej się zaprzyjaźnić najpierw? Ładna twarz nie oznacz też ładnego wnętrza. To że ktoś jest ładny, nie oznacza iż musi być mądry. Pitolę farmazony, ale irytuje mnie to zagadywanie na podryw, a nie by się zaznajomić z kimś.
Może tutaj chodzi o to by zagadać żeby poznać. Wiesz, widzisz na ulicy ładną dziewczynę i jak się macie poznać? Znaleźć ją na fb i napisać? Niezłym pomysłem jest zagadać, dostać jakiś kontakt a potem przechodzić przez wszystkie etapy poznawania się. Szkoda tylko, że to nie jest takie proste.
@ZrobmySobieKupe najlepiej jest polegać na losie, jeśli mamy kogoś poznać, z kimś spędzić życie, to go poznamy. Bynajmniej nie znaczy to siedzenia i czekania. To znaczy, że w naszym życiu pojawi się idealny moment, szansa, sytuacja gdzie zagadanie nie będzie ani ryzykowne, ani trudne. Po co na siłę szukać miłości?
@Cecylio - bo tak dziwnie się składa, że generalnie nasze działania dyktowane są przez jakieś powody. Nikt nie podchodzi i nie zagaduje bez powodu. Jeden chce poderwać, drugi zapytać o drogę, trzeci podzielić się swoim świetnym nastrojem, czwarty może faktycznie poznać kogoś nowego, ale każdy ma swój powód. Nie dziw się więc, że najczęstszym powodem zainteresowania ładnym dziewczynami jest pociąg seksualny, który to de facto kreuje relacje pomiędzy kobietą, a mężczyzną, zwłaszcza w młodym wieku. Poza tym "zaznajamianie się z kimś" w roli dobrego kumpla, przyjaciela, jest bardzo ryzykowne bo można trafić do tzw. 'friendzone' i nigdy się już stamtąd nie wydostać. Stąd też, stawia się na bezpośredni podryw, bo taki choć ryzykowny bywa skuteczny, a jeśli skończy się fiaskiem, to nie zostajemy w głupiej sytuacji w której nasza dobra przyjaciółka dała nam kosza. @doliwaq - nie, to nie znaczy, że w naszym życiu pojawi się jakikolwiek moment i jakakolwiek szansa. Nikt nie dał nam takiej gwarancji i nigdy tego nie zrobi. Nie mówię tym samym, że przeciwne działanie sukces gwarantuje, bo również go nie gwarantuje. Coś takiego jak gwarancja to możesz otrzymać kupując nowego laptopa, ale nie wybierając określony stosunek do życia, od którego dostajesz tylko jedną gwarancję.
Napisałeś, że w naszym życiu "pojawi się idealny moment", a więc czy tego chciałeś czy nie, zabrzmiało jak gwarancja. Dodatkowo, w tym przypadku działanie, czyli poznawanie jak największej liczby kobiet zwiększa szanse na sukces, a więc poznanie takiej, która spodoba się tobie i której spodobasz się ty. Ponadto, uważanie losu za jakąś siłę sprawczą jest nieporozumieniem. Nikt nie dostaje żadnego szczęścia ani pecha, bo to nasza interpretacja faktów, które miały miejsce. Sugerowanie się tutaj bajkami, wierszami i romantycznymi komediami, gdzie przeznaczeni sobie ludzie, w końcu, bez względu na wszystko się odnajdą, nosi w sobie jeden zasadniczy błąd. Nie ma żadnego związku z rzeczywistością, gdzie takie 'prawo' po prostu nie występuje.
K4mil mądrze mówi, życie to nie reklama Żywca, że dziewczynę ujrzaną w supermarkecie przy lodówce z piwem spotykasz wieczorem na domówce i wszystko jest ok.
Najsmutniejsze, i może takie (bo ja wiem) "chamskie", jest to, że mi nie zależy na związku. Ja bym, po chłopsku mówiąc, poruchał :/ Do tego to się niestety sprowadza, po latach niepowodzeń. Dziewczyny są za trudne.
