Więcej osób się zaszczepiło, nie zachorowali, więc zadziałam mechanizm: "E tam, w zeszłym roku nie byłem chory to w tym roku też nie będę, te całe szczepionki to ściema" No i teraz widać efekty ;)
Gdzie tu logka?? Chyba jest raczej odwrotnie, jeśli ludzie nie zachorowali a się szczepili to uznają że szczepionka działa. A powyższa zbieżność może być wyjaśniona tym że szczepionki sprawiają że organizm odrobinę traci zdolność samodzielnego zwalczania chorób. Rzecz w tym że to jest prawdą na dłuższą metę więc powyższa zbieżność jest najpewniej przypadkowa
Organizm powinien sam zwalczać chorobę a nie być wspomagany jakimiś chemikaliami wątpliwego pochodzenia. Wystarczy zresztą spojrzeć w czyich łapach jest ten cały przemysł farmaceutyczny... ( polecam do obejrzenia filmik - http://www.youtube.com/watch?v=7oRFNbhbJoE) Dlatego właśnie ja z takich rzeczy nie korzystam, leki biorę tylko jak coś naprawdę mnie boli. Moim zdaniem to dieta i styl życia ma decydujący wpływ na poziom naszego zdrowia. Ja się nie szczepię i ani razu tej zimy nie chorowałam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 stycznia 2013 o 16:43
Prawdopodobnie szczepionka ma nas uchronić lub zmniejszyć powikłania związane z grypą a zaszczepienie się nie jest równoważne z tym że nie zachorujemy.
Szczepionka ma chronić przed chorobą i chroni. Tylko że wirus grypy szybko ewoluuje i występuje w wielu odmianach więc akurat na grypę te szczepionki są mniej skuteczne i nie na zawsze. No i trudno żeby na ilość zachorowań jakoś znacząco wpływało to, że 4.5% osób się zaszczepiło.
Na wiele tzw. nieuleczalnych chorób ludzie już dawno znaleźli lekarstwo, szybko zostali zagłuszeni a ich metody zdelegalizowane.... ot, zdrowymi ludźmi kieszenie farmaceutyków się nie napełnią.
Co za bzdury! Przecież to jest tak: W tamtym roku się zaszczepiliśmy i byliśmy zdrowi. Teraz się machnęło ręką, w końcu w tamtym roku nie chorowałem, to co się będę szczepił. A w tym roku się nie zaszczepiłem to zachorowałem. I nie mówicie mi że to fikcja i nieprawda bo sam tak miałem ;)
Dowód anegdotyczny to nie dowód. Ty powiesz, że się zaszczepiłeś i nie chorowałeś, ktoś inny powie, że jego ciotka jadła kukurydzę GMO i umarła na raka. Dlatego nauka nie opiera się na 'u mnie działa', czy 'mam znajomego, którego to wyleczyło', tylko na twardych danych statystycznych.
Polecam nie robić szczepionek przeciwko grypie. O to uzasadnienie:
- ewolucja (zmiana) wirusa grypy następuje co 6 miesięcy, natomiast badania i przygotowanie antyciał trwa około 4 lat, więc poprzez szczepienie się pomagacie tylko rujnować swoją odporność naturalną, co doprowadza do częstszych zachorowań i zwiększenia zarobku manipulantów farmaceutycznych.
Pozdrawiam!
Co roku coraz mniej ludzi szczepi się przeciwko grypie, w 2011 byłoto 4.5%. Co jest dość naturalne bo szczepionka kosztuje a jest kryzys.
W zeszłym roku zwiększyła się liczba fotoradarów, w tym roku wzrosła liczba zachorowań na grypę. Przypadek? NIE SĄDZĘ.
Ale ile zarobiły koncerny farmaceutyczne
Więcej osób się zaszczepiło, nie zachorowali, więc zadziałam mechanizm: "E tam, w zeszłym roku nie byłem chory to w tym roku też nie będę, te całe szczepionki to ściema" No i teraz widać efekty ;)
Gdzie tu logka?? Chyba jest raczej odwrotnie, jeśli ludzie nie zachorowali a się szczepili to uznają że szczepionka działa. A powyższa zbieżność może być wyjaśniona tym że szczepionki sprawiają że organizm odrobinę traci zdolność samodzielnego zwalczania chorób. Rzecz w tym że to jest prawdą na dłuższą metę więc powyższa zbieżność jest najpewniej przypadkowa
A po co się szczepić? Organizm musi dać sobie radę SAM!
