Jeżeli chodzi o to, że Polacy jako ostatni na świecie staną się debilami to mi taki scenariusz odpowiada (chociaż wolałbym oczywiście ,żeby nie stawali się nimi). W USA, dzięki lobby dostawców uzbrojenia i wypos. wojska, masa kasy jest wywalana na wojsko, dlatego muszą wymyślać jakieś bzdury, żeby zamówienia szły nieprzerwanym strumieniem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 stycznia 2013 o 8:29
Cóż. Żeby kupić więcej broni i czołgów nie potrzeba bzdur typu apokalipsa zombie. Wystarczy powiedzieć, że państwo zostało stworzone dla zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom. Nie wiedzę żadnych przeciwwskazań dla takiej argumentacji i jestem całkowicie za kupowaniem broni i czołgów:)
USA ma rozne plany kryzysowe na wypadek apokalipsy zombie czy inwazji UFO bo sztaby kryzysowe w USA wspolpracuja z uczelniami. Wbrew temu co najwyrazniej uwazacie takie plany nie sa tworzone przez regularnych pracownikow, tylko jako chociazby studenckie projekty zaliczenione na studiach (chociazby na kierunku logistyka) - calkowicie odjechana sytuacja dodatkowo ma za zadanie stymulowac kreatywnosc i zdolnosc rozwiazywania nietypowych problemow. Wiec w efekcie owi "debile" wychodza zwyczajnie z zalozenia, ze ktos kto potrafi opracowac trzymajacy sie kupy plan dzialania na wypadek chociazby inwazji kosmitow, tym bardziej sobie poradzi w przypadku klasycznego uzbrojonego przestepcy w autobusie szkolnym.
@Maverick632. To czemu przewidujący amerykanie, nie mieli planu kryzysowego na wypadek kryzysu ekonomicznego? Poza tym jak ma się przygotowanie do ataku kosmitów do przestępcy w autobusie? Użyją tych samych dział atomowych, czy zastosują jakąś pułapkę z "ektoplazmy"?
Na wypadek kryzysu ekonomicznego jakos nikt planow nie mial. Jesli zas chodzi o to jak sie ma apokalipsa zombie do terrorysty w autobusie czy klesk zywiolowych to relacja jest bardzo prosta: zdolnosc niesztampowego myslenia. Przypadki klasyczne zostaly w podrecznikach przerobione tyle razy, ze zadna sztuka nie jest ich zwyczajne przepisanie by zdobyc zaliczenie. Problem polega na tym, ze w takiej sytuacji trudno okreslic, ktory uczen wykazal sie zdolnoscia kreatywnego kopiowania i kombinatorstwa, a ktory przemyslal dokladnie caly plan. W przypadku wiekszosci firm nie ma to wiekszego znaczenia (przy przesylaniu chociazby konwoju ciezarowek z iphone'ami z punktu A do punktu B 10 czy 20% wieksza efektywnosc niewiele zmienia), ale sztaby kryzysowe maja to do siebie, ze pracujacy tam ludzie zwyczajnie musza umiec reagowac natychmiastowo, szybko i precyzyjnie. W tym miejscu wlasnie wchodza takie odjechane tematy prac - badz co badz jesli ktos jest w stanie opracowac plan dzialania w sytuacji nie tyle niespotykanej, co wrecz nieopisanej nigdy w ksiazkach - czyli de facto musi sie wykazac umiejetnoscia skutecznego przeniesienia posiadanej wiedzy na nowy grunt i odpowiedniego dostosowania wyuczonych regulek do nowego zestawu zasad, to zwyczajnie stanowi dobrego kandydata na taka posade, ktorym warto sie zainteresowac.
BTW - jesli chodzi o wydatki na wojsko. Polska w 2011 roku na armie wydala 1,9% PKB, na badania i rozwoj to okolo 0,7% PKB. W przypadku USA jest to 4,3% PKB (dane z 2010r) dla wojska i 2,79% PKB na badania i rozwoj. Wniosek jest smutny - te "debilne" Stany wydaja na sektor naukowy o okolo 1/3 mniej swych przychodow niz na wojsko, podczas gdy Polska wydaje niemal 3 krotnie mniej.
czegos nie rozumiem przeciez wystarczy byc gimnazjalistom lecacym na dwojach z biologi zeby z logiki domyslec sie ze nie realne jest cos takiego jak zombie...