Ja się "nie boję" zagadać, tylko właśnie tym zagadywaniem zakończonym failem się zraziłem - ale autor wie lepiej. Może napisz kolejne żałosne dzieło pokroju "Sztuka podrywu" itd, skoro jesteś takim znawcą? Pewnie po prostu jesteś przystojny/ładna dziewczyna i płeć przeciwna do Ciebie sama się garnie i masz najłatwiej, i tylko przez swój punkt widzenia patrzysz...
Sorki, ale są takie pi*dy (np. ja) które choćby nie wiem jak cudna by była lasencja to za chiny nie zagadają, bo po 1) na mój ryj to ptaki powinienem straszyć a nie podrywać dziewczynę (bla bla bla, dziewczyny patrzą na charakter a nie wygląd, sranie pier*olenie) 2) mają tak zje*any charakter (introwertyk, nieśmiały itd.) że nie da rady się przełamać. Dobra, cinek znowu gorzkie żale wylewa, ale tylko mówię, bo to jeden z milionów demotów który nic nie zmieni, a niektórzy samotni będą nadal samotni. Pozdro.
On najpewniej jest normalny, tylko po prostu jest spokojny, - może zbyt spokojny, wiem - nie znam go, ale daje duże szansę że jest porządnym człowiekiem , tylko cichym i zamkniętym w sobie - generalnie nie widzę w tym niczego złego (wiem, większość kobiet widzi, bo woli "bad boyów"...), a "odrzucałbym" geny wszelakich właśnie cwaniaczków, dresików, czy innych otępiałych prostackich kretynów z pod stadionu, czy budy z piwem, nie Jego... A to że ma świadomość że jest jaki jest - dobrze, lepiej mieć niż nie mieć, ja też jestem jaki jestem i mam tego świadomość. "Selekcja naturalna" to dobra rzecz. Szkoda, że dziś działa "w złym kierunku"...
No świetnie panie filozof ale na szczęście panie natura wie lepiej jakie geny są jej potrzebne. Inteligencja nie przeszkadza w podrywie a bardzo w nim pomaga - tylko że należy być inteligentnym ale jednocześnie nie pochylać głowy przed nikim, mieć zawsze własne zdanie, być przywódcą grupy, nie bać się nikogo, mieć umiejętności społeczne (jakiekolwiek) żeby wiedzieć jak obracać się wśród ludzi. Większość "cwaniaczków" to właśnie inteligentni ludzie, tylko wy nazywacie ich półmózgami - bo jesteście zaślepieni zawiścią, że oni potrafią zorganizować sobie w życiu pieniądze, kobiety i szacunek. Nie hejtuj - zamiast tego zmieniaj siebie - rób to, czego się boisz. Żeby zdobyć jakąś widzę o życiu musisz coś przeżyć.
Koleżko, jeśli chcesz mi udowodnić że ludzie którzy wracając z meczu na stadionie w "triumfalnej złości" muszą rozpier**ić pół miasta i stadionu, pobić postronne osoby żeby wyładować swoje "gorzkie żale" po tak ważnej porażce, jaka jest przegranie w kopanie skórzanego wora, albo inne "łyse chłopoczki-cwianioczki" którzy swoje - jak to nazwałeś "bogactwa", zarabiają w półlegalne sposoby okradając przy tym innych, albo dealując rzeczami którymi w tym kraju rozprowadzać nie wolno, czy dowolne inne przejawy ludzi do bólu prostych, bezmyślnych, kierującymi się prymitywnymi - zwierzęcymi instynktami, są ludźmi których "geny warto przekazywać", to albo wyrwałeś się wczoraj z 25 letniej odsiadki w zakładzie karnym i jesteś jakimś degeneratem, albo masz naprawdę popier***one patrzenie na świat. Ja nie mowie, że "moja racja jest najmojsza", ale są pewne "standardy" które Ty chyba przekraczasz, co? Do usera powyżej napisałeś "to dobrze że rozumiesz kim jesteś(...)" - skoro byłeś tak bezczelny, żeby "kopać leżącego" i komuś kto ma ewidentne problemy ze sobą, napisać coś takiego trzeba być naprawdę niezłym prymitywem. (jak już wyżej napisałem - żeby mieć takie patrzenie na świat, też...). Ale żebyś Ty "zrozumiał kim jesteś" - w moim "odczuciu", Prostakiem, jednym z w.w cwaniaków, czy wręcz drecholi, który swoje ułomności/brnięcie w życie najprostszą drogą, usprawiedliwia jakimiś pokrętnymi i przeinaczonymi "prawami natury", chyba nawet nie mając świadomości kim się naprawdę jest, i jak jest się postrzeganym przez środowisko, skoro wypisuję się takie bzdury, przy okazji krzywdząc innych...