No, gdyby przyszła kolejna epidemia np. Hiszpanki czy dżumy, to inaczej byś gadał.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2013 o 16:57
Polecam czarną ospę.
Z takim podejście, to po co brać jakiekolwiek leki. Już 20 osób zmarło w tym roku na grypę. Chcesz dołączyć nie lecz się.
Litości. Nie dość, że ostatnio ciągły ból dupy z fotoradarami to jeszcze antyszczepionkowych psycholi na głównej promują. Żal.
Organizm powinien sam zwalczać chorobę a nie być wspomagany jakimiś chemikaliami wątpliwego pochodzenia. Wystarczy zresztą spojrzeć w czyich łapach jest ten cały przemysł farmaceutyczny... ( polecam do obejrzenia filmik - http://www.youtube.com/watch?v=7oRFNbhbJoE) Dlatego właśnie ja z takich rzeczy nie korzystam, leki biorę tylko jak coś naprawdę mnie boli. Moim zdaniem to dieta i styl życia ma decydujący wpływ na poziom naszego zdrowia. Ja się nie szczepię i ani razu tej zimy nie chorowałam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2013 o 16:43
Przecież tu chodzi o to aby uzależnić organizm
Prawdopodobnie szczepionka ma nas uchronić lub zmniejszyć powikłania związane z grypą a zaszczepienie się nie jest równoważne z tym że nie zachorujemy.
Szczepionka ma chronić przed chorobą i chroni. Tylko że wirus grypy szybko ewoluuje i występuje w wielu odmianach więc akurat na grypę te szczepionki są mniej skuteczne i nie na zawsze. No i trudno żeby na ilość zachorowań jakoś znacząco wpływało to, że 4.5% osób się zaszczepiło.
Jeśli sądzisz że farmaceutyka stworzy idealny lek, to się mylisz.
Na wiele tzw. nieuleczalnych chorób ludzie już dawno znaleźli lekarstwo, szybko zostali zagłuszeni a ich metody zdelegalizowane.... ot, zdrowymi ludźmi kieszenie farmaceutyków się nie napełnią.
Co za bzdury! Przecież to jest tak: W tamtym roku się zaszczepiliśmy i byliśmy zdrowi. Teraz się machnęło ręką, w końcu w tamtym roku nie chorowałem, to co się będę szczepił. A w tym roku się nie zaszczepiłem to zachorowałem. I nie mówicie mi że to fikcja i nieprawda bo sam tak miałem ;)
Dowód anegdotyczny to nie dowód. Ty powiesz, że się zaszczepiłeś i nie chorowałeś, ktoś inny powie, że jego ciotka jadła kukurydzę GMO i umarła na raka. Dlatego nauka nie opiera się na 'u mnie działa', czy 'mam znajomego, którego to wyleczyło', tylko na twardych danych statystycznych.
Aż się dziwię, że nikt nie zadał wcześniej jednego, bardzo prostego pytania, mianowicie:
Źródła?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2013 o 20:05
Szczepionka działa przez 6-12 miesięcy. Czyli ktoś zaszczepił w zeszłym roku w styczniu, to w tym przestała działać.
Polecam nie robić szczepionek przeciwko grypie. O to uzasadnienie:
- ewolucja (zmiana) wirusa grypy następuje co 6 miesięcy, natomiast badania i przygotowanie antyciał trwa około 4 lat, więc poprzez szczepienie się pomagacie tylko rujnować swoją odporność naturalną, co doprowadza do częstszych zachorowań i zwiększenia zarobku manipulantów farmaceutycznych.
Pozdrawiam!
Zacznijmy od tego, że jak się nosi czapeczkę i szaliczek, jest się najedzonym i wyspanym to żadna grypa niestraszna.
żałosne jest jak zaczną się wypowiadać nieuki..