Jeżeli chodzi o to, że Polacy jako ostatni na świecie staną się debilami to mi taki scenariusz odpowiada (chociaż wolałbym oczywiście ,żeby nie stawali się nimi). W USA, dzięki lobby dostawców uzbrojenia i wypos. wojska, masa kasy jest wywalana na wojsko, dlatego muszą wymyślać jakieś bzdury, żeby zamówienia szły nieprzerwanym strumieniem.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2013 o 8:29
Cóż. Żeby kupić więcej broni i czołgów nie potrzeba bzdur typu apokalipsa zombie. Wystarczy powiedzieć, że państwo zostało stworzone dla zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom. Nie wiedzę żadnych przeciwwskazań dla takiej argumentacji i jestem całkowicie za kupowaniem broni i czołgów:)
USA ma rozne plany kryzysowe na wypadek apokalipsy zombie czy inwazji UFO bo sztaby kryzysowe w USA wspolpracuja z uczelniami. Wbrew temu co najwyrazniej uwazacie takie plany nie sa tworzone przez regularnych pracownikow, tylko jako chociazby studenckie projekty zaliczenione na studiach (chociazby na kierunku logistyka) - calkowicie odjechana sytuacja dodatkowo ma za zadanie stymulowac kreatywnosc i zdolnosc rozwiazywania nietypowych problemow. Wiec w efekcie owi "debile" wychodza zwyczajnie z zalozenia, ze ktos kto potrafi opracowac trzymajacy sie kupy plan dzialania na wypadek chociazby inwazji kosmitow, tym bardziej sobie poradzi w przypadku klasycznego uzbrojonego przestepcy w autobusie szkolnym.
Tak na prawdę to jest na wypadek prawdziwych klęsk żywiołowych (powódź, huragan itp.).
Ale atak zombie śmieszniejszy;)
@Maverick632. To czemu przewidujący amerykanie, nie mieli planu kryzysowego na wypadek kryzysu ekonomicznego? Poza tym jak ma się przygotowanie do ataku kosmitów do przestępcy w autobusie? Użyją tych samych dział atomowych, czy zastosują jakąś pułapkę z "ektoplazmy"?
Na wypadek kryzysu ekonomicznego jakos nikt planow nie mial. Jesli zas chodzi o to jak sie ma apokalipsa zombie do terrorysty w autobusie czy klesk zywiolowych to relacja jest bardzo prosta: zdolnosc niesztampowego myslenia. Przypadki klasyczne zostaly w podrecznikach przerobione tyle razy, ze zadna sztuka nie jest ich zwyczajne przepisanie by zdobyc zaliczenie. Problem polega na tym, ze w takiej sytuacji trudno okreslic, ktory uczen wykazal sie zdolnoscia kreatywnego kopiowania i kombinatorstwa, a ktory przemyslal dokladnie caly plan. W przypadku wiekszosci firm nie ma to wiekszego znaczenia (przy przesylaniu chociazby konwoju ciezarowek z iphone'ami z punktu A do punktu B 10 czy 20% wieksza efektywnosc niewiele zmienia), ale sztaby kryzysowe maja to do siebie, ze pracujacy tam ludzie zwyczajnie musza umiec reagowac natychmiastowo, szybko i precyzyjnie. W tym miejscu wlasnie wchodza takie odjechane tematy prac - badz co badz jesli ktos jest w stanie opracowac plan dzialania w sytuacji nie tyle niespotykanej, co wrecz nieopisanej nigdy w ksiazkach - czyli de facto musi sie wykazac umiejetnoscia skutecznego przeniesienia posiadanej wiedzy na nowy grunt i odpowiedniego dostosowania wyuczonych regulek do nowego zestawu zasad, to zwyczajnie stanowi dobrego kandydata na taka posade, ktorym warto sie zainteresowac.
BTW - jesli chodzi o wydatki na wojsko. Polska w 2011 roku na armie wydala 1,9% PKB, na badania i rozwoj to okolo 0,7% PKB. W przypadku USA jest to 4,3% PKB (dane z 2010r) dla wojska i 2,79% PKB na badania i rozwoj. Wniosek jest smutny - te "debilne" Stany wydaja na sektor naukowy o okolo 1/3 mniej swych przychodow niz na wojsko, podczas gdy Polska wydaje niemal 3 krotnie mniej.
I dobrze:D Zawsze chciałam sie sprawdzić w roli samotnego wędrowcy walczącego z zombiakami! W USA Zabiorą ludziom całą zabawę...
Ja już czasem teraz spotykam zombie krążące wokół monopolowego...ale chyba nie można do nich strzelać...
Plan jest następujący: pozwalają dzieciom wyjadać wszystkie hamburgery, bo jak wiadomo, gdy nadejdzie atak zoombie, to grubasy będą najwolniejsze.
U nas zombi przez biurokracje się nie przedrą, jesteśmy bezpieczni.
http://demotywatory.pl/3417049/Polak-nie-pyta-ilu-jest-wrogow
Widząc co robią Amerykanie, zaczynam się zastanawiać jak to możliwe, że zrezygnowali z budowy Gwiazdy Śmierci.
czegos nie rozumiem przeciez wystarczy byc gimnazjalistom lecacym na dwojach z biologi zeby z logiki domyslec sie ze nie realne jest cos takiego jak zombie...