@wololo1991 - ale on po prostu pisze jak jest i ma w tym rację. Co do twoich przykładów, to są oczywiście niepotrzebnie przejaskrawione. Dla swojej psychicznej wygody dzielisz ludzi na tych, których tak obrazowo powyżej opisałeś i takich twojego pokroju. Ten podział jest zwyczajnie niezupełny i naiwny. Bez względu na to, prawdą jest, że taki opisany przez ciebie 'bezmózgowiec', ma większe szanse na zalezienie kobiety niż ty, bo on jest na tyle bezmózgi, że zamiast lamentować nad swoją głupotą, po prostu działa. Rzucanie tekstami o 'byciu porządnym', 'uczciwym', czy koniec końców 'prymitywnym' nijak ma się do rzeczywistości, czy też natury, bo ta nie uznaje takich pojęć. Najlepszy jest ten, który potrafi się przystosować i stłamsić konkurencję. To, że ty takich działań nie uznajesz, nie zmienia absolutnie nic. Gdyby był jakiś wszechmocny byt, którego takie nastawienie cieszy, to zesłałby ci w nagrodę setkę dziewic byś mógł prowadzić własny harem, ale jak widać albo takiego bytu nie ma, albo takiego nastawienia nie ceni, tym bardziej nie nagradza. Za piękne i wzniosłe słowa nie dostaniesz nic w zamian, prócz własnej satysfakcji i popartego wyłącznie słowami podziwu innych (o czym się już pewnie nie raz przekonałeś). Możesz jeszcze po tysiąckroć napisać jakimi jesteśmy prymitywnymi zwierzętami, w przeciwieństwie do ciebie, ale z tego nic nie wyniknie, bo to tylko słowa. W kontakcie z rzeczywistością wygrywa trzeźwe spojrzenie, nie senna majaka. Od cinka40 różnisz się tym, że on zdaje sobie sprawę z bezużyteczności własnego nastawienia, ty jeszcze nie do końca. W sposób widoczny w swoich komentarzach zwalasz winę na płeć przeciwną, a nie na siebie. Bo ty przecież jesteś uczciwy, inteligentny, rozważny, uczuciowy, empatyczny, interesuje cię wnętrze, nie wygląd! Wszyscy mówią, że to zalety, a skoro masz tyle zalet, to coś nie tak musi być z resztą, nie z tobą. Problem niestety jest gdzie indziej, to co mówią wszyscy, to gówno prawda. A teraz pozwól, że skończę i pójdę wybić okno sąsiadowi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 grudnia 2012 o 1:27
@K4mil: wprost trudno mi opisać jak doskonale trafiłeś w sedno ze swoją wypowiedzią. Nie mam nic do dodania, wololo1991 pewnie dostanie ostrego zapalenia dupy (z drugiej strony to dziwne, w wieku 21 lat chyba człowiek już się leczy ze złudzeń), ale może nie? Może zastanowi się nad sobą i coś zmieni? Zawsze warto pomagać głupszym aby stali się mądrzejsi. PS Co do cinek40 to dobrze, że mu tak napisałem, lepsza jest najgorsza prawda niż złudzenia. Może chłopak coś ze sobą zrobi i zmieni stan rzeczy. Zawsze to lepsze niż słuchanie bzdur typu "bądź grzeczny to wszystko ci się w życiu ułoży".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 grudnia 2012 o 3:03
No to może alpha-male'u załatw taką sprawę "po swojemu" i np. przyjedź do takich ludzi jak Cinek, Ja itd, i np. pozabijaj ich - przecież mają "słabe geny", nie są "zaradnymi cwaniaczkami szkodzącymi innym" itd - po co mają żyć? wyręcz naturę w selekcji naturalnej....
Naprawdę, przez takich betonów jak Wy świat się stacza, bo niestety myślenie prymitywnymi kategoriami jest w cenie, życie wtedy staje się proste, bezinwazyjne, nie wymaga głębszych przemyśleń... A potem efekty takich "żyć" widzimy w telewizji w kartotekach kryminalnych, nastoletnich rodzicach, czy innych kretynów w dresach nie potrafiących składnego zdania złożyć, ale do bójki i krzywdzenia postronnych będący pierwszymi z szeregu.....
Nie, nie mam "zapalenia dupy" - po prostu przykro mi, że takich prymitywów ziemia nosi...
Lepsza prawda niż złudzenie - owszem, lepsza. Pod warunkiem że jest to PRAWDA, a nie wywód kogoś ze spaczonym podejściem do życia.... Sugerujesz kolesiowi że jest "bezużyteczny", bo co? bo napisał że nie toleruje "stylu życia gnoja", bo jest nieśmiały, czy co? Takie hasła, to możesz nie wiem - zdegenerowanej matce Madzi Waśniewskiej rzucać, a nie komuś kto ma jakiś problem, a Ty chcesz go dobić, człowieku....
"Głupszych"? Z całym szacunkiem, - owszem, osobiście uważam się za głupszego od ogółu ludzi na świecie... Ale Ty, na pewno się do tego ogółu nie zaliczasz...
Nigdzie nie napisałem, że nie powinniście żyć i że ktoś koniecznie powinien was skierować na 'właściwą' ścieżkę. Napisałem jedynie jakie konsekwencje wynikają z waszego podejścia. Nie interesuje mnie czy coś w nim zmienisz czy nie, naprawdę, to twoja sprawa. Zarzucasz mi płytkie, naiwne, bezinwazyjne spojrzenie na świat i nazywasz betonem? Szczerze przyznam, że tak nietrafionej obelgi nie usłyszałem już dawno. Wspomniałem już wyżej, ludzie nie dzielą się na refleksyjnych wrażliwców i bezmózgich prymitywów, z czego akceptacją, jak widzę, masz poważny problem (nie wybiłem tego okna sąsiadowi, to był żart). Skoro nie akceptujesz faktów, to czym według ciebie jest prawda? Zbiorem pobożnych życzeń? Dalej, nie nazwałem gościa bezużytecznym, nie wciskaj mi, że napisałem, coś czego nie napisałem. Stwierdziłem, że jego nastawienie jest bezużyteczne, bezużyteczne w kontekście płci przeciwnej, bo o tym, jak można zauważyć, jest demot. Chcę go dobić? A cóż mam mu napisać? Stary, nic się nie martw, to, że w siebie zupełnie nie wierzysz, uważasz za nieudacznika jest przez kobiety pożądane, a i w innych dziedzinach życia generuje same sukcesy! Kłamstwa na otarcie łez były domeną dzieciństwa, w którym ty jeszcze niezaprzeczalnie bytujesz.
Co za niedorzeczny demotywator ,na zdjeciu dwoje standardowo pieknych ludzi, ktorzy pewnie nie maja najmniejszego problemu z wywolaniem tak zwanego pierwszego wrazenienia ,ktore poki co jest najbardziej istotne w "zagadywaniu".
Czzemu na zdjeciu chlopiec ,lub niewiasta ,jedno z nich,nie jest np troche bardziej szkaradne???????Jakie szanse, tak realnie, ma np otyly facet zeby zagadac do tej Zochy ze zdjecia!!! Do leszka :pewnie jestes niezlym amantem, na demotywatorach jedynie zapewne!!!
A skąd w ogóle wzięło się ta "moda" na zagadywanie = chodzenie. To już tylko na tym polega? Nie lepiej się zaprzyjaźnić najpierw? Ładna twarz nie oznacz też ładnego wnętrza. To że ktoś jest ładny, nie oznacza iż musi być mądry. Pitolę farmazony, ale irytuje mnie to zagadywanie na podryw, a nie by się zaznajomić z kimś.
Może tutaj chodzi o to by zagadać żeby poznać. Wiesz, widzisz na ulicy ładną dziewczynę i jak się macie poznać? Znaleźć ją na fb i napisać? Niezłym pomysłem jest zagadać, dostać jakiś kontakt a potem przechodzić przez wszystkie etapy poznawania się. Szkoda tylko, że to nie jest takie proste.
@ZrobmySobieKupe najlepiej jest polegać na losie, jeśli mamy kogoś poznać, z kimś spędzić życie, to go poznamy. Bynajmniej nie znaczy to siedzenia i czekania. To znaczy, że w naszym życiu pojawi się idealny moment, szansa, sytuacja gdzie zagadanie nie będzie ani ryzykowne, ani trudne. Po co na siłę szukać miłości?
@Cecylio - bo tak dziwnie się składa, że generalnie nasze działania dyktowane są przez jakieś powody. Nikt nie podchodzi i nie zagaduje bez powodu. Jeden chce poderwać, drugi zapytać o drogę, trzeci podzielić się swoim świetnym nastrojem, czwarty może faktycznie poznać kogoś nowego, ale każdy ma swój powód. Nie dziw się więc, że najczęstszym powodem zainteresowania ładnym dziewczynami jest pociąg seksualny, który to de facto kreuje relacje pomiędzy kobietą, a mężczyzną, zwłaszcza w młodym wieku. Poza tym "zaznajamianie się z kimś" w roli dobrego kumpla, przyjaciela, jest bardzo ryzykowne bo można trafić do tzw. 'friendzone' i nigdy się już stamtąd nie wydostać. Stąd też, stawia się na bezpośredni podryw, bo taki choć ryzykowny bywa skuteczny, a jeśli skończy się fiaskiem, to nie zostajemy w głupiej sytuacji w której nasza dobra przyjaciółka dała nam kosza. @doliwaq - nie, to nie znaczy, że w naszym życiu pojawi się jakikolwiek moment i jakakolwiek szansa. Nikt nie dał nam takiej gwarancji i nigdy tego nie zrobi. Nie mówię tym samym, że przeciwne działanie sukces gwarantuje, bo również go nie gwarantuje. Coś takiego jak gwarancja to możesz otrzymać kupując nowego laptopa, ale nie wybierając określony stosunek do życia, od którego dostajesz tylko jedną gwarancję.
@K4mil nic nie mówiłem o gwarancjach. Nie przeczę, że niektórzy mają po prostu pecha i los nie podsunie im szczęścia.
Napisałeś, że w naszym życiu "pojawi się idealny moment", a więc czy tego chciałeś czy nie, zabrzmiało jak gwarancja. Dodatkowo, w tym przypadku działanie, czyli poznawanie jak największej liczby kobiet zwiększa szanse na sukces, a więc poznanie takiej, która spodoba się tobie i której spodobasz się ty. Ponadto, uważanie losu za jakąś siłę sprawczą jest nieporozumieniem. Nikt nie dostaje żadnego szczęścia ani pecha, bo to nasza interpretacja faktów, które miały miejsce. Sugerowanie się tutaj bajkami, wierszami i romantycznymi komediami, gdzie przeznaczeni sobie ludzie, w końcu, bez względu na wszystko się odnajdą, nosi w sobie jeden zasadniczy błąd. Nie ma żadnego związku z rzeczywistością, gdzie takie 'prawo' po prostu nie występuje.
K4mil mądrze mówi, życie to nie reklama Żywca, że dziewczynę ujrzaną w supermarkecie przy lodówce z piwem spotykasz wieczorem na domówce i wszystko jest ok.
Zagadać nie wystarczy
@K4mil nie sugeruję się tutaj wierszami czy bajkami, ale sytuacjami z życia. Przynajmniej tych osób które znam oraz moich rodziców.
Najsmutniejsze, i może takie (bo ja wiem) "chamskie", jest to, że mi nie zależy na związku. Ja bym, po chłopsku mówiąc, poruchał :/ Do tego to się niestety sprowadza, po latach niepowodzeń. Dziewczyny są za trudne.
Pierwsza myśl: Ruch*łbym
http://www.youtube.com/watch?v=zuI2R2tmKqk&list=FLuYTR9OoBIGxPAixtfru3VQ&index=2
Leszek wredny ryj.
I dobrze, pewnie już rzygają na widok tych setek upierdliwców co się nie boją.
Pomagam ładnym dziewczynom spokojnie poczytać książkę w autobusie ;).
matko jaki szrut na demotach
Gdyby ktoś szukał tej tapetki (pani nazywa się Miranda Kerr), to podsyłam: http://wallbase.cc/wallpaper/432615
Miranda Kerr zawsze spoko :D
no shit sherlock
Ja się "nie boję" zagadać, tylko właśnie tym zagadywaniem zakończonym failem się zraziłem - ale autor wie lepiej. Może napisz kolejne żałosne dzieło pokroju "Sztuka podrywu" itd, skoro jesteś takim znawcą? Pewnie po prostu jesteś przystojny/ładna dziewczyna i płeć przeciwna do Ciebie sama się garnie i masz najłatwiej, i tylko przez swój punkt widzenia patrzysz...
E tam podchodziłem, było warto poznałem kogoś lepszego od tych "księżniczek" haha :D
za stara
Sorki, ale są takie pi*dy (np. ja) które choćby nie wiem jak cudna by była lasencja to za chiny nie zagadają, bo po 1) na mój ryj to ptaki powinienem straszyć a nie podrywać dziewczynę (bla bla bla, dziewczyny patrzą na charakter a nie wygląd, sranie pier*olenie) 2) mają tak zje*any charakter (introwertyk, nieśmiały itd.) że nie da rady się przełamać. Dobra, cinek znowu gorzkie żale wylewa, ale tylko mówię, bo to jeden z milionów demotów który nic nie zmieni, a niektórzy samotni będą nadal samotni. Pozdro.
Dobrze, że rozumiesz kim jesteś. To ważne być szczerym samemu ze sobą - zwyczajnie wiesz, że twoje geny zostaną odrzucone przez dobór naturalny.
On najpewniej jest normalny, tylko po prostu jest spokojny, - może zbyt spokojny, wiem - nie znam go, ale daje duże szansę że jest porządnym człowiekiem , tylko cichym i zamkniętym w sobie - generalnie nie widzę w tym niczego złego (wiem, większość kobiet widzi, bo woli "bad boyów"...), a "odrzucałbym" geny wszelakich właśnie cwaniaczków, dresików, czy innych otępiałych prostackich kretynów z pod stadionu, czy budy z piwem, nie Jego... A to że ma świadomość że jest jaki jest - dobrze, lepiej mieć niż nie mieć, ja też jestem jaki jestem i mam tego świadomość. "Selekcja naturalna" to dobra rzecz. Szkoda, że dziś działa "w złym kierunku"...
No świetnie panie filozof ale na szczęście panie natura wie lepiej jakie geny są jej potrzebne. Inteligencja nie przeszkadza w podrywie a bardzo w nim pomaga - tylko że należy być inteligentnym ale jednocześnie nie pochylać głowy przed nikim, mieć zawsze własne zdanie, być przywódcą grupy, nie bać się nikogo, mieć umiejętności społeczne (jakiekolwiek) żeby wiedzieć jak obracać się wśród ludzi. Większość "cwaniaczków" to właśnie inteligentni ludzie, tylko wy nazywacie ich półmózgami - bo jesteście zaślepieni zawiścią, że oni potrafią zorganizować sobie w życiu pieniądze, kobiety i szacunek. Nie hejtuj - zamiast tego zmieniaj siebie - rób to, czego się boisz. Żeby zdobyć jakąś widzę o życiu musisz coś przeżyć.
Skąd ja to znam :l
Koleżko, jeśli chcesz mi udowodnić że ludzie którzy wracając z meczu na stadionie w "triumfalnej złości" muszą rozpier**ić pół miasta i stadionu, pobić postronne osoby żeby wyładować swoje "gorzkie żale" po tak ważnej porażce, jaka jest przegranie w kopanie skórzanego wora, albo inne "łyse chłopoczki-cwianioczki" którzy swoje - jak to nazwałeś "bogactwa", zarabiają w półlegalne sposoby okradając przy tym innych, albo dealując rzeczami którymi w tym kraju rozprowadzać nie wolno, czy dowolne inne przejawy ludzi do bólu prostych, bezmyślnych, kierującymi się prymitywnymi - zwierzęcymi instynktami, są ludźmi których "geny warto przekazywać", to albo wyrwałeś się wczoraj z 25 letniej odsiadki w zakładzie karnym i jesteś jakimś degeneratem, albo masz naprawdę popier***one patrzenie na świat. Ja nie mowie, że "moja racja jest najmojsza", ale są pewne "standardy" które Ty chyba przekraczasz, co? Do usera powyżej napisałeś "to dobrze że rozumiesz kim jesteś(...)" - skoro byłeś tak bezczelny, żeby "kopać leżącego" i komuś kto ma ewidentne problemy ze sobą, napisać coś takiego trzeba być naprawdę niezłym prymitywem. (jak już wyżej napisałem - żeby mieć takie patrzenie na świat, też...). Ale żebyś Ty "zrozumiał kim jesteś" - w moim "odczuciu", Prostakiem, jednym z w.w cwaniaków, czy wręcz drecholi, który swoje ułomności/brnięcie w życie najprostszą drogą, usprawiedliwia jakimiś pokrętnymi i przeinaczonymi "prawami natury", chyba nawet nie mając świadomości kim się naprawdę jest, i jak jest się postrzeganym przez środowisko, skoro wypisuję się takie bzdury, przy okazji krzywdząc innych...
@wololo1991 - ale on po prostu pisze jak jest i ma w tym rację. Co do twoich przykładów, to są oczywiście niepotrzebnie przejaskrawione. Dla swojej psychicznej wygody dzielisz ludzi na tych, których tak obrazowo powyżej opisałeś i takich twojego pokroju. Ten podział jest zwyczajnie niezupełny i naiwny. Bez względu na to, prawdą jest, że taki opisany przez ciebie 'bezmózgowiec', ma większe szanse na zalezienie kobiety niż ty, bo on jest na tyle bezmózgi, że zamiast lamentować nad swoją głupotą, po prostu działa. Rzucanie tekstami o 'byciu porządnym', 'uczciwym', czy koniec końców 'prymitywnym' nijak ma się do rzeczywistości, czy też natury, bo ta nie uznaje takich pojęć. Najlepszy jest ten, który potrafi się przystosować i stłamsić konkurencję. To, że ty takich działań nie uznajesz, nie zmienia absolutnie nic. Gdyby był jakiś wszechmocny byt, którego takie nastawienie cieszy, to zesłałby ci w nagrodę setkę dziewic byś mógł prowadzić własny harem, ale jak widać albo takiego bytu nie ma, albo takiego nastawienia nie ceni, tym bardziej nie nagradza. Za piękne i wzniosłe słowa nie dostaniesz nic w zamian, prócz własnej satysfakcji i popartego wyłącznie słowami podziwu innych (o czym się już pewnie nie raz przekonałeś). Możesz jeszcze po tysiąckroć napisać jakimi jesteśmy prymitywnymi zwierzętami, w przeciwieństwie do ciebie, ale z tego nic nie wyniknie, bo to tylko słowa. W kontakcie z rzeczywistością wygrywa trzeźwe spojrzenie, nie senna majaka. Od cinka40 różnisz się tym, że on zdaje sobie sprawę z bezużyteczności własnego nastawienia, ty jeszcze nie do końca. W sposób widoczny w swoich komentarzach zwalasz winę na płeć przeciwną, a nie na siebie. Bo ty przecież jesteś uczciwy, inteligentny, rozważny, uczuciowy, empatyczny, interesuje cię wnętrze, nie wygląd! Wszyscy mówią, że to zalety, a skoro masz tyle zalet, to coś nie tak musi być z resztą, nie z tobą. Problem niestety jest gdzie indziej, to co mówią wszyscy, to gówno prawda. A teraz pozwól, że skończę i pójdę wybić okno sąsiadowi.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2012 o 1:27
@K4mil: wprost trudno mi opisać jak doskonale trafiłeś w sedno ze swoją wypowiedzią. Nie mam nic do dodania, wololo1991 pewnie dostanie ostrego zapalenia dupy (z drugiej strony to dziwne, w wieku 21 lat chyba człowiek już się leczy ze złudzeń), ale może nie? Może zastanowi się nad sobą i coś zmieni? Zawsze warto pomagać głupszym aby stali się mądrzejsi. PS Co do cinek40 to dobrze, że mu tak napisałem, lepsza jest najgorsza prawda niż złudzenia. Może chłopak coś ze sobą zrobi i zmieni stan rzeczy. Zawsze to lepsze niż słuchanie bzdur typu "bądź grzeczny to wszystko ci się w życiu ułoży".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2012 o 3:03
No to może alpha-male'u załatw taką sprawę "po swojemu" i np. przyjedź do takich ludzi jak Cinek, Ja itd, i np. pozabijaj ich - przecież mają "słabe geny", nie są "zaradnymi cwaniaczkami szkodzącymi innym" itd - po co mają żyć? wyręcz naturę w selekcji naturalnej....
Naprawdę, przez takich betonów jak Wy świat się stacza, bo niestety myślenie prymitywnymi kategoriami jest w cenie, życie wtedy staje się proste, bezinwazyjne, nie wymaga głębszych przemyśleń... A potem efekty takich "żyć" widzimy w telewizji w kartotekach kryminalnych, nastoletnich rodzicach, czy innych kretynów w dresach nie potrafiących składnego zdania złożyć, ale do bójki i krzywdzenia postronnych będący pierwszymi z szeregu.....
Nie, nie mam "zapalenia dupy" - po prostu przykro mi, że takich prymitywów ziemia nosi...
Lepsza prawda niż złudzenie - owszem, lepsza. Pod warunkiem że jest to PRAWDA, a nie wywód kogoś ze spaczonym podejściem do życia.... Sugerujesz kolesiowi że jest "bezużyteczny", bo co? bo napisał że nie toleruje "stylu życia gnoja", bo jest nieśmiały, czy co? Takie hasła, to możesz nie wiem - zdegenerowanej matce Madzi Waśniewskiej rzucać, a nie komuś kto ma jakiś problem, a Ty chcesz go dobić, człowieku....
"Głupszych"? Z całym szacunkiem, - owszem, osobiście uważam się za głupszego od ogółu ludzi na świecie... Ale Ty, na pewno się do tego ogółu nie zaliczasz...
Nigdzie nie napisałem, że nie powinniście żyć i że ktoś koniecznie powinien was skierować na 'właściwą' ścieżkę. Napisałem jedynie jakie konsekwencje wynikają z waszego podejścia. Nie interesuje mnie czy coś w nim zmienisz czy nie, naprawdę, to twoja sprawa. Zarzucasz mi płytkie, naiwne, bezinwazyjne spojrzenie na świat i nazywasz betonem? Szczerze przyznam, że tak nietrafionej obelgi nie usłyszałem już dawno. Wspomniałem już wyżej, ludzie nie dzielą się na refleksyjnych wrażliwców i bezmózgich prymitywów, z czego akceptacją, jak widzę, masz poważny problem (nie wybiłem tego okna sąsiadowi, to był żart). Skoro nie akceptujesz faktów, to czym według ciebie jest prawda? Zbiorem pobożnych życzeń? Dalej, nie nazwałem gościa bezużytecznym, nie wciskaj mi, że napisałem, coś czego nie napisałem. Stwierdziłem, że jego nastawienie jest bezużyteczne, bezużyteczne w kontekście płci przeciwnej, bo o tym, jak można zauważyć, jest demot. Chcę go dobić? A cóż mam mu napisać? Stary, nic się nie martw, to, że w siebie zupełnie nie wierzysz, uważasz za nieudacznika jest przez kobiety pożądane, a i w innych dziedzinach życia generuje same sukcesy! Kłamstwa na otarcie łez były domeną dzieciństwa, w którym ty jeszcze niezaprzeczalnie bytujesz.
i kto to mówi.
Co za niedorzeczny demotywator ,na zdjeciu dwoje standardowo pieknych ludzi, ktorzy pewnie nie maja najmniejszego problemu z wywolaniem tak zwanego pierwszego wrazenienia ,ktore poki co jest najbardziej istotne w "zagadywaniu".
Czzemu na zdjeciu chlopiec ,lub niewiasta ,jedno z nich,nie jest np troche bardziej szkaradne???????Jakie szanse, tak realnie, ma np otyly facet zeby zagadac do tej Zochy ze zdjecia!!! Do leszka :pewnie jestes niezlym amantem, na demotywatorach jedynie zapewne!!!
po co podchodzic jak pewnie zajeta